Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Zapytania o "nowe światła"  (Przeczytany 140157 razy)

Offline Roszada

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #120 dnia: 11 Marzec, 2017, 10:23 »
Nie macie pojęcia na temat literatury jaka czytam ,czy posiadam.Tylko,że w niczym nie odnosisz się do użytych wywodów.
Nigdy na podobnych do tego portalach,nie cytuję naszej literatury.
Nie jest mi ona potrzebna w dowodzeniu prawdy,uzasadnianiu itp.
Nie odnosisz się do potrzeby "prawdy coraz lepiej rozumianej i realizowanej".
To ta "przynagla do doskonalenia się na wszelkie sposoby".

Nie wiesz nic o mnie,ale piszesz imperatywnie,że książki.Kard.J.H.Newmana czytałeś zanim ja cokolwiek słyszałem o...
Nie podoba ci się nasza arbitralność,ale twoja bezwzględność już tak.

Niestety nie odnosisz się do moich wywodów tylko do mnie.
Nie o mnie tutaj przecież idzie.

Tylko o sposób pojmowania prawdy i jej posiadania,jej odkrywania itp.

Ta jest w naszej społeczności realizowana jako progres,i to bardzo dobrze.

Nie wypominaj mi czytanie...
Jeżeli wolisz zacytuję Billego Grahama,ewentualnie J.I.Packera.
Jeżeli jednak wolisz to ks.Andrzeja Zuberbiera,ewentualnie Henryka Tukarnika,czy dziesiątki innych.
Uznaję,że powinniśmy "wiedzieć dlaczego wierzymy",jak brzmi tytuł ks.Pula .E.Littla.

Przypominam jednak,że zmieniamy,czy modyfikujemy poglądy ponieważ ,ponieważ prawda nie narodziła się niczym starożytna postać w jednej chwili z głowy swego stwórcy.
Nie.
Prawda musiała wydostać się stopniowo z gruzów mitów,niedomówień,wypaczeń.
Oczyszczała się z trudem z dawnych wyobrażeń i zniekształceń wielu pokoleń nominalnego chrześcijaństwa.
Niektóre z oczywistych wierzeń ,czy obyczajów okazało się"sprzeciwiać prawdzie",chociaż nikt tego nie podejrzewał.

Jak pisał kard.J.H.Newman,prawda ,czy jej odkrywanie następuje przez ciągłość jej poszukiwania,oraz p o s t ę p nieograniczonego uczenia się..."
Tak chcemy się uczyć,i zwracać uwagę na "wskazówki rozsypane tu i ówdzie w Piśmie Św".
A tak w ogóle to o co Ci chodzi?
Pomyliłeś chyba fora. ;)
To forum o ŚJ, a nie o kardynale Newmanie, Turkaniku (chyba pomyliłeś nazwisko pisząc Tukarnik, bo znałem gościa bo z nim korespondowałem kiedyś) i innych księżach, których przytaczasz.
Kogo oni tu na tym forum interesują?
Jeśli chcesz błysnąć znajomością katolicyzmu to zapraszam na forum:

http://katolik.us/

Wydaje mi się że lada moment cierpliwość admina skończy się i Twoja propaganda związana z kardynałem Newmanem poleci na cmentarz. :)
« Ostatnia zmiana: 11 Marzec, 2017, 10:26 wysłana przez Roszada »


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #121 dnia: 12 Marzec, 2017, 10:18 »
Widzę,za zamiast rozmowy wybierasz "wyprowadzkę",a tak naprawdę to najchętniej wyprowadziłbyś mnie z tego miejsca.
Nie masz woli i zdolności prowadzić konstruktywnej rozmowy ,zamiast tej wolisz "wykluczyć" mnie z tego miejsca,
Tak naprawdę "roszada",to "specyficzny ruch w szachach".
Twoim ruchem jest wyrzucenie mnie,zamiast dyskusji,chociaż "świadkom" wypominasz to samo.
Niedorzeczność.
Wolisz zestawić w kolumnie obok siebie nasze wypowiedzi na przestrzeni wielu lat,i wykazać różnice.
To samo można zrobić,z ewangeliami -patrz synopsa czterech ewangelii.

Zastanów się znawco nad sensem zmian,ich potrzeby.
Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem,a może zrozumiesz,że poznanie prawdy,to poznawanie,to proces,rozwój.
To tak jak w nauce odbywa się poprzez kumulacje.
Przy czy niekiedy odrzuca się to,co należy odrzucić i tyle.
Zmienić,zmodyfikować to co należy zmodyfikować.
Należy to należy,jeżeli nie istniałaby taka potrzeba to nie.

I nie zarzucaj mi tutaj pragnienia ,czy gotowości "obrony przed każdym,kto żąda od was uzasadnienia waszej nadziei" 1 Pt.3:15

A ty zamiast mnie wyrzucać pamiętaj,że w nauce za prawdę nie przyjmuje się tych wypowiedzi,które zostały najgłośniej wykrzyczane,tylko umotywowane,uzasadnione.

Pamiętaj też,że podczas "uzasadniania waszej nadziei",należy czynić to " z łagodnością i szacunkiem".1 Pt.3:16

« Ostatnia zmiana: 12 Marzec, 2017, 11:04 wysłana przez robbo1 »


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #122 dnia: 12 Marzec, 2017, 10:46 »

Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem,a może zrozumiesz,że poznanie prawdy,to poznawanie,to proces,rozwój.
To tak jak w nauce odbywa się poprzez kumulacje.
Przy czy niekiedy odrzuca się to,co należy odrzucić i tyle.
Zmienić,zmodyfikować to co należy zmodyfikować.



Nie wiem czy Roszada bedzie chcial jeszcze z Toba dyskutowac , ale byc moze zechcesz zejsc ze swego piedestalu i znizyc sie do udzielenia odpowiedzi zwyklemu listonoszowi ?
Moje pytanie : Czy probujesz nas tu przekonac , ze SJ posluguja sie metodologia naukowa w celu dojscia do lepszego zrozumienia Biblii ?
A jezeli posluguja sie jakas inna metodologia , to jakie sa jej kryteria?
« Ostatnia zmiana: 12 Marzec, 2017, 10:49 wysłana przez listonosz »


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #123 dnia: 12 Marzec, 2017, 10:55 »
Tak naprawdę to "Roszada" wcale,że mną nie "dyskutował".
Nie nazwałbym tego dyskusją,debatą itp.
Nie twierdzę,że posługujemy się "metodologią naukową" w wyjaśnianiu naszych twierdzeń.
Tylko,że epistemologia inaczej gnoseologia wykazuje sposoby poznawania "prawdy" [rzeczywistości] ,i jej wyjaśnienia pasują do zrozumienia naszego sposoby wyjaśnień.
Jestem tego pewien.


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #124 dnia: 12 Marzec, 2017, 11:16 »
OK , moja wiedza z zakresu epistemologii ogranicza sie do Wikipedii , ale rozumiem ,ze jej zalozenia sa dla Ciebie wazne w dochodzeniu do poznania prawdy . To co mi jest trudno sobie wyobrazic , to Komitet Redakcyjny WTS-u , ktory na polecenie CK analizuje Biblie stosujac przy tym zasady i metody epistemologii . To co zauwazam do tej pory , to raczej dorazne , zalezne od potrzeb ,wykladanie wersetow biblijnych  i nazywanie tego postepowania "dawaniem pokarmu na czas sluszny". Byc moze wiesz cos wiecej na ten temat , bylbym wdzieczny za info...


Offline Roszada

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #125 dnia: 12 Marzec, 2017, 11:59 »
Nie wiem czy Roszada bedzie chcial jeszcze z Toba dyskutowac
Masz rację. On te wykłady o kardynale Newmanie i innych ludziach, których zalicza do Babilonu Wielkiego, powinien wygłaszać w zborze. :)


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #126 dnia: 12 Marzec, 2017, 13:47 »
Nie twierdzę,że stosujemy zasady i metody epistemologii,w wyjaśnianiu.
Tylko,że te zasady uzasadniają nasze metody "poznawania prawdy".
I nie idzie tylko o to,że m.in. ,iż jednym z podstawowych zadań metodologii nauki jest problem u z a s a d n i a n i a wypowiedzi.

Tylko,że to uzasadnienie ma pewne podstawy.
I tak jak w życiu i naukowcy dotykają tej samej rzeczywistości,i posiadają odmienne zdania.
Tak i my czytamy tę samą księgę i jako ludzie mamy odmienne zdania.Inne interpretacje,istnieją inne denominacje.
Jako społeczność [wyznanie] niekiedy wycofujemy się z tego,co uznawaliśmy.
Uznawane na mało istotne uznajemy za wielce ważne,albo odwrotnie.

I tak w natchnionym słowie nie znajdziemy informacje odnośnie "palenia papierosów".
Nie dosłownie.

Tylko,ze tak jak w metodologii logicznej :istnieje możliwość "pośredniego uzasadniania zdań,to znaczy uzasadniania zdań przez inne zdania [ tj.przesłanki,założenia].

Z tej to przyczyny nasze "niezdecydowanie" w tym temacie. itp.

A -twórca tego tematu- nie zna tematu "nowych świateł",to jest przyczyny ich istnienia.
Potrafi tylko zacytować,niekoniecznie zrozumiawszy,co przeczytał.
A temat "przyczyn zmiany świateł" zdecydowanie przerasta jego zainteresowanie,i możliwości i umiejętności.
Przy tym jego "percepcja"zmienia niepotrzebnie właściwy obraz.

Jest zwyczajnym dezerterem,kapitulantem,który nie umie dyskutować.
Pewnie obawia się ,odczuwa strach ,że usłyszy to,czego usłyszeć by nie chciał,nie powinien.

Jeżeli idzie o nowe światła,to zdaniem o.Tadeusza Bartosia istnieje potrzeba uznania " r o  zw o j u dogmatów",to znaczy :
"wykładu prawd wiary w ich ewolucji,rozwoju a także z m i a n i e.Dzisiaj jesteśmy bardziej niż kiedykolwiek świadomi ,jak z m i e n i a  się w toku dziejów r o z u m i n i e tych samych prawd wiary".
patrz.ks."Nowe światło"  ,która opracował wspomniany zakonnik.



« Ostatnia zmiana: 12 Marzec, 2017, 13:55 wysłana przez robbo1 »


Offline Roszada

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #127 dnia: 12 Marzec, 2017, 14:31 »
Cytuj
o.Tadeusza Bartosia
Już nie ojca Bartosia od kilkunastu lat.
Chyba, że to Twój ojciec. ;D
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tadeusz_Barto%C5%9B
"Opuścił Zakon Kaznodziejski 25 stycznia 2007 roku"

Zresztą nigdy nie był dla mnie on autorytetem. I słusznie, bo nie zasłużył. ;)
Tak się składa, że nie dominikanów, jako teologów ceniłem, ale jezuitów.
« Ostatnia zmiana: 12 Marzec, 2017, 14:35 wysłana przez Roszada »


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #128 dnia: 12 Marzec, 2017, 14:45 »
Wydaje mi sie , ze nie calkiem sie rozumiemy . To , ze doktryny religijne rozwijaja  sie podlegajac swoistej ewolucji nie ulega raczej watpliwosci . Podobnie jest w swiecie nauki . Zasadnicza roznica  w podejsciu do problemu pomiedzy SJ  a  innymi "poszukiwaczami Prawdy" , to brak okreslenia wyraznych kryteriow  jakimi kieruja sie Swiatkowie , gdy prowadza swoje badania . Naukowcy prezentuja wyniki swoich badan i godza sie na poddanie ich surowej krytyce . Rowniez teolodzy roznych wyznan akceptuja publiczna debate nad zasadnoscia swoich wierzen . Niestety SJ , deklaruja co prawda , ze ich nauki opieraja sie wylacznie na Biblii  ale w praktyce, wszelka krytyka ich rozumienia traktowana jest jako atak na Organizacje Boza i od poczatku odrzucana.
 Wydaje mi sie , ze twoj obraz sytuacji rozmija sie z praktyka stosowana w tej spolecznosci .
 I pozwole sobie jeszcze raz powtorzyc moje pytanie : Jakie sa KRYTERIA stosowane przez was w procesie badania Biblii  oraz co was upewnia  o slusznosci badz falszu przyjetej interpretacji ?


Offline sajmon

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #129 dnia: 12 Marzec, 2017, 16:11 »

 I pozwole sobie jeszcze raz powtorzyc moje pytanie : Jakie sa KRYTERIA stosowane przez was w procesie badania Biblii  oraz co was upewnia  o slusznosci badz falszu przyjetej interpretacji ?

Jest jedyne słuszne kryterium: co orzeknie ciało kierownicze to jest prawda. Skąd to wie? Bo tak naucza Pismo Święte? A skąd to wiadomo? Bo tak naucza ciało kierownicze! Nikt ze ŚJ nie będzie prowadził wysublimowanych dyskusji egzegetycznych np.: Jakie jest pierwotne brzmienie tekstu? Czy określone słowo bądź wyrażenie występują gdzie indziej w tym tekście w podobnym lub innym sensie? Jaka Jest struktura gramatyczna zdania i jego stosunek do tego, o czym mowa wcześniej i później itd. Ma ślepo wierzyć w PNŚ i w jego "nieomylną" interpretację ciała kierowniczego - tyle się od nich wymaga.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #130 dnia: 12 Marzec, 2017, 16:22 »
Jest jedyne słuszne kryterium: co orzeknie ciało kierownicze to jest prawda...

 ...Ma ślepo wierzyć w PNŚ i w jego "nieomylną" interpretację ciała kierowniczego - tyle się od nich wymaga.

bo to są Panowie Nowego Światła... tfu... Panowie Nowego Świata...tfu ... Przekład Nowego Świata  ;)
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #131 dnia: 12 Marzec, 2017, 16:59 »
Jest jedyne słuszne kryterium: co orzeknie ciało kierownicze to jest prawda.
Niestety , ale fakty wskazuja , ze SJ nie sa gotowi krytycznie analizowac wlasne nauki . Moze kiedys , za czasow Badaczy Pisma Sw. sytuacja byla inna . Pastor Russel prowadzil przeciez publiczne dyskusje z duchownymi innych religii , ale pozniej zarzucono te praktyke . To co postuluje robbo 1 nie jest zle : powolne ksztaltowanie sie nauk , oczyszczanie z bledow , doskonalenie sie doktryny . Ale jest to myslenie zyczeniowe . WTS TAK  NIE DZIALA !  Te zmiany ,ktore nam sie jako "nowe swiatlo" prezentuje  to napredce improwizowane posuniecia aby uzasadnic aktualna polityke koncernu . Glosiciele musza to łyknąc  a co inni o tym mysla to niewazne . Tak bylo np. z nauka o pokoleniu.
A wiec ,drogi  robbo1 , czas sie obudzic , spojrzec trzezwo na swiat i nie dac sie wykorzystywac przez tych paru starszych panow z Warwick...


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #132 dnia: 12 Marzec, 2017, 22:36 »
Nie no, tego jeszcze nie było. Wyjaśnienia WTSu zgodne z zasadami epistemologii i gnozeologii :D


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #133 dnia: 12 Marzec, 2017, 22:41 »
Nie no, tego jeszcze nie było. Wyjaśnienia WTSu zgodne z zasadami epistemologii i gnozeologii :D

Brakuje jeszcze Panspermii :D


Offline robbo1

Odp: Zapytania o "nowe światła"
« Odpowiedź #134 dnia: 13 Marzec, 2017, 19:40 »
Tylko,że nasze :
"Ścieżka sprawiedliwych jest jak światłość poranka,
blask jej coraz b a r d z i e j jaśnieje aż do białego dnia" Przyp.4:18 ,jak nic wykazuje na rozwój,
-"wykład prawd wiary w ich ewolucji rozwoju,a także zmianie".T.Bartoś.

I wiem,że porzucił katolicyzm.

I nie idzie o to,że to nie tzw."szeregowy świadek",nie "tworzy prawdy".
Nie on tworzy "niewolnika wiernego i roztropnego".
To nie "przeciętny wyznawca stworzył katechizm".
Nie każdy tworzył to dzieło.
Poza tym to nie "wierzący z ulicy" wnieśli ponad osiemdziesiąt do niego poprawek.

W katolicyzmie istnieją specjalne urzędy przeznaczone do nauczania itp,które "tworzą prawdę".
To nie "wierzący uczestniczący czasami we mszy" tworzy "nowe światła w katolicyzmie".
Tylko Karl Rahner,Edward Saulchoir itp.

Nie jest tak,że wiernym w katolicyzmie można wierzyć we wszystko i pozostawać zawsze wiernym.

Nieprawda.
Podobnie jest wszędzie,podobnie i w naszej społeczności.
W niektórych społecznościach w których duchowni pozostają w oddali od swych wiernych",ci pierwsi zadowalają się obecnością wiernych "na mszy",nie ich interpretacją wierzeń itp.

Nie zmienia to jednak tego,że jeżeli "usprawiedliwieniem zmiany",jest to,że uznaje się to za właściwe.
To niech to też zostanie uznane i w naszej społeczności.
I powtarzam to nie "ludzie z ulicy",to nie "metrykalni"czy "paszportowi wyznawcy",podają prawdy do wierzenia.
Nie.
Nie tworzą ich też w naszej społeczności wszyscy,tylko nieliczni.

I nawet w katolicyzmie z jego "niezmiennymi doktrynami",przyznaje się wierzący "zanurzeni są w tym świecie poddanym ciągłej ewolucji,niezbędne jest przeto,aby wciąż n a   n o w o tłumaczyć przesłanie ewangeliczne..." jak pisał [ tym razem jezuita Francois Becheau ]. Według niego objawienie zakończyło się wraz z ostatnim z apostołów".
Niemniej " jednaj wyjaśnienie ich jest kontynuowane.I w tym miejscu pojawiają się sobory.W każdej epoce wyznaczają p r o w i z o r y c z n e sformułowanie wiary...".
Jeżeli innym wolno nawet w obliczu niezmiennych twierdzeń pisać i przekonywać o istnieniu "prowizorycznych sformułowań wiary".
Niech wolno na to i nam,jeżeli nawet wtedy,gdy podajemy je do wierzenia uchodzą za "jedynie słuszne".
Podobnie jest w nauce,w tzw. "okresach normalnej nauki" Thomas Kuhn.
Jego zdaniem uprawianie nauki przebiega tak długo,jak przyjmowany paradygmat wyjaśnia zjawiska.
Jednak pewne dane niekiedy okazują się "oporne".
I wtedy "zaufanie do [ jak pisał J.Losse ] programu normalnej nauki może zostać zachwiane".
Jeżeli zaufanie może zostać zachwiane w nauce,może zostać zachwiane do wyjaśnień w innych dziedzinach [ tym i religii] .

I nie idzie też o to,że rozwiązania szuka się tylko w reinterpretacji.
Te to "wydarzenia raczej nieoczekiwane,przypominające nagłe olśnienie".T.Kuhn "Struktura rewolucji naukowych" str.138
Przy czym,żeby się nie powtarzać,i żeby to lepiej zrozumieć namawiam do ponownego przeczytania mojego wcześniejszego cytatu kard.J.H.Newmana

PS.
Uwierz mi,że chętnie poodejmuję się "rozważań egzegetycznych" wielu wersetów,i posiadam do tego potrzebne publikacje w pewnym stopniu także  umiejętność.
Korzystam m.in z komentarzy Wiliama Barcleya itp.
« Ostatnia zmiana: 13 Marzec, 2017, 20:35 wysłana przez robbo1 »