Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 12 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Sj finance  (Przeczytany 52038 razy)

Offline sabekk

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #30 dnia: 07 Sierpień, 2016, 02:13 »
krecie zmierz się z prawdą i nie pomijaj wypowiedzi skierowanych do ciebie trolu. Robisz identycznie Jak Ciało Kierownicze - pomija wypowiedzi skierowane przeciwko nim. Nie ciągnij już dalej tego tematu bo nic nie zdziałasz na rzecz twojego pana WTS.  :D

Lejesz wodę gościu. To jest gadka gościa wyszkolonego przez WTS - masło maślane, byleby rozmyć prawdziwy cel intencji. Sabekk, albo jesteś kretem, albo bardzo mało inteligentny. Jak można czytać te sprawozdania i nie widzieć prawdy. "W kwestii finansów nie robią nic nielegalnego" - może nielegalnego nie. To z legalnością nie ma nic wspólnego tylko z Prawem Boga, bo niby czemu zakazują palić papierosy, uprawiać hazard, odmawiają służby wojskowej, przetaczać transfuzję krwi, nie głosować, jak sami to robią i czerpią z tego zyski?! To się nazywa HIPOKRYZJA w najwyższym wydaniu, DIABELSKA hipokryzja. Nie mam zamiaru z tobą polemizować krecie, bo to strata czasu. Sam się przygotowuj do przedstawienia argumentów przeciw WTS swoim znajomym jak pisałeś wcześniej i d... nie truj, bo tylko denerwujesz swoim brakiem rozeznania i zajmujesz czas. Prawda jest oczywista!!! Pięści z kieszeni wyjmij i bij się jak facet. I wiesz, masz rację omnibusem faktycznie nie jesteś, Trolu.

Niedawno mieliśmy atak kretów z nadarzyna krecie.

Krecie, bądź inteligentny i se odpuść, bo znowu ciebie zbanują. Chyba,że o to ci chodzi. Faktycznie jesteś kretem. Tylko ktoś z WTS pomija fakty i je dodatkowo przekręca...

Poniżej cytat ze Strażnicy i o tobie krecie:
"Oczywiście nigdy nie możemy dopuścić do tego, by przytępione lub skalane i zdeprawowane sumienia innych ludzi dyktowały normy dla naszego sumienia. Nasze sumienie musi się kierować Słowem i duchem Bożym, (...). W takim wypadku zgodnie z głosem sumienia odpowiadamy, jak niegdyś apostołowie: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”. — Dzieje 5:29-32."

Przykład Pana i nierządnicy vs przykład Organizacji i my. Faktycznie jesteś kretem. Przykład psychomanipulacyjny, bez sensu, że niby masz rację. Dobry jesteś. Długo jesteś trybikiem WTS? Nie lubię jak ktoś odwala taką szatańską propagandę jak ty trolu! Wodę z mózgu chciałbyś zrobić innym synu diabła?

I nie udawaj uprzejmego, bo to słabe.

Proszę, wyprowadź mnie z błędu jak się mylę.

"wyprowadź mnie z błędu jak się mylę"

A po co?


Ja bardzo przepraszam, ale takie powyższe zachowanie to jest normą na tym forum? Jest to pytanie do moderacji.
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 02:16 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline niewierzacy

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #31 dnia: 07 Sierpień, 2016, 02:14 »
Bardzo bym cie prosił o wskazanie rubryki wskazującej ile WTS wpłacił do HENRIETTA M RILEY TRUST, a nie ile z niej otrzymał, bo to są dwie różne sprawy.

WTS otrzymał chociaż nie wpłacił.

To tak można? bo jestem w potrzebie :)
Jesteś odstępcą! - Odstępcą od organizacji, czy od prawdy?
WTS - to okupacja świadomości.
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, bo tylko wtedy można wykryć to, co podważyć się nie da.


Offline sabekk

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #32 dnia: 07 Sierpień, 2016, 02:31 »
Bardzo poprawna politycznie odpowiedź :). Zupełnie jak odpowiedź Geoffreya Jacksona który spytany o to czy zgadza się, że polityka Towarzystwa Strażnica w sprawie pedofilii była niedobra odpowiedział coś w stylu "ponieważ w przeszłości wprowadzano w niej różne zmiany oznacza to, że oryginalne wytyczne nie były idealne" ;D.

Ale ja nie pytałem czy oni robią coś nielegalnego. Gdyby tak było to pewnie by za to siedzieli. Ja pytałem czy fakt, że czerpią zyski z ww. rzeczy jest wg Ciebie w 100% fair względem wartości, które głoszą? Aby unaocznić powagę sprawy zadam kilka pytań pomocniczych - czy szeregowemu głosicielowi uszłoby na sucho czerpanie zysków z funduszy, o których publicznie wiadomo że pozyskują pieniądze z nazwijmy to "niechrześcijańskich" źródeł? Czy taki głosiciel cieszyłby się dobrą opinią w zborze, gdyby stało się wiadome skąd pochodzą jego pieniądze? Czy mógłby otrzymać w zborze przywileje służby? I na koniec - czy od ludzi którzy są duchowymi przewodnikami milionów osób nie należałoby wymagać w tej kwestii co najmniej tyle samo, a może nawet więcej?

Myślę, że w jakiejś mierze odpowiedziałem na to pytanie w odpowiedzi na moralne dywagacje KaiserSoze, wszak twoje "fair względem wartości, które głoszą" ma dokładnie tą sama płaszczyznę. Uznajmy zatem, że będzie to odpowiedź również i na twoje pytanie.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #33 dnia: 07 Sierpień, 2016, 06:23 »
Owszem, jest coś takiego jak moralność. Pozwolę sobie ją zilustrować...

(Łukasza 7:36-40 NWT)
36. A któryś z faryzeuszy zapraszał go do siebie na obiad. Toteż wszedł do domu owego faryzeusza i ułożył się przy stole.
37. I oto niewiasta, która w mieście była znana jako grzesznica, dowiedziała się, że on się ułożył do posiłku w domu faryzeusza, i przyniosła alabastrowe naczynie z wonnym olejkiem,
38. a zająwszy miejsce z tyłu u jego stóp, płakała i poczęła zraszać łzami jego stopy oraz wycierała je włosami swej głowy. Czule też całowała jego stopy i nacierała je wonnym olejkiem.
39. Na ten widok faryzeusz, który go do siebie zaprosił, rzekł sam w sobie: „Gdyby ten człowiek był prorokiem, wiedziałby, kim i jakiego pokroju jest ta niewiasta, która go dotyka — że jest grzesznicą”.
40. A wtedy Jezus mu rzekł: „Szymonie, mam ci coś do powiedzenia”. Ten rzekł: „Nauczycielu, powiedz!”


Czy Jezus wiedział, że owa kobieta jest grzesznicą (czytaj prostytutką)? Oczywiście. Ale mimo to pozwolił się dotykać w sposób czuły, całować swoje stopy, wycierać je włosami. Z boku patrząc wątpliwości co do moralności Jezusa mogły goszczącemu go faryzeuszowi nasunąć się niejako z automatu. Czy jednak Jezus zdradził swoje zasady? Nie, do łózka z ową nie poszedł. Podobnie będziesz miał w omawianej przez nas sytuacji w kontekście WTS.

Cytat:
"How a Christian puts his money to work is for him to decide personally, just as how he works for a living is for him to decide. There is nothing contrary to Scriptural principles for him to let his money help him earn a livelihood. If he invests in stocks, no one should criticize him. He should, of course, be discreet about what stocks or bonds he buys. When he knows that a corporation is devoted entirely to manufacturing merchandise that is used for a morally wrong purpose, it would be improper for him to violate his conscience by investing money in the stock of that company."
(Awake!, February 8, 1962, p. 23.) 

Czy zatem WTS sprzeniewierzył się powyższym zasadom? Nie, wszak to nie WTS inwestował, mimo że wiedział...  tak jak Jezus wiedział, że owa kobieta jest prostytutką, a jednak "profitów" wynikających z jej zachowania nie odrzucił

Od początku śledzę wątek, ale Twój powyższy wpis jest szokujący.
Początkowo chciałem Ci to dyplomatycznie wykazać,
ale przyglądając się Twoim wpisom doszedłem do wniosku,
że po prostu jesteś wampirem energetycznym, z którym
dyskysja nigdy się nie kończy. Duchu nieczysty Biosławka,
wyjdź z sabekka!


Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby wyciągnąć taki  wniosek
o Chrystusie i profitach prostytutki, i dodatkowo
w tak kretyński sposób odnieść to haniebnego pistępowania WTS.
Widzę że kompletnie nie rozumiesz przesłania tego pięknego przekazu.
Szkoda.
I proszę Cię: nie wycieraj sobie gęby Chrystusem ani Bogiem, i
nie ciągnij ze mną tego tematu, zwłaszcza cytowniem Biblii,
która w Twoich ustach brzmi tu obrzydliwie. Zrób porządek z logiką w myśleniu.
I miej godność, kiedy stajesz w szranki z ludźmi, którzy wielokrotnie
wspaniale wykazują Twoje ignoranctwo.
Bo tego co tu uprawiasz, komentować dalej nie będę.
Trzeba być naprawdę, naprawdę ślepym, żeby coś takiego spłodzić!

Lejesz wodę gościu. To jest gadka gościa wyszkolonego przez WTS - masło maślane, byleby rozmyć prawdziwy cel intencji. Sabekk, albo jesteś kretem, albo bardzo mało inteligentny. Jak można czytać te sprawozdania i nie widzieć prawdy. "W kwestii finansów nie robią nic nielegalnego" - może nielegalnego nie. To z legalnością nie ma nic wspólnego tylko z Prawem Boga, bo niby czemu zakazują palić papierosy, uprawiać hazard, odmawiają służby wojskowej, przetaczać transfuzję krwi, nie głosować, jak sami to robią i czerpią z tego zyski?! To się nazywa HIPOKRYZJA w najwyższym wydaniu, DIABELSKA hipokryzja. Nie mam zamiaru z tobą polemizować krecie, bo to strata czasu. Sam się przygotowuj do przedstawienia argumentów przeciw WTS swoim znajomym jak pisałeś wcześniej i d... nie truj, bo tylko denerwujesz swoim brakiem rozeznania i zajmujesz czas. Prawda jest oczywista!!! Pięści z kieszeni wyjmij i bij się jak facet. I wiesz, masz rację omnibusem faktycznie nie jesteś, Trolu.

Tu masz zasadniczą odpowiedź na swoje bredniokonfabulacje.
Apage satanas!
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 06:41 wysłana przez Abba »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #34 dnia: 07 Sierpień, 2016, 07:54 »
Owszem, jest coś takiego jak moralność. Pozwolę sobie ją zilustrować...


Czy Jezus wiedział, że owa kobieta jest grzesznicą (czytaj prostytutką)? Oczywiście. Ale mimo to pozwolił się dotykać w sposób czuły, całować swoje stopy, wycierać je włosami. Z boku patrząc wątpliwości co do moralności Jezusa mogły goszczącemu go faryzeuszowi nasunąć się niejako z automatu. Czy jednak Jezus zdradził swoje zasady? Nie, do łózka z ową nie poszedł. Podobnie będziesz miał w omawianej przez nas sytuacji w kontekście WTS.

Cytat:
"How a Christian puts his money to work is for him to decide personally, just as how he works for a living is for him to decide. There is nothing contrary to Scriptural principles for him to let his money help him earn a livelihood. If he invests in stocks, no one should criticize him. He should, of course, be discreet about what stocks or bonds he buys. When he knows that a corporation is devoted entirely to manufacturing merchandise that is used for a morally wrong purpose, it would be improper for him to violate his conscience by investing money in the stock of that company."
(Awake!, February 8, 1962, p. 23.) 

Czy zatem WTS sprzeniewierzył się powyższym zasadom? Nie, wszak to nie WTS inwestował, mimo że wiedział...  tak jak Jezus wiedział, że owa kobieta jest prostytutką, a jednak "profitów" wynikających z jej zachowania nie odrzucił




Rozumiem, że raczej nie chodzi ci o ogólniki a masz na myśli konkretnie WTS. Jak juz rzekłem, omnibusem nie jestem. Czy mógłbyś zatem podać taki przykład? Najlepiej udokumentowany w podobny sposób, jak linkował 'M'.

Zacznijmy od przytoczonego po angielsku Przebudzcie się. Jakie to chore i obrzydliwe jest tłumaczenie Wts-u że inwestować za pomocą akcji można sobie do woli byleby całość akcji ( devoted entirely ) nie szła na niemoralne z punktu widzenia prawa Bożego cele. Nie miałem pojęcia że taka treść gdzieś istnieje. To pokazuje jak podli są ci ludzie.
A ty kolego, pomyliłeś fora, tu przez pokazanie nam artykułu z Przebudzcie się mamy się przestraszyć bo CK powiedziało, że inwestowanie jest ok, a my to krytykujemy. Chłopie proszę cię, nie rób z nas idiotów.

Mówisz że Chrystus skorzystał z profitów prostytutki, i dodatkowo
odnosisz to do postępowania WTS-u aby ich oczyścić.

Tu już przegiąłeś. Według Ciebie, Chrystus gdyby żył teraz na ziemi chodził by w  garniturze z szerokimi nogawkami, w krawacie i wykrochmalonej koszuli, woziłby się business klas samolotami, nosił Rolexa i kilka pierścieni na dłoniach, budował dla siebie pałace w Warwick kosztem pieniędzy z dziecięcych skarbonek (lody), zasłaniał by się Pawłem i jego nakazem dwóch świadków w przypadku pedofilii, był lojalny względem  7 wspaniałych nawet gdyby widział ich obłudę jak w przypadku finansów NGO, Malawi, Meksyku, nierównych odważników, gdzie jednostkę można poświęcić, zabić rękoma chorych dyktatorów, byle wizerunek organizacji nie ucierpiał, byle spełniały się proroctwa odnośnie prześladowań prawdziwych Chrześcijan.
A wszystkim biednym, schorowanym, starym i w potrzebie powiedział by: Poczekajcie do raju ze swoimi problemami, bo ja bogaty to może jestem,ale sorry( tak po amerykańsku) nie tym razem kochani bracia. Dzielić się to Wy ze mną, a nie ja z Wami.

Mylisz się, jeżeli w Urugwaju można legalnie handlować narkotykami, to nie oznacza że z punktu widzenia Boga te narkotyki stały się dobre.

W taki sposób można wytłumaczyć morderstwa, ludobójstwo w Państwie Islamskim.
Tam prawo na to pozwala.

Moralność, Panie Kolego "się kłania" Sumienie, o ile wiesz o co mi chodzi.

A i jeszcze jedno  oprócz twojego masła maślanego, byleby rozmyć prawdziwy cel intencji tzw. MOWY TRAWY uważam że chcesz pokazać Strażnicową
PRAWDĘ, która z prawdą nie ma nic wspólnego. Stosujesz Wts-owskie pranie mózgu. Wplątywanie Chrystusa w niemoralne machlojki WTs-u. Tego jeszcze na tym forum nie widziałem. Bronić WTS-u wycierając się Chrystusem w tak ohydny sposób?

Albo jesteś trollem albo nie rozumiesz pewnych zasad które działają w biznesie amerykańskim, nie masz pojęcia o prawie jakie działa oficjalnie w WTS-ie, a jakie działa nieoficjalnie w życiu. Przeczytaj sobie to co napisał KaiserSoze,Cegła i Abba i przyczep te wypowiedzi na magnes do lodówki i czytaj codziennie.
A jak nie jesteś trollem w co osobiście wątpię to najpierw zacznij od Russela(pomoże ci Roszada) następnie Barbary Anderson o inwestycjach powojennych,przeczytaj wątki na tym forum o finansach, zbadaj powiązania firm matek i córek WTS-u, trochę o szpitalach w których leczą vipów Wts-u, o właścicielach tych że klinik itd….
Pozdrawiam.

P.S.
K..cze,  a miałem nie odpowiadać trollowi.
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 08:36 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #35 dnia: 07 Sierpień, 2016, 08:42 »
Już sobie wyobrażam, jak będzie przebiegać dalsza dyskusja,
gdy tylko nasze nowe wcielenie bobo, biosławka czy wykluczonego itp.
wyśpi się po  nocy płodnej w ostatni diabelski post (bo jak określić tak nieuczciwe manipulowanie Biblią)...

W tym wątku zostało wystarczająco napisane, żeby każdy mógł
zobaczyć,  jak perfidnie działają tacy ludzie, by usprawiedliwiać
pazerność i hipokryzję oszustów religijnych, przy okazji perfidnie manipulując Biblią,
jak to robią ich przewodnicy.

Pozwolę więc sobie przypomnieć, że niekarmione trolle umierają śmiercią naturalną!
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 08:51 wysłana przez Abba »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #36 dnia: 07 Sierpień, 2016, 08:51 »
Owszem, jest coś takiego jak moralność. Pozwolę sobie ją zilustrować...

(Łukasza 7:36-40 NWT)
36. A któryś z faryzeuszy zapraszał go do siebie na obiad. Toteż wszedł do domu owego faryzeusza i ułożył się przy stole.
37. I oto niewiasta, która w mieście była znana jako grzesznica, dowiedziała się, że on się ułożył do posiłku w domu faryzeusza, i przyniosła alabastrowe naczynie z wonnym olejkiem,
38. a zająwszy miejsce z tyłu u jego stóp, płakała i poczęła zraszać łzami jego stopy oraz wycierała je włosami swej głowy. Czule też całowała jego stopy i nacierała je wonnym olejkiem.
39. Na ten widok faryzeusz, który go do siebie zaprosił, rzekł sam w sobie: „Gdyby ten człowiek był prorokiem, wiedziałby, kim i jakiego pokroju jest ta niewiasta, która go dotyka — że jest grzesznicą”.
40. A wtedy Jezus mu rzekł: „Szymonie, mam ci coś do powiedzenia”. Ten rzekł: „Nauczycielu, powiedz!”


Czy Jezus wiedział, że owa kobieta jest grzesznicą (czytaj prostytutką)? Oczywiście. Ale mimo to pozwolił się dotykać w sposób czuły, całować swoje stopy, wycierać je włosami. Z boku patrząc wątpliwości co do moralności Jezusa mogły goszczącemu go faryzeuszowi nasunąć się niejako z automatu. Czy jednak Jezus zdradził swoje zasady? Nie, do łózka z ową nie poszedł. Podobnie będziesz miał w omawianej przez nas sytuacji w kontekście WTS.

Cytat:
"How a Christian puts his money to work is for him to decide personally, just as how he works for a living is for him to decide. There is nothing contrary to Scriptural principles for him to let his money help him earn a livelihood. If he invests in stocks, no one should criticize him. He should, of course, be discreet about what stocks or bonds he buys. When he knows that a corporation is devoted entirely to manufacturing merchandise that is used for a morally wrong purpose, it would be improper for him to violate his conscience by investing money in the stock of that company."
(Awake!, February 8, 1962, p. 23.) 

Czy zatem WTS sprzeniewierzył się powyższym zasadom? Nie, wszak to nie WTS inwestował, mimo że wiedział...  tak jak Jezus wiedział, że owa kobieta jest prostytutką, a jednak "profitów" wynikających z jej zachowania nie odrzucił


Na to mogę odpowiedzieć tylko jedno - Jezus przyjął tą kobietę, bo zmieniła postępowanie. Łuk 7:47.
PS. popieram cegłę i abbę w ich wypowiedziach. Ohydne jest czerpanie korzyści z działań moralnie niepoprawnych.


Offline sabekk

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #37 dnia: 07 Sierpień, 2016, 09:29 »
Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby wyciągnąć taki  wniosek o Chrystusie i profitach prostytutki, (...)

Mówisz że Chrystus skorzystał z profitów prostytutki, (...)


Ja nie napisałem o profitach prostytutki , tylko... o "profitach" wynikających z jej zachowania. A to pewna różnica.

(Łukasza 7:44-46 NWT)
44. Po czym odwrócił się do niewiasty, a do Szymona rzekł: „Czy widzisz tę niewiastę? Wszedłem do twego domu; ty nie dałeś mi wody do obmycia stóp. Ale ta niewiasta zrosiła łzami moje stopy i wytarła je swymi włosami.
45. Ty mnie nie pocałowałeś, ona zaś od godziny, której wszedłem, nie przestała czule całować mych stóp.
46. Ty nie natarłeś mej głowy oliwą, a ona natarła me stopy wonnym olejkiem.


Dalej z waszej strony to już jakieś ogólniki mające zapewne sugerować, że wasz hejt wymierzony w moją stronę jest merytoryczną częścią tej dyskusji. Ciekawe co na owy moderacja. Mam nadzieję, że jej zachowanie nie będzie mi sugerować przyzwyczajania się do tego. A wygląda na to, że merytorycznie się już w tym temacie skończyło...
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


od-nowa

  • Gość
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #38 dnia: 07 Sierpień, 2016, 09:49 »
Pozwól zatem, że coś dopowiem. Jak już wcześniej zwróciłem uwagę, owe OIL & GAS ROYALTIES są jedyną wpłatą zewnętrzną na fundusz. O czym mogą świadczyć owe ROYALTIES? Ano o tym, że WTS jest właścicielem jakiejś roponośnej działki, lub działek i zrobił z kimś jakiś deal w celu wydobycia owej ropy. Być może Henrietta przekazała darowizną owe działki/działkę na rzecz WTS i stąd upamiętnienie jej w nazwie funduszu. No nie mniej trzeba pamiętać, że WTS jest organizacją non-profit i wejście bezpośrednio w koncesjonowany rynek w celu pozyskania profitów na działalność nie koniecznie mogłoby być postrzegane przez fiskusa jako non-profit. Najwyraźniej zatem jakaś firma odpala WTS-owi profity z wydobycia przekazując je poprzez owa fundację. Jak już ustaliliśmy fundacja nie jest pod kontrolą WTS, więc najwyraźniej jest pod kontrola kontrahenta, co może tłumaczyć obrót akcjami, również tymi kontrowersyjnymi w tej fundacji. Możliwe, że celem ich obrotu jest zysk pozwalający zaoszczędzić na wpłatach owych ROYALTIES do funduszu, dzięki czemu zostaje więcej kasy w kieszeni kontrahenta. Innymi słowy wywiązał się ze zobowiązania z owych ROYALTIES, ale jaką drogą to zrobił, to już nie jest sprawą WTSu. Być może tak właśnie jest... jednak innych dokumentów już nie mamy.
Ładnie sobie dywagujesz.
Być może,  że WTS jest właścicielem jakiejś roponośnej działki.
Być może Henrietta przekazała darowizną owe działki/działkę na rzecz WTS.

A tu, to wykazałeś nieuczciwość WTSu:
"No nie mniej trzeba pamiętać, że WTS jest organizacją non-profit i wejście bezpośrednio w koncesjonowany rynek w celu pozyskania profitów na działalność nie koniecznie mogłoby być postrzegane przez fiskusa jako non-profit.
Najwyraźniej zatem jakaś firma odpala WTS-owi profity".
Jak non - profit to bez zysków, aż kolą w oczy Twoje słowa.
Non profit, aby nie płacić podatków, ot co.

"Innymi słowy wywiązał się ze zobowiązania z owych ROYALTIES, ale jaką drogą to zrobił, to już nie jest sprawą WTSu".

Jest sprawą WTSu, gdyż mają być uczciwi w najmniejszym tym bardziej, że stawiają siebie jako pośredników Boga!
W UK WTS działa jako organizacja charytatywna, zarabiając na tym.
Hańba.
 
Wytworzyłeś  masło maślane.
Jak moi przedmówcy wyczuwałam, że podjąłeś ten temat, aby wybronić WTS, oczyścić z zarzutów.
Do rozmowy był mi przydatny wątek na Forum:
"Finanse WTS" - Akcje Watch Tower Bible and Tract Society (czyli z czego czerpie zyski Organizacja Świadków Jehowy).
Omawiany tutaj też wzięliśmy pod uwagę. Rozmówcy ŚJ mina zrzedła, to ogrrrrrrroooomny skrót, to jaką machiną jest WTS dbając o bogactwo w czasie końca, podczas gdy drugie owce mają upraszczać życie.
sabekk Ty tej toczącej się kuli śnieżnej nie zatrzymasz.
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 09:52 wysłana przez od-nowa »


Offline M

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #39 dnia: 07 Sierpień, 2016, 09:54 »
Baran, Cegła, Abba, proszę o powstrzymanie się od wyzywania rozmówcy. Nawet jeśli mają odmienne zdanie które Was szokuje i z którym się nie zgadzacie. Rozmawiajcie merytorycznie, albo wcale.
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 10:02 wysłana przez M »


od-nowa

  • Gość
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #40 dnia: 07 Sierpień, 2016, 10:00 »
WTS otrzymał chociaż nie wpłacił.

To tak można? bo jestem w potrzebie :)
Przelot buisness class i wykładzik na jakimś kongresie, jedzonko, spanko w wybornym hotelu, powrót do Warwick, tam obsługa i tarasik, aby wypocząć.
Nie inwestujesz, nie pracujesz, nie myjesz okien upraszczając życie i żyjesz wysoko ponad przeciętność.
« Ostatnia zmiana: 07 Sierpień, 2016, 10:03 wysłana przez od-nowa »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #41 dnia: 07 Sierpień, 2016, 10:01 »
Baran, Cegła, proszę o powstrzymanie się od wyzywania rozmówcy. Nawet jeśli mają odmienne zdanie które Was szokuje i z którym się nie zgadzacie. Rozmawiajcie merytorycznie, albo wcale.

Przepraszam, ale słowo troll nie jest wyzwiskiem :)
Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.
Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.
Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty etc. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie, w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline M

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #42 dnia: 07 Sierpień, 2016, 10:03 »
Dziękuję za przypomnienie definicji trollowania. Niemniej jednak proszę po raz ostatni od powstrzymania się od nazywania trollem lub kretem kogokolwiek na forum. Jeśli nie chcesz "być strollowany" to nikt Cię nie zmusza do prowadzenia z kimkolwiek dyskusji. Ale jeśli już ją prowadzisz, to zachowaj kulturę wypowiedzi.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Sj finance
« Odpowiedź #43 dnia: 07 Sierpień, 2016, 10:20 »
Dziękuję za przypomnienie definicji trollowania. Niemniej jednak proszę po raz ostatni od powstrzymania się od nazywania trollem lub kretem kogokolwiek na forum. Jeśli nie chcesz "być strollowany" to nikt Cię nie zmusza do prowadzenia z kimkolwiek dyskusji. Ale jeśli już ją prowadzisz, to zachowaj kulturę wypowiedzi.

Proszę, zawsze staram się zachowywać kulturę wypowiedzi.
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Sj finance
« Odpowiedź #44 dnia: 07 Sierpień, 2016, 10:31 »
To i ja przyłączę się do dyskusji.
Sabekk, kimkolwiek jesteś, powinno do Ciebie dotrzeć, że nie zmienisz rzeczywistości.
Choćbyś nie wiem jak próbował wybielić WTS z ich szemranych interesów finansowych, to fakty pozostaną faktami.
Faktem jest, że WTS bierze udział w inwestowaniu w spółki , które z moralnego punktu widzenia są nie do przyjęcia.
I to o to chodzi w całej tej dyskusji.
Twoja niechęć do przyjęcia tego faktu świadczy o tym, że jesteś mentalnie mocno związany z WTS-em.
Nikt na forum nie szuka taniej sensacji.
Jesteśmy ludźmi, którzy mają dość obłudy i hipokryzji tej organizacji.
Coraz bardziej obnażane są kłamstwa i podwójna moralność.
Wątpliwe moralnie działania finansowe wpisują się tylko w całokształt pokrętnej natury WTS-u.
Broniąc i usprawiedliwiając praktyki tej firmy możesz stać się adwokatem diabła.
Mam nadzieję , że mój post da Tobie choć trochę do myślenia.