Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?  (Przeczytany 303689 razy)

Offline matus

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #255 dnia: 29 Luty, 2016, 23:03 »
Słońcu się oddaje cześć?? Czy o Panu Jezusie??
W zasadzie to Jezus jest kolejnym (po Solu, Heliosie, Ra itd.) bóstwem solarnym, więc żadna różnica tak naprawdę ;)
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #256 dnia: 29 Luty, 2016, 23:04 »
Zastanawiam się od czego to zależy, że jednych ex-ów "ciągnie" do świąt, a innych nie? :) Choć pewnie jednej prostej reguły na to nie ma.

Odejdziesz z firmy to będziesz obchodziła
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #257 dnia: 29 Luty, 2016, 23:06 »
Odejdziesz z firmy to będziesz obchodziła

Dlaczego tak uważasz?
Ty zacząłeś obchodzić po "odejściu z firmy"?:)


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #258 dnia: 29 Luty, 2016, 23:08 »
Zawsze obchodzę.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline ExSJMario

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #259 dnia: 29 Luty, 2016, 23:09 »
Skoro jestem Świadkiem, to chyba nie dziwne, że mam "typowo świadkowskie" myślenie :D

Z tego co widzę, to podejścia osób odchodzących od Świadków do świąt są różne. Tazła pisze, że ich nie obchodzi. A Ty ExSJMario piszesz, że obchodzisz.

Zastanawiam się od czego to zależy, że jednych ex-ów "ciągnie" do świąt, a innych nie? :) Choć pewnie jednej prostej reguły na to nie ma.
Masz rację.
Myślę, że to zależy od tego czy ktoś został wychowany w rodzinie Świadków, czy też w Katolickiej rodzinie i dał się Świadkom zwieść tak jak ja. Jeszcze inni mogli być ateistami lub kimkolwiek innym. Otoczenie w jakim przebywamy też pewnie ma wpływ.
Są exy którzy stają się całkiem niewierzący, inni odnajdują się gdzieś sami w Panu Jezusie, jeszcze inni nawiązują kontakt z którymś z Kościołów Chrystusowych.
Jak widać różnie toczą się losy exów. ;)
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #260 dnia: 29 Luty, 2016, 23:15 »
Masz rację.
Myślę, że to zależy od tego czy ktoś został wychowany w rodzinie Świadków, czy też w Katolickiej rodzinie i dał się Świadkom zwieść tak jak ja. Jeszcze inni mogli być ateistami lub kimkolwiek innym. Otoczenie w jakim przebywamy też pewnie ma wpływ.

W mojej rodzinie (katolickiej) święta nie były aż tak bardzo celebrowane. Dlatego przestałam je obchodzić bez specjalnego żalu. Gdybym miała z dzieciństwa same pozytywne wspomnienia ze świąt, to może świadomie lub nieświadomie tęskniłabym za nimi. Ale nie tęsknię.
Przy czym bardzo lubię okres świąteczny. W telewizji puszczają dużo filmów, dużo towarów w sklepach i wyprzedaży. Coś się dzieje :D


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #261 dnia: 29 Luty, 2016, 23:20 »
Przy czym bardzo lubię okres świąteczny. W telewizji puszczają dużo filmów,

Przynajmniej sobie Kevina obejrzysz po raz setny
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline ExSJMario

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #262 dnia: 29 Luty, 2016, 23:23 »
Przynajmniej sobie Kevina obejrzysz po raz setny
Mówią, że Święta bez Kevina to nie Święta :p
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline ExSJMario

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #263 dnia: 29 Luty, 2016, 23:34 »
W mojej rodzinie (katolickiej) święta nie były aż tak bardzo celebrowane. Dlatego przestałam je obchodzić bez specjalnego żalu. Gdybym miała z dzieciństwa same pozytywne wspomnienia ze świąt, to może świadomie lub nieświadomie tęskniłabym za nimi. Ale nie tęsknię.
Przy czym bardzo lubię okres świąteczny. W telewizji puszczają dużo filmów, dużo towarów w sklepach i wyprzedaży. Coś się dzieje :D
Bo to jest Magia Świąt :p
A tak na poważnie to życzę Ci, żebyś wydostała się z jw.org i zaznała wolności wyboru bez uczucia potępienia:) Niezależnie czy będziesz obchodzić Święta czy nie.
Po przeczytaniu kilku książek i wielu informacji z tego forum dochodzę powoli do wniosku, że KK bliżej do prawdy a niżeli WTSowi.
"Człowiek zostaje przyjęty do kościoła za to w co wierzy, a wykluczony za to, co wie" - Mark Twain


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #264 dnia: 29 Luty, 2016, 23:52 »
Przynajmniej sobie Kevina obejrzysz po raz setny

Uwielbiam oglądać Kevina! :) Zawsze oglądam jak leci w TV! :)

Bo to jest Magia Świąt :p
A tak na poważnie to życzę Ci, żebyś wydostała się z jw.org i zaznała wolności wyboru bez uczucia potępienia:) Niezależnie czy będziesz obchodzić Święta czy nie.
Po przeczytaniu kilku książek i wielu informacji z tego forum dochodzę powoli do wniosku, że KK bliżej do prawdy a niżeli WTSowi.
Dzięki za życzenia :) Ja na razie próbuję się odnaleźć.
Byłam kiedyś katoliczką i nie mam dobrych wspomnień z tego okresu, więc nie sądzę żebym kiedykolwiek chciała tam wracać.

Na razie nie uśmiecha mi się perspektywa żeby zostać takim "bezpaństwowcem" - ani w zborze, ani w innej religii, ani w ateizmie - taka szara, pusta dziura...



Offline gerontas

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #265 dnia: 01 Marzec, 2016, 05:47 »
Poprostu Ja piszesz
Jeżeli uczniowie potrafili odejść od Jezusa Chrystusa po tym jak wygłosił mowę o jedzeniu jego ciała, to dlaczegóż by dzisiaj ktoś miałby się nie gorszyć jakąś nauką, której albo nie pojął, albo uznał ją za złą?!

A więc piszesz sama „odejść od Jezusa” Czy odejść od Jezusa to to samo co odejść od organizacji. Jestem teraz 12 lat poza organizacją, jestem w Jezusie Chrystusie On jest Zbawicielem.Organizacja niedaje zbawienia religia także nie.To Jezus Chrystus Syn Boźy umarł za nasze grzechy,uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,  aby na imię Jezusa zginało się wszelkie kolano na niebie i na ziemi, i pod ziemią i aby wszelki język wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca.
Pierwsi chrześcjanie należeli do  Pana Jezusa a nie do organizacji

Piękne i prawdziwe słowa z Pisma Świętego.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #266 dnia: 01 Marzec, 2016, 06:12 »
Na razie nie uśmiecha mi się perspektywa żeby zostać takim "bezpaństwowcem" - ani w zborze, ani w innej religii, ani w ateizmie - taka szara, pusta dziura...

PoProstuJa ależ nie ma żadnego, podkreślam ŻADNEGO powodu abyś porzucała religię w której aktualnie jesteś, jeżeli:
1. system wierzeń tam przedstawiany, łącznie z interpretacją Biblii, jest dla Ciebie przekonujący i POMIMO poznawania innych - niezależnych od WTS-u źródeł - nadal uważasz, że to jest prawda;
2. nie stosujesz okrutnych praktyk, takich jak ukrywanie przestępców (pedofilów w szczególności), nie rozbijasz więzów rodzinnych (bo to "światusy"), nie uważasz się za apostoła (wyłączność na głoszenie ewangelii), nie mijasz z obojętnością, czy wręcz z obrzydzeniem, osoby co do której nie wiesz, za jaki czyn została wykluczona przez sąd kapturowy zwany komitetem sądowniczym;
3. nie zabijasz innych SWOJĄ decyzją (odmawiasz podania krwi dziecku, bądź innej osobie, gdy to zależy od Ciebie)

Jeżeli w swym sercu odpowiadasz twierdząco na powyższe i masz czyste sumienie, to..bądź ŚJ  ;D
Mam jednak obawy, graniczące z pewnością, że przy takim otwartym nastawieniu długo tym świadkiem nie pobędziesz  ;D

Nie byłem nigdy ŚJ, wychowany byłem jako katolik.
Nie bawiłem się w jakieś oficjalne pompatyczne odejścia. Po prostu w pewnym okresie życia spotkałem na swej drodze funkcjonariuszy KK którzy skutecznie obrzydzili mi instytucję kościoła.
Od tamtej pory dużo czytam, od roku - z uwagi na sytuację rodzinną - intensywnie na temat ŚJ. Także publikacje WTS-u.
I nie straciłem wiary w Boga, w Jezusa, w Jego ofiarę za grzechy.

Cenię każdą merytoryczną wypowiedź dającą możliwość poznania. Dlatego to forum czytam ciurkiem  ;D Także Twoje wypowiedzi, jako jednej z nielicznych osób tutaj - z wewnątrz organizacji  ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline dorka_tcv

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #267 dnia: 01 Marzec, 2016, 09:36 »
Święta Bożego Narodzenia  to dla mnie czas spędzony z rodzinom mega wiele żarcia fajne filmy wino likier jajeczny a i prezenty z których dzieciaki mają radochę i nie od mikołaja czy gwiazdora ale kochających rodziców i dziadków ze strony taty  oraz cioć i wujków wszystkie dzieci otwierają prezenty u nas więc jest pełno papieru latającego wszędzie śmiechu a u nas dzieci jest 7 i 8 prezentów przypada na dziecko Radość i iskierki w ich oczach są wyjątkowe.... Walentynki to nie święto......  a Wielkanoc hmmm to raczej czas spędzony z mężem i dziećmi..... Ale żadne posty i zakazy spożywania mięs nas nie dotyczą nawet w wigilię ryb nie jadamy, ze święconką czy palmami tez nie chodzimy.... Jesteśmy normalni i zwyczajni


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #268 dnia: 01 Marzec, 2016, 10:12 »
Skoro jestem Świadkiem, to chyba nie dziwne, że mam "typowo świadkowskie" myślenie :D

Z tego co widzę, to podejścia osób odchodzących od Świadków do świąt są różne. Tazła pisze, że ich nie obchodzi. A Ty ExSJMario piszesz, że obchodzisz.

Zastanawiam się od czego to zależy, że jednych ex-ów "ciągnie" do świąt, a innych nie? :) Choć pewnie jednej prostej reguły na to nie ma.

  Ja mogę pisać za siebie uważam że....Ci co byli w KK poszli do organizacji, sparzyli się , że to nie jest takie fajne jak ich zapewniano i wracają na swoje stare miejsce w myśl....lepsze wrogiem dobrego.

A ja wychowana w organizacji odeszłam bo mi się tam nie podobało. To co tam widziałam, zakłamanie, poczucie wyższości, obłuda bardzo skutecznie mnie wykastrowało religijnie.
Długo się uczyłam patrzeć na innych jak równych sobie, bez tego poczuci wyższości...,,bo ja znam prawdę", a reszta to ciemnota.
I teraz nie mam problemu świętować przy jednym stole z Katolikami, Prawosławnymi czy innym wyznaniem.
Szanuję innych i tego samego oczekuję w stosunku do mnie. Jeśli ktoś próbował mnie na siłę przekonywać lub ośmieszać za moje poglądy, długo lizał rany po dyskusji ze mną. :P
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Odeszliście ze zboru i co proponujecie w zamian?
« Odpowiedź #269 dnia: 01 Marzec, 2016, 12:22 »
PoProstuJa ależ nie ma żadnego, podkreślam ŻADNEGO powodu abyś porzucała religię w której aktualnie jesteś, jeżeli:
1. system wierzeń tam przedstawiany, łącznie z interpretacją Biblii, jest dla Ciebie przekonujący i POMIMO poznawania innych - niezależnych od WTS-u źródeł - nadal uważasz, że to jest prawda;
2. nie stosujesz okrutnych praktyk, takich jak ukrywanie przestępców (pedofilów w szczególności), nie rozbijasz więzów rodzinnych (bo to "światusy"), nie uważasz się za apostoła (wyłączność na głoszenie ewangelii), nie mijasz z obojętnością, czy wręcz z obrzydzeniem, osoby co do której nie wiesz, za jaki czyn została wykluczona przez sąd kapturowy zwany komitetem sądowniczym;
3. nie zabijasz innych SWOJĄ decyzją (odmawiasz podania krwi dziecku, bądź innej osobie, gdy to zależy od Ciebie)

Jeżeli w swym sercu odpowiadasz twierdząco na powyższe i masz czyste sumienie, to..bądź ŚJ  ;D
Tadeuszu mogę twierdząco odpowiedzieć na prawie wszystkie podpunkty. Prawie, bo nie spotkałam się jeszcze (na szczęście) w praktyce z sytuacją z podpunktu 3.

Ale muszę Ci powiedzieć, że postawiłeś tak ostre warunki, że nie wiem czy wyznawcy innych religii się do nich stosują.

Podpunkt 1 - ileż to jest religii, w których każdy z wiernych ma swoje zdanie na temat jej wierzeń. Jako ŚJ pukałam do tysięcy drzwi i rozmawiałam z wieloma osobami (trudno oszacować jaka to się ich liczba uzbierała). I zauważyłam ciekawą rzecz - wyznawcy TEJ SAMEJ religii mieli całkiem inne wierzenia. Otóż jeden katolik wierzył w piekło, a inna katoliczka mówiła mi, że to nie możliwe żeby piekło istniało, bo Bóg nie może być taki okrutny. A to tylko przykład JEDNEGO wierzenia. Ileż to jest takich np. katolików, którzy utożsamiają się z tą religią ale nie popierają nauk papieża np. na temat antykoncepcji. Przykłady można mnożyć w nieskończoność.. Co ciekawe te osoby widzą "niedoskonałości" swojej religii, ale nadal uważają, że to ta prawdziwa!

Podpunkt 2 - ukrywanie pedofili. Niestety chyba nie ma na świecie religii, która miałaby czyste sumienie w tej sprawie. Ja do tej pory myślalam, że ŚJ mają, a się okazalo, że sie myliłam... Ale ja sama nie ukrywam pedofila (prędzej bym go wykastrowała niż ukrywała! :D ) i nie mówię "światusy". Przy czym żeby jedna osoba mijała drugą z obrzydzeniem, to wcale nie muszą być z róznych religii! Ile mamy walk na noże wśród kibiców sportowych? :) Albo inny przykład: teściowa i synowa będące w tej samej religii. Ile to ja znam opowieści gdy jedna z drugą toczą wojny i obrzydzenie jednej do drugiej to czasem wręcz za mało powiedziane.

Podpunkt 3 - czytałam sporo o transfuzjach. niestety jest to ryzykowny PRZESZCZEP zagrożony powikłaniami i dlatego choćby z przyczyn medycznych unikam go. Ale gdyby moje dziecko mialo umrzeć, a krew byłaby JEDYNĄ metodą pomocy, to nie mogę powiedzieć stanowczo, że bym jej nie użyła - nawet kosztem wykluczenia. Zwłaszcza, że dziecko na razie nie wybrało sobie religii.
Przy czym ile jest takich ludzi wierzących, którym sumienie pozwala żeby latami palić papierosy przy dziecku?! Miliony! Narażają własne dzieci na astmę, choroby płuc, raka płuc! Że o palących ciężarnych nie wspomnę!

To nie jest takie proste równanie jak w matematyce:
 jest Świadkiem = źle wierzy i postępuje
nie jest Świadkiem = dobrze wierzy i postępuje

Bo stety-niestety nawet jeśli Świadkowie są posądzani o obłudne zachowanie, to obłudne czy nie, to często jest to bardziej poprawne zachowanie niż wśród przedstawicieli innych religii.