Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.  (Przeczytany 93532 razy)

Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #165 dnia: 22 Marzec, 2016, 19:03 »
To nie chodzi o roznice teologiczne,tylko o prawdziwy obraz Boga.To ze np muzelmanie powoluja sie na Boga Abrahama ,nie oznacza ze sie nie mylą.

A Ty oczywiście się nie mylisz i masz prawdziwy obraz  :-\

Mam rozum i umiem porównywać. Nikt mi nic nie wpajał.

Taaaaak?!? Doznałeś objawienia?  ;D

Czyz np komunizm nie miał podstaw w ateizmie ?

Nie!!! Ta ideologia to po prostu alternatywa dla religii. Wypadało by coś o tym poczytać, zamiast rzucać sloganami  :(

Czasami poprostu jakies wnioskowanie moze prowadzic do absurdalnych wniosków,nie moja wina.

Nie?!? A kto robi założenia do wnioskowania?
Jeżeli potrafisz dobrać punkt odniesienia możesz albo dojść do konstruktywnych wniosków, albo zabrnąć w ślepy zaułek.
Do absurdalnych wniosków dochodzisz wtedy, gdy albo opierasz się na dogmatach, albo wręcz przeciwnie - puszczasz wodze fantazji  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #166 dnia: 22 Marzec, 2016, 22:17 »
Czasami wpływy na to jaki mamy pogląd na temat Boga jest uzależniony od tego gdzie się wychowaliśmy lub z kim, nawet od kraju w którym żyjemy, od informacji które pozyskaliśmy, a które to nie możemy porównać, od przeżyć, czasami traumy spowodowanej postępowaniem jakiejś religii.
Baran. Jakbyś mnie obserwował, na przestrzeni wielu lat. (pogrubienie)

Patrząc z innej strony jest też tak, że w życiu takiego ateisty może wydarzyć się coś co spowoduje, że uwierzą w Boga.
Cóż, kto wie?

Podzielam Twoją teorię. Spójrz na motto w mojej stopce :) A dodatkowo jest pewna bardzo mądra maksyma "nigdy nie mów nigdy"
Co jednak nie zmienia faktu, że od wielu lat, moje zdanie jest niezmienne. Dotychczas w mojej hierarchii wartości wynik jest taki: nauka vs bóg... 1:0
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #167 dnia: 23 Marzec, 2016, 11:53 »
Baran.

Podzielam Twoją teorię. Spójrz na motto w mojej stopce :) A dodatkowo jest pewna bardzo mądra maksyma "nigdy nie mów nigdy"
Co jednak nie zmienia faktu, że od wielu lat, moje zdanie jest niezmienne. Dotychczas w mojej hierarchii wartości wynik jest taki: nauka vs bóg... 1:0

Tak, naprawdę przez moje wcześniejsze wypowiedzi,chciałem miedzy innymi powiedzieć, że podziwiam ateistów.

 Masz wielką wiarę.  Naprawdę.

Dla mnie wiara w filozofie ateistyczną jest jak każda inna wiara, opiera się na wierze, że Boga nie ma. Nie ma dowodów naukowych , że go nie ma, jak i nie ma dowodów naukowych że on jest.

Na tym polega wiara.

Mnie przekonuje, wiele rzeczy, że Bóg istnieje i jest mi z tym dobrze, tak jak twoja wiedza o nieistnieniu Boga powoduje przypuszczalnie twoje dobre samopoczucie.

Przy „udowadnianiu" sobie istnienie Boga odrzuciłem, wszelkie dogmaty, religie, członkostwa czy metki religijne.
Podoba mi się wypowiedz jednego „kolegi” z którym zgadzam się w 100%:

 Odkrycie zjawisk takich jak prawa przyrody(…)skłania naukowców, filozofów i innych ludzi do uznania istnienia nieskończenie inteligentnego Umysłu. Niektórzy twierdzą, że nawiązali z nim kontakt. Ja jeszcze nie. Ale kto wie, co przyniesie przyszłość?
Być może i ja usłyszę Głos, który zapyta:'Słyszysz mnie teraz?' "




_________________
« Ostatnia zmiana: 23 Marzec, 2016, 11:57 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #168 dnia: 23 Marzec, 2016, 11:56 »
Baran wspaniale to ująłeś  :)
To są jakby również moje słowa, z którymi całkowicie się zgadzam  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline TomBombadil

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #169 dnia: 23 Marzec, 2016, 16:44 »
W sumie to religijni terroryści tak jakby za"kasę" w postaci tysiąca dziewic,czy innych "kosztowności".
Jednakoważ przerażające na co ludzi stać.


Offline bernard

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #170 dnia: 25 Marzec, 2016, 10:48 »
Baran
Cytuj
Bernard, mnie na szkoleniach ;D ;D uczono, że żeby pozyskać drugiego człowieka, należy wykazywać zrozumienie dla jego osoby...
Wiem to doskonale,Przyjacielu,i calkowicie zgadzam sie z Twoja oceną skutków pobytu w TS objawiajaca sie alergia na wszystko co zwiazane z wiara ,Bogiem itd.

Zrozumienie i tolerancja wzgledem drugiego czlowieka to jedno, brak zaś reakcji na jego zachowanie ktore poniża i obraża innych to już co innego. Wszystko ma swoje granice,i nie mozna w imie tego ze np ktos ma traume po WTS-ie przyzwalac na wszystko.



Offline dziewiatka

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #171 dnia: 31 Marzec, 2016, 06:00 »
Często jest tak ,że nie znając odpowiedzi na pytanie jak to się stało odwołujemy się do siły wyższej (Boga).Nauka coraz mniej miejsca pozostawia na ewentualny udział Boga w powstawaniu świata w tym życia .Minie jeszcze sporo czasu zanim Bóg zniknie z jedynego na razie bezpiecznego dla Niego miejsca ,czyli z naszego umysłu.Bo tam się zrodził i tam kiedyś umrze.


Tusia

  • Gość
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #172 dnia: 31 Marzec, 2016, 09:57 »
Często jest tak ,że nie znając odpowiedzi na pytanie jak to się stało odwołujemy się do siły wyższej (Boga).Nauka coraz mniej miejsca pozostawia na ewentualny udział Boga w powstawaniu świata w tym życia .Minie jeszcze sporo czasu zanim Bóg zniknie z jedynego na razie bezpiecznego dla Niego miejsca ,czyli z naszego umysłu.Bo tam się zrodził i tam kiedyś umrze.

Nie zniknie Bóg ze świadomości, a nauka coraz częściej potwierdza istnienie Boga.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #173 dnia: 31 Marzec, 2016, 10:07 »
Nie zniknie Bóg ze świadomości, a nauka coraz częściej potwierdza istnienie Boga.

A z chęcią sobie poczytałbym o tym. Masz może jakieś linki??
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline dziewiatka

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #174 dnia: 31 Marzec, 2016, 11:19 »
Skoro nauka coraz częściej potwierdza istnienie Boga, to muszą istnieć niezaprzeczalne dowody.Tylko tak dla mnie jest albo niema dowodu .Jeżeli coraz częściej to oznacza ,że te wcześniejsze dowody były chybione.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #175 dnia: 31 Marzec, 2016, 13:10 »
"Warto dokonać pewnego eksperymentu myślowego – proponuje niegdyś zagorzały ateista
 Anthony Flew: „Powiedzmy, że mamy przed sobą stół marmurowy, i zastanówmy się nad nim przez chwilę. Czy sądzicie, że za bilion lat lub nawet czas nieskończony ten stół mógłby nagle lub stopniowo stać się świadomy, uzmysłowić sobie swoje otoczenie i siebie w taki sposób, w jaki i wy sobie to uświadamiacie? To, że doszłoby lub mogłoby dojść do tego, jest po prostu niewyobrażalne. I dotyczy to wszelkiej innej materii. Kiedy rozumie się naturę materii, czyli masy-energii, rozumie się, że materia właśnie z powodu swej natury nigdy nie może stać się „świadoma”, nigdy nie „myśli”, nigdy nie mówi „ja”. Natomiast zgodnie ze stanowiskiem ateisty na pewnym etapie dziejów wszechświata to niemożliwe i niewyobrażalne stało się rzeczywistością. W pewnej chwili niezróżnicowana materia „ożyła”, potem stała się świadoma, zaczęła sprawnie posługiwać się pojęciami, wreszcie stała się jaźnią. […]


Richardowi Dawkinsowi, zdeklarowanemu antyteiście i przeciwnikowi wszelkiej religii, nie zabrakło uczciwości by w odpowiedzi na pytanie o pochodzenie i istotę świadomości subiektywnej, stwierdzić: „Ni w ząb nie rozumiem tego cholerstwa we mnie”.

“Nieważne jak olbrzymie środowisko jest brane pod uwagę, życie nie mogło mieć przypadkowego początku. Stada małp bębniące na chybił trafił na maszynach do pisania nie mogłyby wyprodukować dzieł Szekspira z tej praktycznej przyczyny, że cały dostępny obserwacjom wszechświat nie jest wystarczająco olbrzymi by pomieścić niezbędne hordy małp, niezbędne maszyny do pisania i, z pewnością, niezbędne śmietniki, do których wyrzucano by nieudane próby. Tak samo rzecz ma się z żywą materią.” - puentuje sir Fred Hoyle.
Parafrazując(...) Freda Hoyle’a podsumować można, że prawdopodobieństwo samoistnego wyłonienia się życia z materii równe jest prawdopodobieństwu zdarzenia, że z wszystkich części i fragmentów Tupolewa 154, porozkręcanych i chaotycznie porozrzucanych na złomowisku, po przypadkowym przejściu trąby powietrznej znajdziemy w pełni złożony TU 154, gotowy do lotu.

Richard Dawkins, Steven Pinker Is Science Killing the Soul? The Guardian-Dillons Debate w “Edge” nr 53 (8 kwietnia 1999)THERE IS A GOD. How the World’s Most Notorious Atheist Changed His Mind. Monika Grzesik fronda.pl
« Ostatnia zmiana: 31 Marzec, 2016, 13:18 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #176 dnia: 31 Marzec, 2016, 13:19 »
A z chęcią sobie poczytałbym o tym. Masz może jakieś linki??
Przychylam się do prośby Tadeusza. Również bardzo chętnie poczytam, co świeccy naukowcy np: Stephen Hawking, twierdzą o istnieniu boga.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #177 dnia: 31 Marzec, 2016, 13:24 »
"Warto dokonać pewnego eksperymentu myślowego – proponuje niegdyś zagorzały ateista

Zgadzam się z tym co napisałeś  :)

Moje zapytanie do Tusi (a może Ty masz wiedzę w tym temacie???) dotyczyło jego stwierdzenia o "dowodach naukowych" istnienia Boga  :)
To chciałbym poczytać i zapoznać się  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline TomBombadil

Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #178 dnia: 31 Marzec, 2016, 13:48 »
Tato mój był ateistą i w tym duchu próbował nas wychowywać.Ale ja miałam potrzebę szukać Boga.W środku nigdy nie miałam wątpliwości,że istnieje i da się znaleźć.Przed śmiercią tato już ateistą nie był,odrzucał wszystkie religie,jako szkodliwe i odwracające ludzi od Boga.
Wierzę nadal. Czasem zdumiewa mnie,jak odpowiada na modlitwy. Ale każdy musi znaleźć własną drogę do Boga. Musi poeksperymentować. Bo wiary kupić się nie da.


Tusia

  • Gość
Odp: Ateizm, czy wiara w Boga...wolna dyskusja.
« Odpowiedź #179 dnia: 31 Marzec, 2016, 20:51 »
Moje zapytanie do Tusi (a może Ty masz wiedzę w tym temacie???) dotyczyło jego stwierdzenia o "dowodach naukowych" istnienia Boga  :)
To chciałbym poczytać i zapoznać się  :)

Mówisz, masz:

http://www.fronda.pl/a/naukowe-dowody-na-istnienie-boga,43928.html

Są jeszcze inne artykuły, wyszukaj sobie.