Nie znasz mnie i nie masz pojęcia "co czytam itp".
Posiadam m.in wszystkie tomy Charlesa T.Russella.
Te twoje "co trzy lata",to wyolbrzymienie,przejaskrawienie zagadnienia.
Poza tym zmiany dotyczą wielokrotnie "pobieżnych [ oczywiście nie zawsze ] zagadnień,na które wielu z nas nie zwraca uwagi.
To nie jest tak,że uczymy,że "piekła nie ma",potem ,że jest i zgodnie ze znaczeniem tego słowa [ piec, prażyć] oznacza miejsce "wiecznej męki".
To nie jest tak,że trzy lata temu uczyliśmy,że to"strach przed śmiercią spowodował,że człowiek wymyślił stan szczęśliwego bytu",i człowiek nie posiada w sobie "nieśmiertelnej duszy",teraz,że jest inaczej itp.
Zmiany z zasady odnoszą się do "proroctw" i związanych z nimi wydarzeń,sytuacji,postaci itp.
Wypowiadanie się "o całej prawdzie" może dotyczyć tych,którzy "znają całą prawdę".
Ja jej nie znam.
Prawdą w świecie nauki zajmuje się "epistemologia",w wielu dziedzinach "logika",innego rodzaju "etyka" itd.
Rozpoznaniem rzeczywistości [ i jej prawdy i prawdy w niej ] fizyka,prawdą w tej matematyka.
Tylko,że tobie chodzi "o gówno prawdę".O tej pisał ks.J.Tischner.
Zmian dokonujemy wielokrotnie my jako ludzie,i przez to,że nimi jesteśmy,to jest posiadamy ograniczenia.
Nasz zbawiciel obiecał "ducha",który "przypomni i wprowadzi w prawdę".
My zmierzamy do tego,co "zostało zapomniane",oraz tego co "było ,jest i się stanie"."to co jest,i to co p o t e m - co? musi się stać"A więc stanie się na pewno,i o to,co stanie się na pewno,na pewno nam idzie.Apok.1:19