Co nie zmienia faktu, że termin sam w sobie jest paskudny.
Matus, w polskim prawodawstwie, jest cała masa terminów źle się kojarzących, i przez ludzi, którzy ich nie rozumieją, źle interpretowanych, co nie oznacza, że mamy się ku poglądom tych ludzi skłaniać. Raczej należy im poradzić, żeby się douczyli.
Dialog sądowy:
- Co pozwany robił powódce?
- Po wódce, to on zazwyczaj spał.
Jest to doskonały przykład nieznajomości, a może nawet ignorancji niektórych pojęć