Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Bylam 'zainteresowana'  (Przeczytany 32896 razy)

Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #60 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 09:32 »
CZy ŚJ zwracaja sie do Boga - Ojcze?
ŚJ nie mają szablonowych modlitw, jak w KK. Modląc się używają własnych słów, a nie nakazanych przez kogoś. Tak że raczej nie usłyszysz, co zebranie tej samej formułki modlitwy. Faktem jest, że nie przypominam sobie, czy kiedyś słyszałem zwrot do boga "ojcze" raczej jest to zwrot "boże". Jednak każda modlitwa jest kończona stwierdzeniem, że jest kierowana za pośrednictwem Jezusa.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline M

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #61 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 09:42 »
ŚJ nie mają szablonowych modlitw, jak w KK. Modląc się używają własnych słów, a nie nakazanych przez kogoś. Tak że raczej nie usłyszysz, co zebranie tej samej formułki modlitwy. Faktem jest, że nie przypominam sobie, czy kiedyś słyszałem zwrot do boga "ojcze" raczej jest to zwrot "boże". Jednak każda modlitwa jest kończona stwierdzeniem, że jest kierowana za pośrednictwem Jezusa.

Zarówno ja jak i osoby z mojego otoczenia używaliśmy zwrotu "Ojcze" w modlitwach regularnie.


Offline TomBombadil

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #62 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 10:37 »
Ojcze w niebiesiech
Niebiański Ojcze
Ojcze Niebieski.  ( to poruszało dziecięcą wyobraźnię)
Ukochany Ojcze
Nasz Ojcze,Jehowo Boże
 
To częste zwroty w publicznych modlitwach.Skąd wątpliwości,że świadkowie nie nazywają Boga swoim Ojcem?
Skoro uczą,że Jezus jest Synem ,to logiczne ,że wierzą w Ojca.
To prawda,że ck pokrętnie tłumaczy kwestię usynowienia ludzi i rezerwuje to dla 144tys.ale innym nie odmawia,że Bóg jest ich Ojcem. Tak warunkowo.
Bracia pytani o to odpowiadają z całą ufnością,że są dziećmi Bożymi. A na Pamiątce nie spożywają emblematów wyobrażających ciało i krew, bo wiążą to z nadzieją niebiańską, a większość pragnie żyć na ziemi. Uczeni są ,że spożywając z nadzieją ziemską zrobią to niegodnie.Ale to z bojaźni, a nie lekceważenia.
Mało kto wnika w te uściślenia i je rozumie. Ludzie czytają Biblie i biorą sobie do serca . Mam nadzieję,że jeszcze tak jest.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #63 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 10:55 »
Ojcze w niebiesiech
Niebiański Ojcze
Ojcze Niebieski.  ( to poruszało dziecięcą wyobraźnię)
Ukochany Ojcze
Nasz Ojcze,Jehowo Boże
 
To częste zwroty w publicznych modlitwach.Skąd wątpliwości,że świadkowie nie nazywają Boga swoim Ojcem?


A chociażby to, że Strażnica do studium z 15 października 2010 uczy: A jak rzecz się ma z „drugimi owcami”? (Jana 10:16). Chociaż Bóg jeszcze nie zalicza ich do swoich dzieci, słusznie mogą nazywać siebie braćmi i siostrami, gdyż tworzą zjednoczoną ogólnoświatową rodzinę chrześcijańską (1 Piotra 2:17; 5:9). Kiedy więc osoby należące do drugich owiec w pełni rozumieją, jakie znaczenie kryje się za słowami „brat” i „siostra”, zyskują ważny powód, by współwyznawców darzyć szczerym respektem (odczytaj 1 Piotra 3:8).

Jak mogą nazywać Jehowę ojcem skoro nie są jego dziećmi?
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Izaaa

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #64 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 10:59 »
Musze sie przyznac ze mi rowniez dopiero sj pokazali 10 pelnych przykazan Bozych. W samym kk kiedys takze nie czcilo sie obrazow. Zostalo to wprowadzene na soborze w Nicei ok 787.
Tak samo to ze Bog nie mieszka w swiatyniach, budowlach zrobionych przez czlowieka.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #65 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 11:01 »

Tak samo to ze Bog nie mieszka w swiatyniach, budowlach zrobionych przez czlowieka.

Oczywiście, że nie mieszka.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline M

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #66 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 11:23 »
A chociażby to, że Strażnica do studium z 15 października 2010 uczy: A jak rzecz się ma z „drugimi owcami”? (Jana 10:16). Chociaż Bóg jeszcze nie zalicza ich do swoich dzieci, słusznie mogą nazywać siebie braćmi i siostrami, gdyż tworzą zjednoczoną ogólnoświatową rodzinę chrześcijańską (1 Piotra 2:17; 5:9). Kiedy więc osoby należące do drugich owiec w pełni rozumieją, jakie znaczenie kryje się za słowami „brat” i „siostra”, zyskują ważny powód, by współwyznawców darzyć szczerym respektem (odczytaj 1 Piotra 3:8).

Jak mogą nazywać Jehowę ojcem skoro nie są jego dziećmi?

Twój problem Tomek polega na tym, że masz czysto teoretyczną wiedzę o Świadkach Jehowy i tylko na niej wyrabiasz sobie opinię. A tymczasem żaden ŚJ którego znałem nie pomyślał nawet wcześniej o tym co napisałeś i nie miał problemu nazywać Jehowę swoim ojcem.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #67 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 12:48 »
Twój problem Tomek polega na tym, że masz czysto teoretyczną wiedzę o Świadkach Jehowy i tylko na niej wyrabiasz sobie opinię. A tymczasem żaden ŚJ którego znałem nie pomyślał nawet wcześniej o tym co napisałeś i nie miał problemu nazywać Jehowę swoim ojcem.


BARDZO MĄDRZE POWIEDZIANE. Teoria i praktyka to dwa różne światy.
SJ są wg WTSu "adoptowani", więc mogą mówić "ojczymie" :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #68 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 13:22 »
Ojcze w niebiesiech
Niebiański Ojcze
Ojcze Niebieski.  ( to poruszało dziecięcą wyobraźnię)
Ukochany Ojcze
Nasz Ojcze,Jehowo Boże
Masz rację. Mam już jednak luki w pamięci :(. Tak się zwracano w modlitwach. Teraz sobie przypomniałem. :)
Oczywiście, że nie mieszka.
To jak wytłumaczyć sens pielgrzymek, do miejsc kultu?
« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2016, 13:25 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #69 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 13:31 »
Twój problem Tomek polega na tym, że masz czysto teoretyczną wiedzę o Świadkach Jehowy i tylko na niej wyrabiasz sobie opinię. A tymczasem żaden ŚJ którego znałem nie pomyślał nawet wcześniej o tym co napisałeś i nie miał problemu nazywać Jehowę swoim ojcem.
Wiadomo, można sie czepiac w nieskonczoność. Skoro sami o sobie mówią, że nie są dziećmi bożymi to czemu zwracają sie ojcze?
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #70 dnia: 18 Kwiecień, 2016, 19:08 »
Musze sie przyznac ze mi rowniez dopiero sj pokazali 10 pelnych przykazan Bozych. W samym kk kiedys takze nie czcilo sie obrazow. Zostalo to wprowadzene na soborze w Nicei ok 787.
Tak samo to ze Bog nie mieszka w swiatyniach, budowlach zrobionych przez czlowieka.

Mi 10 przykazań w Biblii pokazał kolega, który miał za sobą epizod chyba klasztorny, albo seminaryjny. W każdym razie coś w nim pękło i zaczął namiętnie czytać zarówno samą Biblię, jak też komentarze i literaturę z tym związaną. Wtedy jeszcze tkwiłem głęboko w KK i nie bardzo rozumiałem jego wątpliwości i przemyślenia. Chyba nie miało to nic wspólnego z SJ bo nie wspominał choćby o imieniu Boga.
Później nasze drogi się rozeszły i nie wiem jak się potoczyły dalsze jego losy  :-\
Pamiętam tylko, że miał na imię Arkadiusz i pochodził z okolic Szprotawy.
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #71 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 10:25 »
Dyskusję o odbiegającą od tematu przeniosłem tutaj: https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2651.msg33392#msg33392color
« Ostatnia zmiana: 19 Kwiecień, 2016, 10:26 wysłana przez M »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Stanisław Klocek

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #72 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 16:00 »
Izaaa, założyłaś wątek ,,Byłam zainteresowana" [śJ], ale myślę, że nadal jesteś zainteresowana, tylko innym sposobem dochodzenia sposobu poznania Boga. Ja przeszedłem praktycznie katolicyzm i śJ i po uzyskaniu internetu wiele innych poglądów w sposób teoretyczny. Dokąd mnie to zaprowadziło? Obecnie oceniając siebie samego, doszedłem do agnostycyzmu. I co z tego wynika? Wynika, że nadal jestem zainteresowany powstaniem złożoności bytów widzialnych, słyszanych, namacalnych na ziemi. Tych poza naszym doświadczenie i poza Ziemią nie jestem w stanie potwierdzić, ale nie zamykam swego umysłu i innych potrzebnych mych funkcji do uzyskania odpowiedzi, która by mnie zadowoliła. W każdej religii i niereligijnych tkwi ciekawość, jak doszło do tak skomplikowanych procesów, które ukształtowały tak złożone byty, mające inteligencję, lub instynkt potrafiący pokonywać przeróżne przeszkody, a zarazem organizować sobie egzystencję na wyższy poziom.

Zbliżam się już do 70-tki. Cały czas szukałem Boga biblijnego szczerze, rezygnując z wielu doczesnych uciech i cementowania rodzinnych więzi, na rzecz słów Jezusa "kto kocha bardziej ojca i matkę, nie jest mnie godzien". Szukając odpowiedzi u Boga na nurtujące mnie pytania, nigdy nie uzyskałem odpowiedzi, prócz różnych interpretacji ludzkich i swych. Ale Bóg biblijny, ani sam, ani przez swych posłańców nie zawitał do mnie z jawnym dowodem. Wielu mówi, że trzeba otworzyć "Jemu drzwi", a ja ich nie otwieram. Ja z kolei uważam, że otwieram, choćby przez to, że uczestniczę w tych dyskusjach. Ale nawet, gdyby przyjąć, że moje nastawienie jest przeciwne Bogu, co należy rozumieć przez zamykanie drzwi przed Nim, to i tak nie rozwiązuje problemu. Jezus wchodził przez zamknięte drzwi jako niespodziewany i nieproszony gość i stanął przed niewierzącym Tomaszem w zmartwychwstanie Jezusa Ja 20:25-27.  Ten sam Bóg potępiając stronniczość u innych Pwt 16:19, a dlaczego nie stosuje wobec mnie dowodu, nawet gdybym te "drzwi serca miał zamknięte?
« Ostatnia zmiana: 19 Kwiecień, 2016, 16:12 wysłana przez Stanisław Klocek »


Offline Izaaa

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #73 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 16:47 »
Zgadza sie nadal jestem 'zainteresowana' poznaniem Boga tylko ze teraz nie akceptuje zadnych religii. Kazda  religia zmienia biblie I nauki pod swoje dogmaty.


Offline TomBombadil

Odp: Bylam 'zainteresowana'
« Odpowiedź #74 dnia: 19 Kwiecień, 2016, 17:39 »
To bardzo ciekawe,co piszecie.
Ja mam wiarę, nadal żywą,mocną.Jak dziecko, które ufa ,że tata zawsze da radę i wszędzie sięgnie.
Zawsze miałam bardzo osobistą relację z Ojcem niebiańskim. Czasem ,aż ciarki szły mi po plecach.
Namacalne dowody,że jestem  słyszana i wysłuchiwana.
To dar, jak widzę.To samo przyszło ,jak byłam młodziutka. I nigdy nie minęło. Ludzie zawodzą,systemy religijne, ale nie Bóg Jehowa i Jego Syn.
Ja nie czuję problemu, gdzie będzie Raj.Mam pewność,że jestem na liście. Poznaję wciąż ,jestem zainteresowana umacnianiem tej więzi.
Dzięki temu nie mam poczucia straconego czasu.Idę dalej i nie jestem sama.