Swoją drogą, wydaje mi się, że ujemny przyrost może wynikać z tego, że czasy, w których żyjemy charakteryzują się wolnością. Ludzie lubią próbować różnych rzeczy, nie boją się wyjechać, ryzykować, poznawać i nie mieć ograniczeń. Im mniej uwiązani - czy to umową, czy religią - tym lepiej. Dzisiejsze młode pokolenia chcą korzystać z życia i wolności, a nie słyszeć ciągłe zakazy - tego nie możesz powiesić na ścianie, tego nie możesz spróbować, tego się nie ucz, to kogoś gorszy... A religia ŚJ to głównie zakazy i nakazy.. :/