Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zapytania o "nowe światła"  (Przeczytany 140424 razy)

Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #525 dnia: 20 Maj, 2017, 17:35 »
Wielokrotnie dyskutowałem w wielu miejscach,z wieloma jak to nazywamy "odstępcami".
Tutaj wszedłem świadomie licząc na rzeczowe wywody.
I jest ich niewiele.
Tak naprawdę,gdy wydaję pieniądze,żeby zakupić książki typu:
 "Piekło.Oddalenie od domu ojca" Zdzisław Kijas OFMConv wyd.m ,to nie po to,żeby znaleźć potwierdzenie swoich wierzeń.
Tylko poznać wywody potwierdzające jego istnienie.
Podobnie książkę: "Cienie szeolu..."wyd. WAM .
Inna sprawa,że wielokrotnie  w większym ,lub mniejszym stopniu znajduję.

Uwierzcie mi,że nigdy przyzwyczajenie doktrynalne ,nie przysłania mi prawdy.
Zresztą jak napisał ksiądz W.Hrynkiewicz:
"Kurczowe trzymanie się doktryny może przysłonić sprawy ważniejsze".

I o te "sprawy ważniejsze" zawsze mi idzie,na tych zawsze mi zależy.

Najpierw zarzucacie mi,że pewnie nie potrafię prowadzić rzeczowej egzegezy.
Teraz kiedy to czynię,zarzucacie mi ,że oddaję się "głupim dociekaniom..." Tyt.3:9

Nie zmienia to jednak tego,że nasz zbawiciel,jeżeli nawet posiadał "prawo"do [ewentualnie większe predyspozycje,uprawnienia itp.] zrównania się z ojcem.
Nie "skorzystał [z tej ] sposobności... Fil.2:7

Tak to wyjaśnijcie mi,czy wtedy,gdy chodził po naszej planecie,był "równy ojcu",czy nie?
Tak,czy nie?
Jeżeli tak,to dlaczego czytamy,że:
 "nie skorzystał z tej możliwości"?
Jeżeli nie,to w imię czego?
Przeanalizujcie cytowane  wywody Davida H.Sterna.
Mam nadzieję,że przynajmniej przeczytaliście ,podane przez niego wersety,uzasadniające jego spostrzeżenia.

Niech ci się nie wydaje,że już "niczego więcej nie wniosę" w dyskusję.
Temat jest rozległy,a nasza analiza ,to dopiero "wierzchołek góry lodowej".

Niestety widzę,że i tutaj wielu z was "karmi się mlekiem".
Ja naprawdę wstrzymuję się przed wnikliwszą analizą Fil.2:5-11,ponieważ :

"Nakarmiłem was mlekiem,a nie stałym pokarmem,ponieważ nie mogliście go jeszcze przyjąć [wy nadal nie możecie,ewentualnie nie chcecie],Zresztą i teraz nie możecie...1 Kor.3:2-3
Rozumiem,że teraz napiszecie o moim "wielkim ego".
A ja oddaję się tylko pełniejszej egzegezie,i tyle.
Tego oczekiwaliście.
Teraz zapraszam do dyskusji.
Nie odrzucenia,dla samego odrzucenia.
Wykażcie,że "nie mam racji",a nie piszcie,,że jej nie mam.

Jeżeli idzie o naszego zbawiciela,to czytamy ,iż w stosunku do swego ojca "nie skorzystał ze sposobności,żeby być mu równym"  Fil.2:6

Poza tym "poniżył samego siebie stając się człowiekiem".
To stanie się "ciałem [miesem]",było poniżeniem,w stosunku do istnienia "w duchu",jako istota duchowa.
Zresztą,tego,że tak jest ,dowodzi tego przeciwieństwo,to znaczy, wywyższenie .Zdobycie "natury samego" stwórcy,którego niektórzy z nas doświadczą.
patrz.1 Pt.1:3-4 + 2 Pt.1:4

Rozumiem,że :
"Baranek
jaki?
zabity,
godzien jest
co?
 w z i ą ć
 potęgę i bogactwo,i mądrość ,i moc ,i cześć ,i chwałę,i uwielbienie" Apok.5:12

Za to ,czego dokonał,jaki był itp. okazał się "godnym wziąć".
Jest tym,który "jest godzien wziąć".
To pewne.
Tak jak pewne jest,że o t r z y m a ł  "potęgę i bogactwo...itp",i przez to o k a z a ł się godnym "uwielbienia,i czci,i chwały" Apok.5:13

Tylko,że otrzymał to po to,żeby "zniszczyć wszelkie królestwo,władzę i potęgę".
Po co to dostał?
On to "zniszczy".
Istnieje potrzeba,żeby królował,[żeby posiadał m.in potęgę i moc i chwałę Apok.5:12],tak długo...
jak długo?
po co?
"tak długo aż "wszystkich nieprzyjaciół położy u swoich stóp".
Przy czym to,że natchnione słowo przepowiadało,i zapowiadało ,że:
 "wszystko zostało mu poddane"
to co?
"to o c z y w i ś c i e  nie ma na myśli tego,który mu wszystko poddał".
co to oznacza?
"Kiedy zaś mu wszystko zostanie ,wówczas syn podporządkuje się [zostanie poddany] ojcu,który d a ł mu w ł a d z ę   nad wszystkim" 1 Kor.:15:24-27

Poza tym nikt inny ,tylko nasz zbawiciel sam określił swój stosunek do swego i naszego ojca w niebie.

Powiedział :
"WSTĘPUJĘ DO OJCA MOJEGO I OJCA WASZEGO...
i tyle?
Nie.
...DO BOGA MOJEGO I BOGA WASZEGO" Jana 20:17





« Ostatnia zmiana: 20 Maj, 2017, 17:38 wysłana przez robbo1 »


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #526 dnia: 20 Maj, 2017, 18:52 »

Wielokrotnie dyskutowałem w wielu miejscach,z wieloma jak to nazywamy "odstępcami".
Tutaj wszedłem świadomie licząc na rzeczowe wywody.
 
 

Rzeczowe wywody ? Na jaki temat ?
Dlaczego nie jestesmy juz swiadkami ? Dlaczego jestesmy tzw.Odstepcami ? Czy jeszcze cos ?
Jak chcesz sie dowiedziec  to pytaj ! Ale nie licz na  jakas jednomyslna reakcje .
Na forum jest  ponad 800 osob , wiekszosc to byli SJ  i kazdy ma swoje powody aby opuscic ta "jedyna i prawdziwa"...
Bardzo wielu opisalo swoje doswiadczenia z WTS-em  w dziale "Bylem Swiadkiem ,nasze historie..."
Poczytaj , sprobuj zrozumiec i pytaj .
Jak do tej pory , to twoja obecnosc tutaj ogranicza sie do przeprowadzania skomplikowanej egzegezy paru wersetow i oczekiwania na  rownie skomplikowane kontrargumenty .
Akurat jeden Swiatus chce z toba dyskutowac , ale on chyba nie jest bylym SJ .(Sorry ,jesli sie pomylilem)
Roszada , katolik , zamieszcza regularnie  kompromitujace cytaty ze Straznic , ale tobie to nie pasuje i nie odnosisz sie do tego . (Wlasciwie to sie temu nie dziwie , trudno bronic glupoty).
A wiec Robbo , czego wlasciwie oczekujesz ?
Jak chcesz sie czegos o odstepcach dowiedziec to musisz zauwazyc w nas LUDZI !
Musisz wylezc zza tego muru z wersetow biblijnych  i pytac o przemyslenia , ale rowniez o odczucia , o frustracje i rozczarowanie jakie towarzyszylo nam gdy opuszczalismy ta spolecznosc . 
Walka na wersety z pozycji  Starszego , ktory wie wszystko lepiej , malo kogo tu interesuje  .
Mielismy tego dosyc w zborach .
 





Tusia

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #527 dnia: 20 Maj, 2017, 19:00 »


DonnieDarkoJG

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #528 dnia: 21 Maj, 2017, 09:50 »
Wielokrotnie dyskutowałem w wielu miejscach,z wieloma jak to nazywamy "odstępcami".
Tutaj wszedłem świadomie licząc na rzeczowe wywody.
I jest ich niewiele.
Tak naprawdę,gdy wydaję pieniądze,żeby zakupić książki typu:
 "Piekło.Oddalenie od domu ojca" Zdzisław Kijas OFMConv wyd.m ,to nie po to,żeby znaleźć potwierdzenie swoich wierzeń.
Tylko poznać wywody potwierdzające jego istnienie.
Podobnie książkę: "Cienie szeolu..."wyd. WAM .
Inna sprawa,że wielokrotnie  w większym ,lub mniejszym stopniu znajduję.

Uwierzcie mi,że nigdy przyzwyczajenie doktrynalne ,nie przysłania mi prawdy.
Zresztą jak napisał ksiądz W.Hrynkiewicz:
"Kurczowe trzymanie się doktryny może przysłonić sprawy ważniejsze".

I o te "sprawy ważniejsze" zawsze mi idzie,na tych zawsze mi zależy.

Najpierw zarzucacie mi,że pewnie nie potrafię prowadzić rzeczowej egzegezy.
Teraz kiedy to czynię,zarzucacie mi ,że oddaję się "głupim dociekaniom..." Tyt.3:9

Nie zmienia to jednak tego,że nasz zbawiciel,jeżeli nawet posiadał "prawo"do [ewentualnie większe predyspozycje,uprawnienia itp.] zrównania się z ojcem.
Nie "skorzystał [z tej ] sposobności... Fil.2:7

Tak to wyjaśnijcie mi,czy wtedy,gdy chodził po naszej planecie,był "równy ojcu",czy nie?
Tak,czy nie?
Jeżeli tak,to dlaczego czytamy,że:
 "nie skorzystał z tej możliwości"?
Jeżeli nie,to w imię czego?
Przeanalizujcie cytowane  wywody Davida H.Sterna.
Mam nadzieję,że przynajmniej przeczytaliście ,podane przez niego wersety,uzasadniające jego spostrzeżenia.

Niech ci się nie wydaje,że już "niczego więcej nie wniosę" w dyskusję.
Temat jest rozległy,a nasza analiza ,to dopiero "wierzchołek góry lodowej".

Niestety widzę,że i tutaj wielu z was "karmi się mlekiem".
Ja naprawdę wstrzymuję się przed wnikliwszą analizą Fil.2:5-11,ponieważ :

"Nakarmiłem was mlekiem,a nie stałym pokarmem,ponieważ nie mogliście go jeszcze przyjąć [wy nadal nie możecie,ewentualnie nie chcecie],Zresztą i teraz nie możecie...1 Kor.3:2-3
Rozumiem,że teraz napiszecie o moim "wielkim ego".
A ja oddaję się tylko pełniejszej egzegezie,i tyle.
Tego oczekiwaliście.
Teraz zapraszam do dyskusji.
Nie odrzucenia,dla samego odrzucenia.
Wykażcie,że "nie mam racji",a nie piszcie,,że jej nie mam.

Jeżeli idzie o naszego zbawiciela,to czytamy ,iż w stosunku do swego ojca "nie skorzystał ze sposobności,żeby być mu równym"  Fil.2:6

Poza tym "poniżył samego siebie stając się człowiekiem".
To stanie się "ciałem [miesem]",było poniżeniem,w stosunku do istnienia "w duchu",jako istota duchowa.
Zresztą,tego,że tak jest ,dowodzi tego przeciwieństwo,to znaczy, wywyższenie .Zdobycie "natury samego" stwórcy,którego niektórzy z nas doświadczą.
patrz.1 Pt.1:3-4 + 2 Pt.1:4

Rozumiem,że :
"Baranek
jaki?
zabity,
godzien jest
co?
 w z i ą ć
 potęgę i bogactwo,i mądrość ,i moc ,i cześć ,i chwałę,i uwielbienie" Apok.5:12

Za to ,czego dokonał,jaki był itp. okazał się "godnym wziąć".
Jest tym,który "jest godzien wziąć".
To pewne.
Tak jak pewne jest,że o t r z y m a ł  "potęgę i bogactwo...itp",i przez to o k a z a ł się godnym "uwielbienia,i czci,i chwały" Apok.5:13

Tylko,że otrzymał to po to,żeby "zniszczyć wszelkie królestwo,władzę i potęgę".
Po co to dostał?
On to "zniszczy".
Istnieje potrzeba,żeby królował,[żeby posiadał m.in potęgę i moc i chwałę Apok.5:12],tak długo...
jak długo?
po co?
"tak długo aż "wszystkich nieprzyjaciół położy u swoich stóp".
Przy czym to,że natchnione słowo przepowiadało,i zapowiadało ,że:
 "wszystko zostało mu poddane"
to co?
"to o c z y w i ś c i e  nie ma na myśli tego,który mu wszystko poddał".
co to oznacza?
"Kiedy zaś mu wszystko zostanie ,wówczas syn podporządkuje się [zostanie poddany] ojcu,który d a ł mu w ł a d z ę   nad wszystkim" 1 Kor.:15:24-27

Poza tym nikt inny ,tylko nasz zbawiciel sam określił swój stosunek do swego i naszego ojca w niebie.

Powiedział :
"WSTĘPUJĘ DO OJCA MOJEGO I OJCA WASZEGO...
i tyle?
Nie.
...DO BOGA MOJEGO I BOGA WASZEGO" Jana 20:17

I tymi słowami ponad wszelką wątpliwość, potwierdziłeś swoją wtórność i brak rzeczowej egzegezy..
Ty nic przed nami nie odkrywasz,nic nie wyjaśniasz.
Jedynie gryziesz swój ogon podając co chwilę nowe tytuły książek,tylko po to by udowodnić że dużo czytasz..szkoda że bez zrozumienia.
I nie obrażaj innych użytkowników forum,pisząc że karmią się mlekiem.
Są tutaj osoby o wiele bardziej inteligentne od Ciebie.
A nie są tak zakochane w sobie.


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #529 dnia: 21 Maj, 2017, 10:39 »
No i tyle z waszych wywodów.
Jestem nietolerancyjny,zbyt pewny siebie.
Zapraszacie mnie do egzegezy,tylko po to,żebym się na taką nie zdecydował.
Piszecie o setkach tutaj obecnych,ja widzę kilka,ewentualnie kilkanaście osób obecnych.

Niczego:
 "nie odkrywam,niczego nie wyjaśniam".

Unikacie jak ognia rozmowy,konfrontacji,dyskusji.
Zamiast tego wypominacie mi,że niczego nie wyjaśniam.
A wy.
Nawet nie dyskutujecie.
Ja nie umiem.
Niech tak pozostanie.
Tylko zważcie swoje wywody i moje.
Zobaczymy ile kilogramów ważą moje,ile wasze.

Ja rozumiem ,że po obrażaliście się na innych,inni na was itp.

Jeżeli czytam nie rozumiejąc ,czekam na wykład poprawnego zrozumienia.

Widzę,że nie umiecie dyskutować,poniżać tak.

Nie zamierzam nikogo obrażać twierdząc,że "karmi się mlekiem",tylko sprowokować,pobudzić ,rozbudzić do dyskusji na temat.

I nic.
Zamiast tego wolicie rozmawiać o waszych rozczarowaniach itp.

Wywołaliście mnie "do dyskusji".
Tej nie ma.
Tak przychodząc tutaj spodziewałem się rzeczowych odpowiedzi,rozwiązań,wyjaśnień,kontrargumentów.
I jest ich niewiele.
Po co powołujecie do istnienia siebie,jako miejsca dla obecnych świadków,jeżeli spodziewacie się pojawienia nieczynnych ,wykluczonych itp.

Wykażcie,że twierdząc,iż nasz zbawiciel zajmował pozycję niższą od ojca ,nie mamy racji,dowodu na to.

Zrozumcie nie pozostawałbym "świadkiem",gdyby nie istniały logiczne,rzeczowe,słuszne tego powody.

Niedoskonałości moich współbraci [w tym i na najwyższych stanowiskach,że tak napiszę] nie stanowią odpowiedniego,wystarczającego powodu do porzucenia organizacji itp.

Ja naprawdę wierzę,że pomiędzy wami przebywają "osoby o wiele bardziej inteligentne" ode mnie.
Wiem,że wielu ludziom:
 "nie jestem godzien zawiązać sznurowadła".

Tylko,że czekam na rozmowę z nimi.
I nie zamierzam nikomu z was wypominać niewiedzę,niezrozumienie.
Wykażcie,iż ja posiadam niewiedzę,niezrozumienie.

Przytaczam wersety ,i wiem,że istnieją inne,wnoszące to,czy tamto w dyskusję.
Znam książkę :"Walka na wersety". Mam w domu.

Nie ma nic złego w miłości do samego siebie.
Z tej to przyczyny nasz zbawiciel mówił :
Kochaj [innych] jak...
kogo?
...siebie samego". Mk.12:31

Rozumiem,że mamy unikać "narcyzmu".

Tylko,że to nic nie da.
Wypominanie mi tego,tamtego.
Ja tu niewiele znaczę.
Niewiele was obchodzę i niech tak pozostanie.
Niemniej zapamiętajmy,że: "pokarm stały jest dla dojrzałych" Heb.5:14

Rozumiem,i zrozumcie mnie,ale już dawno temu napisano,że o naszym zbawicielu:
"Wiele mamy mówić,a trudne to jest do wyjaśnienia,ponieważ ociężali jesteście w słuchaniu.Gdy bowiem ze względu na czas powinniście być nauczycielami,sami potrzebujecie kogoś,kto by was pouczył o pierwszych prawdach i mleka wam potrzeba,a nie stałego pokarmu .Każdy kto pije [tylko] mleko,nieświadom jest nauki sprawiedliwości,ponieważ jest niemowlęciem.Przeciwnie,stały pokarm jest właściwy dla dorosłych,którzy przez ćwiczenie mają władze udoskonalone..."Heb.5:11-14




« Ostatnia zmiana: 21 Maj, 2017, 10:41 wysłana przez robbo1 »


DonnieDarkoJG

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #530 dnia: 21 Maj, 2017, 11:04 »
Narzekasz na brak rzeczowej dyskusji a sam spłacasz ją dodając narcyzm,rozdmuchane ego,prowokację i poniżanie osób,które według ciebie boją się prowadzić z tobą prawidłową egzegeze..
Nie wiem dlaczego moderacja godzi się na obecność takiego użytkownika jak ty.
Skoro tylko prowokujesz.
Mimo wszystko mam dla Ciebie radę,możesz skorzystać możesz zignorować..
Załóż wątek powitalny,określ swoje cele,odkryj swoje intencje i zrób to w sposób przyjazny nie wykazując swojej wyższości.
Wtedy możliwe,że zrobisz lepsze wrażenie i zachęcisz osoby inteligentne do dykusji.
A póki co sam wkładasz sobie kija w szprychy..


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #531 dnia: 21 Maj, 2017, 11:20 »
Jeżeli idzie o moje cele,to istnieje książka W.Bednarskiego "W obronie wiary".
Idzie mi o to samo ,stawanie w obronie wiary.
Pokaż miejsca w którym czynię to w sposób nieprzyjazny,a uczynię wszystko,żeby tego nie powtórzyć.
Stawanie w obronie mojej wiary .To jest moją intencja,taka jest moja intencja.

I postaram się ,staram się ,tylko pewnie mi to nie wychodzi uwzględniać wezwanie z 1 Pt.3:15-16:
o potrzebie bycia "zawsze gotowym do obrony wobec każdego ,kto domaga się uzasadnienia...[tylko czyńcie to] z łagodnością i szacunkiem..."

Na swoje usprawiedliwienie dodam,że w istocie tutaj jak mało gdzie spodziewałem się zdecydowanie "głębszej dyskusji" ,niemniej nastąpiło rozczarowanie,i pewnego rodzaju rozgoryczenie.
Tak to prawda.
Jak i prawdą jest,że zamiast rozmowy o mnie wolałbym rozmawiać m.in na temat "uniżenia" naszego zbawiciela,czym było ,czy czym się zakończyło itp.
To między innymi pokazuje,że uczymy prawdy.
Najgorsze jest to,że "pomniejszanie" naszego zbawiciela przyczynia się,że nie rozmawiamy o jego zasługach,a tych jest wiele.
Niemniej jak czytamy w Heb.5:11:

"Wiele mamy o nim mówić,a trudne to jest do wyjaśnienia..."
« Ostatnia zmiana: 21 Maj, 2017, 11:27 wysłana przez robbo1 »


DonnieDarkoJG

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #532 dnia: 21 Maj, 2017, 11:44 »
1.Nie jestem pewien czy W.Bednarski będzie zadowolony z twojego przywołania jego książki, jako argumentacji celu..
2.Mówiąc o nieprzyjaznym stylu dyskusji powołałem się na całokształt twojej bytności na tym forum.
  A twoja obecność nie jest nacechowana przyjaznym podejściem a częstym wykłócaniem się.
3.Mnie też rozczarowałeś
4.Twój Zbawiciel w kwestiach najważniejszych nie powoływał się na Pisma "innych uczonych"
  Więc jeśli chcesz o nim dyskutować i bronić swojej wiary,to idź jego śladami i broń tego w co wierzysz ale słowami z Biblii.

Jako osoba oczytana zauważasz,że jest nam wybitnie nie po drodze.
Więc jeśli nie wywołasz mnie do tablicy,tym postem chcę zakończyć naszą konwersację.
Życzę powodzenia w obronie swojej wiary.


Offline Roszada

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #533 dnia: 21 Maj, 2017, 11:51 »
Cytuj
Nie jestem pewien czy W.Bednarski będzie zadowolony z twojego przywołania jego książki, jako argumentacji celu..
Ciekawe ile cytatów da. ;)
Zresztą po co ma dawać, skoro książka cała w necie.

Najlepiej nich zaproponuje tą książką miejscowemu proboszczowi i da w prezencie, wtedy naprawdę ją doceni.
Wszak o to nawoływałem w akcji uświadamiania ich.


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #534 dnia: 21 Maj, 2017, 12:16 »
Niestety zamiast rozmowy o prawdzie,rozmawiamy o tym ,jaka jest prawda o mnie,według waszego uznania.
I tak to człowiek taki jak ja niepotrzebnie staje się tematem rozmowy.
A temat ,który jest ważny zostaje zapomniany,a wolałbym,żeby tak nie było.
Pozwoliłem sobie na odezwanie się pod tematem poświęconym mojej osobie,i wolałbym,żeby o mnie rozmawiać ,tam ,zamiast tu.

Tutaj przypomnę,że uczenie o tym,że nasz zbawiciel był równy swemu ojcu ,jest niewłaściwe,tylko już z tego powodu,że z tej równości "nie skorzystał".
Fil.2:6 "nie skorzystał,że sposobności,aby być na równi" ze swoim ojcem.

Idzie o ustalenie tego przyczyny.
Tego,że "nie skorzystał" jest ustalone,jest oczywiste,czytamy o tym w Fil.2:6


Tusia

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #535 dnia: 21 Maj, 2017, 14:13 »
Fil.2:6 "nie skorzystał,że sposobności,aby być na równi" ze swoim ojcem.

...na równi być z Bogiem. Tutaj masz jak na patelni:
http://piotrandryszczak.pl/flp2,6.html


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #536 dnia: 21 Maj, 2017, 14:54 »
Już to przytoczyłeś w innym miejscu,i już to czytałem.

Niemniej warte jest to ponownego przeczytania.
Dowodzi to tylko tego,ze nasz zbawiciel z r e z y g n o w a ł ze swej przedludzkiej natury,urzędu i zaszczytu.
Jeżeli zrezygnował nie posiadał tego co miał wcześniej,i przez to "wyniszczył samego siebie".
Rozumiem,że to określenie to: "...przedmiot kontrowersji" jak czytamy w przytoczonym przez ciebie komentarzu.

Wiemy,że wielu tłumaczy,że gdy nasz zbawiciel nie skorzystał ze sposobności istnienia na "równi" ze swym ojcem,to znaczy,że jej nie uważał za "przywłaszczenie" [kradzież],tylko jako to do czego ma zupełne prawo.
patrz. Iz.14:12-14

Tak to mamy naśladować naszego zbawiciela i wierzyć,ze traktowanie tego,że "równość z ojcem",to to co mu się należy,bez "żadnej łaski",to wzór godny do naśladowania.
Chociaż w Fil.2:9 czytamy,że nasz niebiański ojciec "d a r o w a ł" swemu synowi :"imię ponad wszelkie imię" i jest to "akt łaski",tylko jak pisałem użyte tutaj gr.słowo mówi o "akcie łaski",tylko nie w wynikające z litości,ale miłości.

Czytamy tam o okazanej mu życzliwości,inaczej stwórca okazał taką niezasłużoną życzliwość swemu synowi ,kiedy "życzliwie dał"[ gr. echarisato] mu imię..."

Jeżeli tak to pisanie o posiadanej równości naszego zbawiciela  ,bez aktu okazywanej życzliwości przez "ofiarowanie",jest pozbawione sensu.
Jeżeli tej równości nie uważał za przywłaszczenie [kradzież itp] i ta ,i taka postawa to postawa jest godna naśladowania,to niech tak już pozostanie.



Gorszyciel

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #537 dnia: 21 Maj, 2017, 15:50 »
Dał mu imię, "które przewyższa wszelkie imię". Nie wszelkie inne imię.


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #538 dnia: 21 Maj, 2017, 16:14 »
Tak,tylko,ze je otrzymał.
Otrzymał ponieważ nasz ojciec w niebie mu je "życzliwie dał".
Inaczej otrzymał je "z łaski".

O tym ,że został wyróżniony pisałem wcześniej ,jak i po co,powołując się na 1 Kor.15:24-28

Poza tym stwierdzenie,że nasz zbawiciel istniejąc w postaci swego ojca oznacza  "w sposobie istnienia".
To znaczy jako istota duchowa.
I tyle.
I z tego zrezygnował "stając się ciałem".
Według Hugolina Langhamera OFM nie idzie tutaj "o postać czy stan lub o pozycję,tylko o sposób egzystencji".
To potwierdza tylko,iż idzie o to,że przestał być duchem ,ponieważ "słowo stało się mięsem".

Nie rozumiem tylko tego iż rezygnuje z równości i jej nie traci.
I ja[ i każdy]  mogę zrezygnować z wszystkiego co posiadam,jeżeli niczego tak naprawdę nie utracę,niczego.

O jakim jest wtedy mowa poświęceniu.
Jeżeli ma to dotyczyć tylko tego,że z uroczystego ubrania,mam przebrać się w łachmany,żeby innym pokazać swoje poświęcenie.
To jest to udawanie poświęcenia,nie w nim uczestniczenie,pełne poświęcenie.

O jakim jest wtedy mowa  "ogołoceniu",inaczej uczynieniu pustym.
Jeżeli ze szklanki wyleję jej zawartość,nie może być mowy,że szklana nadal pozostaje pełna.
Jeżeli nasz zbawiciel zrezygnował z tego co posiada,to już tego nie ma.
Przy czy przypominam iż chodzi o "sposób egzystencji".
Z tego zrezygnował.
Nie oznacza to niczego innego.

Niemniej stanie się "mięsem",to żadne wyróżnienie,dla tego,który egzystował w postaci ducha,tylko poświecenie.




« Ostatnia zmiana: 21 Maj, 2017, 16:18 wysłana przez robbo1 »


Offline Roszada

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #539 dnia: 21 Maj, 2017, 19:23 »
Cytuj
Tak,tylko,ze je otrzymał.
Otrzymał ponieważ nasz ojciec w niebie mu je "życzliwie dał".
Inaczej otrzymał je "z łaski".
Dał i nie wypomina jak ty. :-\
Teraz napisz co Jezus dał i da Ojcu. Życzliwie da. Z łaski da, a nie z nakazu.