Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.  (Przeczytany 12689 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #15 dnia: 21 Wrzesień, 2015, 08:27 »
Z tymi obcymi to tak nie do końca bo znamy się od lat, rzekłbym że od mojego urodzenia. Ksiądz chodzący po kolędzie też jest obcy ? Zjebke też może dać  :P
Z jednej strony to jest celowe działanie, a może i nawet szczere w końcu "owieczka z owczarni gdzieś poszła pohasać". Ja na to tylko patrze przez pryzmat ciągłej i pełnej kontroli, a tego nienawidzę. Tu nie miejsca na indywidualność i samodzielne myślenie. Jak nie głosisz i nie chodzisz na zebrania i zbiórki (do głoszenia grupowego) to jest z tobą coś nie tak, Bóg ci przestał błogosławić.
A wizyta ma być w duchu miłości - jednak w to mało wierzę, bo jeszcze się okaże że Puszek przyciśnięty do muru coś wyjawi  :o A tu ciul u Puszka wszystko w porządku i mało tego z życia zadowolony też jest !

  Jeśli byś liczył na ulgowe traktowanie lub fory to byłby błąd,  wszyscy tak samo są stawiani pod "pręgierzem". :D

A czy Ty się sam odłączysz, czy przejdziesz całą tą szopkę z komitetem sądowniczym to tak samo będziesz nazywany i traktowany zgodnie z wytycznymi od góry...

"Osoby, które same się odłączają, należy traktować identycznie, jak wykluczone ze społeczności"

Czyli w jednym szeregu z : przestępcami itd itp.... nie ma żadnej różnicy ( dla nich). Choć czasem mam nieodparte wrażenie, że więcej by się wybaczyło recydywiście jak wyrazi skruchę niż temu co się sam wypiął.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline donadams

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Listopad, 2015, 17:11 »
Prawdę mówiąc nie mam nic do wizyt samych w sobie, ale musi być zachowana pewna kolejność. Żeby ktoś mógł zrobić skuteczną oficjalną wizytę, a tylko taka ma sens, musi wcześniej dobrze poznać kogoś na stopie nieoficjalnej. Jeśli tak rzeczywiście jest, to dlaczego nie? Z mojego doświadczenia wynika, że odkąd założyłem własną rodzinę, oraz wyniosłem się z rodzinnych stron, to nikt z 'przedstawicieli władzy Bożej w zborze' nie zainteresował się mną, jako osobą, jako jednostką. Jedyne zainteresowanie jakie mi okazano, to zainteresowanie zarezerwowane dla głosiciela.

Wniosek jaki z tego wyciągam jest  następujący - owszem, starsi wykazują niejednokrotnie szczerą i oddaną troskę, wykazując się przy tym zarazem 'znajomością trzody'. Jednakże dotyczy to często tylko i wyłącznie tej trzody, z którą mają kontakt przez lata. Wynika z tego, że wielu starszych nie przykłada się do tego, żeby poznawać nowe osoby, które pojawiają się w ich zborze, a ta dobra znajomość innych głosicieli wynika jakby z czynników naturalnych, np. z tego, że są z kimś w zborze 25 lat i trafili jeszcze na czasy, kiedy nie było telefonów komórkowych i nikt nie zastanawiał się, czy może pójść do kogoś na ciastko, tylko po prostu szedł.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Dietrich

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #17 dnia: 19 Listopad, 2015, 17:40 »
Prawdę mówiąc nie mam nic do wizyt samych w sobie, ale musi być zachowana pewna kolejność. Żeby ktoś mógł zrobić skuteczną oficjalną wizytę, a tylko taka ma sens, musi wcześniej dobrze poznać kogoś na stopie nieoficjalnej.


Pamiętam tę wypowiedź z sąsiedniego forum. To jest całe sedno.

Dobry pasterz musi znać swe owce. Inaczej jest to tylko 'odfajkowanie', nie mające nic wspólnego z pracą pasterską.


Offline donadams

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #18 dnia: 19 Listopad, 2015, 17:53 »
Widzisz, problem polega na tym, że ci pasterze są przekonani, że znają swoje owce. Potrafią je doskonale zmierzyć godzinami, czasopismami, frekwencją na zebraniach i ilością udzielanych komentarzy. Czego niby trzeba więcej?

To tragiczne, ale w niektórych wypadkach problem leży tak głęboko, w tak podstawowej sferze, że zmiana podejścia takiego starszego do głosicieli wydaje mi się nierealna.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Dietrich

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #19 dnia: 19 Listopad, 2015, 18:14 »
Nie ma się czemu dziwić. Przecież na podstawie identycznych kryteriów sami zostają starszymi.


Offline Szyszoonia

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #20 dnia: 19 Listopad, 2015, 18:25 »
I wlasnie o to chodzi, ze wizyta pasterska, ktora w zalozeniu ma pomoc, zmienia sie czesto w mowe oskarzycielska... Ja pamietam, ze jak wszystko bylo w porzadku, to te coroczne wizyty byly calkiem spoko. Kawusia, ciasteczko, pochwalki, pelen luzik :) Ale kiedy juz jako dorosla kobieta, ktora miala potezne problemy z mezem i kiedy wszystko mi sie sypalo, to takie wizyty przypominaly kontrole urzedowe. Nikogo nie interesowalam ja i to co przezywam razem z malym dzieckiem, albo gdzie tak naprawde lezy przyczyna klopotow. Mialam robic dobra mine do zlej gry, pamietac o zasadach i nie robic nic, czego mogalabym potem podobno zalowac. A najlepiej to siedziec cicho i nie skarzyc sie za bardzo, zeby nie rujnowac zdrowia duchowego innych, ktorzy naturalnie sa bacznymi obserwatorami. A jedyna rada??? No oczywiscie, ze jest taka uniwersalna, czyli :"Zrzuc swe brzemie na Jehowe" i czekaj...... No wiec co poczekalam to poczekalam, a potem wzielam sprawy w swoje rece i wiekszosc z Was wie jak to sie skonczylo :D


Offline donadams

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #21 dnia: 19 Listopad, 2015, 19:55 »
Podejrzewam, że stosunek do osoby, której udziela się wizyty, zmienia się diametralnie, kiedy taki starszy poczuje bezsilność. W tym wypadku zapewne tak było. Z resztą, jeśli ktoś używa argumentu 'czekania na Boga' to albo jest bezmyślny albo bezradny.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Iza

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #22 dnia: 19 Listopad, 2015, 20:30 »
Oh , stosunek  do   osoby , którą się odwiedza zmienia się diametralnie juz w momencie, gdy ta osoba w oczach starszych" podpadła " , ale najgorsze jest to ,ze - tak jest w przypadku moich cudownych pasterzy- , ze oni wcale nie słuchają, przerywają, maja juz swoje w głowie poukładane , swoja wersje tego co czujesz, co myślisz, i bez względu na to co bym mówiła, to jakby grochem o ścianę. Nie mogłam uwierzyć, ze ma wizycie starszy powiedział, ze mam sie posługiwać tylko przekładem NW , "bo inne sa z diabelskiego źrodła, i ze gorsze zbór tym, ze na zebrania przynoszę inne przekłady , a chyba wiesz siostro , jak sie mamy zachować , gdy braci cos gorszy, prawda?" No to pokiwałam głowa , ze prawda i solennie sobie przyrzekłam  nie wpuszczać ich juz do domu. No chyba , ze wpadną " po cywilnemu" , z żonami ot tak na kawkę.
« Ostatnia zmiana: 19 Listopad, 2015, 20:32 wysłana przez Iza »
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline Dianne

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #23 dnia: 19 Listopad, 2015, 20:57 »
Ja właśnie miałam swoją drugą wizytę :D zapowiedzieli trzecią :D Będzie srogo coś czuję
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Szyszoonia

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #24 dnia: 19 Listopad, 2015, 21:46 »
Podejrzewam, że stosunek do osoby, której udziela się wizyty, zmienia się diametralnie, kiedy taki starszy poczuje bezsilność. W tym wypadku zapewne tak było. Z resztą, jeśli ktoś używa argumentu 'czekania na Boga' to albo jest bezmyślny albo bezradny.

Jezeli jest bezmyslny, bezradny i bezsilny, to znaczy, ze na starszego sie nie nadaje... Bo skoro z zalozenia starsi maja pasc trzode Boza, ochraniac ja i dbac o nia, to powinni byc do tego wykwalifikowani... Zreszta w wiekszosci przypadkow tak naprawde wystarczyloby troche empatii i zrozumienia, a nie osadzania i straszenia...


od-nowa

  • Gość
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #25 dnia: 19 Listopad, 2015, 22:21 »
Podejrzewam, że stosunek do osoby, której udziela się wizyty, zmienia się diametralnie, kiedy taki starszy poczuje bezsilność. W tym wypadku zapewne tak było. Z resztą, jeśli ktoś używa argumentu 'czekania na Boga' to albo jest bezmyślny albo bezradny.
Witam Cię.
W moim przypadku, na ostatniej wizycie "przesłuchaniu", trzeciej z kolei i ostatniej bo poinformowałam, że napiszę list o odłączeniu się z organizacji śJ, jeden z braci starszych po wcześniejszym poproszeniu mnie o odczytanie wersetu z Biblii, o dziwo ! raczył wyszarpywać mi Biblię z ręki, mówiąc " jaką Ty masz Biblię? " - taka szamotaninka- on ciągnie, aby zobaczyć moją Biblię, ja przytrzymuję ją, mówiąc- aleeee chwileczkę, co Ty chcesz od tej Biblii?
Brat starszy: nie masz "naszej" Biblii Nowego Swiata?( podniósł swoją, zadając mi pytanie)
Ja: przecież z tej, którą mam korzystała moja mama, moja córka i ja na zebraniach i podczas głoszenia. Dlaczego miałabym teraz z niej nie czytać?
Jak się czułam? Zaskoczona takim zachowaniem tego brata i dumna, że mam swoje zdanie.
Miałam Biblię - Pismo Swięte Starego i Nowego Testamentu - Nowy Przekład z języków hebrajskiego i greckiego opracowany przez Komisję Przekładu Pisma Swiętego, czyli Biblia Warszawska.



Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #26 dnia: 19 Listopad, 2015, 22:30 »
Witam Cię.
W moim przypadku, na ostatniej wizycie "przesłuchaniu", trzeciej z kolei i ostatniej bo poinformowałam, że napiszę list o odłączeniu się z organizacji śJ,

Jednego nie rozumiem. Po co sie pisze jakies listy? Jak rozwiązanie umowy o prace.
Nie można tak poprostu sobie odpuścić tej "religii"? Nikomu nic nie mówiąc.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14344
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #27 dnia: 19 Listopad, 2015, 22:42 »
Jednego nie rozumiem. Po co sie pisze jakies listy? Jak rozwiązanie umowy o prace.
Nie można tak poprostu sobie odpuścić tej "religii"? Nikomu nic nie mówiąc.
Niestety nie. Albo sam odejdziesz, albo Tobie podziękują. Jest jeszcze jedna metoda...unikanie starszych i stosowanie uników. Ale to na dłuższą metę jest męczące.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #28 dnia: 19 Listopad, 2015, 22:51 »
Niestety nie. Albo sam odejdziesz, albo Tobie podziękują. Jest jeszcze jedna metoda...unikanie starszych i stosowanie uników. Ale to na dłuższą metę jest męczące.

A niemożna ich tak po swojsku zrypać, żeby d... nie zawracali. Skoro i tak już sie człowiek nie chce bawić w organizacje? Wcześniej czy później (po liście) i tak będą Cie mieli w d....

To po co ta biurokracja.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Puszek

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #29 dnia: 19 Listopad, 2015, 22:54 »
A niemożna ich tak po swojsku zrypać, żeby d... nie zawracali. Skoro i tak już sie człowiek nie chce bawić w organizacje? Wcześniej czy później (po liście) i tak będą Cie mieli w d....

To po co ta biurokracja.

Tak można.
"I chodź ucieknijmy stąd, nie chcę już oddychać tym zatrutym powietrzem! Chodź ucieknijmy stąd, nikt nie będzie mówił nam co dla nas jest najlepsze..."