Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Wielki ucisk" już mamy?  (Przeczytany 7591 razy)

Offline Roszada

"Wielki ucisk" już mamy?
« dnia: 10 Grudzień, 2015, 19:16 »
Zupełnie mnie zatkało, gdy natrafiłem dość przypadkowo na takie oto słowa:

„Czy ty, czytelniku, dostrzegasz siebie w tej »wielkiej rzeszy«? Jeśli tak, to wiesz, że wspomniany powyżej »wielki ucisk« trwa od »początku boleści« w latach 1914-1918, przepowiedzianych przez Jezusa Chrystusa — »Baranka«, który przelał swą krew w ofierze złożonej Bogu na zmazanie »grzechu świata«. (Mat. 24:8; Jana 1:29) Koniec »boleści« ucisku jakie ogarnęły narody, należy jeszcze do przyszłości, gdyż będzie on oznaczał zupełne unicestwienie obecnego systemu rzeczy. Niemniej jednak »wielka rzesza« nie czeka na koniec owego „wielkiego ucisku”, aby dopiero wtedy pomyśleć o podjęciu służby Bożej.” (Strażnica Nr 13, 1966 s. 8).

Owszem wiedziałem, że Towarzystwo uczyło kiedyś, że "wielki ucisk" zaczął się w 1914 i trwał do 1918. Później Jehowa ogłosił przerwę i miał go dokończyć tuż przed Armagedonem. Tak uczono do roku 1970.
Ale czegoś takiego to nie czytałem nigdy. ;)


Boratyniak

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #1 dnia: 10 Grudzień, 2015, 19:20 »
A co to jest ten Armagedon? ;)


Tusia

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Grudzień, 2015, 19:36 »
A co to jest ten Armagedon? ;)

Miejsce (Ap 16, 16)


Boratyniak

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Grudzień, 2015, 19:57 »
Miejsce (Ap 16, 16)

Dokładnie. Miejsce a nie ogólnoświatowe wydarzenie.


Offline Roszada

Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Grudzień, 2015, 21:23 »
Zupełnie mnie zatkało, gdy natrafiłem dość przypadkowo na takie oto słowa:

„Czy ty, czytelniku, dostrzegasz siebie w tej »wielkiej rzeszy«? Jeśli tak, to wiesz, że wspomniany powyżej »wielki ucisk« trwa od »początku boleści« w latach 1914-1918, przepowiedzianych przez Jezusa Chrystusa — »Baranka«, który przelał swą krew w ofierze złożonej Bogu na zmazanie »grzechu świata«. (Mat. 24:8; Jana 1:29) Koniec »boleści« ucisku jakie ogarnęły narody, należy jeszcze do przyszłości, gdyż będzie on oznaczał zupełne unicestwienie obecnego systemu rzeczy. Niemniej jednak »wielka rzesza« nie czeka na koniec owego „wielkiego ucisku”, aby dopiero wtedy pomyśleć o podjęciu służby Bożej.” (Strażnica Nr 13, 1966 s. 8).

Owszem wiedziałem, że Towarzystwo uczyło kiedyś, że "wielki ucisk" zaczął się w 1914 i trwał do 1918. Później Jehowa ogłosił przerwę i miał go dokończyć tuż przed Armagedonem. Tak uczono do roku 1970.
Ale czegoś takiego to nie czytałem nigdy. ;)

Niby tak uczyli w tamtym czasie:

„Odkąd w roku 1914 dobiegły końca wyznaczone czasy narodów, słudzy Boży żywo interesują się »wielkim uciskiem« (Objawienie 7:14). Całe lata sądzili, że współczesny wielki ucisk miał część początkową w czasie pierwszej wojny światowej, potem przerwę, i że będzie mieć jeszcze część końcową w »wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego«. (...) Jednakże w Strażnicy numer 12 z roku 1970 jeszcze raz przeanalizowano proroctwo Jezusa, a zwłaszcza kwestię nadejścia wielkiego ucisku. Wskazano tam, że w świetle tego, co się działo w I wieku, współczesny ucisk nie mógł mieć w latach 1914-1918 części początkowej, po której nastąpiłaby kilkudziesięcioletnia przerwa, a dopiero potem jego dokończenie. Wyciągnięto następujący wniosek: »‘Wielki ucisk’, jakiego już nigdy więcej nie będzie, jest (...) wciąż jeszcze przed nami, ponieważ będzie równoznaczny z zagładą ogólnoświatowego imperium religii fałszywej (włącznie z chrześcijaństwem), po czym nastąpi ‘wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’«, czyli Armagedon” (Strażnica Nr 4, 1994 s. 17-18).


Boratyniak

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Grudzień, 2015, 21:26 »
"‘wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’«, czyli Armagedon"

Kłamią w żywe oczy!


Offline Dianne

Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Grudzień, 2015, 21:53 »
O ja. Przecież tam cały czas jest napisane że to miejsce, a ja głupia dopiero teraz się kapłam.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #7 dnia: 10 Grudzień, 2015, 22:34 »
A mnie zawsze intryguje to, że w księdze Daniela powiązano Wielki Ucisk
ze zmartwychwstaniem umarłych  :o


Boratyniak

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #8 dnia: 10 Grudzień, 2015, 23:00 »
O ja. Przecież tam cały czas jest napisane że to miejsce, a ja głupia dopiero teraz się kapłam.

No widzisz? A zaskoczyć Cię czymś jeszcze?

Kiedy wg Objawienia nie będzie śmierci? Dopiero kiedy zstąpi Nowe Jeruzalem na Nową Ziemię.
Przeczytaj 21:1-4

Wojna w miejscu o nazwie Armagedon nie zmienia zbyt wiele :P
« Ostatnia zmiana: 10 Grudzień, 2015, 23:02 wysłana przez Boratyniak »


Offline Roszada

Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Grudzień, 2015, 13:49 »
Tu nasuwa się nam też pytanie: jeśli „wielki ucisk” jest ciągle przed nami, jak uczy Towarzystwo Strażnica, to jak od roku 1935 może być wybierana „wielka rzesza” z Ap 7:14, która „wychodzi z wielkiego ucisku”?
Oto słowa tej organizacji:

„Współczesny odpowiednik tamtego wydarzenia – wybuch wielkiego ucisku – wciąż jest przed nami” (Strażnica Nr 9, 1999 s. 17; por. Strażnica 15.07 2013 s. 3-4).

Powiedzcie mi, jak godziliście to "wychodzenie z wielkiego ucisku" od roku 1935, skoro "wielkiego ucisku" jeszcze nie ma?

„To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i w krwi Baranka je wybielil” Ap 7:14.
« Ostatnia zmiana: 06 Maj, 2017, 18:09 wysłana przez Roszada »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Grudzień, 2015, 15:27 »
Bardzo prosto.
Wielka rzesza jest zbierana teraz, a w przyszłości przejdzie przez wielki ucisk. Co tu dziwnego?


Offline Roszada

Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Grudzień, 2015, 17:54 »
Bardzo prosto.
Wielka rzesza jest zbierana teraz, a w przyszłości przejdzie przez wielki ucisk. Co tu dziwnego?
No nie za bardzo prosto:

A on rzekł do mnie: Są to ci, którzy wychodzą z wielkiego ucisku

Tekst bardziej sugeruje, że wielka rzesza właśnie pojawi się w wielkim ucisku, a nie że powstanie wcześniej.
Gdy uczyli, tak jak podałem w pierwszym poście, to się bardziej trzymało kupy. ;)




KaiserSoze

  • Gość
Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Grudzień, 2015, 21:01 »
Cytuję i na tym kończę polemikę

w88/3 32
Pytania czytelników
▪ Czy chrześcijanina, który żywi nadzieję ziemską, można już teraz uważać za członka „wielkiej rzeszy”, chociaż nie przeżył jeszcze „wielkiego ucisku”? (Obj. 7:9, 14).
Tak, jeśli uwzględnić jego lub jej widoki na przyszłość, jest to słuszne.
W rozdziale 7 Księgi Objawienia ukazano dwie grupy. Pierwsza składa się ze 144 000 „opieczętowanych ze wszystkich plemion izraelskich” (Obj. 7:4, Biblia warszawska). Z kolei z Objawienia 14:1-5 dowiadujemy się, że należący do grona 144 000 są „wykupieni z ziemi”, aby stanowić „pierwociny dla Boga”. Będą oni więc królować w niebie z Chrystusem (Gal. 6:16; 2 Tym. 4:18). Drugą grupą jest „wielka rzesza, której żaden człowiek nie potrafił zliczyć”, a jej członkowie „wychodzą z wielkiego ucisku”.
W ramach nakreślonych w Objawieniu 7:9-17 mieszczą się ci mieszkańcy ziemi, którzy przeżyją zbliżający się ucisk. Ktoś więc, kto chciałby być skrajnie precyzyjny, mógłby ograniczyć określenie „wielka rzesza” do osób, które już przeżyły ten ucisk. Czy jednak takie ograniczenie jest konieczne? Naszym zdaniem nie. Rzecz chyba oczywista, że ci, którzy ocaleją, będą musieli zostać zebrani przed „wielkim uciskiem”, aby się zakwalifikować do pozostawienia przy życiu. Dlatego określenie „wielka rzesza” stosujemy do lojalnych chrześcijan, którzy w naszych czasach służą Jehowie Bogu, mając nadzieję, że ocaleją i zostaną ‛poprowadzeni do źródeł wód życia’ na ziemi (Obj. 7:17). Gdyby ktoś z „wielkiej rzeszy” zmarł teraz, tuż przed „wielkim uciskiem”, istnieją wszelkie podstawy do spodziewania się, iż zmartwychwstanie do życia na ziemi.


Offline Roszada

Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Grudzień, 2015, 21:10 »
Dla mnie logiczniejsze jest, że wielki ucisk wykaże kto jest wart bycia w "wielkie rzeszy".
Co z tego, że ktoś sam siebie zalicza do tej rzeszy, a Bóg go nie zaliczy. :-\
Przecież sami przenieśli w roku 1995 podział na owce i kozły na czas wielkiego ucisku. ;)
Czyli kozły są w wielkiej rzeszy, aż do wielkiego ucisku. :)


Offline Roszada

Odp: "Wielki ucisk" już mamy?
« Odpowiedź #14 dnia: 14 Maj, 2016, 19:58 »
Zupełnie mnie zatkało, gdy natrafiłem dość przypadkowo na takie oto słowa:

„Czy ty, czytelniku, dostrzegasz siebie w tej »wielkiej rzeszy«? Jeśli tak, to wiesz, że wspomniany powyżej »wielki ucisk« trwa od »początku boleści« w latach 1914-1918, przepowiedzianych przez Jezusa Chrystusa — »Baranka«, który przelał swą krew w ofierze złożonej Bogu na zmazanie »grzechu świata«. (Mat. 24:8; Jana 1:29) Koniec »boleści« ucisku jakie ogarnęły narody, należy jeszcze do przyszłości, gdyż będzie on oznaczał zupełne unicestwienie obecnego systemu rzeczy. Niemniej jednak »wielka rzesza« nie czeka na koniec owego „wielkiego ucisku”, aby dopiero wtedy pomyśleć o podjęciu służby Bożej.” (Strażnica Nr 13, 1966 s. 8).

Owszem wiedziałem, że Towarzystwo uczyło kiedyś, że "wielki ucisk" zaczął się w 1914 i trwał do 1918. Później Jehowa ogłosił przerwę i miał go dokończyć tuż przed Armagedonem. Tak uczono do roku 1970.
Ale czegoś takiego to nie czytałem nigdy. ;)

No i kolejny tekst z 1949 r., że wielki ucisk trwa już od 1914 (bez żadnej przerwy w 1918):

Wielki ucisk świata, który Jezus przepowiedział jako widzialny znak końca tego starego świata i ustanowienia Królestwa Bożego, zaczął się w roku 1914 wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej. Zgodnie z przepowiednią Jezusa od owej chwili aż po dzień dzisiejszy na porządku dziennym są głody, epidemie, trzęsienia ziemi, prześladowania i ucisk narodów w bezradności” (Radość dla wszystkiego ludu 1949 [ang. 1947] s. 28).

Jeśli on już trwa od ponad 100 lat, to na jaki "wielki ucisk" się dziś czeka? :(