Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dekalog  (Przeczytany 19748 razy)

Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #45 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 18:41 »
Akurat ten przykład do mnie nie przemówił, bo Dekalog znajduje się w Starym Testamencie i w tejże samej księdze znajduje się też prawo dla Izraelitów, które zabrania im spożywania krwi. Mają ją wylewać na ziemię. A kto spożyje - dla tego kara śmierci.

Co innego spożywać, a co innego przyjmować w celu ratowania życia. Za czasów prawa Mojżeszowego nikt nie słyszał o transfuzji... ba nikt nie słyszał nawet o antybiotykach, zwykłe skaleczenie mogło skończyć się śmiercią. Są to zdobycze nowoczesnej medycyny. I tak jak napisałeś, to "było prawo dla Izraelitów", a podobno Jezus był końcem prawa. A jeszcze... do chyba 60 lat śJ nie mieli skrupułów przyjmowania krwi, dopiero potem ktoś wysmarował "nowe światło", że nie wolno nic nawet krwio-pochodnego przyjmować. Teraz dopiero od niedawna jakieś frakcje są "dostępne". Dla mnie odmowa przyjęcia krwi, w celu ratowania życia równoznaczne jest z samobójstwem.
Ps: A odmawianie sobie zjedzenia pysznej kaszanki jest masochizmem ;D ;)

Bo zaraz dojdziemy do wniosku, że pierwsi chrześcijanie, którzy ginęli na rzymskich arenach w paszczy lwa (za to, że nie wyrzekli się swojej wiary), również byli samobójcami.

W czasach o których piszesz, życie można było stracić na wskutek kaprysu władcy. Jeden lubował się w oglądaniu uczty lwów, drugi w walkach gladiatorów, a jeszcze inny mordował wszystkich którzy nie byli z jego wioski. Ciekawe, jakby na wskutek strachu przed lwem, ktoś w ostatnim momencie wyrzekł się swojej wiary. Podejrzewam, że nie odmieniłby swojego losu. Był już przeznaczony na arenę i koniec. Podniecona widownia pokazałaby kciuk w dół, i cezar poparłby to.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień, 2016, 18:53 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline PoProstuJa

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #46 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 19:54 »
Co innego spożywać, a co innego przyjmować w celu ratowania życia. Za czasów prawa Mojżeszowego nikt nie słyszał o transfuzji... ba nikt nie słyszał nawet o antybiotykach, zwykłe skaleczenie mogło skończyć się śmiercią. Są to zdobycze nowoczesnej medycyny. I tak jak napisałeś, to "było prawo dla Izraelitów", a podobno Jezus był końcem prawa. A jeszcze... do chyba 60 lat śJ nie mieli skrupułów przyjmowania krwi, dopiero potem ktoś wysmarował "nowe światło", że nie wolno nic nawet krwio-pochodnego przyjmować. Teraz dopiero od niedawna jakieś frakcje są "dostępne". Dla mnie odmowa przyjęcia krwi, w celu ratowania życia równoznaczne jest z samobójstwem.
Ps: A odmawianie sobie zjedzenia pysznej kaszanki jest masochizmem ;D ;)

W czasach o których piszesz, życie można było stracić na wskutek kaprysu władcy. Jeden lubował się w oglądaniu uczty lwów, drugi w walkach gladiatorów, a jeszcze inny mordował wszystkich którzy nie byli z jego wioski. Ciekawe, jakby na wskutek strachu przed lwem, ktoś w ostatnim momencie wyrzekł się swojej wiary. Podejrzewam, że nie odmieniłby swojego losu. Był już przeznaczony na arenę i koniec. Podniecona widownia pokazałaby kciuk w dół, i cezar poparłby to.

Skoro Izraelici mieli wylewać krew na ziemię, to nawet gdyby w ich czasach znany był zabieg transfuzji, to nie mieliby "surowca" żeby tę transfuzję przeprowadzić.  ;D
Powstrzymywanie się od krwi zostało powtórzone w Dziejach Apostolskich, więc coś jest na rzeczy z tą świętością krwi.
Świadkowie zakaz transfuzji mają od lat 40-tych. Ale to nic dziwnego, że zmieniło im się "kolejne światło"  ;D

Najmniej logiczne w tej sytuacji jest dopuszczenie przez CK przyjmowanie frakcji krwi, a zwłaszcza hemoglobiny. Nigdy mi się to w głowie nie mieściło jak to możliwe, że przyjęcie całej czerwonej krwinki jest grzechem, ale już przyjęcie fragmentu tej krwinki (czyli hemoglobiny) jest już ok. Tutaj CK jest bardzo niekonsekwentne. No ale nie mieli wyboru - ludzie im zaczęli umierać (np. hemofilicy) i musieli coś wymyślić...

Mnie osobiście temat transfuzji nie kręci, więc możesz Nemo rozwijac ten watek w dziale o KRWI. Bo dalej uważam, że brak transfuzji nie łączy się z przykazaniem "nie zabijaj".

A chrześcijanie ginęli nie tylko w czasach rzymskich, ale również w obozach koncentracyjnych za odmowę wyrzeczenia się wiary w Boga Jehowę.


Offline gedeon

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #47 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 20:27 »


Jednak transfuzji w ogóle nie wiązałabym z przykazaniem "nie zabijaj" i z samobójstwem. Bo zaraz dojdziemy do wniosku, że pierwsi chrześcijanie, którzy ginęli na rzymskich arenach w paszczy lwa (za to, że nie wyrzekli się swojej wiary), również byli samobójcami.

PoProsuJa czy tak naprawdę mało wiesz o naciskach w sprawie transfuzji krwi czy tylko udajesz...? Porównujesz makabryczne morderstwa do wymysłu głupoty.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #48 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 21:12 »
A czy dla przykładu: wypadek, małżeństwo biorące w nim udział, on mocno poszkodowany, wielonarządowe obrażenia, nieprzytomny. Ona lekkie zadrapania... i decyzja żony, że mąż nie dostanie krwi bo oni są śJ. Wskutek tej decyzji niemożliwe staje się odratowanie męża no i on umiera. W/g mnie to jest przyczynienie się do śmierci. Bo nie tylko bezpośrednie działanie w celu odebrania życia, ale też celowe z premedytacją, zaniechanie, lub uniemozliwienie czynności ratującej życie jest po prostu...zabójstwem.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień, 2016, 21:21 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline gerontas

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #49 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 21:26 »
Z zakazem transfuzji krwi jest jak z karą śmierci. Czy my jako ludzie mamy prawo decydować o tym czy wykonać karę śmierci na człowieku, który dopuścił się zbrodni, czy mamy prawo odebrać mu życie. Ja uważam, że nie. Dlaczego? Nie raz po wykonaniu kary śmierci, po jakimś czasie okazało się, że skazany został uśmiercony niesłusznie, bo wyszły na jaw nowe okoliczności. Życia skazanego nie da się już wrócić.
Jeśli Biblia nie zakazuje jednoznacznie transfuzji krwi w celu RATOWANIA ŻYCIA to dlaczego mamy prawem ludzkim skazywać wiernych na śmierć.
Dajmy im prawo do decydowania mają wolną wolę i sumienie wyszkolone na Biblii. W ostateczności to Bóg osądzi tych, którzy przyjęli transfuzję, słusznie czy nie słusznie.
Ciało Kierownicze nie może się już wycofać z tej feralnej decyzji, bo okazało by się, że niesłusznie uśmiercili mnóstwo ludzi. Dlatego proceder pod groźbą ostracyzmu, odrzucenia przez najbliższych i przyjaciół będzie trwał.
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień, 2016, 21:28 wysłana przez gerontas »


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #50 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 21:36 »


Offline PoProstuJa

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #51 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 21:56 »
Może się komuś przyda taka lektura. Warto rozmyślać:
https://issuu.com/krzysztofkrol0/docs/__wiadkowie_jehowy_i_kwestia_krwi_0fb069489fb98a/1?e=9460224%2F7618291

Wiem, widziałam tę broszurkę.
Ma ciekawe argumenty miejscami, ale to lektura dla wytrwałych :) Jakoś nie widzę tego żeby lekarze chcieli się w nią zagłębiać. Jest po pierwsze zdecydowanie za długa.

Mam nadzieję, że nie urażę jej autorów, ale moim zdaniem jest to publikacja zrobiona na "hurra". Są w niej liczne błędy językowe, nie wiem czy jakikolwiek korektor do niej zaglądał. Argumenty się powtarzają w kolejnych artykulikach. Każdy napisał swój tekst i wszystkie zostały zamieszczone, chociaż na dobrą sprawę połowę treści można by usunąć, bez szkody dla całości.

Lekarze to grupa ludzi uczonych, którzy na co dzień mają do czynienia z tekstami medycznymi, naukowymi. A w tej broszurce widać, że jest napisana przez laików. Jak ktoś czyta teksty naukowe, a później dostaje coś takiego "skleconego na kolanie", to go od razu odrzuca.

Jakby tak skrócić teksty, zrobić korektę, wprowadzić język bardziej naukowy... to czemu nie?!

P.S. Nadal uważam, że do wątku "Dekalog" nie pasuje temat o transfuzji. Jest tu jakiś administrator, który zwraca na to uwagę?  ;D
« Ostatnia zmiana: 20 Kwiecień, 2016, 22:04 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #52 dnia: 20 Kwiecień, 2016, 22:14 »
P.S. Nadal nie uważam, że do wątku "Dekalog" nie pasuje temat o transfuzji. Jest tu jakiś administrator, który zwraca na to uwagę?  ;D
Jest, ale myśli inaczej niż Ty ;) :)

Ale ok. Jako że tematem jest dekalog, to może co innego na tapetę.
 Np: Wj 20:12 Czcij ojca twego i matkę twoję, aby przedłużone były dni twoje na ziemi, którą Pan Bóg twój da tobie. BG
Jak to się ma do relacji dzieci (ortodoksyjnych śJ) do wykluczonych rodziców? Jak to się ma np: do spożywaniem z nimi wspólnych posiłków, regularnego odwiedzania, pomocy kiedy są już w podeszłym wieku i wszystkich innych normalnych relacji dzieci-rodzice?
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #53 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 07:23 »
Jest, ale myśli inaczej niż Ty ;) :)

Ale ok. Jako że tematem jest dekalog, to może co innego na tapetę.
 Np: Wj 20:12 Czcij ojca twego i matkę twoję, aby przedłużone były dni twoje na ziemi, którą Pan Bóg twój da tobie. BG
Jak to się ma do relacji dzieci (ortodoksyjnych śJ) do wykluczonych rodziców? Jak to się ma np: do spożywaniem z nimi wspólnych posiłków, regularnego odwiedzania, pomocy kiedy są już w podeszłym wieku i wszystkich innych normalnych relacji dzieci-rodzice?

Tak samo jak "A kto o swoich, zwłaszcza o domowników się nie troszczy, ten wyparł się wiary i jest gorszy od niewierzącego." 1Tym 5:8  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Fantom

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #54 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 08:30 »
Kpł24;15 Potem powiesz Izraelitom: Ktokolwiek przeklina Boga swego, będzie za to odpowiadał. 16 Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią. Cała społeczność ukamienuje go.
 To chyba i dzieci(nastolatkowie lub starsze) tych rodziców też musieli brać udział w kamieniowaniu ich.


Jak to się ma np: do spożywaniem z nimi wspólnych posiłków, regularnego odwiedzania, pomocy kiedy są już w podeszłym wieku i wszystkich innych normalnych relacji dzieci-rodzice?
Jestem zdania,że wykluczeni rodzice zasługują na to wszystko co napisałeś powyżej Nemo.Nawet prawo Cezara przymusza nas do dbania o najbliższych.Pwt 27:16 «Przeklęty, kto gardzi swoim ojcem lub matką». A cały lud powie: «Amen» Z drugiej strony jak te dzieci miały okazywaĆ szacunek i cześc rodzicom jeżeli:26 «Przeklęty, kto nie trzyma się nakazów tego Prawa i nie wypełnia ich». A cały lud powie: «Amen».
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Fantom

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #55 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 08:37 »
Księga Powtórzonego Prawa 13:7-12
Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: «Chodźmy, służmy bogom obcym», bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi - jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego - nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Cały Izrael, słysząc to, ulęknie się i przestanie czynić to zło pośród siebie.
 Najbliższa rodzina musiała zabić za służenie obcym Bogom.Na nic wtedy przykazanie o czci dla rodziców. Dlatego chyba dzisiaj ŚJ nie chcą mieć nic do czynienia z członkami rodziny,którzy wg. nich porzucili czyste wielbienie Boga.
 A jak połączyć to co powiedział Jezus z tym szacunkeim i czcią do rodziców?Ewangelia wg św. Łukasza 14:26
Jezus mówi-Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
« Ostatnia zmiana: 21 Kwiecień, 2016, 08:54 wysłana przez fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #56 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 13:25 »
Fantom. I największy suchar jest wtedy, jak ktoś boga opisywanego w ST nazwie "litościwym". Przecież wszyscy twórcy Hollywood-u nie wymyśliliby bardziej żądnego krwi antybohatera.
« Ostatnia zmiana: 21 Kwiecień, 2016, 16:51 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline PoProstuJa

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #57 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 22:34 »
Fantom. I największy suchar jest wtedy, jak ktoś boga opisywanego w ST nazwie "litościwym". Przecież wszyscy twórcy Hollywood-u nie wymyśliliby bardziej żądnego krwi antybohatera.

Nie zgodzę się z Tobą Nemo, że Bóg jest żądny krwi. Dał on prawo Izraelitom (choćby te 10 przykazań) po to, żeby żyli jak normalne spoleczeństwo i się nawzajem nie pozabijali.

W dzisiejszych czasach mamy doskonały przykład na to co się dzieje, gdy ludzie zostawieni są sami sobie i rządzą się po swojemu bez podstawowych 10 Bożych przykazań. A szczególnie widać to w krajach z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, gdzie zabici zostali despotyczni przywódcy (surowo karający poważne przestepstwa śmiercią), a całe społeczeństwo pozostawiono samopas. Efekt jest taki, że kraje te są doszczętnie niszczone przez wojny domowe, a ludzie mordują siebie nawzajem.

Izraelici byli otoczeni przez narody, które oddawały cześć krwawym bóstwom i składały na ofiarę swoje noworodki Molochowi.
Czy uważasz Nemo, że Bóg Jehowa źle zrobił, że zabronił Izraelitom czczenia tych krwawych bożków?
A może jesteś tak tolerancyjny religijnie, że nie miałbyś nic przeciwko gdyby ktoś z Twojej rodziny przyjął radykalny islam i szykował się teraz na wyjazd na wojnę, w której będzie zabijał "niewiernych"?
W jaki sposób Ty Nemo ukarałbyś takiego terrorystę, który w imię wiary podłozył bombę na lotnisku i zabił kilkadziesiąt osób oraz planuje kolejne zamachy? Byłbyś dla niego wyrozumiały jak rozumiem... i nie chciałbyś dla niego najcięższej kary?!


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dekalog
« Odpowiedź #58 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 22:57 »
Nie zgodzę się z Tobą Nemo, że Bóg jest żądny krwi. Dał on prawo Izraelitom (choćby te 10 przykazań) po to, żeby żyli jak normalne spoleczeństwo i się nawzajem nie pozabijali.

W dzisiejszych czasach mamy doskonały przykład na to co się dzieje, gdy ludzie zostawieni są sami sobie i rządzą się po swojemu bez podstawowych 10 Bożych przykazań. A szczególnie widać to w krajach z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki, gdzie zabici zostali despotyczni przywódcy (surowo karający poważne przestepstwa śmiercią), a całe społeczeństwo pozostawiono samopas. Efekt jest taki, że kraje te są doszczętnie niszczone przez wojny domowe, a ludzie mordują siebie nawzajem.

Izraelici byli otoczeni przez narody, które oddawały cześć krwawym bóstwom i składały na ofiarę swoje noworodki Molochowi.
Czy uważasz Nemo, że Bóg Jehowa źle zrobił, że zabronił Izraelitom czczenia tych krwawych bożków?
A może jesteś tak tolerancyjny religijnie, że nie miałbyś nic przeciwko gdyby ktoś z Twojej rodziny przyjął radykalny islam i szykował się teraz na wyjazd na wojnę, w której będzie zabijał "niewiernych"?
W jaki sposób Ty Nemo ukarałbyś takiego terrorystę, który w imię wiary podłozył bombę na lotnisku i zabił kilkadziesiąt osób oraz planuje kolejne zamachy? Byłbyś dla niego wyrozumiały jak rozumiem... i nie chciałbyś dla niego najcięższej kary?!

To się nie zgadzaj. Ja zdania nie zmienię. W/g mnie, bóg opisywany w ST to żądny krwi antybohater. A przykład terrorystów też jest dobry. Pokazuje do jakich okrucieństw są zdolni ludzie w imię miłości do swojego boga.
Jednak niewspółmierność wysokości kar, nałożonych na Izraelitów przez boga, za niejednokrotnie drobne potknięcia (jak ucięcie dłoni kobiecie, jeżeli chcąc rozdzielić bijących się mężczyzn, niechcący dotknie obcego mężczyznę w krok) jest po prostu chora. Chciałabyś teraz takie prawo? Nie dziwie się że przy takim nieludzkim prawie, bóg musiał trzymać na uwięzi i w zastraszeniu swój lud, każąc śmiercią wszelkie przejawy chęci wyjścia z tej religii. Dzisiaj CK postępuje w podobny sposób. Tylko na szczęście zmienił się straszak, z kary śmierci, na karę wykluczenia i ostracyzmu.
Takie jest moje zdanie.  :)
« Ostatnia zmiana: 21 Kwiecień, 2016, 23:00 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline PoProstuJa

Odp: Dekalog
« Odpowiedź #59 dnia: 21 Kwiecień, 2016, 23:10 »

To się nie zgadzaj. Ja zdania nie zmienię. W/g mnie, bóg opisywany w ST to żądny krwi antybohater. A przykład terrorystów też jest dobry. Pokazuje do jakich okrucieństw są zdolni ludzie w imię miłości do swojego boga.
Jednak niewspółmierność wysokości kar, nałożonych na Izraelitów przez boga, za niejednokrotnie drobne potknięcia (jak ucięcie dłoni kobiecie, jeżeli chcąc rozdzielić bijących się mężczyzn, niechcący dotknie obcego mężczyznę w krok) jest po prostu chora. Chciałabyś teraz takie prawo? Nie dziwie się że przy takim nieludzkim prawie, bóg musiał trzymać na uwięzi i w zastraszeniu swój lud, każąc śmiercią wszelkie przejawy chęci wyjścia z tej religii. Dzisiaj CK postępuje w podobny sposób. Tylko zmienił się straszak z kary śmierci, na karę wykluczenia i ostracyzmu.
Takie jest moje zdanie.  :)

No właśnie dzisiaj jest takie prawo, że w krajach islamskich ucina się ręce złodziejom, homoseksualistów zrzuca się z wieży, a za stosunki pozamałżeńskie wymierza się karę śmierci (ojciec zabija córkę podpalając ją albo np. topiąc w basenie). I to się dzieje cały czas, także dziś, w 2016 roku.

Natomiast chrześcijanie już od 2000 lat mają dużo bardziej liberalne prawo i dlatego nie zabijają nikogo za przewinienia, za które w starożytności karano śmiercią. To dalej jest prawo Boga, ale rozgłaszane przez jego Syna.

Ja wiem Nemo, że najlepiej by było nikogo za nic nie karać i głaskać po główce...
Najlepiej więc zamieszkać w Norwegii... tam właśnie znany wszystkim morderca, ktory zabił 77 osób i trafił do więzienia na 21 lat postanowił walczyć o swoje prawa. Skarżył się przed sądem, że jest trzymany w izolacji, dostaje niesmaczną kawę oraz stare gry komputerowe! Cóż za prześladowanie! Gdyby on żył w USA, to pewnie dostałby wyroku 500 lat lub nawet karę śmierci (bo takie wyroki tam padają), ale w tolerancyjnej Europie można robić wiele rzeczy bezkarnie.

Myślę Nemo, że mógłbyś zmienić zdanie gdybyś miał bezpośrednio do czynienia z tymi, którzy popełnili poważne przestępstwa. I gdybyś żył w kraju, w którym jest dużo bardziej surowe prawo niż to z którym obecnie się spotykasz.

Czy 21 lat więzienia za zabicie 77 osób to współmierna kara do przewinienia? Oceń to sam...