Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 7 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik  (Przeczytany 91431 razy)

Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #285 dnia: 30 Maj, 2018, 16:43 »
Witajcie Kochani

Odnośnie mojej sprawy APELACYJNEJ WE WROCŁAWIU. NIECHCĄCY WPROWADZIŁAM WAS W BŁĄD, ŻE SPRAWA ODBĘDZIE SIĘ 6 CZERWCA. DZISIAJ DOWIEDZIAŁAM SIĘ, ŻE POMYLIŁAM SIĘ. TO MA BYĆ 5 CZERWIEC 2018r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu ul. Energetyczna 4. sala nr 4 o godz. 9.00. Serdecznie zapraszam na sprawę zainteresowane osoby, które chcą mnie wspierać i usłyszeć na własne uszy, jaki zapadnie wyrok. Przepraszam za swój błąd odnośnie daty apelacji.

Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się materialnie i na inne sposoby, do tego, by ta sprawa apelacyjna mogła się odbyć.

Pozdrawiam  bratnie dusze.
Danuta Kubik


Offline Opatowianin

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #286 dnia: 30 Maj, 2018, 17:15 »
 Witaj Danusiu! Niestety obowiązki pracownicze uniemożliwią mi wyjazd do Wrocławia (mieszkam zresztą teraz daleko, daleko stamtąd), ale zawsze możesz liczyć na moje WSPARCIE DUCHOWE. Powodzenia!!! :) :) :)


Offline Estera

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #287 dnia: 30 Maj, 2018, 17:31 »
   
Odnośnie mojej sprawy APELACYJNEJ WE WROCŁAWIU. NIECHCĄCY WPROWADZIŁAM WAS W BŁĄD, ŻE SPRAWA ODBĘDZIE SIĘ 6 CZERWCA. DZISIAJ DOWIEDZIAŁAM SIĘ, ŻE POMYLIŁAM SIĘ. TO MA BYĆ 5 CZERWIEC 2018r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu ul. Energetyczna 4. sala nr 4 o godz. 9.00. Serdecznie zapraszam na sprawę zainteresowane osoby, które chcą mnie wspierać i usłyszeć na własne uszy, jaki zapadnie wyrok. Przepraszam za swój błąd odnośnie daty apelacji.
   Trzymaj się dzielnie, Danusiu.
   Niestety, być osobiście nie będę mogła.
   Ale z zainteresowaniem śledzę Twoją historię i Twoją determinację w swoich sprawach, w różnych kierunkach.
   Wiedz, że napewno wspieram Cię duchem, o czym nie muszę Cię zapewniać, bo sama o tym wiesz.
   Pozdrawiam serdecznie.
  "Estera".
   :-*
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #288 dnia: 31 Maj, 2018, 15:51 »
Witaj Danusiu! Niestety obowiązki pracownicze uniemożliwią mi wyjazd do Wrocławia (mieszkam zresztą teraz daleko, daleko stamtąd), ale zawsze możesz liczyć na moje WSPARCIE DUCHOWE. Powodzenia!!! :) :) :)
Witaj Opatowianin i Estera!

Wiem, że nie wszyscy mają możliwość bycia na mojej sprawie, bo dla niektórych odległość jest znaczna. Jednak, jeżeli ktoś został również skrzywdzony i bagatelizowano jego odczucia, warto przyjechać i zobaczyć, jak sąd zapatruje się na takie szkody moralne i materialne. Ci, którzy mnie wspierali materialnie, a Wy zaliczacie się do takich osób, dobrze wiecie, że taka sprawa wiąże się z ogromnymi wysiłkami z mojej strony oraz tych którzy mnie wspierają, gdyż pozwany, jego obrońca i niektórzy świadkowie posługiwali się nieprawdą, byle tylko za wszelką cenę 'zachować twarz' organizacji .

 Zapraszam do telefonicznego krótkiego kontaktu i modlitwy za mnie, bym poradziła sobie ze znieczulicą tych, którzy tyle zapewniali mnie o miłości w zborze i w Biurze Oddziału, a kiedy chciałam doświadczyć tej miłości w czynach nie było ich przy mnie, kiedy o to prosiłam.

 Teraz czytam, co napisali do GIODO i do sądu, że:- " są to sprawy wewnątrzwyznaniowego postępowania dyscyplinarnego opartego na Biblii i sprawa ma charakter poufnej spowiedzi, wyznanie grzechów, a celem takich spotkań jest udzielenie takiej osobie duchowej pomocy, aby pojednała się z Bogiem przez skruchę, wyznanie grzechów oraz zmianę postępowania, które to okoliczności objęte są tajemnicą".


Napiszcie Czytelnicy o swoich doświadczeniach udzielania Wam takiej 'duchowej pomocy'.

Dziękuję za pomoc materialną, wsparcie niektórych, których osobiście poznałam, tych którzy dzielą się swoimi doświadczeniami oraz tych, którzy towarzyszyli mi osobiście w tak licznych sprawach w sądzie, a niektórzy zgodzili się przyjechać kawał drogi, by powiedzieć o faktach. 

Pozdrawiam Danuta Kubik
« Ostatnia zmiana: 31 Maj, 2018, 15:55 wysłana przez mav »


Offline Estera

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #289 dnia: 31 Maj, 2018, 16:22 »
Witaj Opatowianin i Estera!
(...)  Teraz czytam, co napisali do GIODO i do sądu, że:- " są to sprawy wewnątrzwyznaniowego postępowania dyscyplinarnego opartego na Biblii i sprawa ma charakter poufnej spowiedzi, wyznanie grzechów, a celem takich spotkań jest udzielenie takiej osobie duchowej pomocy, aby pojednała się z Bogiem przez skruchę, wyznanie grzechów oraz zmianę postępowania, które to okoliczności objęte są tajemnicą" (...)
   Szachraje.
   Wyznanie grzechów, udzielenie pomocy duchowej.
   O czym oni w ogóle piszą??
   Wszystko podciągną pod sprawy wewnątrzwyznaniowe, utworzyli sobie spowiedź, by się bronić.
   Ale znaleźli sobie furtkę, trochę tak, jak z tym: "czekać na Jehowę!", "zakryć wszystko miłością", "przebaczać".

   W imię tych bramek, można im całkowicie obedrzeć człowieka z godności.
   Można go zmieszać z błotem, zrobić nic niegodnym elementem chodzącym po tym świecie.
   W notatkach zborowych wysmarować co się da i zakleić w kopertę na "wieczną pamiątkę" w aktach poufnych zboru.

   W duku S-77 napisać, co się im rzewnie podoba.
   I Ty, nigdy się tego nie dowiesz, bo nawet jak pojedziesz osobiście do Nadarzyna, to potraktują Cię jak intruza.
   Jak w Twoim przypadku, to nakazanie przez starszych zboru, życia z mężem alkoholikiem.
   Znoszenie jego przemocy psychicznej, fizycznej, jego lenistwa, wyskoków i jeszcze innych ciosów od teściów i innych.
   I najlepiej według nich to wszystko przemilczeć, bo za dużo brudu się wyskrobie na tę świętą, przeczystą.

                                          To jest dopiero sprawiedliwość!!!!!!!!!!!
   Sprawiedliwość w wydaniu MIŁUJĄCEJ BLIŹNIEGO, organizacji ŚWIADKÓW JEHOWY w Polsce i na świecie.
   Nadarzynie, jak Wam nie wstyd tak traktować ludzi, z tym swoim świętoszkowatym uśmieszkiem na twarzy??
   Jeśli jeszcze w ogóle ją posiadacie??
   Wstyd mi za Was.
   Że tyle lat poświęciłam dla tak bezdusznej korporacji religijnej.
   Gdzie jednostka jest warta tyle, co pyłek w kosmosie.
   :'( :'( :'(

   Danusiu.
   Wszelkiego powodzenia życzę i determinacji w walce o swoją godność.
   Pozdrawiam serdecznie.
   :-* :-*
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #290 dnia: 31 Maj, 2018, 19:04 »
   Szachraje.
   Wyznanie grzechów, udzielenie pomocy duchowej.
   O czym oni w ogóle piszą??
   Wszystko podciągną pod sprawy wewnątrzwyznaniowe, utworzyli sobie spowiedź, by się bronić.
   Ale znaleźli sobie furtkę, trochę tak, jak z tym: "czekać na Jehowę!", "zakryć wszystko miłością", "przebaczać".

   W imię tych bramek, można im całkowicie obedrzeć człowieka z godności.
   Można go zmieszać z błotem, zrobić nic niegodnym elementem chodzącym po tym świecie.
   W notatkach zborowych wysmarować co się da i zakleić w kopertę na "wieczną pamiątkę" w aktach poufnych zboru.

   W duku S-77 napisać, co się im rzewnie podoba.
   I Ty, nigdy się tego nie dowiesz, bo nawet jak pojedziesz osobiście do Nadarzyna, to potraktują Cię jak intruza.
   Jak w Twoim przypadku, to nakazanie przez starszych zboru, życia z mężem alkoholikiem.
   Znoszenie jego przemocy psychicznej, fizycznej, jego lenistwa, wyskoków i jeszcze innych ciosów od teściów i innych.
   I najlepiej według nich to wszystko przemilczeć, bo za dużo brudu się wyskrobie na tę świętą, przeczystą.

                                          To jest dopiero sprawiedliwość!!!!!!!!!!!
   Sprawiedliwość w wydaniu MIŁUJĄCEJ BLIŹNIEGO, organizacji ŚWIADKÓW JEHOWY w Polsce i na świecie.
   Nadarzynie, jak Wam nie wstyd tak traktować ludzi, z tym swoim świętoszkowatym uśmieszkiem na twarzy??
   Jeśli jeszcze w ogóle ją posiadacie??
   Wstyd mi za Was.
   Że tyle lat poświęciłam dla tak bezdusznej korporacji religijnej.
   Gdzie jednostka jest warta tyle, co pyłek w kosmosie.
   :'( :'( :'(

   Danusiu.
   Wszelkiego powodzenia życzę i determinacji w walce o swoją godność.
   Pozdrawiam serdecznie.
   :-* :-*

Witaj Estero!

Dziękuję Tobie za dodanie odwagi w trudnej walce, gdzie ci, którzy kreują się na takich sprawiedliwych i uczciwych, a robią wszystko, by ukrywać oprawców i to z góry planują swoje zamiary. W formularzu S-77 napisali formułkę - "POUFNE" i niektórzy dają się na to nabrać. Ale moja determinacja o siebie i innych jest nadal żywa i nie poddam się. Będę ujawniać ich poufne sprawy, jak działają.
"Strach przed ostracyzmem jest powodem nie kwestionowania zasad, choćby miały ich zabić. Zmuszają przez strach i widmo ostracyzmu. Zostaniesz wykluczony i nikt z rodziny nie będzie się do ciebie odzywał. Nie mogą mówić o wolnej woli".

Oto niektóre wypowiedzi z filmu, który przed chwilą obejrzałam. POLECAM

https://youtu.be/86Q08C1rG0Q


Offline Sebastian

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #291 dnia: 31 Maj, 2018, 21:51 »
wszystkie zajęcia zawodowe przesunąłem na inny termin, będę na tej rozprawie
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #292 dnia: 31 Maj, 2018, 23:39 »
wszystkie zajęcia zawodowe przesunąłem na inny termin, będę na tej rozprawie

Witaj Sebastianie
!

To się nazywa empatia i zorganizowanie oraz czyny zbożnego oddania. Bardzo mnie to cieszy, że po raz kolejny stawiasz się do dyspozycji osoby wspierającej pomimo kłopotów ze zdrowiem.
 Jedna osoba poprosiła o przesunięcie terminu własnej sprawy sądowej, by być obecnym i pokona ponad 500 km. Inne osoby obiecują przełożyć zaplanowane zabiegi lecznicze, by przyjechać aż z Lublina. Wiem, że planuje być kolejna osoba z Wrocławia, która wspiera mnie telefonicznie. Bardzo to sobie cenię i wiem, że pani prawnik też jest łatwiej prowadzić tak trudną sprawę, bo my najlepiej wiemy, jak zorganizowane są działania, by niczego nie udało się udowodnić, o czym napisała świetnie Estera, a wielu z Was doświadczyło potwornej niesprawiedliwości i wiecie, jak to jest, gdy nikt Wam nie chciał wierzyć.

Wasza obecność będzie dla mnie bardzo cenna, gdyż nawet Jezus potrzebował pokrzepienia, gdy przyszła ostateczna chwila. Łuk. 22:41-44.

Do zobaczenia!     


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #293 dnia: 11 Czerwiec, 2018, 23:16 »
Witajcie!

6 czerwca 2018 roku został ogłoszony wyrok przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, w mojej sprawie o naruszenie dóbr osobistych przeciwko starszemu zboru A. M. Wydane orzeczenie jest dla mnie niekorzystne. Z uwagi na sprawy proceduralne nie mam też w tej chwili możliwości skierowania kasacji do Sądu Najwyższego.
Sąd stwierdził w ustnym uzasadnieniu, że nie udowodniłam w postępowaniu sądowym, iż do naruszenia dóbr osobistych faktycznie doszło.  Podzielę się niektórymi refleksjami.

Na początek powiem, że nie żałuję wniesienia sprawy do postępowania przed sądem. Dzięki temu dobrze wiem, jacy ludzie nadzorują działalność zborów i to zarówno poszczególnych zborów jak też Biura Oddziału w Nadarzynie, jeśli chodzi o ich morale i stosowane w życiu zasady. Wartość dla mnie nieoceniona, nie mam jakichkolwiek wątpliwości, że ci ludzie zwani starszymi, czyli „pasterze”  mający nieść pomoc duchową i pomagać w rozwiązywaniu problemów osobistych i rodzinnych, jej nie udzielają i są do tego absolutnie przygotowani a nawet je tworzą.   Niestety nie do końca wiedziałam o tym i dopiero w trakcie pisania listów zwracania się o pomoc w sprawach osobistych, małżeńskich i rodzinnych się o tym boleśnie przekonałam. W procesie sądowym pozwany i jego pełnomocnik oraz inni odpowiedzialni dążyli do ukrycia rzeczywistego stanu rzeczy aby wykazać przez przeinaczenia, sprzeczne wypowiedzi, zasłanianie się nie pamiętaniem  faktów, zdarzeń bądź brakiem wiedzy w odniesieniu do różnych istotnych faktów, mających znaczenie w rozstrzygnięciu w sprawie a także oczywistymi kłamstwami. Posunęli się nawet do odmowy przesłania formularza S-77 na żądanie sądu. UWAGA. Podaje na jakiej podstawie – zaskakujące tajemnicy spowiedzi, której nie ma w naukach świadków Jehowy, a sąd nie potrafił tego od nich wyegzekwować.

Należy też wspomnieć, że brak wiedzy u wielu członków zborów o tym jacy są starsi i jak potrafią się skandalicznie zachować, wewnętrzna świadomość, że służą Bogu w Jego organizacji. Sąd mimo wniosku, nie powołał biegłego w dziedzinie  religioznawstwa. Nie powołał też biegłego w sprawie zdrowia psychicznego, mimo takiego wniosku w postępowaniu  przedłożonym w sądzie I instancji, a także obawa przed wzbudzeniem niezadowolenia przywódców i wykluczeniem skutecznie ich  powstrzymuje przed zeznawaniem zgodnym z faktami. Trzeba powiedzieć, że dopóki sami nie znajdą się w sytuacji kiedy spotkają się z komitetem sądowniczym i naocznie na własnej skórze zobaczą z jakimi pasterzami mają do czynienia, którzy w sytuacji zagrożenia karą potrafią kłamać, nie zrozumieją, że Bóg nie ma z tym nic wspólnego. A dojrzewanie do tej wiedzy i świadomości niestety wiem trwa latami, a w procesie sądowym nie możliwości czekania. Dobrze wiem o tym na własnym przykładzie. Dla sądu są terminy na podejmowanie czynności i określone procedury.  Moje dramatyczne przeżycia, krzywdy poniesione i zaznane cierpienia są dla sądu jedynie osobistymi subiektywnymi odczuciami. Sądy są pozbawione wrażliwości a jedynie się zdarza, że sąd wzniesie się ponadto i dokona głębszej oceny sytuacji. To jest nadal możliwe i to niemalże w każdym przypadku. 

Sędziowie prowadzący takie procesy z podtekstem religijnym nie rozumieją, a także nie chcą rozumieć, że w nich istniejące warunki są szczególne i potrzebna jest szczególna wnikliwość oraz umiejętność wczucia się w sytuację powoda znajdującego się w szczególnych okolicznościach. Sąd nie pomógł mi w wielu sytuacjach. Biegły mógłby ocenić czy moje szkody na zdrowiu, cierpienia i pobyty w szpitalach miały związek z traktowaniem mnie przez pozwanego. Natomiast powołanie biegłego  w sprawie religii mogłoby wyjaśnić, czy pozwany postępował prawidłowo w stosunku do mnie.

Odczuwałam nierówne traktowanie w trakcie procesu, miało wielokrotne uchylanie moich pytań do pozwanego i nie pozwalanie na cytowanie ze źródeł biblijnych na wyjaśnienie pojawiających się kwestii w trakcie procesu. Nie było by w tym nic szczególnego gdyby nie fakt, że pozwany mógł cytować ze Strażnicy na poparcie odmowy składania zeznań  na podstawie tajemnicy spowiedzi jako uchylania się od ujawniania spraw poufnych. Sąd podzielił w całości stanowisko pozwanego, ze powódka „siała ferment w zborze” i była osobą kłótliwą oraz buntowniczą. Sąd często uniemożliwiał mi skuteczne przeprowadzenie postępowania dowodowego, torpedował jej inicjatywę dowodową przy powoływaniu biegłych i to w sytuacji kiedy jej możliwości poświadczenia przez osoby trzecie złego traktowania przez pozwanego były w szczególny sposób ograniczone.
 Odczuwałam stronnicze zachowanie sądu, w sytuacji dużych trudności w postawieniu świadków zdarzeń, nie dlatego, że ich nie było ale albo nie chcieli zeznawać lub zeznawali w sposób chroniący pozwanego, czy też nie powiedzieli tego co było istotne i  wskazywałoby na zniesławiające traktowanie mnie przez pozwanego, było to bardzo  bolesne.  Po za tym pozwany wiele rzeczy mógł mówić na mój temat, wśród nielicznych osób które go chroniły i chronią. Wnioski dla siebie wyciągnęłam i to jest najważniejsze.

Pozdrawiam. Danuta


Offline Sebastian

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #294 dnia: 12 Czerwiec, 2018, 00:14 »
Danusiu, pamiętaj że jesteśmy z Tobą...

Twoja sprawa mimo że "przegrana", jest wielkim moralnym zwycięstwem nad organizacją, jest zachętą dla innych osób aby walczyły o swoją godność... To są wartości bezcenne...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #295 dnia: 20 Czerwiec, 2018, 13:18 »
Danusiu, pamiętaj że jesteśmy z Tobą...

Twoja sprawa mimo że "przegrana", jest wielkim moralnym zwycięstwem nad organizacją, jest zachętą dla innych osób aby walczyły o swoją godność... To są wartości bezcenne...

Sebastianie!

Dziękuję za miłe słowa, a przede wszystkim za osobiste towarzyszenie mi podczas tych rozpraw. To była wyczerpująca walka, która pokazała, że manipulacja  nawet wymiarem sprawiedliwości wielu członków organizacji nadal trwa. Mogą czuć się zwycięzcami, bo ich kłamstwa nie mają granic. Dlatego zachęcam inne skrzywdzone osoby do czujności i do nie udawania się bez dyktafonów, świadków na rozmowy ze starszymi zboru, bo wmówią ci wszystko, czego nie powiedziałeś lub nie zrobiłeś. Zasłonią się niepamięcią lub poprzekręcają fakty, a sądy nie wnikają w procedury organizacji.

Wczoraj dostałam uzasadnienie do wyroku. Okazuje się, że wymiar sprawiedliwości nie ma pojęcia o tz. "lojalności" wobec organizacji i o tym jakich krzywd doznają członkowie tego Związku.
Zachęta dla krzywdzonych. - Zostałeś skrzywdzony i masz dowody- działaj szybko, bo chroniąc dobre imię organizacji, krzywdzisz siebie i innych, którzy będą kolejnymi ofiarami manipulacji- 'czekaj na Jehowę'. Będziesz bezradny i nie będziesz mógł nic zrobić. Pozostanie ból, koszty zdrowotne i materialne oraz poczucie krzywdy, że nie zadbałeś o siebie tylko dbałeś o oprawców.

Cdn.

Dziękuję wszystkim, którzy mi towarzyszyli w walce o godność osobistą, a szczególnie tym, którzy osobiście wspierali mnie swoją obecnością oraz materialnie.

Pozdrawiam Danuta Kubik.     



Offline HARNAŚ

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #297 dnia: 07 Lipiec, 2018, 19:49 »
Nic dodać , nic ująć . Do sądu nie idzie się po sprawiedliwość tylko po wyrok. Danuta już dawno powinna wycofać się z kopania z koniem , bo spokój jest ważniejszy niż udowadnianie swoich racji na siłę , szkoda życia. Żywienie urazy nie ułatwia życia , przebaczenie daje spokój.
Rozgoryczenie przyćmiło realną ocenę sytuacji
« Ostatnia zmiana: 07 Lipiec, 2018, 19:52 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Technolog

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #298 dnia: 07 Lipiec, 2018, 22:32 »
Kiedyś na forum poprosiłem o relację krok po kroku o co chodzi w tej całej sprawie, z datami, co się kiedy działo. W odpowiedzi jeśli dobrze pamiętam były szczątkowe informacje. Więc po przeczytaniu postów, bloga, artykułu w jakiejś kolorowej gazecie stwierdziłem, że DK ma rację i ktoś jej robi pod górkę, nie chce się przyznać, przeprosić, oczernia itp.
W końcu to co chciałem przeczytać, dostałem... w formie  wyroku sądu i zmieniłem zdanie.
Tylko te koszty, mogli już przerzucić na Skarb Państwa, bo po co jeszcze dręczyć samotną kobietę zapłatą kilku tysięcy złotych, po tej całej obciążającej psychicznie sprawie.
« Ostatnia zmiana: 07 Lipiec, 2018, 22:38 wysłana przez Technolog »


dwaswiaty

  • Gość
Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #299 dnia: 08 Lipiec, 2018, 00:20 »
Sercem jestem za panią i przyznaję rację. Ta organizacja publicznie nie przeprasza. Może gdzieś pokątnie i po cichu i to nie zawsze, zazwyczaj jak jest do tego zmuszona - działa to tak na każdym szczeblu - zboru, NO, KO, CK. Ocenę czy było warto walczyć w sądzie zostawiam Pani - być może była to właśnie Pani droga do poznania prawdy o orgu. Może to było Pani potrzebne - zobaczyć członków KO, czy starszych w sądzie i posłuchać ich zeznań. Zobaczyć na własne oczy, o co w tym tak naprawdę chodzi. Bo na pewno nie o Pani dobro.

To co mnie zdziwiło w opisie sprawy sądowej, to powtarzający się wątek komentarzy na zebraniach. Dziwna też była próba udowodnienia, że za zakazem stoi jeden człowiek, który wszystkim kierował - to jest z wielu przyczyn nie do udowodnienia. Przyznam też, choć z przykrością, że sam zakaz udzielania komentarzy mnie nie dziwi. Choć tłumaczę to tym, że było to wołanie o pomoc i prośba o wysłuchanie.