Masz rację, to nie jest organizacja boża. Ducha ma, ale na pewno nie Bożego. Bóg się nie myli, nie zmienia Biblii i swych zasad tak jak to co rusz robi organizacja, Bóg też nie krzywdzi.
Jeśli ktoś to zrozumie to musi odizolować swój umysł od tej filozofii, zero zebrań , prywatne rozmowy to też kontynuacja zebrań. Trzeba chronić swój umysł, bo wszytko opiera się na manipulowaniu nim, sugestiach, strachu.
Słyszałam takie retoryczne pytania rzucone przez tzw. siostrę w rozmowie telef. :- Czy ty naprawdę chcesz śmierci swoich dzieci ?! lub - No przecież nie chcesz śmierci swoich dzieci? !...
Człowiek , który tak zwraca się do kogoś jest chory. Zdaję sobie sprawę że to też tylko ofiara, CHORA -wyszkolona do wpływania na innych i kontrolowania ich. PATOLOGIA