Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wyższe wykształcenie  (Przeczytany 53886 razy)

Offline Melchior 22

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #135 dnia: 05 Marzec, 2019, 23:49 »
Epicki cytat starszego do osoby która chodzi na studia wyższe
"Można chodzić na studia tylko nie filozofować "


Offline PoProstuJa

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #136 dnia: 06 Marzec, 2019, 09:01 »
Z tym wyższym wykształceniem to taka ot historia która trwa nadal.

Młody chłopak po 30-stce już 3 razy w Skarbimierzu prawił jak to się nauczycielce postawił w średniej szkole i na studia nie poszedł.

Dumne z tego jest niezmiernie. Jakoś tylko prace których się ima nie zadawalają go zbytnio i przebywa on w krainie wiecznych łowów, w jego przypadku są to łowy pracy idealnej.

Ciekaw jestem czy czwarty raz wyrecytuje w Skarbimierzu jak to dzielnie na studia nie poszedł ?

Widzę, że mają w tym Skarbimierzu etatowego niewykształconego BOHATERA!  ;D ;D ;D ;D
Ja kiedyś słyszłam jeszcze lepszy wywiad. Z chłopaczkiem około lat 18, który dumny i blady chwalił się, że po szkole podstawowej nie poszedł do liceum/technikum, ale wybrał zawodówkę.
Jako uzasadnienia swojej decyzji nie podał przyczyn typu: chciałem być pionierem, chciałem więcej głosić, chciałem więcej pomagać w zborze...
Jego uzasadnienie brzmiało: że on się nigdy nie lubił uczyć!  ;D ;D ;D ;D

Wywiad ten przeprowadzał starszy z mojego zboru. Łebski facet, ale wywiadem tym (i doborem gościa) bardzo mnie zniesmaczył. Powiedziałam mu później przy jakiejś okazji, że dla mnie nie jest bohaterem ten, kto nic nie robi i nie uczy się z lenistwa, ale bohaterem jest ten, kto chodzi na studia, a dodatkowo potrafi to połączyć z głoszeniem, z pionierowaniem.
No i nie minęło 2-3 lata, a rzeczywiście był wywiad ze studentem (zaocznym... ale mniejsza z tym), który dodatkowo był pionierem.

Inny genialny przykład wywiadu na Zgromadzeniu to wywiad z chłopaczkiem lat 18-19 (syn starszego), który dumny i blady mówił o tym, że dobrze gra w piłkę nożną, miał propozycje z klubu sportowego, ale bohatersko je odrzucił. Odrzucił i żył na cycku swoich rodziców nie robiąc kompletnie nic - ledwo skończył zawodówkę, ale później ani nie pracował, ani nie pionierował, w zborze nie usługiwał!

Jak człowiek poznaje takich "bohaterów" na Zgromadzeniu, to aż nóż się w kieszeni otwiera!


Offline Siedemtwarzy

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #137 dnia: 06 Marzec, 2019, 09:51 »
 Bohaterowie zgromadzeń, zawsze mnie ciekawili, zwłaszcza kiedy znałem ich ze zboru, szkoły, sąsiedztwa. Dla mnie najlepszy wywiad z obwodowego spotkania, gdzie przepytywano trojkę pionierów, i jedno z pytań było o to czy warto patrzeć na świeckie wykształcenie, czy zaufać jehowie. Jak jeden mąż potępili świeckie wykształcenie. Najlepsze to od razu iść w służbę pionierską. I nie byłoby to nic dziwnego gdyby nie fakt, że cała trójka nie była wykształcona a ich aktualne zatrudnienie nie było sciśle powiązane z tym wyższym wykształceniem. Spotkałem jednego z bohaterów na parking i pytam się czy nie uważa, że przesadził troche, przecież razem na tej samej uczelni byliśmy i teraz moze mieć czas na wszystko bo pracuje w danym kierunku? I jego odpowiedź mnie zwaliła
Ty to wiesz, ja wiem, moze jeszcze kilka osób, ale większość nie wie.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #138 dnia: 06 Marzec, 2019, 10:26 »
Trochę nie na temat, ale kiedyś na budowie nowej sali poznałem braciaka, który zaiwaniał z nami przy łopacie. Podczas rozmowy okazało się, że jest po studiach wyższych z tytułem mgr inż. w dodatku z dużym doświadczeniem zawodowym. Był dobrze po 50. Pomimo kwalifikacji stwierdził, że to wszystko badziew i zarabia najmując się w budownictwie w pracach poniżej swoich kwalifikacji zawodowych. Dzięki temu większość czasu może poświęcić Panu, bo jako zwykły pracownik martwić się o prowadzenie pracy nie musi.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline PoProstuJa

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #139 dnia: 06 Marzec, 2019, 11:04 »
Trochę nie na temat, ale kiedyś na budowie nowej sali poznałem braciaka, który zaiwaniał z nami przy łopacie. Podczas rozmowy okazało się, że jest po studiach wyższych z tytułem mgr inż. w dodatku z dużym doświadczeniem zawodowym. Był dobrze po 50. Pomimo kwalifikacji stwierdził, że to wszystko badziew i zarabia najmując się w budownictwie w pracach poniżej swoich kwalifikacji zawodowych. Dzięki temu większość czasu może poświęcić Panu, bo jako zwykły pracownik martwić się o prowadzenie pracy nie musi.

Możliwe, że był wypalony zawodowo i wolał wykonywać proste prace, gdzie nie ma stresu związanego z zarządzaniem.

Mit wyższego wykształcenia - jako bramy do raju wspaniałej pracy i zarobków - już upadł. Teraz najlepiej zarabiają osoby mające "fach w ręku".

Jednak największą krzywdą jest zabrać mozliwość kształcenia się komuś, kto ma takie potrzeby i marzenia... nie pociąga go mycie okien, ale wolałby być chemikiem, lekarzem czy mieć inny zawód, do którego jest wymagane wyższe wykształcenie.

Znam osobę, która marzyła by zostać nauczycielem, ale rodzice Świadkowie wybili to dziecku z głowy i posłali córkę do zawodówki. Córka płakała, ale ojciec był nieugięty - nie wolno być nauczycielem, bo nauczyciele muszą organizować w klasie wigilię i inne uroczystości.

W efekcie owa kobieta zrealizowała swoje marzenie dopiero po 30 latach... 30 lat po skończeniu zawodówki poszła na studia. I mi mówi, że ona dopiero zaczyna, a jej rówieśniczki powoli idą już na nauczycielską emeryturę...


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #140 dnia: 06 Marzec, 2019, 11:27 »
Możliwe, że był wypalony zawodowo i wolał wykonywać proste prace, gdzie nie ma stresu związanego z zarządzaniem.

Mit wyższego wykształcenia - jako bramy do raju wspaniałej pracy i zarobków - już upadł. Teraz najlepiej zarabiają osoby mające "fach w ręku".

Jednak największą krzywdą jest zabrać mozliwość kształcenia się komuś, kto ma takie potrzeby i marzenia... nie pociąga go mycie okien, ale wolałby być chemikiem, lekarzem czy mieć inny zawód, do którego jest wymagane wyższe wykształcenie.

Znam osobę, która marzyła by zostać nauczycielem, ale rodzice Świadkowie wybili to dziecku z głowy i posłali córkę do zawodówki. Córka płakała, ale ojciec był nieugięty - nie wolno być nauczycielem, bo nauczyciele muszą organizować w klasie wigilię i inne uroczystości.

W efekcie owa kobieta zrealizowała swoje marzenie dopiero po 30 latach... 30 lat po skończeniu zawodówki poszła na studia. I mi mówi, że ona dopiero zaczyna, a jej rówieśniczki powoli idą już na nauczycielską emeryturę...
[/b][/size]

W sąsiednim zborze było młode małżeństwo. On straszy a ona pionierka pełno czasowa. On mgr jęz. polskiego uczył w szkole. Tak się niefortunnie stało, że uczył syna braci, z którymi się kumplowałem. Syn tej rodzinki żalił mi się, że gość strasznie lektury patriotyczne wałkował i bardzo emocjonalnie do nich podchodził. Oj sypały się gały, oj sypały!! Nie ma ich już w zborze, wykluczeni za odstępstwo ;D 
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 964
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #141 dnia: 06 Marzec, 2019, 11:34 »


W sąsiednim zborze było młode małżeństwo. On straszy a ona pionierka pełno czasowa. On mgr jęz. polskiego uczył w szkole. Tak się niefortunnie stało, że uczył syna braci, z którymi się kumplowałem. Syn tej rodzinki żalił mi się, że gość strasznie lektury patriotyczne wałkował i bardzo emocjonalnie do nich podchodził. Oj sypały się gały, oj sypały!! Nie ma ich już w zborze, wykluczeni za odstępstwo ;D 
(mtg:) nawet w znikomym zarysie sekta (Ww) nie pozwala poszerzać wiedzy w edukacji młodzieży, jak by mogli wprowadziliby ''BRUDKASTING'' od szkoły podstawowej-groza!!!


Offline LILY

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #142 dnia: 07 Marzec, 2019, 08:29 »
To prawda, ze na zgromadzeniach za wzór byli podawani Ci, którzy rezygnowali ze studiów.
Moja kiedyś najlepsza przyjaciółka jedna z najlepszych uczennic w liceum nawet nie brała pod uwagę studiów mimo, że nauczyciele waliczyli o nią jak lwy tak bardzo ubolewali nad tym, że się zmarnuje. Praktycznie żadne zgromadzenie nie odbyło się bez jej udziału na podium. Była stawiana za wzór wszelkich cnót. Była swietną osobą , kochałam ją jak siostrę ale jak dla mnie zmarnowała się bo mogła to wszystko pogodzić.
Prawda jest taka, ze pewnie bez problemu pogodziłaby i studia i pionierowanie ale niestety. Teraz biedna jest sprzątaczką. Robi karierę o ORGU ale czy jest spełniona ....
Co do wywiadów oj naprawde dużo z nich jest mocno naciąganych. Pamiętam kilka lat temu pewna siostra robiąca karierę w banku postanowiła z dnia na dzień zrezygnowac z pracy i zostać pionierką. Byłam tym mocno zaskoczona bo była pracą pochłonięta na maxa a tu nagle taka zmiana.
Oczywiscie od razu razem z mężem zostali zaproszeni na podium na zgromadzenie zeby opowiadać jak to przewartosciowali swoje życie.


Prawda była nieco inna.
Okazało sie, ze została dyscyplinarnie zwolniona z banku bo udzielała pożyczek i kredytów braciom, znajomym a oni po krótkim czasie je oddawali. Ona prowizaję zgarnęła ale bank nic nie zarobił.
Po takiej akcji była spalona i myśleli że nikt o tym nie wie ale niestety od plotek aż huczało w całym mieście bo sypnął ją jeden z jej klientów-braci.
Jej teściowa kilka dni przed wywiadem płakała do koleżanki, że synową zwolinili a tu taka niespodzianka wyszła.
Pamiętam, ze byłam tym zmieszana, wszystko to budowało we mnie taki obraz dwulicowosci, checi zabłyśnięcia pokazania się....OKROPNE.
Generalinie te wywiady czasem to były istne dramaty....
Wyryły się w głowie na długie lata.

« Ostatnia zmiana: 07 Marzec, 2019, 08:37 wysłana przez LILY »


Offline Trinity

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #143 dnia: 07 Marzec, 2019, 11:22 »
a ja pamiętam jak do wywiadu wzięli sis z mojego zboru
i opowiadała że z mężem prowadzą skromne życie, on wykłada kafelki
a ona sprząta samochodu nie mają bo to wydatek internetu też nie ( było to dawno)
żeby ich nie kusiło żeby nie kupować na alegro i żeby on nie paczał na pornole
bla bla
prawda była taka że cieniuśko u nich z kasą było
bo jak dostali spadek to kupili sobie auto z salonu 😂
 


Offline LILY

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #144 dnia: 07 Marzec, 2019, 11:52 »
Generalnie można się było usmiać słuchajac tych kocopołów.
Pamiętaam jak wszyscy mieli ubaw na jednym zgrom kiedy do wywiadu poproszono małżeństwo braci: Ona czołowa plotkara on pantoflarz.
No i braciszek zaczął wychwalać słuzbę pionierską pod niebiosa jak to zmieniała sie jego żona odkąd został pionierką i mówi : już nie jest tak zazdrosna jak kiedyś, teraz chodzi do służby i juz nie mówi mi zebyśmy kupili lepszy samochód bo tamci bracia mają nowy już nie ma takiej rywalicji. Brat dalej ciągnie " nie jest juz taką plotkarą, już nie mówi tyle o innych bo nie ma czasu :)
Wszyscy zbierali szczęki z podlogi.
Generalnie potwierdził tylko to co wszyscy wiedzieli, że ta kobieta ma po prostu nierówno pod sufitem, zawsze była bardzo zazdrosna o wszystko nawet starą kiecke ale mówić to publicznie na zgrom....trzeba być idiotą.

Generalinie kiepsko im się wiodło bo ona nie pracowała a on robił zlecenia więc nie było stałego dopływu gotówki. Mieszkali na wynajmowanym mieszkaniu więc ona czuła się gorsza a po 40 byli oboje grubo.




Offline Adam_73

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #145 dnia: 07 Marzec, 2019, 13:13 »
To prawda, ze na zgromadzeniach za wzór byli podawani Ci, którzy rezygnowali ze studiów.
Moja kiedyś najlepsza przyjaciółka jedna z najlepszych uczennic w liceum nawet nie brała pod uwagę studiów mimo, że nauczyciele waliczyli o nią jak lwy tak bardzo ubolewali nad tym, że się zmarnuje. Praktycznie żadne zgromadzenie nie odbyło się bez jej udziału na podium. Była stawiana za wzór wszelkich cnót. Była swietną osobą , kochałam ją jak siostrę ale jak dla mnie zmarnowała się bo mogła to wszystko pogodzić.
Prawda jest taka, ze pewnie bez problemu pogodziłaby i studia i pionierowanie ale niestety. Teraz biedna jest sprzątaczką. Robi karierę o ORGU ale czy jest spełniona ....
Co do wywiadów oj naprawde dużo z nich jest mocno naciąganych. Pamiętam kilka lat temu pewna siostra robiąca karierę w banku postanowiła z dnia na dzień zrezygnowac z pracy i zostać pionierką. Byłam tym mocno zaskoczona bo była pracą pochłonięta na maxa a tu nagle taka zmiana.
Oczywiscie od razu razem z mężem zostali zaproszeni na podium na zgromadzenie zeby opowiadać jak to przewartosciowali swoje życie.


Prawda była nieco inna.
Okazało sie, ze została dyscyplinarnie zwolniona z banku bo udzielała pożyczek i kredytów braciom, znajomym a oni po krótkim czasie je oddawali. Ona prowizaję zgarnęła ale bank nic nie zarobił.
Po takiej akcji była spalona i myśleli że nikt o tym nie wie ale niestety od plotek aż huczało w całym mieście bo sypnął ją jeden z jej klientów-braci.
Jej teściowa kilka dni przed wywiadem płakała do koleżanki, że synową zwolinili a tu taka niespodzianka wyszła.
Pamiętam, ze byłam tym zmieszana, wszystko to budowało we mnie taki obraz dwulicowosci, checi zabłyśnięcia pokazania się....OKROPNE.
Generalinie te wywiady czasem to były istne dramaty....
Wyryły się w głowie na długie lata.

znam te bankowe klimaty, good one ;-)
jesteśmy wszyscy zwierzętami.. no ok, skrzyżowaniem zwierzęcia z aniołem Bożym ...


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #146 dnia: 07 Marzec, 2019, 19:16 »
Pamiętam wywiad na zgromadzeniu z młodym człowiekiem, który był sługą pomocniczym, pionierem stałym i studiował dziennie. Opowiadał jak można wszystko pogodzić. Niektórzy byli trochę zdziwieni a prowadzący punkt ponoć miał rozmowę z okręgowym. Ten co prowadził punkt nie jest już dzisiaj SJ.
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline matowa

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #147 dnia: 08 Marzec, 2019, 10:54 »
Pamiętam wywiad na zgromadzeniu z młodym człowiekiem, który był sługą pomocniczym, pionierem stałym i studiował dziennie. Opowiadał jak można wszystko pogodzić. Niektórzy byli trochę zdziwieni a prowadzący punkt ponoć miał rozmowę z okręgowym. Ten co prowadził punkt nie jest już dzisiaj SJ.

Chwała mu za odwagę. Jak mnie temat wykształcenia wkurza...
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Offline Terebint

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #148 dnia: 08 Marzec, 2019, 13:12 »
Pamiętam taki fragment z filmu, bodajże "Chłopi", gdy lekarz zajeżdża na jakąś wioskę a tu nagle wśród chłopów i chłopek wybucha panika. Uciekają pędem z pola w stronę chałup krzycząc wniebogłosy: "Ludzie, doktory jadą! Doktory jadą!". Coś w tym stylu. Tak mi to jakoś przypomina postawę śJ wobec wykształcenia.
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline Terebint

Odp: Wyższe wykształcenie
« Odpowiedź #149 dnia: 08 Marzec, 2019, 18:55 »
Dostałem cynk od jednego z forumowiczów, że były "Noce i Dnie". Niestety nie mam już możliwości edycji.
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan