Dlatego chrzest dzieci jest nieporozumieniem.
Ba, jeśli te dzieci mają pouczać dorosłych podczas nauczania, to przyznaję całkowitą rację.
Przecież te dzieciaki nie mogą już odpowiadać 'karnie' przed komitetami starszych.
Ja osobiście uważam, że nawet klerycy, którzy wstępują do seminarium duchownego powinni to robić w wieku około 25 lat, jak np. skończą studia zwykła lub popracują kilka lat.
Przed prawie 9 lat obserwowałem tych młodych 19-latków w seminarium i tak sobie myślałem, że niewielu z nich wie jeszcze czego chce.
Oczywiście, około 50% nie kończy seminarium, a większość przerywa je na 1-2 roku, a nauka trwa 6 lat.
Gdyby zaczynali jako 25-latkowi to by kończyli jako 31 latkowie.
Czyli jak zaczynała się misja Jezusa.
Dorosłość, jakaś rozwaga.
A co tu wymagać od dzieciaków by były ambasadorami Królestwa.