Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: psychomanipulacja  (Przeczytany 23728 razy)

Offline areli

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #45 dnia: 16 Grudzień, 2016, 13:43 »
Rozmowa z tak zwanymi odstępcami wg kryteriów ck nie powinna mieć miejsca.
Nie stosujesz się do zaleceń ck.

Zaleceniem CK jest to, aby zniwelowac kontakt z wykluczonymi lub odstepcami, aby nie przyswoic sobie myslenia przeciwnego do tego jakie ŚJ miec powinni.
Kladzie sie na to duzy nacisk, ale ja traktuje to jako osobista kwestie, poniewaz mam wolna wole.

Wyobrazmy sobie dwie sytuacje:

1) Mlody braciak, 20 lat, przychodzi na zebrania, udziela fajne komentarze, zawsze z usmiechem wita sie z bracmi, a soboty spedza na dyskotach z watpliwym towarzystwem i pokatnie pali szlugi.
Nigdy nie zostal przylapany, chociaz kilkarazy dalo sie wyczuc od niego papierosy i zauwazyc jego dwulicowa postawe.

2) Druga sytuacja, to brat ktory cale zycie sie staral, byl przykladnym i fajnym bratem, zawsze trzymal sie zasad, mial przywileje i kochajaca rodzine.
Rodzina zginela w wypadku samochodowym, brat osiwial niemalze w jeden dzien.
Kilka osob przyszlo do niego, uscisnelo dlon, a po tygodniu/dwoch wszyscy ograniczyli sie do klepniecia w ramie.
Brat nie moze sobie poradzic. Modlitwa sprawia mu trudnosc, nie moze glosic ani nawet myslec o sprawach duchowych.
Oczywiscie, powinien zaufac Jehowie, powinien prosic o ducha Bożego, ale jest czlowiekiem, ma uczucia, ma slabosci.
Zal i gorycz cisnie mu sie do gardla, lzy same splywaja po policzkach bezwiednie.
Mija miesiac, a on nadal nie moze pogodzic sie ze strata. Nikt go nie odwiedza. Czasami tylko ktos pokatnie spogladnie, moze zapyta jak sie czuje.
Brat nie wytrzymuje, nie wie co dalej, nie moze sobie z tym poradzic. Niby zna prawde, wie jak Biblia zapatruje sie na ta sprawe, uczyl sie przez lata jak pocieszac, ale teraz sam nie moze znalezc wyjscia dla samego siebie.
Czuje sie winny, bezradny, sponiewierany... chce sie ukarac. Idzie do sklepu, kupuje wodke, paczke fajek.
Przez kolejne tygodnie tylko pije, pali i placze w samotnosci.
Dochodzi jednak do wniosku, ze to nie jest dobra droga, ze to nie dodaje mu sil i ze zabrnal zbyt daleko.
Prosi braci o spotkanie. Niestety bracia nie moga sie spotkac, poniewaz maja przygotowanie do wizyty nadzorcy.
Za kilka tygodni ponownie prosi o spotkanie, poniewaz czuje ze tak mocno oslabl, ze dalej sobie nie poradzi.
Bracia przychodza na spotkanie, brat wyznaje wszystko, jak sie czuje i o swoim postepowaniu.
Wtedy bracia zadaja pytanie. Kiedy ostatni raz paliles? Brat odpowiada, ze dwie godziny temu, bo chociaz wie ze zle robi, to nie ma sil juz sie czemukolwiek przeciwstawiac.
Spodziewa sie pokrzepienia, moze wspolnego studium, moze wiekszej uwagi ze strony braci.
Bracia jednak powoluja komitet na ktorym oznajmiaja, ze zostaje wykluczony.
Wykluczony brat czuje sie jeszcze gorzej. Nie ma sily sie modlic, nie ma rodziny, nie ma przyjaciol.
Ma wrazenie, ze Jehowa go opuscil, nie moze znalezc w sobie sily, nie ma do kogo sie zwrocic.
Czuje ze lata, ktore spedzil w sluzbie dla Jehowy nie zostaly przez nikogo docenione, ze stracil wszystko.



Jak myslisz? Z kim bede chcial rozmawiac? Z mlodym i dwulicowym bratem czy swietnym bratem, ktory rozsypal sie duchowo, ale nigdy nie zaparl sie Jehowy i nigdy nie chcial utracic z nim wiezi?
Nie mowie, ze postapil dobrze, nie bede kwestionowal decyzji braci, ale czy taka osoba nie zasluguje na to by otrzymac wsparcie?
Sadzisz ze Jezus przechodzac obok domu w ktorym znajduje sie wykluczony poraniony czlowiek, ktory modli sie tylko przez zly, nie zaslugiwalby na jego uwage?
Nie wszystko biale jest biale i nie wszystko czarne jest czarne. Istnieja kolory, a chocby odcienie szarosci.
Niektorzy bracia widza tylko biel lub czern, ale nie oznacza to, ze Jehowa tez patrzy w taki sam sposob.
Wystarczyla zaledwie smierc Jezusa zeby zbory potrzebowaly pouczenia.
Czy po 2000 lat od smierci Jezusa wszyscy postepuja nalezycie? prawie wszyscy chca, prawie wszyscy sie staraja, ale nie wszyscy przejawiaja wlasciwe nastawienie.
Bracia starsi chronia mnie poprzez rady i wskazowki, cialo kierownicze wyznacza kierunek i pomaga w zrozumieniu slowa Bozego, ale to ja kierujac sie wolna wola i sumieniem podejmuje decyzje, ktore sa sluszne lub nie.
Zbyt wielu ludzi skupilo swoja uwage na braciach, niedoskonalch braciach, spazylo sie i odeszli chociaz sama prawda jest wspaniala.
Rady biblijne sa wspaniale. Zaledwie ludzie czasem postepuja nie tak jak powinni, ale tak bylo zawsze, jest i bedzie.
Dlatego trzeba zyc prawda, a nie zaledwie byc w prawdzie. Trzeba miec osobista wiez z Jehowa, a nie jedynie byc pilnym uczniem straznicy.


Offline ufoludek

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #46 dnia: 16 Grudzień, 2016, 13:47 »
Areli - szczęśliwy człowiek :-) Pewnie niedługo zobaczymy z Nim wywiad na Broadcasting. A jak już tak się stanie, to powiedz tam to samo, co nam tu napisałeś- że SJ wszędzie są fajnie, tylko nie w Polsce, tzn, że  lubią dominować, narzucać własne zdanie, są przemądrzali i lubią krytykować.
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


od-nowa

  • Gość
Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #47 dnia: 16 Grudzień, 2016, 14:02 »
Zaleceniem CK jest to, aby zniwelowac kontakt z wykluczonymi lub odstepcami, aby nie przyswoic sobie myslenia przeciwnego do tego jakie ŚJ miec powinni.
Kladzie sie na to duzy nacisk, ale ja traktuje to jako osobista kwestie, poniewaz mam wolna wole.


Dlatego trzeba zyc prawda, a nie zaledwie byc w prawdzie. Trzeba miec osobista wiez z Jehowa, a nie jedynie byc pilnym uczniem straznicy.
Do pierwszego:
Wynikiem niwelowania kontaktu z odłączonym współmałżonkiem, dzieckiem, babcią, siostrą rodzoną, wnuczką itd. CK  swymi wykładniami  omylnymi i nienatchnionymi, niszczy rodziny, więzy rodzinne.
Wymuszanie na czynnych świadkach stosowanie ostracyzmu, unikania najbliższych, wymuszanie zrywania kontaktu, jest nieetyczne, aspołeczne.

Do drugiego:
Będąc świadkiem nie żyje się prawdą, prawdy w organizacji są nieustannie zmienne.
Osobista więz z Bogiem wśród świadków podlega stałej kontroli, zaniżaniu osobistej wartości w oczach Boga, przez ciągłe ocenianie przez współbraci.

« Ostatnia zmiana: 16 Grudzień, 2016, 14:12 wysłana przez od-nowa »


Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #48 dnia: 16 Grudzień, 2016, 14:12 »

.......mam wolna wole.

..........Wyobrazmy sobie  sytuacje:

Mam wykład i przecież bez problemu mogę powiedzieć takie zdanie do zboru nawet na obsłudze przy nadzorcy obwodu :

." Trzeba miec osobista wiez z Jehowa, a nie jedynie byc pilnym uczniem straznicy"

Gratuluję optymizmu lub braku doświadczenia.
Takie zdanie to mowa odstepców i z  najbliższą obsługą kończy się twoje uslugiwanie  :)

Jak masz gorliwych w wierności Strażnicy starszych to także podpadłeś za lekceważenie przewodniej roli Straznicy , a potem to na długo i o " przywileju " zapomnij na...........
« Ostatnia zmiana: 16 Grudzień, 2016, 14:59 wysłana przez accurate »
Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie


Offline areli

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #49 dnia: 16 Grudzień, 2016, 14:52 »
Jak masz gorliwych w wierności Strażnicy starszych to także podpadłeś na długo i o " przywileju " zapomnij na...........

serio chodzi ci tylko o przywilej? :) sorry, ale mi nie...

widze ze tu jakies wymieszanie pogladow :)

kiedy napisze A, to padaja argumenty z serii B, kiedy napisze B, to padaja zarzuty z grupy A :D

odstepca porownal mnie do odstepcy, poniewaz jestem w organizacji, ale nie godze sie na slepe podporzadkowanie, a zachowuje zdrowy rozsadek i mam wlasne zdanie,
gdybym obstawal przy slepym podporzadkowaniu, to zostaloby mi zarzucone brak pokory... widze, ze cos wam pozostalo z bycia bracmi :p ale jednak jakby wiecej w was arogancji

w mojej ocenie wielu z was zbyt mocno jest skoncentrowana na detalach i ludziach,
kiedy to nie o ludzi powinno sie rozchodzic... trzymaj sie zasad, zaufaj Jehowie, pros o jego Ducha i madrosc,
jesli robisz cos zlego, to reaguj by nie gorszyc, ale nie wpadaj w paranoje tylko dlatego, ze starsza siostra nie lubi twojej koszuli...
mam troche inne zdanie na niektore sprawy... dla mnie organizacja jest po to by grupowac ludzi chcacych sluzyc Jehowie i po to, aby bylo prosciej,
ale nawet gdyby wszyscy okazali sie zlodziejami i wywrotowcami, to ja zyczylbym sobie zachowac lojalnosc wzgledem Jehowy i kropka...
z trudem przychodzi mi zrozumienie ludzi, ktorzy odrzucili Jehowe dlatego, ze brat okradl, bo brat mnie "skrzyczal",
bo siostra mnie obmowila, bo obiecywano koniec w 75 roku, ale nie przyszedl, bo ktos z CK ma dom na skarpie, a Russell klamal... co mnie to wszystko obchodzi...
kazdy zda sprawe za siebie... nikt nie powiedzial, ze cala spolecznosc w milionach wytrwa... moze okaze sie, ze zostanie zaledwie garstka?
kto to wie... tak czy siak trzeba dawac z siebie ile sie da, ale dla Jehowy, a nie dla Zenka starszego, bo Zenek starszy jutro moze zostac wykluczony za masturbacje...
troche realizmu... fajnie, ze sobie rozmawiacie i usprawiedliwiacie, wzmacniacie w przekonaniu, ze robicie dobrze, bo wtedy wyrzuty staja sie mniejsze, ale tez krzywda staje sie wieksza...
czasem lepiej odpuscic i zrobic sobie rachunek siebie samego, zamiast rachunek siostrze  z dlugim jezykiem czy bratu, ktory wyrzykuje z mownicy...
badz tam gdzie jest prawda, a nie gdzie bezbledni ludzie... jesli nie tu, to gdzie?  dokad mamy odejsc Panie?
badacze? kk? muzulmanizm? mnie nie przekonuje, jesli ktos zna religie doskonalsza, to ma takie prawo, ja nie znalazlem...
odpadli zydzi? jesli odpadna zydzi duchowi, to jesli ma sie wiez z Jehowa, wierze ze to on wskaze droge, a jesli nie, to trzeba byc tam gdzie jest swiatlo, nawet jesli nie wszystko jest spojne czy przyjemne


Offline ExSJMario

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #50 dnia: 16 Grudzień, 2016, 15:17 »

Do drugiego:
Będąc świadkiem nie żyje się prawdą, prawdy w organizacji są nieustannie zmienne.
Osobista więz z Bogiem wśród świadków podlega stałej kontroli, zaniżaniu osobistej wartości w oczach Boga, przez ciągłe ocenianie przez współbraci.

Do tego należy jeszcze dodać, że więź z Bogiem u ŚJ jest stale kontrolowana poprzez ilość godzin spędzonych w służbie. Jest to dla starszych pełny miernik osobistej więzi każdego głosiciela. Inne rzeczy nie są brane pod uwagę.

A co oznacza dla Ciebie Areli prawda i życie prawdą?? Czy opierając się na zafałszowanym Przekładzie Nowego Świata można powiedzieć, że żyje się prawdą??

Piszesz, że masz wolną wolę dlatego tu z Nami jesteś. Podaj proszę z jakiego jesteś zboru i kto jest koordynatorem. Jak myślisz? Jak zareaguje gdybyśmy go poinformowali o Twoim udziale w tym forum? Jak wtedy odniesie się wraz z gronem starszych do Twojej wolnej woli??
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline areli

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #51 dnia: 16 Grudzień, 2016, 15:32 »
Wymuszanie na czynnych świadkach stosowanie ostracyzmu, unikania najbliższych, wymuszanie zrywania kontaktu, jest nieetyczne, aspołeczne.

Rob wiec zgodnie z tym co pisze Biblia. Pisze tam, ze jesli ktos jest chocby bratem, ale zdzierca i pijakiem, to z takim nie jadajcie.
Nie jest to zalecenie wylacznie CK, ale jest to polecenie Biblijne. Jesli jestes ateistka, to ok masz prawo wierzyc lub nie wierzyc,
ale jesli opierasz jakiekolwiek wierzenia na Biblii, to ona w tej kwestii niezbyt wiele pozostawia do osobistej interpretacji.

W tej jednak kwestii mam tez swoje odczucia i kieruje sie zdrowym rozsadkiem.

Znam rodzine brata, ktory popadl w powazne problemy. Staral sie wrocic do zboru, ale nie dawal sobie rady.
Chodzil na zebrania, ale kosztowalo go to bardzo wiele.
Stracil prace, stracil dom, a jego najblizszi czyli matka i ojciec razem z rodzenstwem przestali z nim rozmawiac.
Prosil o pomoc, ale telefony milczaly, a on sam wyladowal na ulicy.
Troche brzmi to jak scena z filmu, ale znam ta rodzine, wiec zapewniam ze sytuacja jest autentyczna.
Przez ponad dwa lata brat ten jadl z kublow na smieci z lokalnych restauracji.
Rodzina w tym czasie, ubrana na sniezno bialo spiewala piesni, miala piekne przemowienia na zgromadzeniach,
wypowiadali sie jak jest im ciezko, ale niezachwianie trzymaja sie zasad Jehowy.
Dla mnie to brzmialo troche fanatycznie. Moze i Jehowa ocenil to pozytywnie, bo nie wiem co bylo w ich sercach.. mozliwe ze szczerosc i ufnos, a moze nie.
Nie chce stawiac osadow, ale wewnetrznie budzilo to u mnie sprzeciw.
Dlaczego brat mialby kiedykolwiek wrocic do prawdy? z milosci do Jehowy? czy dla korzysci?
Porozmawialem z tym bratem. Zapytalem go jak sie czuje, czy jest mu ciezko i czy myslal kiedykolwiek o tym zeby na nowo zaufac Jehowie.
Gdyby powiedzial nie, to pewnie nasza rozmowa by sie zakonczyla.
Powiedzial jednak, ze mysli o tym kazdego dnia, ale nie potrafi znalezc w sobie sil.
Pomoglem mu na nowo zaufac, dostarczalem mu literature, zapewnialem ze jest wazny dla Jehowy, rozmawialem o jego uczuciach, pomoglem w pewnym stopniu finansowo, bo widzialem ze naprawde byl zagubiony.
Mozliwe ze zaslugiwal na to co go spotkalo, ale widzialem w nim milosc do Jehowy, a nie arogancje i odstepstwo.
Jedynie nie potrafil podjac wyzwania zeby wrocic. Zajelo mu to kolejne dwa lata.
Pamietam ten dzien... siedzielismy obok siebie, bracia oglosili jego przylaczenie... usmiechy i oklaski.
Spojrzalem na jego rodzine, ktora klaskala chyba najmocniej i wtedy poczulem nieco dziwnie.
Niesamowicie cieszylem sie  z jego przylaczenia, ale jakis taki niesmak.
Wg mnie podstawa jest uzywanie wlasnego mozgu, sluchanie sumienia i korzystanie z prawa do wolnej woli.
Trzeba okazywac szacunek, podporzadkowanie, pokore, ale nie mozna pozwolic aby czyjs fanatyzm odebral zdolnosc do logicznego myslenia.


Offline alojzy pompka

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #52 dnia: 16 Grudzień, 2016, 15:41 »
areli piszesz:
„badz tam gdzie jest prawda,
trzeba byc tam gdzie jest swiatlo, nawet jesli nie wszystko jest spojne czy przyjemne”
a Twoim zdaniem prawda jest w Org?
Czyja to prawda? CK czy Pana Jezusa?

Tak się składa, że przez 35 lat tkwiłam w Org i doskonale wiem jak organizacja wychowuje głosicieli. To długi proces polegający na zabetonowaniu umysłu, stłumieniu jakiekolwiek potrzeb poza duchowymi.To wyłączne poddaństwo organizacji. Postrzeganie świata skrajne złego.  Głosiciel ma być jak koń z klapkami na oczach. Koń ma klapki na oczach, żeby się nie płoszył. Im mniej widzi, tym jest spokojniejszy. Jemu to służy. Ludziom mentalne klapki już niekoniecznie.
Po 35 latach stwierdziłam, że z  klapkami na nogach, zamiast na oczach, jest wygodniej :)



cyt. 'Pomoglem mu na nowo zaufac, dostarczalem mu literature, zapewnialem ze jest wazny dla Jehowy, rozmawialem o jego uczuciach, pomoglem w pewnym stopniu finansowo, bo widzialem ze naprawde byl zagubiony."

Osobę wykluczoną  mogą odwiedzać tylko starsi.
Jesteś starszym?
« Ostatnia zmiana: 16 Grudzień, 2016, 16:27 wysłana przez alojzy pompka »


Offline Lechita

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #53 dnia: 16 Grudzień, 2016, 15:50 »
Dołączę się do tej ...hm...ekscentrycznej dyskusji  :)
Czytając wypowiedzi Areli , ten wszechobecny sukces, nieskończone szczęście, czas na wszystko, zdrowie , trąbki, pompki, loty , odloty, a jednocześnie idealnie poukładany świat ( w tygodniu praca, sobota dla żony i niedziela dla WTS-u ) mimowolnie nasuwa mi się porównanie do przemówień towarzyszy na którymś tam z kolei "Plenum PZPR".  Tam też świat był idealny, "marksowo-engelsowy"...utopijny.

Nie twierdzę, że Arela nie prowadzisz takiego właśnie życia, wręcz przeciwnie, życzę Ci byś jak najdłużej był w ten sposób szczęśliwy  i spełniał się w tych wszystkich rolach. Kurcze normalnie jak Tony Halik, Indiana Jones,Bill Gates i James Bond w jednym ;)

Ciekawe czy starsi z Twojego zboru wiedzą, jakie masz podejście do życia , przestrzegania zasad WTS i Twojej bytności na tym forum?

Jeszcze jedna rzecz, piszesz o tym, że obecni tu ludzie w jakiś sposób "obrazili" się na organizację z niskich pobudek, "bo brat okradł, bo brat mnie skrzyczał" itd.
Gdyby tak było , bylibyśmy godnymi pożałowania również małymi, słabymi, niedojrzałymi ludźmi, którzy jak dzieci obrażają się na inne dzieci, gdy te zrobiły im psikusa w piaskownicy.

Nie mogę mówić za wszystkich, ale powiem za siebie i pewnie za wielu tu obecnych. Jesteśmy tu z różnych powodów, ale przede wszystkim, zadecydował o tym fakt dowiedzenia się "prawdy o prawdzie". Nie rusza mnie postępowanie innych , każdego z osobna, niech robią co tam chcą, to ich sprawa.
 Ale w momencie gdy widzę , że organizacja jako taka, stosuje podwójne normy, SYSTEMOWO ukrywa tysiące pedofilów, SYSTEMOWO inwestuje m.in w koncerny zbrojeniowe,tytoniowe, banki krwi, przez 10 lat jest w strukturach ONZ (luźnych co prawda, ale jednak) i wiele, wiele innych rzeczy. I tego nie robią pojedynczy ludzie we własnym imieniu ale ORGANIZACJA w imieniu Boga,i która na dodatek mieni się  - jedyną prawdziwą!

To ja przepraszam, ale "wysiadam" z takiej organizacji.

Oczywiście możesz sobie nadal prowadzić takie życie - "idealno-teokartczno-biznesowe", ale spójrz co robi organizacja do której należysz. Akceptujesz to? Usprawiedliwiasz? Chcesz świadomie być tego częścią? Pewnie dużo wrzucasz do skrzynki na datki. Brawo! Składasz się na odszkodowania dla ofiar pedofilii , tak skrzętnie ukrywanej w szeregach ŚJ.  Spróbuj wyobrazić sobie ogrom cierpień i złamanych życiorysów tysięcy wykorzystanych  seksualnie dzieci, co powiesz takiemu dziecku, które do końca życia będzie żyło z nieusuwalną traumą, którego oprawca jest ukrywany przez organizację, ba! nadal cieszy się świetną opinią dobrego wujka, ciepłego starszego, duchowo usposobionego sługi pomocniczego.
Jemu też będziesz opowiadać o tym jak to cudowne życie wiedziesz, o podróżach, zebrankach w niedzielę, egzotycznych krajach i soczkach na oczyszczenie organizmu?

To tyle - pozdrawiam - Lechita 8-)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline wrzesien

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #54 dnia: 16 Grudzień, 2016, 16:20 »
Areli - z jakiego zboru jesteś?


Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #55 dnia: 16 Grudzień, 2016, 16:40 »
Areli

Masz wolność i nie jesteś niewolnikiem Towarzystwa Strażnica.
Ok.
Wierzę ale jeśli nie jest tajemnicą z jakiego zboru jesteś.
Wystarczy miasto i nazwa oraz ew. Numer.

Absolutnie nie podawaj swoich danych.
Tylko który to twój obecny zbór.

Jeśli jest tak fajnie to dlaczego tak panicznie boisz się aby nikt w twoim zborze nie dowiedział się o twojej aktywności na tym miłym forum Świadków Jehowy.

Tu przecież są osoby życzliwe i nic złego nikt nie zrobi za to co piszesz.
Niestety masz stracha .
 Na samą myśl ile "miłości i karcenia Jehowy "  od twoich braci w zborze zaznasz za wolność wypowiedzi jaka jest tu na forum .
Korzystając z niej pamiętaj że tu jesteś bezpieczny.

Ze swoimi "pasterzami " już nie niestety czego dowodem jest strach przed ujawnieniem zboru.
Nadarzyn podobno tu zagląda. Uważaj.
« Ostatnia zmiana: 16 Grudzień, 2016, 16:44 wysłana przez accurate »
Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie


Offline Światus

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #56 dnia: 16 Grudzień, 2016, 16:52 »
Przeczytałem tylko post o 2 braciach i o nim będę pisał.

Czytając zastanawiałem się areli, bo częściwo piszesz jak szczery ŚJ a czasem jak szczery odstępca  :)
Ważne jest to, ze myślisz samodzielnie, a dla "szczerego ŚJ" to nie jest zbyt dobrze.

Czy uważasz, ze "obok domu" młodego brata Jezus przeszedłby obojętnie? Czy on nie jest "chory" i nie potrzebuje "lekarza"? To, że ktoś robi źle, nie oznacza, ze Bóg go nie kocha. Przykład - syn marnotrawny. Być może młody brat wróci do Boga ale nie do organizacji. Dla kogo wtedy będzie odstępcą? Co odpowiedzą jego byli "bracia" kiedy Bóg zapyta; "Dlaczego tak źle traktowaliście bliźniego? Był głodny, chory, w więzieniu...?"

Mówisz, że starsi i CK udziela dobrych rad, które są w Biblii.
Mam pytanie;
Nie umiesz czytać czy nie masz Biblii, że potrzebujesz aby ktoś ci przytoczył wersety z niej?
Masz rację pisząc, że każdy odpowiada za siebie. A bycie ŚJ, katolikiem, protestantem itp nie daje żadnych plusów.

Na koniec mam pytanie; Nie wiem jak długo jesteś ŚJ, ale czy nie kłóci się z twoją logiką zmiana zrozumienia czyli tzw nowe światło, całkowicie sprzeczne ze starym?
Tak, widziałem tłumaczenie; kiedyś ludzie uważali, że Ziemia jest płaska, wiec dla nich to była prawda.
Tylko, że to bzdura! Dla nich może i tak, ale to nie była PRAWDA.
To tak jakby powiedzieć; ŚJ uważają, że dusza jest śmiertelna wiec dla nich to jest prawda.
Problem polega na tym, że to jest prawda TYLKO DLA NICH.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #57 dnia: 16 Grudzień, 2016, 18:07 »
Sabekk, a mogę wiedzieć skąd u Ciebie wziął się nick Areli?
Powiem Ci, że ambitnie pojechałeś kreując się na człowieka sukcesu.
Jak to mówią Amerykanie, w Twoich marzeniach wystąpił " efekt złotowłosej " (wszystko jest, tak jak być powinno).
Teraz już na poważnie: byłeś może już u jakiegoś specjalisty, ktoś Cię diagnozował?
Pytam się, bo  to Twoje kolejne alter ego. Zaniechanie leczenia schizy czasem kończy się tragicznie.
Skorzystaj może z pomocy fachowców.


od-nowa

  • Gość
Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #58 dnia: 16 Grudzień, 2016, 18:20 »
Rob wiec zgodnie z tym co pisze Biblia. Pisze tam, ze jesli ktos jest chocby bratem, ale zdzierca i pijakiem, to z takim nie jadajcie.
Nie jest to zalecenie wylacznie CK, ale jest to polecenie Biblijne. Jesli jestes ateistka, to ok masz prawo wierzyc lub nie wierzyc,
ale jesli opierasz jakiekolwiek wierzenia na Biblii, to ona w tej kwestii niezbyt wiele pozostawia do osobistej interpretacji.
Nie wiesz czy robię, czy nie robię zgodnie z tym co pisze Biblia.
Pisze tam, że "jesli ktos jest chocby bratem, ale zdzierca i pijakiem, to z takim nie jadajcie".
Nie jestem pijakiem, zdziercą, mój mąż ze mną nie jadał i została zniszczona nasza rodzina, dlatego, że zostałam nazwana odstępcą, bo tak interpretuje Biblię ck.
Nie jestem jakimś odstępcą wg nauk ck.
Jestem człowiekiem, który podważył na przesłuchaniu nieomylność i natchnienie Duchem Św. ciało kierownicze świadków.
Za moje stanowisko, usłyszałam od braci, że "śmierdzę odstępcą." ;D
A tymczasem samo ciało kierownicze od roku 2017 będzie już omylne i nienatchnione Duchem Św. Te nowości znajdziesz w strażnicy na luty 2017.
To gdzie tu odstępstwo. :o
Czyli miałam rację, że podważałam. ;D
Co do Twojego przykładu, że ktoś wrócił - ja do  organizacji świadków, religii fałszywej nie wrócę.
A w ogóle, jakim prawem przesłuchują jacyś ludzie, wewnętrznym prawem z tajnej książki dla starszych " Paście trzodę bożą".
Nie mają żadnego przygotowania socjologicznego, psychologicznego, terapeutycznego akceptowanego w społeczeństwie, do takich drążeń w ludzkich emocjach, sumieniu, sercu.
Kaleczą  emocjonalnie, psychicznie swoich współbraci.
Kaleczą emocjonalnie, psychicznie dzieci, które tez przesłuchują, te dzieci, które były molestowane przez  "dobrych wujków" w zborach.
Sam G. Jackson jeden z ck kłamał, przedstawiał półprawdy podczas przesłuchania w sprawie ukrywania pedofilii w zborach świadków.
http://komitetsadowniczy.blogspot.com/2015/08/materia-zamieszczony-ponizej.html
https://www.youtube.com/watch?v=scipRY3zbAc
Hańba.
« Ostatnia zmiana: 16 Grudzień, 2016, 18:45 wysłana przez od-nowa »


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: psychomanipulacja
« Odpowiedź #59 dnia: 16 Grudzień, 2016, 19:30 »
Nie, panowie i panie ... Przepraszam ale ja wysiadam z tego autobusa !!! Ten facet robi nas w JAJO !  Kim on jest ? Pilotem, nurkiem , ma firmy na wielu kontynentach , buduje sale krolestwa ,glosi na polach ryzowych w Kambodzy ,ma czas na odtruwanie , poranny seks z zona ,lewatywe i tekst dzienny ??? Herrgothimmelalleluja !!! Superman nam sie objawil !!! Na poczatku bralem te jego wypociny za dobra monete  ,ale teraz WYSIADAM !