Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Mój "mały" problem  (Przeczytany 10714 razy)

Offline Szyszoonia

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #15 dnia: 23 Maj, 2016, 17:38 »
Oj kolego Ty chyba jesteś "fake" i myślę że z radami to powinieneś iść do rodziców albo nauczyciela w szkole. A coś przypuszczam, że rodzice mają około 80-tki. Tak więc stary chłop z Ciebie. Słowa xd, hejka stulejka, szybki Miki, lol, mogą mylić. Ale hejka stulejka w temacie MÓJ MAŁY PROBLEM to już przegiąłeś! Tu ludzie mają dobre serca i postaraj się, tego nie wykorzystywać. A jeżeli naprawdę masz tylko 13 lat to to forum nie jest dla Ciebie, zbyt wiele się tu dzieje żeby 13-latek go przeglądał zwłaszcza jeżeli weżniemy pod uwagę informacje i emocje z którymi czasami mamy tu do czynienia przy różnych tematach. Tak czy tak proszę userów o ostrożność :)
Baran mam dokladnie takie same odczucia odnosnie wieku naszego "nowego" i "mlodego" forumowicza... i bylabym ostrozna w udzielaniu rad, aczkolwiek to co napisala TomBombadil jest mega madre :)
« Ostatnia zmiana: 23 Maj, 2016, 17:40 wysłana przez Szyszoonia »


Offline M

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #16 dnia: 23 Maj, 2016, 18:19 »
Baran mam dokladnie takie same odczucia odnosnie wieku naszego "nowego" i "mlodego" forumowicza... i bylabym ostrozna w udzielaniu rad, aczkolwiek to co napisala TomBombadil jest mega madre :)

Jeśli tak by było to i tak na tym nic nie stracimy. Ja tam zawsze wolę dać każdemu kredyt zaufania zamiast od razu podejrzewać niecne zamiary :).


Offline gedeon

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Maj, 2016, 19:45 »
Po raz kolejny udowodniliście, że można na Was liczyć. Wszystkie rady są wyważone i odpowiedzialne. Dajmy młodemu szanse. Mi osobiście zdarzało  się odbierać telefony od tak młodych osób. ;D ;D ;D. Myślę że za dzień dwa wszystko sie wyjaśni.


Offline szybkimiki202

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #18 dnia: 24 Maj, 2016, 10:24 »
Dziękuje wam za pomoc, ale nadal nie wiem co z tym zrobić. Mój mały problem nadal istnieje (hehe). Nie pójdę z moim problemem do nauczyciela bo u mnie w klasie jest taki Marek który bije konfidentów. Boje się, że mnie też pobije :( Czy da sie inaczej rozwiązać ten problem, bez interwencji policji i nauczycieli ?


Offline szybkimiki202

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #19 dnia: 24 Maj, 2016, 10:48 »
Nie jestem żadnym trolem. Bardzo mi przykro, że tak mnie traktujecie. Tracę przez to wiarę w naszą społeczność. Moi rodzice są bardzo surowi i boje sie z nimi rozmawiać. Momentami mam wrażenie, że chcą sie mnie pozbyć bo stwarzam same problemy i nie spełniam ich oczekiwań.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Maj, 2016, 10:53 »
Jak na 13-latka masz zdumiewającą sprawność lingwistyczną w budowaniu wypowiedzi w oparciu o zdania wielokrotnie złożone  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline szybkimiki202

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Maj, 2016, 10:54 »
Dziekuję


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Maj, 2016, 11:58 »
Dziękuje wam za pomoc, ale nadal nie wiem co z tym zrobić. Mój mały problem nadal istnieje (hehe). Nie pójdę z moim problemem do nauczyciela bo u mnie w klasie jest taki Marek który bije konfidentów. Boje się, że mnie też pobije :( Czy da sie inaczej rozwiązać ten problem, bez interwencji policji i nauczycieli ?

Niestety, ale inne rozwiązanie nie będzie skuteczne. Pamiętaj zwalcza się przyczynę, dopiero wtedy objawy ustąpią, w tym wypadku są to braki w wychowaniu.

Taką pogadankę nauczyciele powinni przeprowadzić w taki sposób by nikt się nie domyślił o kogo chodzi. Może przy okazji kilku tematów, poza tym gdy nauczyciele i dyrekcja będą wyciągać konsekwencje za każdym razem, powinieneś mieć spokój.

Wiem że to nie łatwe. Niestety to jedyne słuszne rozwiązanie. Tak długo jak wiedzą że nie poniosą żadnych konsekwencji, ich zachowanie nie ulegnie zmianie.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline gedeon

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Maj, 2016, 12:04 »
Nie jestem żadnym trolem. Bardzo mi przykro, że tak mnie traktujecie. Tracę przez to wiarę w naszą społeczność. Moi rodzice są bardzo surowi i boje sie z nimi rozmawiać. Momentami mam wrażenie, że chcą sie mnie pozbyć bo stwarzam same problemy i nie spełniam ich oczekiwań.

Spokojnie, nikt tu Ciebie tak nie traktuje, a pojedynczymi wpisami to sie nie przejmuj
.
Pamiętaj tylko, że rodzice to rodzice i tego tematu nie przeskoczysz.
Natomiast całkowicie solidaryzujemy się z Tobą i zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie.


Offline Rob Roy

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 111
  • Polubień: 265
  • JakPowiemyIm Prawdę DamyWolność ToKto Nas Utrzyma?
Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Maj, 2016, 21:32 »
Jak na 13-latka masz zdumiewającą sprawność lingwistyczną w budowaniu wypowiedzi w oparciu o zdania wielokrotnie złożone  :)
To nic niezwykłego Tadeuszu  :)
Jak nastolatek musi czasami odpowiedzieć na zebraniu, albo słyszy tyle wykładów "zdolnych mówców" to nabywa pewnych umiejętności.
Znam chłopaka ok. 10 lat, mówi tak szybko, płynnie i poprawnie że przegadałby niejednego dorosłego.
Drugi 13 lat trzasnął 5 min punkt bez zająknięcia. Kolejny czytał fragment ze ST z trudnymi imionami i również żadnego przejęzyczenia.

Nawet w propagandowym filmie ChŻiS na jw jest młodzieniec, który wzorowo czyta.
W jednej z audycji ojciec opowiada dumnie o synku, który samodzielnie głosił grupie dorosłych.
Takich młodych są miriady. Do punktów przykładają się bardziej niż styrani przywilejem starsi.
Zresztą niejeden z nas pamięta to ze swojego dzieciństwa.


Offline Rob Roy

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 111
  • Polubień: 265
  • JakPowiemyIm Prawdę DamyWolność ToKto Nas Utrzyma?
Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Maj, 2016, 21:43 »
Nie jestem żadnym trolem.

Trzymam Cię za słowo :)
Bądź cierpliwy i daj nam trochę czasu.
Pamiętaj, że wielu miało podobne problemy.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #26 dnia: 24 Maj, 2016, 21:45 »
To nic niezwykłego Tadeuszu  :)
Jak nastolatek musi czasami odpowiedzieć na zebraniu, albo słyszy tyle wykładów "zdolnych mówców" to nabywa pewnych umiejętności.
Znam chłopaka ok. 10 lat, mówi tak szybko, płynnie i poprawnie że przegadałby niejednego dorosłego.
Drugi 13 lat trzasnął 5 min punkt bez zająknięcia. Kolejny czytał fragment ze ST z trudnymi imionami i również żadnego przejęzyczenia.

Nawet w propagandowym filmie ChŻiS na jw jest młodzieniec, który wzorowo czyta.
W jednej z audycji ojciec opowiada dumnie o synku, który samodzielnie głosił grupie dorosłych.
Takich młodych są miriady. Do punktów przykładają się bardziej niż styrani przywilejem starsi.
Zresztą niejeden z nas pamięta to ze swojego dzieciństwa.

Zgadza się jest mnóstwo zdolnych młodych ludzi.
Weź pod uwagę że są zdolni dlatego że nie podcinają im skrzydeł, a zachęcają do kształcenia w tym czym są dobrzy.
Porównywanie daje przeciwny efekt do zamierzonego. Nie każdy ma tyle zapału w sobie, by robić coś na przekór innym.
Jednym coś przychodzi łatwo inni muszą w to włożyć dużo pracy, a i tak się zająkną. Efekt pracy takich osób jest równie wspaniały co pierwszej grupy.
Lepiej jest chwalić niż wbijać szpilę. To co napisałeś można pociągnąć inaczej, przecież jest tyle młodych co nie potrafią się wysłowić, jąkają się wstydzą, skąd wiesz ile szybkimiki202 musiał pracy włożyć by coś napisać, ile razy kasował.
Bardzo proszę nie oceniajmy każdego według tych samych kryteriów.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline TomBombadil

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #27 dnia: 25 Maj, 2016, 08:54 »
Jeszcze raz witaj SzybkiMiki202. Okres dojrzewania jest bardzo trudny. Rodzice mogą być sami przerażeni twoją transformacją. Stajesz się mężczyzną,masz swoje zdanie, przestajesz potrzebować mamy i taty na każdym kroku. A tu jeszcze religia. Oni sami mogą mieć dylematy co się w zborze porobiło,sami mogą nie rozumieć zmian i ich tempa.A przy tym pewnie boją się że rozmowa o tym przy tobie,lub w ogóle o tym sprawi utratę wiary,albo ściągnie boży gniew. 
To bardzo trudny czas dla waszej rodziny. Do tego dochodzą stresy,zmęczenie,zabieganie,wiek.
Pytaj rodziców. O ukrytą pedofilię i co by zrobili,gdyby ktoś tobie próbował to zrobić. Zapytaj o II owce,dlaczego mówi się ,że to ludzie o innej nadziei,jak to byli po prostu poganie,którzy dołączyli do źydowskich chrześcijan. Itd.  Ale zachowaj spokój i daj rodzicom czas na poukładanie  tego.Zapytaj dlaczego do niedawna głosiło się,że Armagedon do końca XX wieku przyjdzie,a tu taka zmiana i nic.A Jezus powiedział,że yo nie wasza rzecz określać czasy i pory. Nie było w tym błogosławieństwa. Dowiaduj się,studiuj,pytaj i sam zastanawiaj się . Ale z taktem,bez buntowania się,bo sam sobie zaszkodzisz.
Rodzice mogą bać się o ciebie,ale jeśli przekonają się,że jesteś myślący i odpowiedzialny,to inaczej powinni podejść do sprawy.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #28 dnia: 25 Maj, 2016, 09:19 »
Ale z taktem,bez buntowania się,bo sam sobie zaszkodzisz.
Rodzice mogą bać się o ciebie,ale jeśli przekonają się,że jesteś myślący i odpowiedzialny,to inaczej powinni podejść do sprawy.

Podpisuję  się pod tym.
Szybkimiki202 przez różnicę wieku nasze rady mogą wydawać Ci się nietrafione, ale skuteczne.
Napisz jak leci udało się Ci porozmawiać z rodzicami?
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline gangas

Odp: Mój "mały" problem
« Odpowiedź #29 dnia: 26 Maj, 2016, 00:01 »
 Piszesz, że Jehowa była by niezadowolona? To ciekawe tym bardziej na kogoś, kto od dziecka wychowany był w prawdzie. Troll jak nic.
Jutro to dziś tyle że jutro.