Jeszcze raz witaj SzybkiMiki202. Okres dojrzewania jest bardzo trudny. Rodzice mogą być sami przerażeni twoją transformacją. Stajesz się mężczyzną,masz swoje zdanie, przestajesz potrzebować mamy i taty na każdym kroku. A tu jeszcze religia. Oni sami mogą mieć dylematy co się w zborze porobiło,sami mogą nie rozumieć zmian i ich tempa.A przy tym pewnie boją się że rozmowa o tym przy tobie,lub w ogóle o tym sprawi utratę wiary,albo ściągnie boży gniew.
To bardzo trudny czas dla waszej rodziny. Do tego dochodzą stresy,zmęczenie,zabieganie,wiek.
Pytaj rodziców. O ukrytą pedofilię i co by zrobili,gdyby ktoś tobie próbował to zrobić. Zapytaj o II owce,dlaczego mówi się ,że to ludzie o innej nadziei,jak to byli po prostu poganie,którzy dołączyli do źydowskich chrześcijan. Itd. Ale zachowaj spokój i daj rodzicom czas na poukładanie tego.Zapytaj dlaczego do niedawna głosiło się,że Armagedon do końca XX wieku przyjdzie,a tu taka zmiana i nic.A Jezus powiedział,że yo nie wasza rzecz określać czasy i pory. Nie było w tym błogosławieństwa. Dowiaduj się,studiuj,pytaj i sam zastanawiaj się . Ale z taktem,bez buntowania się,bo sam sobie zaszkodzisz.
Rodzice mogą bać się o ciebie,ale jeśli przekonają się,że jesteś myślący i odpowiedzialny,to inaczej powinni podejść do sprawy.