Rzeczywiście podobieństwa w kulcie jednostki (człowieka) można się doszukać między Papieżem w KK a kolektywnym CK w WTS-ie.
Nie sposób zaprzeczyć, że takowy kult istnieje, bo jest on widoczny dla każdego, a czasami jest wręcz rażący, szczególnie w KK.
W organizacji ŚJ również taki kult człowieka jest widoczny, zwłaszcza w ostatnich latach, choćby za pośrednictwem jw.tv.
Świadkowie oficjalnie się go wypierają, co nie znaczy, że nie istnieje.
Trudno doszukać się tu jakiejś biblijnej podstawy dla takiego zachowania, wręcz przeciwnie jest szereg wersetów mu przeczących.
Widzę, że człowiek ma szczególne parcie na czczenie drugiego człowieka, na bezpodstawne dawanie mu szczególnych względów.
Może dlatego Jezus szczególnie przestrzegł swoich uczniów przed takim zachowaniem a jednocześnie ganił faryzeuszy, którzy mieli do tego zapędy.
W na przestrzeni lat ciało kierownicze, tzw. "niewolnik", utraciło sporo ze swojego szacunku, ze względu na zmienne nauki i niebiblijne decyzje jakie podejmuje nakładając tym samym na wiernych zbędne ciężary. Może dlatego chce siłą wymusić szacunek dla siebie, między innymi przez "uwielbioną" telewizję. Pragnie wykorzystać jak w systemach totalitarnych kult jednostki dla uzasadnienia swoich działań.