Jeżeli Świadkowie chcą nawracać muzułmanów, to życzę powodzenia!
Równie dobrze można chcieć nauczyć kota szczekać, a psa miauczeć - może da się?
Kiedyś przeczytałam sporo książek na tematy dotyczące ludzi z tej kultury i niestety stwierdzam, że są to osoby raczej niereformowalne (zwłaszcza jeżeli nie urodzili się w Europie). Potrafią żyć latami w Ameryce czy Europie i niby są zasymilowani, a jak przyjdzie co do czego, to pokazują swoją prawdziwą, brutalną, naturę.
Oczywiście generalizowanie jest niesprawiedliwe, ale wydarzenia w Europie z emigrantami pokazują, że coraz mniej jest tych pozytywnych "wyjątków od reguły".
Wcale nie jestem taka pewna, czy pojawienie się w zborze muzułmanina, który całe życie był uczony pogardy dla kobiet, byłoby dla innych takim szczęściem i błogosławieństwem...