Witam
Jako osoba należąca do KRK chciałem Wam podziękować za ten wątek. Własnie przeczytałem wszystkie posty i jestem zbudowany Waszą wiedzą. Dużo mi dała lektura tego wątku i poświęcony czas nie uważam za stracony. Chciałbym wyrazić swoje zdanie, choć zdaję sobie sprawę że w tak zacnym gronie pewnie niczego odkrywczego nie napiszę. Z tego co czytam rysują się w tej dyskusji dwie główne linie
1. @miranda - oryginalne pisma zostały sfałszowane - imię boga JHWH zostało zamienione innymi określeniami, aby ukryć przed światem prawdziwę imię Boga. Bez tej wiedzy nikt nie pozna Boga i tylko ŚJ je znają.
2. Pozostałe wypowiedzi które chcą udowodnić że to nie prawda
To co napiszę to tylko i wyłącznie moje zdanie. Myślę że na początku trzeba postawić pytanie
"Czy jest możliwość aby imię Boże było specjalnie zmienione a jeśli tak to po co"
Jeśli tak było i można to w jakiś sposób udowodnić to potrzebujemy dowodu czyli dokumentów oryginalnych i kopii dokumentów w których nastąpiła ta zmiana. Jeśli takie są to gratuluję @miranda Ty i Twoja organizacja odkryliście największe fałszerstwo w dziejach ludzkości ale też macie dostęp do tej jedynej prawdy. Pytanie tylko czy takie dokumenty są.
A może na ten problem trzeba spojrzeć inaczej. Myślę że dysponując samą Biblią która jest tłumaczeniem z języków oryginalnych nie mamy dosłownego tłumaczenia tylko mamy tłumaczenie które jest zgodne z językiem w danej chwili. Co mam na myśli - ostatnio czytałem dzieciom bajkę które pożyczyły od babci. Bajka była wydana w latach 50 ubiegłego stulecia i ciężko się ją czytało. Szyk zdań, język którym była napisana ta bajka stwarzał drobne problemy z czytaniem. To nie była dzisiejsza polszczyzna. Jeśli zestawimy Biblię Wujka z najnowszym wydaniem tysiąclatki to też można doszukać się różnic. Postawię tezę że za 100 lat znajdzie się ktoś kto powie że tysiąclatka została sfałszowana bo jest napisana innym językiem niż starsze wydania.
Według mnie aby czytać Biblię trzeba znać języki starożytne w stopniu biegłym, znać kulturę, symbolikę, zwyczaje tamtego czasu aby można było stawiać tezę że coś zostało umyślnie zmienione. Wierzę że są na tym forum osoby które taką wiedzę mają. Czasami odnoszę wrażenie że czytanie samej Biblii to za mało. Bez znajomości szerszego kontekstu sama interpretacja tekstu wprost nic nie da. To tak jak by analizować konkretny zapis Kodeksu Karnego bez znajomości orzecznictwa, doktryny, prawa rzymskiego. To tak jak by nauczyć się podstaw czytania schematów elektrycznych i mając podstawy chciało by się analizować schematy elektryczne aut. Mając książkę z podstaw elektroniki nie mając, albo mając minimalne doświadczenie i nauczyciela który pozwala korzystać z materiałów które sam da mając też minimalne pojęcie o elektronice. Według Was kto będzie lepiej rozumiał układ elektryczny auta uczeń ze swoim nauczycielem czy też praktyk który siedzi w temacie 15 lat.? Powtórzę do interpretacji Biblii potrzebna jest dodatkowa wiedza.
Patrząc w szerszym kontekście na ten problem, mi osobiście wydaje się że Żydzi doskonale zdawali sobie sprawę z tego kim jest Bóg, jaką posiada moc. To On wyprowadził ich z Egiptu, prowadził przez morze czerwone, przez pustynię. Widzieli na własne oczy co czynił. wiedzieli jak potężny jest i zapewne nikt nie odważył się wprost wypowiedzieć Jego imienia. Myślę że oni bali się w myślach wypowiedzieć to imię. Dlatego też nie zachowała się ta wiedza do naszych czasów. Nawet gdyby ta zmiana była dokonana to była ona dokonana z szacunku i wielkiej bojaźni.
Bóg do tej pory się nie zmienił, nadal jest potężny i nie pozwoli się obrażać i na pewno ma potrzeby aby dążyć do odkrywania jego prawdziwego imienia bo wszyscy wiedzą o kogo chodzi. Szacunek, szacunek i jeszcze raz szacunek tak jak do własnego Ojca nie zwracam się po imieniu z szacunku, to tym bardziej nie będę tego robić do Boga. I tu nie ma wpływu czy ktoś kiedyś zamieni JHWH na Jehowa/Jahwe to nie jest ważne.
Tak z ciekawości sprawdziłem jak tytułowano Króla Zygmunta II Augusta -> Z Bożej łaski król Polski, wielki książę litewski, ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki, smoleński, siewierski i czernihowski Król Zygmunt II August
Nie chce mi się wierzyć że byle chłop który znalazł się w pobliżu króla zwracał się do niego po imieniu, albo w rozmowach z innymi mówił prost z imienia i nazwiska bez całej tej litanii tytułów.
Pytanie na koniec - czy znajomość jakie jest prawdziwe imię Boga jest potrzebne do zbawienia.