Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Trafiony jak kulą w płot  (Przeczytany 8739 razy)

Offline gerontas

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Luty, 2016, 14:11 »
Ja napisałbym ten akapit tak:

Służba kaznodziejska w naszym wykonaniu umacnia nas też w przekonaniu, że jesteśmy manipulowanymi frajerami. Zilustrujmy to przykładem. Przypuśćmy, że zaproponowano ci pracę polegającą na rozprowadzaniu tandetnej podróbki nauk z Biblii mieszkańcom twojej okolicy. Nie będziesz otrzymywać za to żadnego wynagrodzenia ani zwrotu poniesionych kosztów. Co więcej, po niedługim czasie odkryjesz, że większość nie chce tych kłamstw, a niektórzy nawet znienawidzą cię za ich rozprowadzanie. Ile byś wytrzymał w takiej pracy? Z powodu uczucia zniechęcenia wywołanego  negatywnymi reakcjami ludzi zapewne nie miałbyś siły wewnętrznej, by długo ją kontynuować. Jednak wielu z nas rok po roku wytrwale pełni służbę kaznodziejską na własny koszt i to pomimo lekceważącej postawy oraz drwin niewdzięcznych osób. Czy nie dowodzi to, że jesteśmy zmanipulowani przez ciało kierownicze z biura głównego?

Tak, już całkiem poważnie. Nigdy nie mogłem pogodzić się z tym, dlaczego muszę po raz kolejny i kolejny przychodzić do ludzi, którzy w różny sposób dziękowali mi za rozmowę. Przecież nie zmienią zdania w ciągu miesiąca czy kilku. Zawsze było mi głupio gdy do nich wracałem.
Teraz rozumiem, że działa to jak natrętna, wszechobecna reklama. Nikt jej nie lubi ale ona jest. Przecież Biblia mówi, że to Bóg pociąga do siebie ludzi i jak ktoś jest szczery to nie trzeba do niego przychodzić setki razy. No chyba, że Duch Boży nie popiera orędzia głoszonego przez Świadków, dlatego potrzebują natrętnej reklamy
« Ostatnia zmiana: 08 Luty, 2016, 14:22 wysłana przez gerontas »


od-nowa

  • Gość
Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Luty, 2016, 14:37 »
Ale tak właśnie mówi Biblia: Idźcie i głoście ewangelię! A ja z wami będę!
Jezus nie powiedział, że będzie wspierał jakąś instytucję. Czy to kościół, czy zbór, czy organizację. Chociaż obecnie każde z nich twierdzi, że ma wyłączność na to wsparcie  ;D
Nie ma hurtowego błogosławieństwa  :D Trzeba zapracować indywidualnie.

Ale oczywiście masz rację, że "głosicieli" w swej historii zdecydowanie więcej miał KK a i terytorialnie mógłby pokusić się o stwierdzenie, które często ŚJ przypisują sobie: "głosimy aż po kraj świata"  ;D
Miałam świadomość, że nie tylko śJ "głoszą aż po kraj świata" i w tylu i tylu krajach i tylu i tylu językach. Aż cisnęło się na język, aby to powiedzieć głośno, takie  to samo zachwalanki.


Offline ExSJMario

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #17 dnia: 08 Luty, 2016, 14:42 »
 (cytat) Nigdy nie mogłem pogodzić się z tym, dlaczego muszę po raz kolejny i kolejny przychodzić do ludzi, którzy w różny sposób dziękowali mi za rozmowę. Przecież nie zmienią zdania w ciągu miesiąca czy kilku. Zawsze było mi głupio gdy do nich wracałem.

Gerontas ja miałem podobne odczucia. Zachodzenie ciągle do tych osób, które grzecznie dziękowały było w moim poczuciu nietaktem i bardzo źle mi z tym było.
Mój dobry znajomy stwierdził kiedyś w rozmowie, że dla ŚJ nie można być grzecznym bo będą ciągle przychodzić. Trzeba dobitnie powiedzieć WYP.....!! i wtedy można liczyć, że już długo nie przyjdą. Powiedział, że dla ŚJ być uprzejmym i grzecznym to woda na młyn, nie dadzą ci spokoju.
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #18 dnia: 08 Luty, 2016, 14:50 »
Ja zawsze byłem grzeczny w stosunku do odwiedzających mnie głosicieli. A jednak nie przychodzą już. Czekam już drugi rok, numer wzieli, mieli zadzwonić jak tylko skonsultują z innymi kilka kwestii związanych z moimi pytaniami. ;)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline gerontas

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #19 dnia: 08 Luty, 2016, 15:13 »
Ja zawsze byłem grzeczny w stosunku do odwiedzających mnie głosicieli. A jednak nie przychodzą już. Czekam już drugi rok, numer wzieli, mieli zadzwonić jak tylko skonsultują z innymi kilka kwestii związanych z moimi pytaniami. ;)

Nie przychodzą, bo nie jesteś dla nich łatwym kąskiem do pożarcia. Kiedy chcesz poważnie porozmawiać na podstawie Biblii to mówią, że jesteś filozofem i nie ma sensu prowadzić dyskusji, które nie dają rezultatów w postaci studium. Celem Świadków jest założyć studium na podstawie ich literatury bo na Biblii to oni się mało znają. Dobrze potrafią posługiwać się wyrwanymi z kontekstu fragmentami.


Offline ExSJMario

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #20 dnia: 08 Luty, 2016, 15:21 »
Ja zawsze byłem grzeczny w stosunku do odwiedzających mnie głosicieli. A jednak nie przychodzą już. Czekam już drugi rok, numer wzieli, mieli zadzwonić jak tylko skonsultują z innymi kilka kwestii związanych z moimi pytaniami. ;)
Tomek ty masz po prostu wiedze i tym ich potrafisz spławić, i każdy kto taką wiedzę posiada. A ci biedni ludzie nie wgłębiający się w doktryny ŚJ chcąc być uprzejmymi narażają się na kolejne wizyty.
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline Żółwik

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 63
  • Polubień: 121
  • Poznacie prawdę a prawda Was wyzwoli - i WYZWALA !
Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #21 dnia: 08 Luty, 2016, 15:21 »
Cytuj
Czekam już drugi rok, numer wzieli, mieli zadzwonić jak tylko skonsultują z innymi kilka kwestii związanych z moimi pytaniami.
Pozostaje mieć nadzieję, że te konsultacje komuś po drodze otworzą oczy.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #22 dnia: 08 Luty, 2016, 15:55 »
Po ich wstępie pytam od jak dawna są w organizacj i czy wczesniej byli katolikami. Wtedy wiem o czym gadać.

Na jakis absurdalny zarzut wobec nauk KK od razu mówie, przecież był pan katolikiem to powinien pan to wiedzieć, a jeśli pan tego nie wie to słabo było z wiarą :) nie umiał pan jej obronić i uwierzył pan ludzkiej organizacji.

Tych co wstąpili do organizacji przed 1995 rokiem pytam jak przeżyli zmiane nauki i niespełnione proroctwo dotyczące pokolenia (które miało nieprzeminąć) , czy było to dla nich ciosem?
« Ostatnia zmiana: 08 Luty, 2016, 15:59 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Roszada

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #23 dnia: 08 Luty, 2016, 15:59 »
Tomek ty masz po prostu wiedze i tym ich potrafisz spławić, i każdy kto taką wiedzę posiada. A ci biedni ludzie nie wgłębiający się w doktryny ŚJ chcąc być uprzejmymi narażają się na kolejne wizyty.
Tomek po prostu nie jest predestynowany do organizacji.
Towarzystwo wymyśliło takie określenie ludzie „o usposobieniu owiec

Przeznaczenie do raju ziemskiego dla ludzi „o usposobieniu owiec”

Towarzystwo Strażnica stworzyło sobie określenie „ludzie o usposobieniu owiec”. Rzekomo Bóg taką klasę ludzką utworzył i Świadkowie Jehowy mają wyszukiwać takie osoby, jako przeznaczone do życia w raju na ziemi. Termin o ludziach „o usposobieniu owiec” pojawia się w publikacjach tej organizacji setki razy. Przykładowo w polskich Strażnicach z lat 1970-2014 widnieje on około 385 razy, jak pokazuje wyszukiwarka na płycie Watchtower Library 2014 (Biblioteka Strażnicy 2014). Określenie to pojawiło się szeroko w angielskich publikacjach Świadków Jehowy od roku 1942, po śmierci prezesa J. F. Rutherforda (zm. 1942) i od tej pory ukazuje ono predestynowaną klasę ludzi do wyratowania z Armagedonu i przeznaczoną do życia w raju na ziemi.
   Oto przykładowe teksty o wybranych „ludziach o usposobieniu owiec”, na dodatek wyszukiwanych od roku 1935:

„Cała nasza działalność odwiedzania ludzi, począwszy od pierwszej wizyty, nosi charakter pracy pasterskiej. Szukamy ludzi o usposobieniu owiec. W sensie dosłownym ‚stoimy u drzwi i kołaczemy’. Oczywiście uważamy za swój obowiązek wstępować do ludzi, ale choćby wielu nie reagowało odpowiednio, czyli nie wykazywało podobieństwa do owiec, nie wolno nam nigdy — ani dosłownie, ani w przenośni — wkładać nóg między drzwi w dążeniu do wypowiedzenia się przed mieszkańcami za wszelką cenę” (Strażnica Nr 19, 1970 s. 16).

„Oczywiście nie każdy zechce studiować Biblię i nie wszystkie rozpoczęte studia się utrzymają. Nie zrażajmy się tym jednak, ponieważ to Jehowa pociąga do swej organizacji osoby o usposobieniu owiec (Jana 6:44)” (Nasza Służba Królestwa Nr 12, 2008 s. 1).

„Od roku 1935 ‛wierny niewolnik’ skupia uwagę na odnajdowaniu ludzi o usposobieniu owiec i przyprowadzaniu ich do organizacji Jehowy” (Strażnica Nr 4, 1995 s. 8).

„Tam jeszcze pilniej zajęliśmy się odszukiwaniem ludzi o usposobieniu owiec, a Jehowa pobłogosławił naszym wysiłkom” (Strażnica Nr 5, 1999 s. 29).


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #24 dnia: 08 Luty, 2016, 16:12 »
Najlepszy tekst jaki usłyszałem kiedyś od głosicielki przy stojaku: "Pan to chyba nie ma żadnego zajęcia, że pan analizuje Naszą Służbę Królestwa" ;)
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Roszada

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #25 dnia: 08 Luty, 2016, 17:49 »
Najlepszy tekst jaki usłyszałem kiedyś od głosicielki przy stojaku: "Pan to chyba nie ma żadnego zajęcia, że pan analizuje Naszą Służbę Królestwa" ;)
To ja lepsze zwroty słyszałem:
Pan zostanie ŚJ, bo pan tak czyta Biblię.

A stary badacz Pisma ŚĄw. powiedział:

Panie 'Władziu' (zamiast Włodziu :)) z pana badacza, ja się za pana modlę by pan znalazł drogę. ;)


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #26 dnia: 08 Luty, 2016, 18:17 »
To ja lepsze zwroty słyszałem:
Pan zostanie ŚJ, bo pan tak czyta Biblię.


Mnie starsza pani mówiła, że skoro dobrze znam nauczanie świadków to tylko dopracować i prędzej moge przyjąć chrzest. Odpowiedziałem, że juz raz byłem chrzczony.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline gerontas

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #27 dnia: 08 Luty, 2016, 20:24 »
Mój dobry znajomy stwierdził kiedyś w rozmowie, że dla ŚJ nie można być grzecznym bo będą ciągle przychodzić. Trzeba dobitnie powiedzieć WYP.....!! i wtedy można liczyć, że już długo nie przyjdą. Powiedział, że dla ŚJ być uprzejmym i grzecznym to woda na młyn, nie dadzą ci spokoju.

Jest pewien sposób na Świadków Jehowy, jeśli ktoś nie może poradzić sobie z ich natrętnością.
Czy wiecie jaki to sposób?


Offline matus

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #28 dnia: 08 Luty, 2016, 20:46 »
Dół z wapnem.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline zaocznie wywalony

Odp: Trafiony jak kulą w płot
« Odpowiedź #29 dnia: 08 Luty, 2016, 20:48 »
Jest pewien sposób na Świadków Jehowy, jeśli ktoś nie może poradzić sobie z ich natrętnością.
Czy wiecie jaki to sposób?
Wystarczy poinformować że stanowczo nie życzymy sobie ich odwiedzin, wraz z żądaniem żeby zostało to odnotowane (dla wtajemniczonych - w karcie terenu)