Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Małżeństwa mieszane  (Przeczytany 47652 razy)

Offline M

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #60 dnia: 25 Listopad, 2015, 21:31 »
W wątku jaki założyłem chodzi o zaznaczenie tej różnicy, pomiędzy stroną autentycznie nawróconą i tą  której wydaje się.

I oczywiście uważasz, że to Ty jesteś tą "autentycznie nawróconą" stroną?


Offline ambasador

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #61 dnia: 26 Listopad, 2015, 08:18 »
I oczywiście uważasz, że to Ty jesteś tą "autentycznie nawróconą" stroną?

Wysil się i przeczytaj mój wcześniejszy wpis to wtedy nie będziesz zadawać takich niedorzecznych pytań. Nawróconym można być, ale poziom miłości i zaangażowania do Zbawiciela może być różny. Cóż Ty chyba jeszcze nie spotkałeś się z Bogiem ? A jeśli się mylę to proszę napisz kilka zdań w tej kwestii ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline M

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #62 dnia: 26 Listopad, 2015, 10:20 »
Poziom miłości i zaangażowania do Zbawiciela? ;D

A jak ten "poziom" zmierzyć? Może trzeba wprowadzić sprawozdania S-444 z rubrykami "ilość godzin spędzonych na modlitwie" itp.?


Offline markrenton

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #63 dnia: 26 Listopad, 2015, 10:24 »
Wysil się i przeczytaj mój wcześniejszy wpis to wtedy nie będziesz zadawać takich niedorzecznych pytań. Nawróconym można być, ale poziom miłości i zaangażowania do Zbawiciela może być różny. Cóż Ty chyba jeszcze nie spotkałeś się z Bogiem ? A jeśli się mylę to proszę napisz kilka zdań w tej kwestii ?

Ambasador, czyli uważasz że ja jestem gorszy ponieważ:

a. nie jestem nawrócony, wręcz przeciwnie
b. miłości do "Zbawiciela" nie mam żadnej, szanuję za kazanie na górze
c. zaangażowany to jestem w chronienie ludzi przed religią, a nie jej używanie do swoich niecnych celów

???


Offline ambasador

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #64 dnia: 26 Listopad, 2015, 11:04 »
Poziom miłości i zaangażowania do Zbawiciela? ;D

A jak ten "poziom" zmierzyć? Może trzeba wprowadzić sprawozdania S-444 z rubrykami "ilość godzin spędzonych na modlitwie" itp.?

To co proponujesz  o sprawozdaniu, rubrykach i godzinach, jest ludzkim wymysłem, z pewnością nie jest to dobry kierunek. Podobnie myślą Rzymskokatolicy, żyjąc w bezżeństwie i idąc do klasztorów.
Jedynym sposobem jest szukanie odpowiedzi poprzez  zgłębianie Biblii, tam znajdziesz wskazówki. Na pewno nie polega to na długości modlitw...
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline ambasador

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #65 dnia: 26 Listopad, 2015, 11:24 »
Ambasador, czyli uważasz że ja jestem gorszy ponieważ:

a. nie jestem nawrócony, wręcz przeciwnie
b. miłości do "Zbawiciela" nie mam żadnej, szanuję za kazanie na górze
c. zaangażowany to jestem w chronienie ludzi przed religią, a nie jej używanie do swoich niecnych celów

???

Co ja uważam to nie  ma ŻADNEGO znaczenia dla Ciebie, a tym bardziej dla Boga.
 Jak można być nawróconym do Boga i jedynie szanować Jezusa Chrystusa za kazanie na górze...Trzeba tak żyć i postępować na co dzień. Czy widzi to żona i dzieci ? Albo rodzice czy koledzy (w zależności w jakim jesteś stanie cywilnym) ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline markrenton

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #66 dnia: 26 Listopad, 2015, 11:45 »
Tłumaczę - nie jestem nawrócony, nie wierzę w to co jest w Piśmie, mam swój system wartości.. Czy wg Ciebie jest on gorszy? Bo oparty na etyce nikomachejskiej :P


Offline ambasador

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #67 dnia: 26 Listopad, 2015, 14:07 »
Tłumaczę - nie jestem nawrócony, nie wierzę w to co jest w Piśmie, mam swój system wartości.. Czy wg Ciebie jest on gorszy? Bo oparty na etyce nikomachejskiej :P

No teraz jaśniej  ;D
Oczywiście masz prawo do samodzielnego określania co jest dobre i co jest złe, masz przecież wolną wolę. Zwłaszcza w takim miejscu i to obcy facet nie może nic i nikomu narzucać, a realu również nigdy tego nie czynię.
Nie chcę operować określeniem „lepszy – gorszy” lecz jedynie „posłuszny – nieposłuszny”. Bóg w Biblii też operuje takimi pojęciami.
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline matus

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #68 dnia: 26 Listopad, 2015, 15:13 »
Zwłaszcza w takim miejscu i to obcy facet nie może nic i nikomu narzucać, a realu również nigdy tego nie czynię.
Internet to też rzeczywistość.
Żadna różnica, emocje wywołujesz takie same.
Tyle, że na żywo ktoś mógłby dać ujście tym emocjom w Twoją stronę...
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Szyszoonia

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #69 dnia: 26 Listopad, 2015, 15:31 »
Nie chcę operować określeniem „lepszy – gorszy” lecz jedynie „posłuszny – nieposłuszny”. Bóg w Biblii też operuje takimi pojęciami.

Tak sobie mysle, ze okreslenie "posluszny-nieposluszny" tez nie jest wiele lepsze. W mysl tego, co piszesz, to kazdy, kto nie przestrzega szeroko pojetych zasad, o ktorych tak czesto nas uswiadamiasz, jest automatycznie nieposluszny, a co za tym idzie jednak gorszy. Tylko od kogo? Od Ciebie? Od ludzi Tobie podobnych? Wiesz, wielu z nas juz wybralo swoja droge zyciowa. Jedni chca nia isc dalej wierzac w Boga, inni znalezli sobie inne alternatywy. Jednak bez wzgledu na droge, ktora wybrali, sa nadal w pelni wartosciowymi ludzmi, ktorzy tworza wspaniale rodziny i zwiazki...
Czasami Twoje wypowiedzi przypominaja mi komentarze niejakiej PoProstuJa, ktora jako aktywny Swiadek Jehowy troszke sie tutaj poudzielala. Traktowala nas z pozycji kogos, kto jest od nas lepszy i madrzejszy, tylko zupelnie nie wiem na jakiej podstawie. Ty rowniez w swoich wypowiedziach stawiasz sie ponad ludzi, ktorzy odrzucaja np. nauke o zbawieniu. Nie oceniaj nas na takiej podstawie, bo to nie wyznawana przez kogos wiara jest wyznacznikiem tego, jakim kazdy z osobna jest czlowiekiem.
« Ostatnia zmiana: 26 Listopad, 2015, 15:33 wysłana przez Szyszoonia »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #70 dnia: 26 Listopad, 2015, 15:45 »
No teraz jaśniej  ;D
 Zwłaszcza w takim miejscu i to obcy facet nie może nic i nikomu narzucać, a realu również nigdy tego nie czynię.
Przecież Ty cały czas narzucasz innym swój sposób myślenia. Bez przerwy próbujesz udowodnić, że tylko wiara w Twojej wersji jest jedyna i słuszna. Jeżeli jest Ci dobrze z Twoimi przekonaniami to ok. Ale zrozum wreszcie, że Twój sposób myślenia podziela bardzo niewielu uczestników tego forum. Miałeś tego nie raz dowody. Założyłeś ten temat, i ile osób potwierdziło twoją teorię? Zadałeś pytanie "Jestem ciekawy czy ktoś z Was podziela mój wniosek ?" I ktoś podzielił?
Ambasador. Zrozum ,że byli śJ, oraz osoby które nawet pośrednio miały nieprzyjemność poznać "miłość" tej organizacji, mają uraz do wszelkich prób nawracania.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline ambasador

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #71 dnia: 26 Listopad, 2015, 16:11 »
Tak sobie mysle, ze okreslenie "posluszny-nieposluszny" tez nie jest wiele lepsze. W mysl tego, co piszesz, to kazdy, kto nie przestrzega szeroko pojetych zasad, o ktorych tak czesto nas uswiadamiasz, jest automatycznie nieposluszny, a co za tym idzie jednak gorszy. Tylko od kogo? Od Ciebie? Od ludzi Tobie podobnych? Wiesz, wielu z nas juz wybralo swoja droge zyciowa. Jedni chca nia isc dalej wierzac w Boga, inni znalezli sobie inne alternatywy. Jednak bez wzgledu na droge, ktora wybrali, sa nadal w pelni wartosciowymi ludzmi, ktorzy tworza wspaniale rodziny i zwiazki...
Czasami Twoje wypowiedzi przypominaja mi komentarze niejakiej PoProstuJa, ktora jako aktywny Swiadek Jehowy troszke sie tutaj poudzielala. Traktowala nas z pozycji kogos, kto jest od nas lepszy i madrzejszy, tylko zupelnie nie wiem na jakiej podstawie. Ty rowniez w swoich wypowiedziach stawiasz sie ponad ludzi, ktorzy odrzucaja np. nauke o zbawieniu. Nie oceniaj nas na takiej podstawie, bo to nie wyznawana przez kogos wiara jest wyznacznikiem tego, jakim kazdy z osobna jest czlowiekiem.

Utożsamianie tych dwóch pojęć jest nieporozumieniem...
PRZYKŁAD.
Dwaj synkowie usłyszeli polecenie ojca „  potrzebuję waszej pomocy przy dzisiejszych moich zajęciach”. Jeden z nich natychmiast zgłosił się jako chętny. Lecz międzyczasie odwiedził go koleszka i gdzieś go zaprosił, tak więc zapomniał o obietnicy złożonej ojcu. Natomiast drugi zbuntował się i brzydko odpyskował rodzicowi, ale przemyślał co zrobił, co powiedział i w rezultacie poszedł pomóc ojcu.
Który z nich był dobry ? Oraz który z nich okazał posłuszeństwo ?

Zacytuje jeszcze raz dwa  Twoje zdania :  „  Wiesz, wielu z nas juz wybralo swoja droge zyciowa. Jedni chca nia isc dalej wierzac w Boga, inni znalezli sobie inne alternatywy.„

Jak już ktoś wybiera swoją drogę, to jednocześnie nie może podążać drogą za Bogiem. Nie widzisz tutaj sprzeczności interesów ?

Nauka o zbawieniu i wymóg nowego narodzenia aby otrzymać wieczne życie, NIE JEST moim wymysłem...
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline ambasador

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #72 dnia: 26 Listopad, 2015, 16:32 »
Przecież Ty cały czas narzucasz innym swój sposób myślenia. Bez przerwy próbujesz udowodnić, że tylko wiara w Twojej wersji jest jedyna i słuszna. Jeżeli jest Ci dobrze z Twoimi przekonaniami to ok. Ale zrozum wreszcie, że Twój sposób myślenia podziela bardzo niewielu uczestników tego forum. Miałeś tego nie raz dowody. Założyłeś ten temat, i ile osób potwierdziło twoją teorię? Zadałeś pytanie "Jestem ciekawy czy ktoś z Was podziela mój wniosek ?" I ktoś podzielił?
Ambasador. Zrozum ,że byli śJ, oraz osoby które nawet pośrednio miały nieprzyjemność poznać "miłość" tej organizacji, mają uraz do wszelkich prób nawracania.

Nie wiara w mojej wersji, lecz wiara w CAŁE Słowo Boże jest tą rzeczą którą usiłuję tutaj przeforsować. Jeśli już tak to ujmujesz że jest to moja wersja, to niech Ci będzie. Niewielu ludzi uważających się za chrześcijan, posłuszna jest  CAŁEJ  BIBLII.

Nie dziwi mnie to że niewielu ludzi na tym forum, nie podziela mojego myślenia. Gdyż autentycznie nie spotkali Boga, zobacz na to forum w tym poniższym linku. Jest tam wielu ludzi po „przejściach” z ŚJ ale myślą tak jak ja...ciekawe dlaczego, jak myślisz ? (poczytaj tam dział pt. „Świadectwa”

http://forum.zbawieniedlaciebie.pl/index.php
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Szyszoonia

Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #73 dnia: 26 Listopad, 2015, 16:44 »

Jak już ktoś wybiera swoją drogę, to jednocześnie nie może podążać drogą za Bogiem. Nie widzisz tutaj sprzeczności interesów ?

Nauka o zbawieniu i wymóg nowego narodzenia aby otrzymać wieczne życie, NIE JEST moim wymysłem...

Nie widze zadnej sprzecznosci... Po prostu nie zakladam od razu, ze kazdy musi bezwzglednie "podazac droga za Bogiem", jak to napisales. A Ty nie przyjmujesz do wiadomosci, ze ktos moze prowadzic szczesliwe zycie bedac ateista albo agnostykiem?
Przyjmujesz tutaj poze ewangelizatora i na sile chcesz nas przekonac do wyznawanych przez Ciebie zasad . Nie uwazasz, ze to nie na miejscu? Zachowujesz sie, wybacz, ale jak typowy Swiadek Jehowy. Oni tez gleboko wierza, ze ich nauki nie sa ich wymyslem... A kazdy, kto odwazy sie miec inne poglady jest traktowany jak jakis podrzedny gatunek czlowieka.
Wierzysz w nauke o zbawieniu i ponownym narodzeniu? Ok, masz do tego swiete prawo. Ale szanuj tez innych, ktorzy wierza inaczej, badz wogole nie wierza. Skad Ty mozesz wiedziec, czy ktos naprawde spotkal Boga czy nie?. Pamietaj, nie jestes od nas lepszy i bardziej wartosciowy. A jesli pomimo wszystko czujesz, ze tak jest, to wcale Boga nie poznales.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Małżeństwa mieszane
« Odpowiedź #74 dnia: 26 Listopad, 2015, 18:06 »

Ambasador. Zrozum ,że byli śJ, oraz osoby które nawet pośrednio miały nieprzyjemność poznać "miłość" tej organizacji, mają uraz do wszelkich prób nawracania.

   Tak, nie damy się nawrócić ani...kijem, ani miotłą. Mało tego, mamy podobnie jak czynni świadkowie.
Jak im się mówi...okłamują was, oni stają okoniem i jeszcze bardziej wierzą. A my odwrotnie. :D


Wierzysz w nauke o zbawieniu i ponownym narodzeniu? Ok, masz do tego swiete prawo. Ale szanuj tez innych, ktorzy wierza inaczej, badz wogole nie wierza. Skad Ty mozesz wiedziec, czy ktos naprawde spotkal Boga czy nie?. Pamietaj, nie jestes od nas lepszy i bardziej wartosciowy. A jesli pomimo wszystko czujesz, ze tak jest, to wcale Boga nie poznales.



  Niestety ludzie wierzący mają tą skłonność do  czucia się lepszymi. Czasem się zachowują jakby wcale nie znali pisma, a może inaczej....nie stosowali się do niego.
A przecież tam wyraźnie napisane....pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną.
« Ostatnia zmiana: 26 Listopad, 2015, 18:13 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).