Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.  (Przeczytany 93499 razy)

Offline bernard

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #195 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 11:46 »
Nemo
Cytuj
Jeżeli ten bóg jest tak przedstawiony w biblii, to widocznie taki jest, chyba że są inne "święte księgi" które przedstawiają tego samego boga w znacznie lepszym świetle. Ale wtedy byłby problem... która księga kłamie, a która nie.
Problemem nie jest tekst bibilijny ale jego odczytanie.
Cytuj
Co lub kto jest ostatecznym miernikiem moralnosc w/ g Ciebie ? ------

Człowiek. Człowiek który swoim postępowaniem nie krzywdzi innych ludzi, człowiek który potrafi oddać nawet swoje życie ratując bliźniego, człowiek który nigdy nie doprowadzi do smutku innego człowieka przekonując go że postępuje w sposób pomimo że przyzwoity, ale niepodobający się jego bogu.
Myślę że wyczerpująco odpowiedziałem na Twoje pytanie.  :)
.
Tak,odpowiedziales wyczerpujaca,dziekuje :)

I dobrze ze ktos taki wzbudza u Ciebie pozytywne odczucia.
Dla mnie kims takim jest Pan Jezus.Nie moze mnie oklamac,nie moze przstac mnie kochac, chce zebym zyl pelnia zycia.Tak mnie umilowal,mnie grzesznika ze oddal za mnie to co mial najcenniejsze- wlasne zycie.
Cytuj
Czy potrafiłbyś zaakceptować sytuację, w której sprawiono by przykrość człowiekowi, starając się w sposób bardzo nachalny przekonywać go do swoich wierzeń twierdząc że ten jest w błędzie, twierdząc również że ten postępuje "moralnie względnie" że nie potrafi sam określić co jest dobre a co złe bo jest osoba niewierzącą?
Mam nadzieje ze nie sprawilem Ci przykrosci,jezeli tak,to przepraszam.Nie mialem takich intencji rozmaeisjac z Toba cxy kimkolwiek innym.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #196 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 20:46 »
Ale i ja mam do Ciebie pytanie.
Czy potrafiłbyś zaakceptować sytuację, w której sprawiono by przykrość człowiekowi, starając się w sposób bardzo nachalny przekonywać go do swoich wierzeń twierdząc że ten jest w błędzie, twierdząc również że ten postępuje "moralnie względnie" że nie potrafi sam określić co jest dobre a co złe bo jest osoba niewierzącą?
Mam nadzieje ze nie sprawilem Ci przykrosci,jezeli tak,to przepraszam.Nie mialem takich intencji rozmaeisjac z Toba cxy kimkolwiek innym.
Nie traktuje tego jako Twoją odpowiedź na moje pytanie. Przeczytaj to jeszcze raz uważnie i jeżeli jesteś w stanie odpowiedzieć, to proszę o zwięzłą odpowiedź, tak albo nie, albo... nie twoja sprawa, nic ci do tego. Puentę pytania wytłuszczyłem.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec, 2016, 21:22 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline bernard

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #197 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 10:17 »
Nachalne prxymuszsnie do czegokolwiek nie jest ok .



Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #198 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 19:51 »
Nachalne prxymuszsnie do czegokolwiek nie jest ok .
Tak samo jak nachalne ewangelizowanie i twierdzenie że moralność osób niewierzących jest "względna"
Czyli...
... nie twoja sprawa, nic ci do tego.
Dziękuje za odpowiedź. O to mi chodziło :)
« Ostatnia zmiana: 19 Czerwiec, 2016, 19:55 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline bernard

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #199 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 21:33 »
Nemo
Cytuj
Tak samo jak nachalne ewangelizowanie i twierdzenie że moralność osób niewierzących jest "względna"
Nachalne ewangelizowanie jest złe,nie liczy sie bowiem z wolna wola czlowieka.
Jezeli zas chodzi o samo stwierdzenie ( nienachalne)ze czyjes zachowanie,poglady ect sa takie czy inne ,nie sa zle.Mamy przeciez prawo wyrazac swoje poglady i opinie.
Tak jak Ty masz prawo dokonywac oceny innych ,tak i inni maja do tego prawo.



Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #200 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 21:50 »
Jezeli zas chodzi o samo stwierdzenie ( nienachalne)ze czyjes zachowanie,poglady ect sa takie czy inne ,nie sa zle.Mamy przeciez prawo wyrazac swoje poglady i opinie.
Racja. O ile nie przemycają podtekstu, że inni są gorsi bo nie podzielają poglądów osób wierzących.
 
Bóg wedlug swojego widzimisie ( ateizm i np ISIS ) jest przyczyna wszlkiego zła.
Zgodzisz się że to Twoje słowa. Naprawdę twierdzisz że ateiści są równie winni złu na świecie jak ISIS?
« Ostatnia zmiana: 19 Czerwiec, 2016, 21:58 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline bernard

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #201 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 09:29 »
Cytuj
Bóg wedlug swojego widzimisie ( ateizm i np ISIS ) jest przyczyna wszlkiego zła.
Cytuj
Zgodzisz się że to Twoje słowa. Naprawdę twierdzisz że ateiści są równie winni złu na świecie jak ISIS?
Zauwaz ze mowilem o chorych ideologiach a nie o ludziach.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #202 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 12:08 »
Zauwaz ze mowilem o chorych ideologiach a nie o ludziach.
Czyli dla Ciebie ateizm to chora ideologia? Pokazałeś klasę, nie ma co.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #203 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 16:25 »
Czyli dla Ciebie ateizm to chora ideologia? Pokazałeś klasę, nie ma co.
Myślę, że - choć brzmi to brutalnie - można ateizm tak określić. Ateizm odpowiada za wiele straszliwych zbrodni w historii (vide: Stalin). I w tym sensie jest to ideologia chora. Nie każdy ateista jest taki - nie o to chodzi. Chodzi tylko o to, że światopogląd ateistyczny ułatwia i usprawiedliwia takie jednostki jeśli zaistnieją ku temu odpowiednie warunki, np. polityczne czy prawne.


Offline matus

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #204 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 16:46 »
Myślę, że - choć brzmi to brutalnie - można ateizm tak określić. Ateizm odpowiada za wiele straszliwych zbrodni w historii (vide: Stalin). I w tym sensie jest to ideologia chora. Nie każdy ateista jest taki - nie o to chodzi. Chodzi tylko o to, że światopogląd ateistyczny ułatwia i usprawiedliwia takie jednostki jeśli zaistnieją ku temu odpowiednie warunki, np. polityczne czy prawne.
Dokładnie to samo można powiedzieć o dowolnie wybranej religii.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #205 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 18:21 »
Dokładnie to samo można powiedzieć o dowolnie wybranej religii.
Tak. Ale nie o światopoglądzie człowieka wierzącego.


Offline matus

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #206 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 18:41 »
...i o światopoglądzie człowieka wierzącego.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #207 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 18:55 »
Myślę, że - choć brzmi to brutalnie - można ateizm tak określić. Ateizm odpowiada za wiele straszliwych zbrodni w historii (vide: Stalin). I w tym sensie jest to ideologia chora. Nie każdy ateista jest taki - nie o to chodzi. Chodzi tylko o to, że światopogląd ateistyczny ułatwia i usprawiedliwia takie jednostki jeśli zaistnieją ku temu odpowiednie warunki, np. polityczne czy prawne.


 Pewnie wiesz kto to powiedział. :P

   
Cytuj
Ideologiczni chrześcijanie to ciężka choroba.


  A jesteś pewien, że Stalin był niewierzący? Tak samo on jak i Hitler tak naprawdę byli wierzący. Mało tego, często powoływali się na opaczność i misję jaką im przyszło spełnić na ziemi. Stalin wierzył i to bardziej niż się ludziom wydaje.
Hitler siebie nazywał wysłannikiem boga. Tylko ludziom ich okrucieństwo łatwiej było wytłumaczyć brakiem wiary.
A tak jedne jak i drugie wojska były błogosławione  (za ich przyzwoleniem) przez biskupów nim wyruszały na front.

A może właśnie w imię wiary, chorej wiary  postępowali tak, a nie inaczej? Przecież mogli czerpać wenę ze starego t...

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #208 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 19:46 »
Jeśli ateizm odpowiada za wiele zbrodni w historii, to wiara za dużo, dużo więcej.

Od początków człowieka (nie ważne czy brać pod uwagę Biblię, ewolucję), wiara, wyznanie było zawsze ważną istotą życia ludzkiego, człowiek zawsze w coś MUSIAŁ wierzyć, taka natura, jak nie w istoty wyższe to materię, w coś wierzył  poddawał się temu całkowicie. Wystarczy popatrzeć na ilość świątyń, ołtarzy, ilość bóstw.

Wiara odpowiada za niezliczone ofiary na ołtarzach, wyrywane serce, dzieci wrzucane w ogień, wyprawy krzyżowe, palenia na stosach zarówno w Biblii i świeckich dokumentach znajdzie się informację że ludzie robili to by przypodobać się bogom, ateizm jest stosunkowo młody (z informacji do jakich miałam kiedykolwiek dostęp, jeśli się mylę proszę o informacje kiedy powstał ateizm, chętnie się czegoś dowiem)

To czyt ktoś w coś wierzy czy nie jest doskonałym wytłumaczeniem na czyjeś zachowanie: "postępuje tak bo nie ma Boga", "postępuje tak bo Bóg mu tak karze", Ani jedno nie jest prawidłowe, ani drugie. Czyjeś postępowanie wynika z wychowania jakie odebrał, a to od miejsca wychowania, regionalnej przynależności, historii państwa.

Tu rozbrzmiewa się dyskusja wiary w kontekście chrześcijaństwa kontra ateizm, a na świecie jest set różnych wyznań. To co jest oczywiste dla Chrześcijanina nie będzie oczywiste dla Buddysty, Hindusa, Muzułmanina i na odwrót, a każdy przecież postępuje wg tego czego Bóg oczekuje, więc gdzie jest prawda?
« Ostatnia zmiana: 20 Czerwiec, 2016, 19:54 wysłana przez NiepokornaHadra »
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #209 dnia: 20 Czerwiec, 2016, 20:26 »
Stalin
6 grudnia 1878 r.-rodzi się Iosif  "Soso" Wissarionowicz Dżugaszwili.
1894 r.- po sześciu latach kończy szkołę duchowną w Gori i rozpoczyna naukę w seminarium duchownym w Tyflisie
1899 r.- wyrzucony z seminarium.
Jak dziwnie toczy się życie z Bogiem czy bez niego pokazuje właśnie przykład Stalina.
 "13 lutego 1892 r. nad brzegiem rzeki Kura wieszano dwóch chłopów którzy ukradli krowę, a podczas ucieczki zabili policjanta.
W tłumie gapiów był 13-letni Soso. Rosyjskie władze chciały, by widok egzekucji wywołał u uczniów i dorosłych przekonanie o nieuchronności kary oraz lęk przed popełnieniem zbrodni.
Chłopcy, którzy podczas ponurego spektaklu wdrapali się na drzewo, by zyskać lepszy widok, byli zdumieni, że egzekucji asystuje prawosławny duchowny z wielkim krzyżem.
Część biografów przekonuje, że to wydarzenie rozbudziło w Soso duszę przyszłego buntownika.
I posiało w nim dręczące pytanie, czy prawdy uczone w prawosławnej szkole to nie oszustwo.
Dlaczego Jezus nie wyciągnął wtedy szabli?-dopytywał w dzieciństwie Soso babcię swojego przyjaciela, gdy opowiadała im o zdradzieckim pocałunku Judasza.
Być może już jako nastolatek szukał tej odpowiedzi także w seminarium.
Służenie uciemiężonym, sprzeciw wobec niesprawiedliwego bogactwa, gotowość do poświęceń- mogło się wydawać, że rewolucja to coś jak radykalne chrześcijaństwo. Tyle, że bez Boga"
W tamtym czasie każdy scenariusz był dla Stalina jeszcze możliwy.
Mógł iść przez życie z Bogiem, mógł też go odrzucić.
Zycie jest zagadką.