Tak to ten obiekt.
Krzysiek i Wioleta musieli wynająć sobie inne mieszkanie . Skończyło się życie za free. Swoją szosą to zostawili niesmak gdy wyprowadzali się z sali , bo zażądali zwrotu od zboru 6 tys. jako zwrot poniesionych kosztów za panele i kafelki oraz farby. Przez 10 lat nie płacili ani złotówki a potem wyciągnęli z kasy zboru jeszcze kaskę