Naiwnym jest wierzenie że to zgromadzenie zasieje niepewność?
Jeśli oczekiwalibyśmy, że będzie to nagle znacząca liczba Świadków,
to może byłaby to naiwność, z drugiej strony, doczekaliśmy czasów,
kiedy staje się to coraz bardziej prawdopodobne. Dla niektórych
pewnie będzie to tylko dodatkowe pogłębienie ich wątpliwości,
a może dla innych etap startowy. Z pewnością jednak, olbrzymia większość
nie będzie się nad tym głębiej zastanawiać, niestety...
Dlatego że nie widzą podstępu, tylko kierują się zaufaniem.
Kiedyś był film dokumentalny o człowieku, który był "szczurołapem".
Przyjeżdżał do miejsc, gdzie był wzywany. Najpierw kilka dni oswajał szczury,
sypiąc im jedzenie. Szczury ufały mu do tego stopnia, że kiedy schodził do piwnicy,
dosłownie podchodziły całymi stadami do jego nóg.
Gdy on zaczynał wtedy sypać trutkę, jedzące u jego stóp szczury umierały
całymi grupami. Szokujące było to, że reszta tak mu ufała,
że zupełnie nie zwracała uwagi na to, że inne obok nich
wiją się w konwulsjach; one nadal
łapczywie jadły, po czym po chwili spotykał je ten sam los.
Oto niesamowity komentarz tego człowieka tutaj:
(link jest ustawiony na 16 minutę, ale jak ktoś ma mocne nerwy może obejrzeć cały):
https://youtu.be/PWmcyTon4mQ?t=960Ja oczywiście nie przyrównuję żadnych ludzi do szczurów,
chodzi mi tylko o niezwykłą ilustrację z tego reporażu,
i refleksję, jak bardzo niewłaściwie ulokowane zaufanie może uśpić czujność