reklama jw.org w PL

[M]

Pewnie Nadarzyn o tym wie.
Może na zasadzie: jako org nie zachęcamy, ale
nie mamy nic przeciwko...

Wie, i jak najbardziej mają przeciwko. Tamtejsi starsi mówili, że już Dział Prawny się tym zajmuje żeby to zdjąć, tudzież odnaleźć "winowajcę" .

[Izaaa]

No to bedzie jednej owcy mniej ...

[gangas]

 Dobrze ale ustosunkujcie się do reklamy w skośnym fikimiki!!!!

[gangas]

 Odpowiadam sam sobie CISZA

[M]

Odpowiadam sam sobie CISZA

No ja już się ustosunkowałem . Nieoryginalne logo = inicjatywa oddolna. W najlepszym wypadku biuro nic nie zrobi bo jest to jednak jakaś reklama dla nich, w najgorszym będzie ścigać tych co bezprawnie wykorzystują ich znak towarowy.

[KaiserSoze]

to i ja się ustosunkuję. Mam stosunek AMBIWALENTNY.

[gangas]

  Ale reklamowanie się w azjatyckim programie ma sens. Przecież tam praktycznie nie ma świadków a rynek trzeba kolonizować. Wystarczy zerknąć na stronę jw.org a tam wzrost w Mikronezji, Ekwadorze, Erytrei czy tam jakimś innym trzecim świecie. Europa i kraje rozwinięte praktycznie nie mają przyrostu i zaatakowanie azjatyckich terenów jak najbardziej jest Brooklynowi na rękę. W innym wypadku sprawa trafiła by do sądu a reklama zdjęta natychmiast.

[KaiserSoze]

  Ale reklamowanie się w azjatyckim programie ma sens. Przecież tam praktycznie nie ma świadków a rynek trzeba kolonizować. Wystarczy zerknąć na stronę jw.org a tam wzrost w Mikronezji, Ekwadorze, Erytrei czy tam jakimś innym trzecim świecie. Europa i kraje rozwinięte praktycznie nie mają przyrostu i zaatakowanie azjatyckich terenów jak najbardziej jest Brooklynowi na rękę. W innym wypadku sprawa trafiła by do sądu a reklama zdjęta natychmiast.

Jaka Mikronezja?
Policz ludność i liczbę SJ w tych krajach: Indie, Chiny, Indonezję, Bangladesz i Pakistan

[gangas]

  Mikronezja państwo na Oceanie Spokojnym. Było kiedyś sprawozdanie jaki to wspaniały teren dla świadków.

    Piszesz;      Policz ludność i liczbę SJ w tych krajach: Indie, Chiny, Indonezję, Bangladesz i Pakistan
 Z tego co wiem to nie za bardzo jest się czym popisać a świadków tam raczej niewielu.

Dlatego właśnie może dotarcie przez reklamę w jakimś azjatyckim tv to też jakiś pomysł.

[KaiserSoze]

O to właśnie mi chodzi. Nie patrz na Mikronezję. Jak w Arma zginie tam milion czy dwa ludzi to nic w porównaniu 3,5 miliarda w tych krajach, które podałem.
Tam jest posucha, tam nikt nie słucha, tam SJ nie ma, Armagedon ich zniszczy!

[gangas]

 Niestety tam posucha. Czyli moje gdybanie może mieć sens?

[Abba]

Jaka Mikronezja?
Policz ludność i liczbę SJ w tych krajach: Indie, Chiny, Indonezję, Bangladesz i Pakistan

A skoro Bangladesz, to mi się taki dowcip z brodą przypomniał:

"Jedzie gość pociągiem, patrzy a w korytarzu przy oknie stoi  człowiek
o innej narodowości. Myśli sobie: ciekawe skąd on jest, jakaś taka
inna uroda, oczy - pewnie jakiś Bangladesz, albo coś innego...
podejdę i zagadam. Wychodzi więc z przedziału, i nieśmiało
podnosząc rękę w jego kierunku, zagaduje: Bangladesz?
A tamten popatrzył na niego zaskoczony, spuścił okno,
wyciągnął przez nie dłoń na zewnątrz, następnie obejrzał
suchą dłoń, zamknął okno i mówi:
Nie, nie bangla"

Miłego weekendu wszystkim. Pozdrawiam

[KaiserSoze]

Niestety tam posucha. Czyli moje gdybanie może mieć sens?

niekoniecznie. W Indiach nikt SJ nie zakazuje głoszenia, a przyrost niewielki.

[gangas]

niekoniecznie. W Indiach nikt SJ nie zakazuje głoszenia, a przyrost niewielki.

 Nie chodzi mi o kraje z zakazem ale po prostu dotarcie do szerszej widowni z reklamy. Coś mi się zdaje, że to głoszenie po domach powoli idzie do lamusa.