Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy  (Przeczytany 10972 razy)

Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #15 dnia: 09 Maj, 2016, 08:03 »

Z drugiej strony patrząc nie znam religii której członkowie spotykali by się na łamaniu chleba na wzór Biblijny  :-\


Co znaczy na wzór biblijny?
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #16 dnia: 09 Maj, 2016, 08:08 »
Co znaczy na wzór biblijny?

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81amanie_chleba

Łamanie chleba – element liturgii eucharystycznej. W czasach apostolskich termin ten odnosił się do dzisiejszej liturgii Mszy Świętej, jednak wraz z upływem czasu zakres znaczenia tego pojęcia uległ zawężeniu.

Według tradycji chrześcijańskiej obrzęd ten został ustanowiony przez Jezusa Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy, gdy "wziął on chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!" (Łk 22,19). Od tamtej pory zwyczaj łamania chleba, zgodnie z zaleceniami Syna Bożego, stał się niezwykle ważny dla pierwszych chrześcijan. Według św. Justyna, męczennika z II w, który opisując Eucharystię, opisuje również obrzęd łamania chleba:

"Po zakończeniu modlitw przekazujemy sobie nawzajem pocałunek pokoju. Z kolei bracia przynoszą przewodniczącemu chleb i kielich napełniony wodą zmieszaną z winem. Przewodniczący bierze je, wielbi Ojca wszechrzeczy przez imię Syna i Ducha Świętego oraz składa długie dziękczynienie (po grecku: eucharistian) za dary, jakich nam Bóg raczył udzielić. Modlitwy oraz dziękczynienie przewodniczącego kończy cały lud odpowiadając: Amen. Gdy przewodniczący zakończył dziękczynienie i cały lud odpowiedział, wtedy tak zwani u nas diakoni rodzielają obecnym Eucharystię, czyli chleb oraz wino z wodą, nad którymi odprawiano modlitwy dziękczynne, a nieobecnym zanoszą ją do domów"[1].
Zwyczaj ten z jednej strony ma charakter praktyczny, a z drugiej strony również symboliczny, ponieważ łączy wiernych przy wspólnym posiłku, który był niezwykle ważny w tradycji żydowskiej. Syn Boży błogosławiąc i rozdając chleb, jako gospodarz, zapraszał swoich uczniów do wspólnoty. Po jego śmierci tradycję tę rozpowszechniali pierwsi chrześcijanie, którzy "spożywając jeden Chleb Chrystusa wchodzą z Nim we wspólnotę i tworzą w Nim jedno Ciało"[2].

W starożytności do tego obrzędu używano dużego chleba. Diakoni i akolici rozkładali białe płótno, aby okruchy chleba łamanego przez koncelebransów nie spadły na podłogę. Wraz z upływem czasu, na przełomie IX i X wieku, podczas Eucharystii najpierw zaczęto używać kwaszonego chleba, a później małych hostii, w związku z czym obrzęd ten stał się raczej symboliczny [3]. Od II Soboru Watykańskiego kapłan łamie na 3 części tylko dużą hostię. Pierwszą z nich łączy z winem konsekrowanym w kielichu, drugą spożywa, a trzecią pozostawia na wiatyk lub komunię dla chorych. Duża połamana hostia może być również podawana podczas Komunii świętej[4].

I jeszcze znakomity artykuł:

http://www.wtl.us.edu.pl/e107_plugins/wtl_ssht/index.php?numer=36,2&str=404-413
« Ostatnia zmiana: 09 Maj, 2016, 08:10 wysłana przez Tadeusz »
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Blizna

  • Gość
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #17 dnia: 09 Maj, 2016, 09:54 »
Zdajecie sobie sprawę, że odbiegliście od tematu?


Offline Roszada

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #18 dnia: 09 Maj, 2016, 10:01 »
Zdajecie sobie sprawę, że odbiegliście od tematu?
No tak, oni o katolicyzmie. ;D

Ja powiem tak: u ŚJ jest jeden model 'duchowości' i wszyscy muszą go praktykować.
Zupełnie inaczej jest w innych wyznaniach, a szczególnie w KK, gdzie można przebierać w formach jak w ulęgałkach.

Przykładowo w Gdańsku u zielonoświątkowców są 3 nabożeństwa w tygodniu.
Zalecane jest jedno w niedzielę dla każdego, choć nie obowiązkowe, ale jak ktoś ma potrzebę to przyjdzie sobie dodatkowo w środę czy nawet też w piątek.
Nikt nie zapisuje liczby obecnych, chyba że w tak zwany dzień statystyczny raz w roku.

U ŚJ jest zgoła inaczej, jak ktoś nie bierze udziału we wszystkich zebraniach to jest słaby duchowo albo jeszcze gorzej. Taki monolit musi być. ;)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #19 dnia: 09 Maj, 2016, 10:04 »
Nie wiem, czy to odpowiedni dział. W razie potrzeby proszę modów o interwencję.
Chciałabym się podzielić pewną refleksją na temat potrzeb duchowych.
Otóż myślę że duzo nieporozumień także i tutaj na forum (przeglądam Was sporo) wynika z różnicy w tzw. potrzebach duchowych.
Są ludzie, którzy potrzebują wspólnoty religijnej i poczucia, że są zjednoczeni z innymi ludźmi w wielbieniu i modlitwie.
Są tacy ludzie jak ja, dla których chodzenie na zebrania i inne duchowe obowiązki były tylko niepotrzebnym brzemieniem.
Z ulgą się z niego wyzwoliłam.
Modlitwa jest moja osobistą sprawą.



  Każdy z nas jest inny, ma inne doświadczenia i inne oczekiwania od siebie i od życia.
Pewnie człowiek to istota stadna i potrzebuje ludzi do życia jak ryba wody. Ale to wcale nie znaczy, że zaraz musi wybierać jakąś religię - wyznanie.

Czy ja wierzę w Boga czy nie ; czy się modlę czy nie ; czy szukam nowego wyznania czy nie....to moja sprawa i nikt nie ma prawa mnie za to oceniać. Tak naprawdę  religia - światopogląd to za mało aby wydać o kimś opinię, jakim jest człowiekiem.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Blizna

  • Gość
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #20 dnia: 09 Maj, 2016, 10:39 »
No tak, oni o katolicyzmie. ;D

No właśnie.
Ja pisałam o DUCHOWOŚCI, a ta jak wiadomo jest niewidzialna. Potrzebą DUCHOWĄ jest modlitwa czy zgromadzanie z innymi ludźmi.
Konsumpcja wafelka i łamanie się nim z innymi nie jest duchowe, choćby nie wiadomo co temu przypisywano.


Offline Roszada

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #21 dnia: 09 Maj, 2016, 10:46 »
Konsumpcja wafelka i łamanie się nim z innymi nie jest duchowe, choćby nie wiadomo co temu przypisywano.
A to już jest drwina, bo Jezus też z mąki chleb podawał i wino z wody lub zwykłe wino. :-\
Ważny jest nastój a nie co się spożywa.
Duchowa może być każda czynność jeśli jest z odpowiednim namaszczeniem czyniona.
Np. picie herbaty u Chińczyków.


Blizna

  • Gość
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #22 dnia: 09 Maj, 2016, 11:35 »
No to widocznie mamy inne poczucie duchowości.
Dla mnie nigdy nie będzie duchowe to, że coś się spożywa i wydala, bez względu na to, co się temu przypisze.
Chińską herbatę też nerki przerobią i się ją wydali.
Nic na to nie poradzisz, to jest biologia.


Offline Roszada

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #23 dnia: 09 Maj, 2016, 12:49 »
No to widocznie mamy inne poczucie duchowości.
Dla mnie nigdy nie będzie duchowe to, że coś się spożywa i wydala, bez względu na to, co się temu przypisze.
Chińską herbatę też nerki przerobią i się ją wydali.
Nic na to nie poradzisz, to jest biologia.
No to wytłumacz mi jak rozumiesz duchowość to ja ci też ją obśmieję. ;D
Czy ja mówię że ta herbata to wyłączna duchowość?
To nastrój jej picia, to wyjątkowość a nie łykanie dla popicia żarcia.
To picie w odpowiednim towarzystwie, rozmawiając o sprawach nader ważnych.

Ale widzę mówimy innymi językami jak pod wieżą Babel i nie dogadamy się.


Offline Roszada

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #24 dnia: 09 Maj, 2016, 13:15 »
No to widocznie mamy inne poczucie duchowości.
Dla mnie nigdy nie będzie duchowe to, że coś się spożywa i wydala, bez względu na to, co się temu przypisze.
Chińską herbatę też nerki przerobią i się ją wydali.
Nic na to nie poradzisz, to jest biologia.
A co wydalanie ma do tego?
Twoje wrażenia duchowe mogą być za to iluzją lub spaczeniem psychiki.
To jeszcze gorzej jak wydalanie. ;D


Offline Lila

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #25 dnia: 09 Maj, 2016, 13:23 »
Przeżyciem duchowym, niemal mistycznym, może być kilka chwil wśród przyrody, np. na szczycie góry, gdzie nic ani nikt nie zakłóca mi spokoju. Gdzie jestem tylko ja i moje myśli.
 
Teraz taką religię wyznaję :)


Blizna

  • Gość
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #26 dnia: 09 Maj, 2016, 13:41 »
Ależ ja nie obśmiewam.
Czym innym jest picie dla nastroju.
I ja łamię się opłatkiem w Wigilię z bliskimi.
Jednak nie przypisuję temu opłatkowi żadnej symboliki.
Uważam to jedynie za tradycyjny obyczaj.
Nie wyobrażam sobie że to czyjeś ciało.
Nie wierzę, że to czyjeś ciało.
Nastrój nastrojem, jednak jestem za oddzieleniem sfer czysto duchowych od sfer fizycznych.
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego potępiono pewną książkę dla dzieci, w której dziecku opłatek upadł na podłogę. Zrobiono aferę z niczego.
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego gimnazjaliści mają stawać przed sądem za to, że wypluli kawałek wafelka na podłogę.
Skoro niektórym osobom wolno przychodzić na to forum i wyśmiewać rzeczy ważne i święte dla niektórych lub niegdyś ważne i święte dla niektórych to może mnie również wolno się zdziwić przypisywaniu nadprzyrodzonego znaczenia kawałkowi wafelka.
Forum jest dla byłych, przyszłych i obecnych śJ.
Rozumiem, że mamy wolność słowa, rządząca partia jeszcze tego forum przynajmniej nie przejęła i mogę otwarcie napisać, co uważam na temat wafelków.
Nie zamierzałam nikogo obrażać, jednakże odpowiadam tylko za swoje słowa, nie za czyjąś interpretację przefiltrowaną przez nierozerwalne z nim wierzenia.


Offline Roszada

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #27 dnia: 09 Maj, 2016, 13:55 »
Jakoś sobie nie przypominam bym pisał o wydalaniu emblematów z pamiątki czy z dawnych agap Towarzystwa.
Widocznie język mamy inny jak pod wieżą Babel co już zauważyłem wcześniej.


Blizna

  • Gość
Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #28 dnia: 09 Maj, 2016, 14:22 »
Roszado, nie poczułabym się urażona, gdybyś o wydalaniu napisał.
Nic co ludzkie nie jest mi obce.


Offline Roszada

Odp: Kwestia duchowości, zebrań, wspólnej modlitwy
« Odpowiedź #29 dnia: 09 Maj, 2016, 15:38 »
Roszado, nie poczułabym się urażona, gdybyś o wydalaniu napisał.
Nic co ludzkie nie jest mi obce.
Ale ja się tym nie zajmuję w przeciwieństwie do Ciebie. ;)