Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?

[zaocznie wywalony]

Ja parę dni temu "oblewałem" moją liczbę postów 1410  "Wtajemniczeni" wiedzą o co chodzi

Nieee, za dużo drożdży - trzeba chociaż 3 razy puszczać i zaprawiać, a i tak czuć
Szczypta wystarczy, tylko ważna higiena
A najlepiej na winnych lub jak chodzi o szybkość to gorzelnianych

[M]

Ja parę dni temu "oblewałem" moją liczbę postów 1410  "Wtajemniczeni" wiedzą o co chodzi

O Bitwę pod Grunwaldem?

[Nemo]

O Bitwę pod Grunwaldem?

Właśnie . A dokładnie o pewien przepis zaszyfrowany w tej dacie

Nieee, za dużo drożdży - trzeba chociaż 3 razy puszczać i zaprawiać, a i tak czuć
Szczypta wystarczy, tylko ważna higiena
A najlepiej na winnych lub jak chodzi o szybkość to gorzelnianych

Głupoty gadasz. Mam świadków że tak nie jest.
Ps. Próbowałem i winnych i gorzelniczych... przereklamowane.

[zaocznie wywalony]

;DGłupoty gadasz. Mam świadków że tak nie jest.
Ps. Próbowałem i winnych i gorzelniczych... przereklamowane.

Nie, nie gadam (piszę) głupot
Smakosze wyczuwają posmak 
Ja przeważnie używam drożdży winnych, gorzelnicze nieczęsto - jedyna ich zaleta to szybkość, ale to i ich wada,bo trzeba mało nastawiać. Aż z beczki chce wyskoczyć.
A świadków i ja mam sporo. Choć nie robię na ilość tylko dla smaku 
Jak już robię z cukru (a rzadko, bo wolę inne) to zawsze dodaję "pożywkę" i sporo owoców.
Ale i tak najlepsza "księżycówka" to bez grama cukru, z samego zboża.

[zaocznie wywalony]

Nemo, podpuściłeś mnie i wciągnąłeś w ciekawe tematy 
Aż idę się coś napić 
Bezalkoholowego oczywiście 

[Roszada]

O Bitwę pod Grunwaldem?

Przepis na bimber.
1000 l wody
400 kg cukru
10 kg drożdży.
Razem 1410.

[Nemo]

Przepis na bimber.
1000 l wody
400 kg cukru
10 kg drożdży.
Razem 1410.

Nieprawda!!!
100 kg cukru
400 l wody
10 kg drożdży
Ps. Ale temat zjechał 
Chociaż... może nie. Zawsze to jakaś alternatywa na wykorzystanie wolnego czasu, zajętego wcześniej przez "obowiązki zborowe"

[zaocznie wywalony]

. Ale temat zjechał 

Temat "co proponujecie w zamian" - propozycja "Świętować wyzwolenie, i używający mogą z tej okazji napić się dobrego samogonu"
Czyli temat nie zjechał 

[NiepokornaHadra]

ja słyszałam przepis na wersje dla lalek:
1 kg cukru
4 litry wody
10 dag drożdży.

Nemo, na dobrą sprawę dalej w temacie.
Zamiast biegać na zebrania, można pobawić się w małego chemika.

PS. niedawni piłam winko domowej roboty z truskawek z przed chyba 8 lat, mniami.

Smaku narobiliście, dobrze że jutro zaczyna się dług weekend.

[Nemo]

ja słyszałam przepis na wersje dla lalek:
1 kg cukru
4 litry wody
10 dag drożdży.

Nemo, na dobrą sprawę dalej w temacie.
Zamiast biegać na zebrania, można pobawić się w małego chemika.

100 kg cukru
400 l wody
10 kg drożdży

Moja wersja jest 100 X lepsza 

[M]

Moja wersja jest 100 X lepsza 

Nemo się nie rozdrabnia, 4l wody toć to przecież ledwo na jeden dobry wieczór starczy .

[M]

W tej chwili masz inną ważną datę Towarzystwa: 1919

A za chwilę będę miał kolejną ważną datę - 1925. Na tyle ważną że mam nawet książkę na półce o takim tytule podpisaną przez niejakiego Bednarskiego. Może znasz .

[zaocznie wywalony]

A za chwilę będę miał kolejną ważną datę - 1925. Na tyle ważną że mam nawet książkę na półce o takim tytule podpisaną przez niejakiego Bednarskiego. Może znasz .

Pewnie nie bardzo.
Podobno "najtrudniej poznać samego siebie"
 
Roszado, zgodzisz się z tym ? 

[Estrella Despierta]

Ja tu wchodze, bo myślałam, że tu jakaś poważna dyskusja w temacie wątku, a tu klops.... 😜

[NiepokornaHadra]

Moja wersja jest 100 X lepsza 

Któż by śmiał wątpić?

Nemo się nie rozdrabnia, 4l wody toć to przecież ledwo na jeden dobry wieczór starczy .

I do tego samotny. Wersja awaryjna.

Ja tu wchodze, bo myślałam, że tu jakaś poważna dyskusja w temacie wątku, a tu klops.... 😜

Bardzo praktyczny temat.