Ja jestem pod wielkim wrażeniem ,postawy z jaką owca Jehowy walczy o swą godność i swoje prawa. Z wielka godnością, wytrwałością , zdecydowaniem ale jednocześnie w niezwykłym duchu łagodności i szacunku... Mimo doznanych krzywd potrafi spojżeć głębiej i nie oddaje vet za vet. Duzo sie muszę od Ciebie nauczyć, droga Owco Jehowy...
Iza!
Dziękuję za słowa uznania. Ci, którzy mnie skrzywdzili złamali przede wszystkim prawa i zasady Boże, pozbawiając mnie prawa do decydowania o swoim życiu. Pragnęli bezwzględnego podporządkowania sobie, co przysporzyło mi ogromnych udręk, upokorzeń i traumatycznych przeżyć. Oni zamiast się do tego przyznać i naprawić krzywdy, udawali, że nic się nie stało, a wręcz sugerowali, że sama jestem sobie winna, że cierpię. Zachowywali się tak, jak zachował się kapłan i Lewita z przypowieści Jezusa z ewangelii Łukasza 10:30-32. Najpierw jedni odarli mnie z godności, zadali bolesne rany, zostawiając mnie na wpół umarłą, a drudzy przechodzili na drugą stronę, by nie dostrzegać mojego cierpienia, a wmawiali mi, że są sługami Jehowy Boga. Na szczęście wśród 'braci' znaleźli się prawdziwi bracia, którymi posłużył się Bóg, a którzy mieli sumienie i zatroszczyli się o moje potrzeby i postąpili ze mną miłosiernie (32-37).
Ty Iza mówiąc głośno o swoim bólu i doznanych krzywdach oraz wyrażając słowa uznania, dodajesz mi otuchy, odwagi do dalszej walki o godność. Każdy z nas lubi, gdy drudzy traktują nas z godnością i szacunkiem. Doceniamy, gdy biorą pod uwagę nasze zdanie oraz uczucia i takich ludzi darzymy szacunkiem, a nie tych, którzy próbują wymuszać szacunek dla siebie powołując się na autorytet Boga Jehowy.
Tak więc Droga IZO i INNI uczymy się od siebie wzajemnie!!!
Pozdrawiam serdecznie.