Pamiętam jak z wykładowcą jak jeszcze byłem studentem napisaliśmy w ramach zajęć ze stylistyki łacińskiej (tj. tłumaczenia tekstów z polskiego na łacinę) list do Benedykta XVI po łacinie w sprawie dogmatycznej Odpisał
Jak działałem w swojej poradni, to mój kolega w tajemnicy przede mną napisał do Watykanu. Ja patrze jednego dnia, a tu list do poradni ze Stolicy Apostolskiej. szok dla mnie, a to była odpowiedź na jego list.
Do Towarzystwa pisałem przed 1994 r., ja nie było jeszcze polskiej Biblii ŚJ.
Pisałem do 14 państw angielsko i niemiecko języcznych, do biur ŚJ (wysyłałem je mniej więcej co 2 tygodnie) z prośbą o Biblię w tym języku i zadałem pytania związane z imieniem Jehowa.
Odpowiedzi na 14 państw: ZERO
A jak napisałem do jakiegoś kościoła protestanckiego o King James Version, to za dwa tygodnie miałem.
To samo jak do innego o inny nowy ang. przekład.
To było jeszcze przed erą netu, że nie było tych Biblii w obiegu.
Jeden jedyny sklep biblijny w Polsce był na Nowym Świecie w Warszawie.
Człowiek żebrał jako ubogi krewny.