Spełniło się moje marzenie - powstała strona przez którą mogę przelewać datki!
Myślę, że prowadzenie w tym wątku dyskusji z panem Sylwkiem nie ma za bardzo sensu, bo pan Sylwek jest teraz na etapie zauroczenia zborem.
Spróbujcie wytłumaczyć logicznie komuś, kto jest zakochany, że jego ukochana dziewczyna nie jest dla niego dobrą "partią"! Życzę powodzenia!
Logicznie i rozumowo można z kimś rozmawiać dopiero wtedy, gdy jego euforia i emocje opadną i ustabilizują się na konkretnym poziomie
Któż z Was studiując Biblię ze Świadkami nie był zachwycony braćmi, zborem i naukami organizacji? Przypuszczam, że 95% z Was, bo inaczej nie wzięlibyście (dobrowolnie) chrztu.
Mi zauroczenie organizacją przeminęło po paru latach bycia w zborze, ale jak wchodziłam na to forum jakieś pół roku temu, to mimo wszystko miałam jeszcze różowe okularki na nosie.
Trudno, oj trudno jest oddzielić wiarę od emocji! A jak emocje biorą górę, to argumenty rozumowe do uszu nie docierają.
Panie Sylwku ja nikogo do wiary ŚJ nie zniechęcam (o czym wiedzą inni forumowicze
), ale też specjalnie tej religii nie polecam.
Jedyne co mogę doradzić - i jestem tego pewna na 100% - niech pan nie daje żadnych datków! Żadnej kasy dla organizacji! Bo ta kasa niestety w ostatnich czasach idzie na zupełnie inne cele niż by się wydawało. Otóż coraz więcej ofiar pedofilów w zborach podaje Towarzystwo Strażnica do sądu. I dostają oni wysokie odszkodowania (czasami liczone w milionach dolarów). I właśnie dlatego co chwilę są apele do braci aby dawali kasę.
Jak jestem w zborze lat kilkanaście, to nie przypominam sobie żeby był tak duży nacisk na datki jak to jest obecnie... Nie dość, że na jw.org są filmiki dla dzieci i zadania dla dzieci sugerujące żeby oddawały ostatni grosik do skrzynek, to jeszcze sam członek Ciała Kierowniczego prosi o pieniądze podczas swojej audycji i jeszcze listy teraz wysyłają po zborach na wypadek gdyby bracia nie wiedzieli co zrobić z nadmiarową ilością pieniędzy zarobioną na pół etatu