Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wykluczenie a "czasy pogan"  (Przeczytany 7829 razy)

od-nowa

  • Gość
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #15 dnia: 05 Luty, 2016, 15:17 »
Od-nowa, Ty jesteś niesamowita kobieto! Miałaś wielka odwagę tym trzy gnomon tak w twarz powiedzieć, brawo!!!   Bardzo sie cieszę ze udało ci sie dojść do równowagi po tym wszystkim .
Twoja historia to kolejny dowód pychy i totalnej samowoli tych pseudopasterzy, ktorzy nie sa wcale zainteresowani dobrem owiec tyko obroną  wizerunku i spójności WTSu.
Dziękuje.
Był to już najwyższy czas, by powiedzieć prawdę "o prawdzie"  w oczy "pasterzom zboru", tym samym uwolnić się od tej męczarni emocjonalnej, że wiem i tłumię w sobie.


od-nowa

  • Gość
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #16 dnia: 05 Luty, 2016, 15:23 »
Dziekuje, jak my sobie nie pomożemy, to kto nam pomoże. Jezeli ktoś  uczciwie potrzebuje pomocy to zawsze u mnie na nią może liczyć.
My ex-śJ znamy mechanizmy działające w Org. dlatego jest możliwe wzajemne zrozumienie.
Dziękuje Gedeonie za poświęcenie czasu, wsparcie i pomoc.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #17 dnia: 05 Luty, 2016, 16:26 »
Jezeli ktoś  uczciwie potrzebuje pomocy to zawsze u mnie na nią może liczyć.
Potwierdzam :)
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Iza

Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #18 dnia: 05 Luty, 2016, 20:00 »
Dziekuje, jak my sobie nie pomożemy, to kto nam pomoże. Jezeli ktoś  uczciwie potrzebuje pomocy to zawsze u mnie na nią może liczyć.
O tak i ja tez tego doswiadczylam😃
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline andromeda

Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #19 dnia: 05 Luty, 2016, 23:30 »
a ja miałam spotkania (jako młoda -dziestoletnia osóbka) z różnymi panami, którzy pytali (czyt. zarzucali) dlaczego czytasz książki z biblioteki  z działu astronomi i astrologi, geografii i historii dlaczego utrzymujesz kontakt z przyjaciółką, która chce się odłączyć z organizacji i ma chłopaka " ze świata". Natomiast występował całkowity brak reakcji z Ich strony na poważne życiowe problemy.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #20 dnia: 06 Luty, 2016, 00:56 »
Natomiast występował całkowity brak reakcji z Ich strony na poważne życiowe problemy.

Niestety chyba nikt nie mówi wprost w organizacji: "nie interesują mnie twoje problemy, póki jesteś lojalnym korposzczurem"  >:(
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline gerontas

Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #21 dnia: 06 Luty, 2016, 07:39 »
Święta prawda, o czym tu piszecie. To wszystko i ja zacząłem dostrzegać od pewnego czasu, stąd moja obecność na tym forum.
Mówi się Świadkom aby nie rozwijali w sobie ducha niezadowolenia, narzekania. Tłumaczą, że wszyscy jesteśmy niedoskonali.
Ja to rozumiem, że jednostka może być zła albo popełniać błędy. Natomiast ja dostrzegam, że całe zbory są chore, grona starszych niedolne a jedynie jednostki są uczciwe. Czy zatem może to być Boża organizacja z jego Duchem i błogosławieństwem.
Z całą pewnością oświadczam, że Bóg nie przyzna się do tej organizacji. Przyzna się jedynie do tych szczerych jednostek, wybranych, których
organizacja tak namiętnie potępia.


Offline dziewiatka

Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #22 dnia: 06 Luty, 2016, 08:15 »
Osobiście spotkałem osobę która została wykluczona za rok 1914.Spotkanie miało miejsce na pewno po 2000 roku .Pochodziła z Chorzowa lub z Rudy Śląskiej .Spotkałem ją na terenie .Parę razy odwiedziłem ich ,to znaczy byłą siostrę i jej męża.Tam pierwszy raz zetknąłem się z ''Kryzysem'' niestety po angielsku.


Offline dziewiatka

Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #23 dnia: 06 Luty, 2016, 08:35 »
Od -nowa jestem zażenowany postawą tych starszych.Jako były starszy nie wyobrażam sobie zadawania tego typu pytań.Czynienie zarzutu z obecności w domu bądź nie .Zarzutu odstępstwa nie stawia się z dnia na dzień to trwa ,często prosi się takie osoby by przemyślały jeszcze raz to z czym się nie zgadzają ,żeby poczekały na Jehowę a wszystko się wyjaśni.Poza tym komentowanie wypowiedzi głosiciela podczas wizyty pasterskiej pachnie to odstępstwem to totalna głupota albo stwierdzenie podczas komitetu ,że to jest grzech przeciwko duchowi .Jednym słowem to są w najgorszym wydaniu pastuchy.


od-nowa

  • Gość
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #24 dnia: 06 Luty, 2016, 10:16 »
Od -nowa jestem zażenowany postawą tych starszych.Jako były starszy nie wyobrażam sobie zadawania tego typu pytań.Czynienie zarzutu z obecności w domu bądź nie .Zarzutu odstępstwa nie stawia się z dnia na dzień to trwa ,często prosi się takie osoby by przemyślały jeszcze raz to z czym się nie zgadzają ,żeby poczekały na Jehowę a wszystko się wyjaśni.Poza tym komentowanie wypowiedzi głosiciela podczas wizyty pasterskiej pachnie to odstępstwem to totalna głupota albo stwierdzenie podczas komitetu ,że to jest grzech przeciwko duchowi .Jednym słowem to są w najgorszym wydaniu pastuchy.
Podczas drugiego przesłuchania stanęłam na rozdrożu, umysł i uczucia staczały między sobą rozgrywkę, między tym co wiem o Organizacji, o psychomanipulacji, którą dostrzegałam i jak zostałam doświadczona postawami członków zboru, czy znowu stłumić to w sobie, a tym że tam byłam całe dotychczasowe życie,  bo pragnęłam Bogu służyć. Pomyślałam, no to ostatecznie, będę siedziała tam w tym pokoiku dla matek z dziecmi, jest tam nagłośnienie, bo starszy powiedział " jak wrócisz do zboru, zaczniesz chodzić na zebrania, to nie przejmuj się, że niektórzy będą na ciebie DZIWNIE PATRZEĆ", pomyślałam w imię czego? dlaczego miałabym to przechodzić? znowu narażać zdrowie? moją stabilność emocjonalną, wypracowaną latami?( latami gdy nie miałam kontaktu ze zborem), a za chwilę budzi się umysł, świadomość i myślę no nie, nie dam rady tak  "podwójnie żyć", nie uznawać CK, "nowych świateł" itd. i być czynnym śJ.
Ode mnie śmierdziało odstępstwem jawnie, że nie mieli starsi wątpliwości ( tak myślę). Powiedziałam, że napiszę list o odłączeniu, nie chcę być dłużej śJ.
PS. Chociaż starsi nazwali mnie tak, jednak ja uważam, że mam prawo decydować, mając podstawy przeciw Organizacji śJ i jej zmieniającym się naukom.
 

« Ostatnia zmiana: 06 Luty, 2016, 10:34 wysłana przez od-nowa »


od-nowa

  • Gość
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #25 dnia: 06 Luty, 2016, 12:05 »
Od -nowa jestem zażenowany postawą tych starszych.Jako były starszy nie wyobrażam sobie zadawania tego typu pytań.Czynienie zarzutu z obecności w domu bądź nie .Zarzutu odstępstwa nie stawia się z dnia na dzień to trwa ,często prosi się takie osoby by przemyślały jeszcze raz to z czym się nie zgadzają ,żeby poczekały na Jehowę a wszystko się wyjaśni.Poza tym komentowanie wypowiedzi głosiciela podczas wizyty pasterskiej pachnie to odstępstwem to totalna głupota albo stwierdzenie podczas komitetu ,że to jest grzech przeciwko duchowi .Jednym słowem to są w najgorszym wydaniu pastuchy.
Co do "zarzutu obecności w domu lub nie",czyli  skorzystania z pomocy po operacji i dalej, podczas , gdy mąż zaślepiony czynnym uczestniczeniem w życiu zborowym, starszy powiedział " że oczekują zerwania tej znajomości"  oraz "PAMIĘTAJ, MY ZAWSZE MOŻEMY ICH NAMIERZYĆ, GDZIE MIESZKAJĄ".
  Ale po co namierzać obcych im ludzi? To jakaś patologia. To ja się pytam, czy ja miałam się bać? Wić się z poczucia winy, że znalazły się się osoby, które po odmówieniu pomocy przez pogotowie ratunkowe, dowiezli mnie nocą do szpitala na operację, ratując mi życie, mam powiedzieć dziękuję, nie znam Was? Toż to przeczy naturalnemu odruchowi ludzkiej wdzięczności.
Cały ten bałagan mam już za sobą.
Gdy podałam przykład  pewnej siostry, która podróżuje po świecie bez męża, widziałam jak się nakręcali, aby coś z tym zrobić, jak im to nie pasowało, no bo przecież nie są w stanie kontrolować rozwoju sytuacji, a powinni dbać o szczelność i hermetyczność zboru, inaczej "czystość zboru." To jest "chore."
Postawy tych starszych w obliczu złożonych problemów, działają na mnie skrajnie negatywnie, nie potwierdzę w moim odczuciu, że "są wykwalifikowani do pasienia trzody Bożej", robią więcej szkody, niż pożytku, przecież oni też ponoszą odpowiedzialność za swoje zachowania i słowa.
« Ostatnia zmiana: 06 Luty, 2016, 12:36 wysłana przez od-nowa »


Offline dorka_tcv

Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #26 dnia: 06 Luty, 2016, 12:31 »
Ciarki mnie przeszły czytając te posty... Ja miałam szczęście stwierdzam. Jak zostałam wykluczona to wystarczyło jedno spotkanie. Przed moim drugim  odejściem  czarę goryczy przelały naloty... raz przyszli po 10 wieczorem raz o 7 rano aby mnie tylko złapać na gorącym uczynku. Mój mąż w tedy partner przy którymś nalocie był w domu i ich mina jak otworzył drzwi wydziarany łysy facet z fajką w gębie to nawet nie weszli a ja tego dnia napisałam list że nie mam zamiaru należeć do organizacji. Ale nie wiem czy potrafiła bym tak stanowczo stanąć przed nimi i powiedzieć co mi leży na wątrobie wolałam zrobić to listownie  :-\ Nie jestem aż tak odważna.....


od-nowa

  • Gość
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #27 dnia: 06 Luty, 2016, 12:43 »
Ciarki mnie przeszły czytając te posty... Ja miałam szczęście stwierdzam. Jak zostałam wykluczona to wystarczyło jedno spotkanie. Przed moim drugim  odejściem  czarę goryczy przelały naloty... raz przyszli po 10 wieczorem raz o 7 rano aby mnie tylko złapać na gorącym uczynku. Mój mąż w tedy partner przy którymś nalocie był w domu i ich mina jak otworzył drzwi wydziarany łysy facet z fajką w gębie to nawet nie weszli a ja tego dnia napisałam list że nie mam zamiaru należeć do organizacji. Ale nie wiem czy potrafiła bym tak stanowczo stanąć przed nimi i powiedzieć co mi leży na wątrobie wolałam zrobić to listownie  :-\ Nie jestem aż tak odważna.....
Pozwolę sobie napisać: jesteś odważna, każde odejście i wybranie drogi zgodnej z samą sobą, i własnymi przekonaniami, jest odważne, zwłaszcza mając dowody przeciw tej Organizacji.
Naloty! Naloty, to dręczenie, też patologiczne zachowania zmanipulowanych ludzi.
Gratuluję odwagi i życzę wszystkiego najlepszego! :)


od-nowa

  • Gość
Odp: Wykluczenie a "czasy pogan"
« Odpowiedź #28 dnia: 06 Luty, 2016, 13:58 »
Dodam jeszcze, że starszym powiedziałam, że mąż również nie przebywał nocami w domu, wyjeżdżał do rodziny w innych miastach, co dla mnie jest naturalne, że odwiedza się rodzinę!!!! Zapytałam, czy też będą mu zarzucać " rozpasanie" tak jak mnie? odp. "my będziemy z nim rozmawiać osobno". Odpowiedzi nie uzyskałam.
Zrozumiałam, że chcą  pozostawić mnie z poczuciem winy.
No to już jest ograniczanie wolności, żeby ludzi kontrolować dlaczego, gdzie, po co wyjechali, opuścili swój dom na noc i jeszcze się z tego tłumaczyć.
Miałam przyjaciółkę śJ, (teraz kontakt zerwany, bo odeszłam) razem chodziłyśmy do szkoły, tak zastanawiam się, czy to też "rozpasanie" w rozumieniu  tych starszych, gdy ona każdego roku wyjeżdża na wycieczki zagraniczne w czasie urlopu, ponieważ logicznie próbując tłumaczyć, przebywa poza domem 14 nocy bez męża.
Jak dla mnie to naturalne, że korzysta z urlopu nie wracając do domu na noc np. z Egiptu ;D

« Ostatnia zmiana: 06 Luty, 2016, 14:56 wysłana przez od-nowa »