Najbardziej polecam 1 i 3. Wiesz, w tych książkach są rzeczy absurdalne, są też momentami zabawne, ale prawda jest taka, że to świetna literatura religijna, przynajmniej w moim odczuciu. Jest daleka od stosowania metod, które znamy jako ŚJ lub ich zainteresowani. Te książki są pisane w przyjemny sposób i pokazują wiele rzeczy takimi, jakimi naprawdę są.
Russell np. nigdy nie negował czerpania radości z życia. Tępił religie uczące, że Bóg sprowadzi zagładę na świat. Potępiał gorliwość misjonarzy nauczonych, że głosząc ewangelię ratują ludzkie życie. Tłumaczył przejrzyście, że gdyby wierzyć w coś takiego, życie nie miałoby żadnej radości a człowiek musiałby żyć w ciągłym strachu przed nadchodzącym gniewem Bożym. Brzmi znajomo? Owszem, tylko, że to absolutne przeciwieństwo tego, co mówią dziś na ten temat ŚJ. Naprawdę polecam, bo książki dają poważnie do myślenia dla kogoś, kto jest szczerze zainteresowany Biblią. Pierwszy tom mnie tak wciągnął, że przeczytałem jednym ciągiem.