Zapowiada się niezły temat i myślę że bardzo ważny z punktu widzenia tzw. układów, moralności biznesowej (która tutaj powinna istnieć) korporacji która niestety wykorzystuje religię i jej członków w tej chwili do zarabiania pieniędzy. "To widać, słychać i czuć." CK to tylko starsi panowie od doktryn, którym mówi się : bracie Lett dzisiaj proszę przycisnąć klientów o kasę, płatności się zbliżają, i kilka inwestycji jest do zrobienia."Od czasów Franza i Anderson trochę się zmieniło. Znalazłem dużo info odkąd siedzę nad tym parę miesięcy. Nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo ci ludzie są powiązani, jakie układy tam panują. Są lekarze, nie muszę mówić że po studiach , prawnicy chyba też po studiach , namierzyłem jednego profesora pewnie też po studiach .A co ciekawe jeden z nich prowadzi nawet dużą klinikę medyczną, inny zajmuje się transportem międzynarodowym, jeszcze inny ma wielką kancelarię prawniczą. Często są oni powiązani z kilkunastoma firmami. Większość z tych firm to organizacje non profit. Co ciekawe w stanach żeby utrzymać ten status należy pewną część dochodów przeznaczać na cele charytatywne bądż edukacyjne i wystarczy przekazać tą część innej organizacji non profit co pozwala pozostać ORGANIZACJĄ NON profit. Pieniążki przepływają a my nadal mamy wszystkie w kieszeni tylko w innej "skrytce". Oczywiście kiedy pieniądze przepływają część z nich można wykorzystać do prywatnych celów pod przykrywką wydatków reprezentacyjnych, zarządzanie biurem,delegacji i oczywiście dobrych pensji bo nawet w organizacjach non profit takie się otrzymuje, podobnie jak w polityce.
No, tworzy się ciekawy wątek.
Baran, respect!
Jesteś takim Hansem Klossem w organizacji
Mam nadzieję, że nie dasz się temu świni, Brunerowi
Każda organizacja, która ma strukturę korporacji - a taką jest WTS
- zawdzięcza swoją pozycję i jakość, poparciu członków.
Na oko jednak widać, że wszelkie inwestycje, które
umożliwiły zaistnienie całego szeroko rozumianego procesu
produkcyjnego WTS-u, raczej nie powstały wyłącznie z dobrowolnych datków.
Musieli to raczej być znaczący sponsorzy.
Ostatnie cięcia, przy całym posiadanym kapitale, wskazują moim zdaniem,
że albo ktoś (kto?) obecnie wyprowadza pieniądze z org, albo nastąpiła radykalna
zmiana celów. Być może jedno i drugie, przy czym, jeśli drugie wynika z pierwszego,
to raczej patowa sytuacja.
Kiedyś były książki w twardych
okładkach z wytłoczeniami, czasopisma - dwutygodniki,
budowa za budową np. w Polsce, Sale kongresowe, och i ach.
i rozdawano te masywne publikacje niemal na lewo i prawo...
A paradoksalnie właśnie teraz,
kiedy org wspiera więcej niż wówczas - gdy był taki szczytowy
rozwój i dobrobyt - bogatszych rozwiniętych krajów,
i niby też jest obecnie takie cudowne wsparcie datkami (jak wynika z TV broadcasting),
właśnie teraz wszystko jest obcinane, skracane (tylko TV dołożyli - ale widać że to
chyba jako deska ratunkowa propagandy do popierania org =datki).
Coś tu nie gra...
I nie sądzę, że wpływ mają na to wypłaty odszkodowań dla ofiar pedofilii,
jak czasem słyszę na ten temat.
Przykładowe 2800 dolarów dla Candace Conti,
to pryszcz przy inwestycjach i dobrach trwałych WTS - nawet gdyby
było dziesięć podobnych wyroków.
No więc, coś tu nie gra.