Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik  (Przeczytany 91481 razy)

Offline Estera

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #255 dnia: 17 Luty, 2018, 21:17 »
Myślę, że to walka 'z góry przegrana'. Czy ktoś z tu obecnych może precyzyjne, w dwóch zdaniach opisać, o co KONKRETNIE walczy owcaJehowy?
KTO i JAKĄ krzywdę wyrządzili jej Świadkowie Jehowy?
Na czym polega uzasadnienie tej 'krzywdy'? (na czym ona polega?)
Co miałby uzyskać ten przewód sądowy, który wszczęła?
Konkrety.
   Coś mi się wydaje, że ewentualny sukces Danusi, tej osoby nie ucieszy.
   :'( :'(
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 983
  • Polubień: 2223
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #256 dnia: 17 Luty, 2018, 22:28 »
Też mi się tak wydaje. Cóż, pieniacze potrafią się tylko pienić i zapluwać innych.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #257 dnia: 17 Luty, 2018, 23:41 »
Witam(DK)
Przyjęli Ciebie jak Juranda ze Spychowa w twierdzy Nadarzyn (tyle minut czekania-zgroza!)
Jestem pełen podziwu dla CIEBIE, co robisz i jaka wymowna konsekwencja.
Filmik YT- to cenna broń na nich, by przejrzeli inni zwiedzeni-pozdrawiam

Nadarzyniak

Skąd Twój nik?
Dziękuję za docenienie mojej konsekwencji, gdyż ta sprawa zabiera mi tyle czasu, że moja złość rośnie, a to daje motywację do dalszego działania przy wsparciu i docenianiu Was. Ja wiem, że B.O. oczekiwało, że stosując spychologię uda im się mnie zbyć, bo to wypróbowana taktyka. Jednak trafili na trudnego przeciwnika, gdyż do tej pory nikt nie poniósł żadnych konsekwencji swoich krzywdzących decyzji lekceważenia prawa Bożego i ludzi. Może tym razem Bóg posłuży się kobietą, którą tak gardzili, jak Goliat zakpił sobie z Dawida. 1 Sam.17: 42, 45-47.
Tyle lat milczałam, bo wciąż myślałam, by nie psuć opinii organizacji, a zostałam oskarżona o sianie fermentu w Głogowie. Chcę, by inni też się 'przebudzili' i zrozumieli, że to nie my mamy czuć się winni za zachowania innych. Niech zaczną się wstydzić ci, którzy tak nas traktują.

Dziękuję za modlitwy Opatowianin

Pozdrawiam Was.
« Ostatnia zmiana: 17 Luty, 2018, 23:54 wysłana przez owcaJehowy »


Offline Estera

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #258 dnia: 18 Luty, 2018, 00:06 »
(...) Tyle lat milczałam, bo wciąż myślałam, by nie psuć opinii organizacji, a zostałam oskarżona o sianie fermentu w Głogowie. Chcę, by inni też się 'przebudzili' i zrozumieli, że to nie my mamy czuć się winni za zachowania innych. Niech zaczną się wstydzić ci, którzy tak nas traktują.
   Tak, Danusiu, to nie my mamy wstydzić się ich chamstwa i obłudy.
   Dokładnie też o tym pisałam na swoim powitalnym wątku, w ostatnim wpisie.
   https://swiadkowiejehowywpolsce.org/powitanie/hejka-tu-estera/405/

   To oni, są nie w porządku wobec nas, kręcą, kłamią, oszukują i wybielają się.
   Też wiele lat milczałam i ukrywałam przemoc, jaka się działa w moim domu.
   ... "Żeby, oczywiście, nie psuć opinii organizacji i nie ściągać hańby na Imię Jehowy" ...
   Tak to oficjalnie brzmi w ich naukach i doktrynach, dbanie o dobre imię sekty.

   A tak naprawdę chodzi im wyłącznie o to, żeby wszelki brud tej organizacji zamieść pod dywan.
   I udawać, że nic przykrego nas tam nie spotyka.
   Jak moja sprawa trafiła do sądu karnego, to w zborze nie był potępiany kat, śj., który rozstawiał rodzinę po kątach,
   ale pretensja wielu, kierowała się w moją stronę, jak śmiałam iść do sądu i ściągać hańbę na zbór.
   Już wtedy wydawało mi się to bardzo chore.
   A teraz to wiem, że to ja zdrowo myślałam, a chore było to, czego oni wymagali.
   :'( :'(
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #259 dnia: 18 Luty, 2018, 03:22 »
Nadarzyniak

Skąd Twój nik?
Dziękuję za docenienie mojej konsekwencji, gdyż ta sprawa zabiera mi tyle czasu, że moja złość rośnie, a to daje motywację do dalszego działania przy wsparciu i docenianiu Was. Ja wiem, że B.O. oczekiwało, że stosując spychologię uda im się mnie zbyć, bo to wypróbowana taktyka. Jednak trafili na trudnego przeciwnika, gdyż do tej pory nikt nie poniósł żadnych konsekwencji swoich krzywdzących decyzji lekceważenia prawa Bożego i ludzi. Może tym razem Bóg posłuży się kobietą, którą tak gardzili, jak Goliat zakpił sobie z Dawida. 1 Sam.17: 42, 45-47.
Tyle lat milczałam, bo wciąż myślałam, by nie psuć opinii organizacji, a zostałam oskarżona o sianie fermentu w Głogowie. Chcę, by inni też się 'przebudzili' i zrozumieli, że to nie my mamy czuć się winni za zachowania innych. Niech zaczną się wstydzić ci, którzy tak nas traktują.

Dziękuję za modlitwy Opatowianin

Pozdrawiam Was.

Witam jeszcze raz Danusiu K (chodź już noc późna i wszyscy śpią w około)

Zaniepokoił Ciebie mój Nick? ( Ja również długo zastanawiałem się czy taki wstawić, nie wzbudzając obaw u innych?)
Wstawiłem, go dlatego i tylko dla tego - ponieważ uważam, że obraz bardziej przemawia na podświadomość człowieka.
   Tekst i obraz, nawzajem siebie uzupełniają, może- zgodzisz się z moją opinią?
Osoby, które nie są  zarejestrowane na naszym Forum- szczególnie nasi GOŚCIE,  czytają wątki i komentarze, mimo woli spoglądają na obrazek Nicku, który jakby utrwala przeczytany tekst i wywiera pewne wrażenie na czytającej osobie.

Schylam przed TOBĄ czoło za tak śmiałą, odważną dla nas pomoc a JESTEŚMY RAZEM,(choć to czubek góry lodowej), ale mówiąc szczerze oddźwięk na pewno będzie wielki i tego TOBIE DANUSIU SERDECZNIE ŻYCZĘ.

Przypomniałem sobie taką myśl: „Są w życiu sytuacje, w których człowiek musi sobie powiedzieć „dam radę” i iść dalej”.

Filmik YT- bardzo jest mi pomocny w rozmowach z innymi, którzy są
zwiedzeni przez to ugrupowanie religijne (inaczej mówiąc sektę) - Dobranoc  :) :) :)
 


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #260 dnia: 18 Luty, 2018, 13:11 »
Esrero i Nadarzyniak!

Bardzo Wam dziękuję za życzenia, za zachęcające i budujące mnie Wasze komentarze. To świadczy o Waszym poświęceniu i miłości, że zarywacie noc, by udzielać mi pochwał, szczerych wyjaśnień, docenić moje poświęcenie  i swoją postawą wspierać mnie w tak trudnej walce.
 Zgadzam się z  Twoją opinią Nadarzyniak, że tekst i obraz, nawzajem siebie uzupełniają, ale nawet nie zakładałam, że ten film będzie pokazywany publicznie. Tylko dalsza postawa liderów Nadarzyna,  o której opisuje Estera spowodowała upublicznienie nagrania. Podziwiam Wasze poświęcenia i bardzo przemyślane odpowiedzi, które dodają otuchy do dalszej walki, że wspólnie 'damy radę". Moim zdaniem, to jest wysiłek zespołowy, by nasze wspólne konstruktywne działania dały pozytywne efekty jeżeli będziemy konsekwentni w działaniu, by 'decydujący' zobaczyli, iż wykluczanie otwiera nam oczy, że ci ludzie boją się, by nie wyszło na jaw to, co oni za wszelką cenę chcą ukryć, iż działają podobnie jak  'Naznaczona' najpierw doradzają i przewidują, a dopiero później zadają pytania.

W Strażnicy z sierpnia 2016 jest napisane, że z małżeństwa powinno się czerpać satysfakcję, że żona miała być pomocą i uzupełnieniem męża. Że oboje mieli być jednym ciałem, dlatego mężczyzna opuści ojca i matkę, ma przylgnąć do żony i staną się jednym ciałem.
Natomiast mnie bracia starsi w Głogowie zmuszali do okazywania posłuszeństwa i podporządkowania mężowi, który za wszelką cenę chciał wrócić pod 'skrzydła' swoich rodziców, by nie brać za nic odpowiedzialności i kryć się pod spódnicę swojej żony. Zamiast współpracować ze mną, współpracował ze swoimi rodzicami jak usprawiedliwić swój nałóg alkoholowy. Zamiast szczerej rozmowy mąż stosował szantaże. Kiedy nie dawałam się nabrać, zostałam w zborze 'naznaczona', a moje odwołania od tej decyzji do B.O. doprowadziły do 'wykluczenia' 10 dni po rozwodzie.

Już wówczas powinnam założyć  tym starszym sprawę o naruszanie moich dóbr osobistych, gdyż zmuszanie mnie do życia w chorym i toksycznym związku małżeńskim przekraczało ich kompetencje i było naruszaniem moich praw, które zapewnia mi prawo Boże i Konstytucja.

W 1995r. byłam tak wyczerpana sprawą rozwodową, samotną walką o dzieci i źle rozumianą lojalnością wobec Boga, że zamiast pociągnąć do odpowiedzialności osoby winne, ubiegałam się o ich łaskawość, współczucie i miłość. Teraz wiem, że to było chore myślenie oparte na słuchaniu wielu doradców, by "czekać na Jehowę", nie psuć opinii organizacji i jak wówczas myślałam Bożej, które omal nie doprowadziło mnie do śmierci.
 
Starszy, który podjął decyzję o moim bezzasadnym wykluczeniu, zamiast przyznać się do swoich błędów, przeprosić i je naprawić zaczął szerzyć dalsze oszczerstwa na mój temat i zmieniać zarzuty mojego wykluczenia. Szukając pomocy, pisząc skargi do B.O i starszych zboru, jego zdaniem siałam ferment w głogowskich zborach. Rozpowiadając  kłamliwe rzeczy, że mnie wielokrotnie przepraszał, a ja nadal się jego czepiam, bo jestem psychicznie chora i nie jestem w stanie rozróżnić szarego od czarnego, bo moja wyobraźnia płata figle, że ja byłam zarzewiem konfliktu, że byłam wielokrotnie upominana, itd.(co posiadam w notatce urzędowej z prokuratury) w  dalszym ciągu naruszając moje dobra osobiste jakim jest moje dobre imię oraz zdrowie.

W sprawie cywilnej kłamał on, kłamał były przewodniczący Zarządu Związku,  kłamali inni starsi zboru  składając zeznania pod przysięgą, kłamała moja 'przyjaciółka', moja własna siostra usprawiedliwiała pozwanego, a sąd dał im wiarę i stąd moja apelacja i dalsza batalia o sprawiedliwość, prawdę oraz walka o to, by ci którzy zmuszają nas do ślepego posłuszeństwa i podporządkowania zaczęli ponosić konsekwencje swoich decyzji i czynów. Galatów  6:7. " Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to też BĘDZIE żąć ".

Jeżeli moje wysiłki, mój trud i poświęcenie w mojej sprawie wielu innych osób są dla kogoś 'walką z wiatrakami', że nie warto próbować, że to walka z góry przegrana, szkoda pieniędzy. Kto tak myśli, niech nie pomaga, niech zostawi swoje opinie dla siebie, gdyż obecnie ignoruję takich doradców i robię swoje, by żyć w zgodzie z sobą. Zbyt długo słuchałam takich doradców, którzy najpierw doradzali, a dopiero zadawali pytania, jak zrobiła to obecnie -Naznaczona. 

Wasze doświadczenia są naprawdę bardzo pomocne dla mnie i innych.
« Ostatnia zmiana: 18 Luty, 2018, 13:13 wysłana przez owcaJehowy »


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 983
  • Polubień: 2223
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #261 dnia: 18 Luty, 2018, 14:42 »
Niefajnie się czyta takie przeżycia, zważywszy jeszcze na wkład, jaki poczyniłaś przez poprzednie lata, aby ludzi do tej organizacji przyciągnąć. A teraz nikt nie bierze tego pod uwagę i nie stara się udzielić pomocy; nikt też widać nie był do tego odpowiednio przeszkolony i przygotowany. To jest właśnie absurd, że wszystkim nam tak rozwodniono władze poznawcze, że zwykłych glazurników albo sezonowych pracowników budowlanych przedstawiano nam, jako tych wielce dojrzałych duchowo, a my się daliśmy na to nabrać. To odsunęło rozważanie problemów od tych na górze, dało dużą władzę 'starszym' w lokalnych zborach, co nieraz tylko spowodowało, że wyszły z nich po prostu kanalie, których to twarzy nie mogli nigdzie w świecie pokazać, bo i im -ofiarom - wmówiono, że cały świat jest zły, toteż do nich kierowały się pokrzywdzone przez los osoby po pomoc i wsparcie, ale tego nie dostawały, bo oni nie są kompletnie do tego przygotowani. Ich wielce potwierdzone kwalifikacje, to po prostu akceptacja lokalnego grona rządzących jako osoby 'ugodowej'. No a po zamianowaniu taki nagle dostaje na klatę problemy jak w tym wątku - i co? I nic poprawnie nie zrobi. Honoru nie ma, przeprosić nie potrafi, a gdy ktoś dojrzale rozumuje i odwołuje się od oszczerstw - jak ap. Paweł - to ten się skrywa za spódnicą matki-organizacji, która dała mu poczucie władzy nad innymi, i leci tam po machinę pseudo-teokratyczną, która służy rozjeżdżaniu ludzi czujących.

To jest tak przykre, że aż rozdziera tkanki w sercu, bo odsyła się nas jako owce do kompletnych nieogarów życiowych w każdej sprawie - jakby byli zamiennikiem rodzica, doradcy zawodowego, trenera albo terapeuty - gdzie zupełnie nie są do niczego z tych ról przygotowani, a wmawia im się to, że są. Jest to obciążające także dla nich - był tu na forum wątek, jak jeden NO dostał trudną sprawę, zwierzył się z tego podczas obsługi bratu, u którego akurat mieszkał, że on się nie nadaje, że on prosty chłopina, jeszcze kilka lat temu wungiel fedrował, no i nie rozsądził poważnej sprawy, aż Nadarzyn wysłał okręgowego. No i tacy biedni ludzie po zawodówkach lub szkołach policealnych, a bez przygotowania z podstaw psychologii, dostają w swoje ręce sprawy życiowe małych miasteczek. I widać nie dają rady.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #262 dnia: 18 Luty, 2018, 14:53 »
Esrero i Nadarzyniak!

Bardzo Wam dziękuję za życzenia, za zachęcające i budujące mnie Wasze komentarze. To świadczy o Waszym poświęceniu i miłości, że zarywacie noc, by udzielać mi pochwał, szczerych wyjaśnień, docenić moje poświęcenie  i swoją postawą wspierać mnie w tak trudnej walce.
 Zgadzam się z  Twoją opinią Nadarzyniak, że tekst i obraz, nawzajem siebie uzupełniają, ale nawet nie zakładałam, że ten film będzie pokazywany publicznie. Tylko dalsza postawa liderów Nadarzyna,  o której opisuje Estera spowodowała upublicznienie nagrania. Podziwiam Wasze poświęcenia i bardzo przemyślane odpowiedzi, które dodają otuchy do dalszej walki, że wspólnie 'damy radę". Moim zdaniem, to jest wysiłek zespołowy, by nasze wspólne konstruktywne działania dały pozytywne efekty jeżeli będziemy konsekwentni w działaniu, by 'decydujący' zobaczyli, iż wykluczanie otwiera nam oczy, że ci ludzie boją się, by nie wyszło na jaw to, co oni za wszelką cenę chcą ukryć, iż działają podobnie jak  'Naznaczona' najpierw doradzają i przewidują, a dopiero później zadają pytania.

W Strażnicy z sierpnia 2016 jest napisane, że z małżeństwa powinno się czerpać satysfakcję, że żona miała być pomocą i uzupełnieniem męża. Że oboje mieli być jednym ciałem, dlatego mężczyzna opuści ojca i matkę, ma przylgnąć do żony i staną się jednym ciałem.
Natomiast mnie bracia starsi w Głogowie zmuszali do okazywania posłuszeństwa i podporządkowania mężowi, który za wszelką cenę chciał wrócić pod 'skrzydła' swoich rodziców, by nie brać za nic odpowiedzialności i kryć się pod spódnicę swojej żony. Zamiast współpracować ze mną, współpracował ze swoimi rodzicami jak usprawiedliwić swój nałóg alkoholowy. Zamiast szczerej rozmowy mąż stosował szantaże. Kiedy nie dawałam się nabrać, zostałam w zborze 'naznaczona', a moje odwołania od tej decyzji do B.O. doprowadziły do 'wykluczenia' 10 dni po rozwodzie.

Już wówczas powinnam założyć  tym starszym sprawę o naruszanie moich dóbr osobistych, gdyż zmuszanie mnie do życia w chorym i toksycznym związku małżeńskim przekraczało ich kompetencje i było naruszaniem moich praw, które zapewnia mi prawo Boże i Konstytucja.

W 1995r. byłam tak wyczerpana sprawą rozwodową, samotną walką o dzieci i źle rozumianą lojalnością wobec Boga, że zamiast pociągnąć do odpowiedzialności osoby winne, ubiegałam się o ich łaskawość, współczucie i miłość. Teraz wiem, że to było chore myślenie oparte na słuchaniu wielu doradców, by "czekać na Jehowę", nie psuć opinii organizacji i jak wówczas myślałam Bożej, które omal nie doprowadziło mnie do śmierci.
 
Starszy, który podjął decyzję o moim bezzasadnym wykluczeniu, zamiast przyznać się do swoich błędów, przeprosić i je naprawić zaczął szerzyć dalsze oszczerstwa na mój temat i zmieniać zarzuty mojego wykluczenia. Szukając pomocy, pisząc skargi do B.O i starszych zboru, jego zdaniem siałam ferment w głogowskich zborach. Rozpowiadając  kłamliwe rzeczy, że mnie wielokrotnie przepraszał, a ja nadal się jego czepiam, bo jestem psychicznie chora i nie jestem w stanie rozróżnić szarego od czarnego, bo moja wyobraźnia płata figle, że ja byłam zarzewiem konfliktu, że byłam wielokrotnie upominana, itd.(co posiadam w notatce urzędowej z prokuratury) w  dalszym ciągu naruszając moje dobra osobiste jakim jest moje dobre imię oraz zdrowie.

W sprawie cywilnej kłamał on, kłamał były przewodniczący Zarządu Związku,  kłamali inni starsi zboru  składając zeznania pod przysięgą, kłamała moja 'przyjaciółka', moja własna siostra usprawiedliwiała pozwanego, a sąd dał im wiarę i stąd moja apelacja i dalsza batalia o sprawiedliwość, prawdę oraz walka o to, by ci którzy zmuszają nas do ślepego posłuszeństwa i podporządkowania zaczęli ponosić konsekwencje swoich decyzji i czynów. Galatów  6:7. " Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić. Albowiem co człowiek sieje, to też BĘDZIE żąć ".

Jeżeli moje wysiłki, mój trud i poświęcenie w mojej sprawie wielu innych osób są dla kogoś 'walką z wiatrakami', że nie warto próbować, że to walka z góry przegrana, szkoda pieniędzy. Kto tak myśli, niech nie pomaga, niech zostawi swoje opinie dla siebie, gdyż obecnie ignoruję takich doradców i robię swoje, by żyć w zgodzie z sobą. Zbyt długo słuchałam takich doradców, którzy najpierw doradzali, a dopiero zadawali pytania, jak zrobiła to obecnie -Naznaczona. 

Wasze doświadczenia są naprawdę bardzo pomocne dla mnie i innych.


Witam_OWCA JEHOWY

Danusiu - Jesteś wspaniała kobieta, rzadko spotyka się ludzi tak szczerych i wylewnych.
Wiele, wiele osób skrywa swoje sprawy i problemy, nie wiemy czym się kierują?
Możemy tylko się domyślać...?
Dziękuję za Twoją otwartość, nauczyłaś mnie czegoś, ale to pozostawię dla siebie, nie miej mi to za złe.
Czas, leczy rany - przy Twojej determinacji wszystko się ułoży, bądź pewna, że tak będzie-zobaczysz.
Jesteśmy tu na Forum z Innymi, co los skrzywdził i  doświadczył........
Powiem szczerze: „jestem nocnym Markiem”-dziękuję za odpowiedz - pozdrawia Nadarzyniak
« Ostatnia zmiana: 18 Luty, 2018, 14:59 wysłana przez Nadarzyniak »


Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #263 dnia: 18 Luty, 2018, 17:44 »
Witam_OWCA JEHOWY

Danusiu - Jesteś wspaniała kobieta, rzadko spotyka się ludzi tak szczerych i wylewnych.
Wiele, wiele osób skrywa swoje sprawy i problemy, nie wiemy czym się kierują?
Możemy tylko się domyślać...?
Dziękuję za Twoją otwartość, nauczyłaś mnie czegoś, ale to pozostawię dla siebie, nie miej mi to za złe.
Czas, leczy rany - przy Twojej determinacji wszystko się ułoży, bądź pewna, że tak będzie-zobaczysz.
Jesteśmy tu na Forum z Innymi, co los skrzywdził i  doświadczył........
Powiem szczerze: „jestem nocnym Markiem”-dziękuję za odpowiedz - pozdrawia Nadarzyniak

Witaj Nadarzyniak


To miłe, że możesz się czegoś nauczyć ode mnie, gdy 'bracia' zborowi mną gardzą.
Myślę, że każda osoba może nas czegoś nauczyć. Nawet te osoby, które tak mocno nas skrzywdziły, przyczyniły się do naszego zdrowienia i wyciągania wniosków z własnych błędów.
Ty jesteś nocnym Markiem. Ja lubię chodzić spać po 22iej. i denerwuję się, że moja sprawa zabiera mi tyle czasu. Nawet tutaj rzadko zaglądam, gdyż mam jeszcze ojca, który ma 91 lat, mieszka 30 km ode mnie i też angażuję się w załatwianie Jego spraw i potrzeb. A zaległości moich potrzeb zalegają. Z wieloma osobami rozmawiam telefonicznie i to jest przerażające, jak bardzo są krzywdzeni dlatego uważam, że otwieranie się pomaga im, jak mówiłeś, że posługujesz się nagranym filmikiem.

Trzymaj się Nadarzyńczyku. 

   


Offline alojzy pompka

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #264 dnia: 18 Luty, 2018, 18:37 »
Danusiu grosik poleciał :)



Offline owcaJehowy

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #265 dnia: 18 Luty, 2018, 18:51 »
Danusiu grosik poleciał :)
Alojzy pompka

Wiedziałam, że na niektórych mogę liczyć.

Gorąco dziękuję i pozdrawiam.


Offline Estera

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #266 dnia: 18 Luty, 2018, 23:14 »
Esrero i Nadarzyniak!
Bardzo Wam dziękuję za życzenia, za zachęcające i budujące mnie Wasze komentarze. To świadczy o Waszym poświęceniu i miłości, że zarywacie noc, by udzielać mi pochwał, szczerych wyjaśnień, docenić moje poświęcenie  i swoją postawą wspierać mnie w tak trudnej walce.
 Zgadzam się z  Twoją opinią Nadarzyniak, że tekst i obraz, nawzajem siebie uzupełniają, ale nawet nie zakładałam, że ten film będzie pokazywany publicznie. Tylko dalsza postawa liderów Nadarzyna,  o której opisuje Estera spowodowała upublicznienie nagrania. Podziwiam Wasze poświęcenia i bardzo przemyślane odpowiedzi, które dodają otuchy do dalszej walki, że wspólnie 'damy radę". Moim zdaniem, to jest wysiłek zespołowy (...)
   Danusiu.
   Myślę, że trzeba wprost i szczerze pisać i pokazywać to, co się w tej sekcie dzieje.
   Tak sobie wyobrażam, że zaglądający tu ukradkiem śj, napewno znajdują tu odbicie swoich odczuć i uczuć.
   I całą paletę emocji, które się z tym wiążą.

   Wyrażając to, co przeżyliśmy, pokazujemy, jaka ta organizacja tak naprawdę jest.
   Wielu, dzięki temu co przeczytali tu na forum i zobaczyli, tak naprawdę przejrzało na oczy.
   Miło mi słyszeć, że to co tu opisuję, działa na Ciebie budująco i motywuje do dalszego trwania.
   A to jest dla Ciebie napewno bardzo ważne w tym momencie, w tej, jak to nazwałaś, nierównej walce.
   Powodzenia.
   Pozdrawiam.

  "Estera" :-*
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 983
  • Polubień: 2223
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #267 dnia: 18 Luty, 2018, 23:45 »
pokazujemy, jaka ta organizacja tak naprawdę jest.
To jest właśnie najcięższe w przyjęciu tego obrazu - bo przez całe świadkowskie życie człowiek miał klepane, że to jedyna droga do tego Jehowy, został On wręcz zagarnięty przez org, za którym to pozostawało bezludzie. Wyczyszczono nam mózgi i pozostawiono w skazaniu na orga jako drogę ucieczki przed gniewem Wszechmocnego. A zatem totalnie zmieniono motywację - stała się nią nie miłość, a strach. Ale w międzyczasie usypiano czujność takimi 'ucztami duchowymi' jak zgromadzenie z 2003r., na którym na nowo zdefiniowano bojaźń przed Bogiem jako szacunek połączony z obawą o wywołanie Jego niezadowolenia. I usypiał człowiek w wyobrażeniu, że wie, co może wywołać Jego niezadowolenie, a tak naprawdę już na najbliższym zebraniu bał się lokalnych starszych, którzy z jeszcze bardziej uprawomocnionym autorytetem przedstawicieli Najwyższego siali popłoch i wymagali posłuszeństwa. Ludzie biedni duchowo, prawdziwie ubodzy duchem, których ktoś zwiódł dając im pozorną legitymację Boskiego namaszczenia na urząd.
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Estera

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #268 dnia: 18 Luty, 2018, 23:54 »
To jest właśnie najcięższe w przyjęciu tego obrazu - bo przez całe świadkowskie życie człowiek miał klepane, że to jedyna droga do tego Jehowy, został On wręcz zagarnięty przez org, za którym to pozostawało bezludzie. Wyczyszczono nam mózgi i pozostawiono w skazaniu na orga jako drogę ucieczki przed gniewem Wszechmocnego. A zatem totalnie zmieniono motywację - stała się nią nie miłość, a strach. Ale w międzyczasie usypiano czujność takimi 'ucztami duchowymi' jak zgromadzenie z 2003r., na którym na nowo zdefiniowano bojaźń przed Bogiem jako szacunek połączony z obawą o wywołanie Jego niezadowolenia. I usypiał człowiek w wyobrażeniu, że wie, co może wywołać Jego niezadowolenie, a tak naprawdę już na najbliższym zebraniu bał się lokalnych starszych, którzy z jeszcze bardziej uprawomocnionym autorytetem przedstawicieli Najwyższego siali popłoch i wymagali posłuszeństwa. Ludzie biedni duchowo, prawdziwie ubodzy duchem, których ktoś zwiódł dając im pozorną legitymację Boskiego namaszczenia na urząd.
   Ale, mimo wszystko, myślę, że Ci, co mają się wybudzić, to prędzej czy później się wybudzą.
   Nie będą umieli trwać w tej obłudzie, w taki sposób, jak życzy sobie tego "strażnica".
   Uczciwość przed samym sobą wygra z tą iluzją.
   Niech tylko Warwick, trochę lepiej podkręci śrubę absolutnego posłuszeństwa i rylec finansowy trzebiący kieszenie owieczek.
   To prawda, że wielu tam pozostanie, ale również wielu stamtąd odejdzie.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline gedeon

Odp: Ucieczka z niewoli braci Świadków Jehowy - Danuta Kubik
« Odpowiedź #269 dnia: 19 Luty, 2018, 02:54 »
   Danusiu.
   Myślę, że trzeba wprost i szczerze pisać i pokazywać to, co się w tej sekcie dzieje.
   Tak sobie wyobrażam, że zaglądający tu ukradkiem śj, napewno znajdują tu odbicie swoich odczuć i uczuć.
   I całą paletę emocji, które się z tym wiążą.

   Wyrażając to, co przeżyliśmy, pokazujemy, jaka ta organizacja tak naprawdę jest.
   Wielu, dzięki temu co przeczytali tu na forum i zobaczyli, tak naprawdę przejrzało na oczy.
   Miło mi słyszeć, że to co tu opisuję, działa na Ciebie budująco i motywuje do dalszego trwania.
   A to jest dla Ciebie napewno bardzo ważne w tym momencie, w tej, jak to nazwałaś, nierównej walce.
   Powodzenia.
   Pozdrawiam.

  "Estera" :-*

Po co tyle słów, czy czyny nie mówią więcej a Ty ciągle swoje, pokaż swoje uczynki.