Kiedy mi pierwszy raz książka ta wpadła w ręce, to co najbardziej rzuciło mi się w oczy, to fakt, że całkiem ciekawie różni się ona od publikacji dla głosicieli lub ludzi z zewnątrz. Otóż w tekście często mamy nawiasy i tam...niespodzianka! Zamiast wersetu jest wydanie Strażnicy. Cóż, ówcześnie dla mnie było to szokujące, ponieważ uważałem, że tekst powinien być zawsze wspierany Biblią a nie literaturą. Tym bardziej, że po iluś latach korzystania z publikacji Towarzystwa zwyczajnie kuło mnie w oczy jakieś (w93.03.15) zamiast (Jak 5:12). Ówcześnie to był dla mnie ogromny bodziec. Teraz odbieram to już jako standard. Prawdę mówiąc nawet treść mnie tak bardzo nie zszokowała jak ta kwestia. Może między innymi dlatego nie należy udostępniać tej publikacji głosicielom. Pewnie w odczuciu CK są zbyt niedojrzali, żeby zrozumieć inne źródło zamiast Biblii.