Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Szacunek ludzi strażnicy!  (Przeczytany 7939 razy)

Offline Dianne

Szacunek ludzi strażnicy!
« dnia: 29 Październik, 2015, 14:29 »
Kurcze, dopiero się zarejestrowałam, a już swój temat odpalam. Ale co tam, lepiej tak niż się komuś wtryniać w historię :D

Uwaga, może być długo i nudnawo.

Mój ojciec nie jest najbardziej uczuciową osobą na świecie, a ja jak każde dziecko potrzebowałam jego miłości. Szybko się zorientowałam, że im więcej i częściej angażuję się w religię, tym bardziej mnie kocha. W momencie kiedy przestawałam się starać, ojciec mnie nawet nie zauważał :D Chrzest wzięłam jak miałam 11 lat, potem byłam pionierką pomocniczą. Wszystko było cudownie, do momentu w którym zauważyłam, że tak na serio to nie jestem szczęśliwa z tym co robię. Najpierw zaczęło się udawanie, mimo wszystko potrzebowałam tej miłości od ojca nawet jeśli była nieszczera. Poza tym cały czas myślałam o świadkach jehowy jako o religii prawdziwej, myślałam że to problem jest we mnie. W końcu, mój trzymany w tajemnicy chłopak wytłumaczył mi, że to wszystko nie do końca wygląda tak jak opisuje strażnica.

A teraz jestem na etapie niechodzenia na zebrania i udaję chwilowy kryzys :D Mam nadzieję że uda się go maksymalnie przedłużyć, bo mieszkam z rodzicami i z lekka mnie już irytują :D Z ojcem nie da się rozmawiać o niczym innym niż o jezusie/bogu/biblii więc nie rozmawiamy wcale, a moja mama cały czas ryczy i szantażuje. Wszystkie moje sukcesy komentuje tekstem "fajnie, ale wolałabym, żebyś chodziła na zebrania". Trochę słabo, ale są gorsze rzeczy, np holocaust. Na koniec to może się wierszem pochwalę, co by drętwo i smętnie nie było:


Szacunek ludzi strażnicy

I każą mi chodzić od domu do domu
I znów uskuteczniać głoszenie, szukanie,
I chociaż właściwie to lubię pukanie
To jednak się nie chcę narzucać nikomu

Nie mogę na studia, tam ludzie ze świata
I szatan i ćpanie, nieczystość moralna,
I porno z karłami i guma analna.
Bo z każdej studentki jest puszczalska szmata.

A ten co umierał i przyjął krew w żyłę
Wyleciał ze zboru, nie można z nim gadać
"Jak on mógł jehowie tak podle ból zadać?
Nasz zbór był nieczysty, ale go umyłem."

I szatan z jehową stają ze mną w szranki.
Mnie męczą zakazy i nie mam już wiary,
I wkurwia mnie Biblią, religią mój stary
A ja tak zwyczajnie nie lubię kaszanki.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Córka Weterana

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Październik, 2015, 15:29 »
Rymy ABBA. Szacun.


Offline Weteran

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Październik, 2015, 16:46 »
Witam poetkę.
Może znjdziesz trochę humoru w moich wierszach  tu:
http://euterpolacje.blogspot.com/

Link do nich z moimi omówieniami z naszego forum tu:
http://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=1271.0

Miłej lektury i trzymaj się ciepło ;)

Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14344
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Październik, 2015, 18:06 »
Mała Maggie. Czyżby fanka polskiego rocka, i Azylu P? :)
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Estrella Despierta

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Październik, 2015, 18:22 »
Witamy :). Czekaliśmy na Ciebie, artystko. Przyda nam się młoda krew - odświeżysz dinozaurów :).
A jak Cie tatuś nie kocha, to my Cie zaadoptujemy :).


Offline Szyszoonia

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Październik, 2015, 18:50 »
Witamy :). Czekaliśmy na Ciebie, artystko. Przyda nam się młoda krew - odświeżysz dinozaurów :).
A jak Cie tatuś nie kocha, to my Cie zaadoptujemy :).

Bo my to taka szeroko rozumiana Rodzina Zastepcza  ;D


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14344
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Październik, 2015, 18:53 »
Bo my to taka szeroko rozumiana Rodzina Zastepcza  ;D
I to bez porównania lepsza niż rodzina "duchowa". :)
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Dianne

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Październik, 2015, 21:44 »
Ło matko, a myślałam, że nikt tego nie przeczyta :D

Córka Weterana - to nie takie trudne jak się już wprawę ma :D

Weteran - z tego co teraz na szybko obczaiłam to bardzo sympatyczne, jutro poczytam więcej.

Jesteście rodziną wy na górze tak w ogóle?

Nemo73 - owszem! :D Kocham tę piosenkę.


Estrella Despierta - hoho, o kurka. Wy sprzątacie, ja gotuję. I muszę mieć zgodę na pisanie po ścianach i meblach :D A co do krwi - jehowa paczy.


Szyszoonia - nie mamy psa śliniaka! :(


Ej, nie odpowiadam jakoś głupio? Młoda jestem, głupia, nie znam się.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline M

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Październik, 2015, 22:01 »
Wy sprzątacie, ja gotuję. I muszę mieć zgodę na pisanie po ścianach i meblach :D A co do krwi - jehowa paczy.

Spoko, dogadamy się. Czyste ściany są nudne, więc może w tym szaleństwie jest metoda ;D.

Ej, nie odpowiadam jakoś głupio? Młoda jestem, głupia, nie znam się.

Dobrze Ci idzie, oby tak dalej ;)


Offline Córka Weterana

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Październik, 2015, 22:28 »
Ło matko, a myślałam, że nikt tego nie przeczyta :D

Córka Weterana - to nie takie trudne jak się już wprawę ma :D

Weteran - z tego co teraz na szybko obczaiłam to bardzo sympatyczne, jutro poczytam więcej.

Jesteście rodziną wy na górze tak w ogóle?


Tak, jesteśmy :) dokładnie taką, jak wynika z mojego nicka :)


Offline Dianne

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Październik, 2015, 08:51 »
Córka Weterana - Ło matko, to trochę straszne. Napiszesz jakieś srogie wyznanie, brzydkie słowo, albo że palisz papierosy i masz od razu przypał na chacie.

M (pomysłowa ksywa tak w ogóle) - Totalnie! U mnie w domu już się przestali o to rzucać.
« Ostatnia zmiana: 04 Luty, 2016, 21:02 wysłana przez M »
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Córka Weterana

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Październik, 2015, 08:56 »
Córka Weterana - Ło matko, to trochę straszne. Napiszesz jakieś srogie wyznanie, brzydkie słowo, albo że palisz papierosy i masz od razu przypał na chacie.


Etam. Forum nie jest od tego ;)
A poza tym, "na chacie" to ja już z ojcem nie mieszkam od jakichś 10 lat ;) i to dzięki temu ojcu w sumie wyszłam z organizacji, bo mnie nauczył krytycznego myślenia.
Jeszcze pamiętam, jak chodziliśmy na zebrania i sobie z tyłu po cichu komentowaliśmy wykłady, mówców... to nawet było fajne, tylko że wtedy jeszcze wierzyliśmy że Bóg posługuje sie organizacją a na szczeblu lokalnym ludzie są niedoskonali ;) to było z kolei jakieś 15-20 lat temu ;)


Offline Dianne

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #12 dnia: 30 Październik, 2015, 09:12 »
Jak masz spoko ojca. Z moim to byśmy się zagryźli, serio.

A co do wyznań i papierosów. Kiedyś mnie jedna zborowiczka nakryła z fajurą, więc powiedziałam, że to był wskaźnik laserowy, który szłam zanieść kumpeli bo pożyczyłam na prezentację, na temat niwelacji reperów metodą trygonometryczną. Uwierzyła :D
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Córka Weterana

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #13 dnia: 30 Październik, 2015, 09:35 »
Jak masz spoko ojca. Z moim to byśmy się zagryźli, serio.

A co do wyznań i papierosów. Kiedyś mnie jedna zborowiczka nakryła z fajurą, więc powiedziałam, że to był wskaźnik laserowy, który szłam zanieść kumpeli bo pożyczyłam na prezentację, na temat niwelacji reperów metodą trygonometryczną. Uwierzyła :D

Mnie nie ciągnęło do papierosów, ani "za życia", ani "po życiu" ;)
Ale jest i było parę takich rzeczy, co do ktorych zrozumienie mi się zmieniło.


Offline Dianne

Odp: Szacunek ludzi strażnicy!
« Odpowiedź #14 dnia: 30 Październik, 2015, 09:43 »
Wszyscy jarają szlugi, to jest temat długi.

W moim przypadku to miał być chyba taki rodzaj buntu i może chęci żeby mnie wykluczyli :D Ale jak przyszło co do czego i ktoś mnie zobaczył to speniałam. W sumie palenie troche mi pomogło pozbyc się jahwe z głowy.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.