Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kongres Świadków Jehowy w roku 2025  (Przeczytany 1885 razy)

Offline pab

Odp: Kongres Świadków Jehowy w roku 2025
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Czerwiec, 2025, 09:07 »
A co myślicie o pozycji w jakiej zasiadają mówcy? Zwykle przemawiali na stojąco a teraz zasiadają w fotelach.
Mi pierwszy obrazek trochę się kojarzy.....
:D


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 478
  • Polubień: 2547
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Kongres Świadków Jehowy w roku 2025
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Czerwiec, 2025, 21:23 »
W tym materiale filmowym jest też pewien postęp. Nie tylko mówią o krytycznej postawie wobec organizacji ale nawet wprost podają jakie konkretne argumenty mogą padać: "zapowiadali Armagedon kiedy byliśmy młodzi, a teraz ..." lub "jak możesz mówić, że to nieprawda skoro się z tym nie zapoznałeś?".

Choć wciąż to trochę przypomina fragment z książki J. Zajdla "Paradyzja"

— Absolutnie. Nikt nie może tu ni czego zmienić. Mowy nie ma o protekcji, o subiektywizmie ocen. Prawo działa jednakowo wobec każdej  jednostki ludzkiej. Każdy może sprawdzić w dowolnej chwili, jaki jest jego aktualny wskaźnik, a także, co jest w tej że chwili dozwolone, a co wzbronione. Nikt nie może tłumaczyć się nieznajomością przepisów ani wnosić pretensji w sprawie ujemnych ocen swe go postępowania.
— No... dobrze... — zastanowił się Rinah. — A co dzieje się w przypadku, gdy ktoś otwarcie głosi niebezpieczne idee, na przykład...
— Tylko bez przykładów! — zawołali równocześnie obaj rozmówcy Rinaha, wyciągając przed siebie ręce, jakby chcieli zatkać mu usta.


Offline cichybob

Odp: Kongres Świadków Jehowy w roku 2025
« Odpowiedź #17 dnia: Wczoraj o 12:50 »
W tym materiale filmowym jest też pewien postęp. Nie tylko mówią o krytycznej postawie wobec organizacji ale nawet wprost podają jakie konkretne argumenty mogą padać: "zapowiadali Armagedon kiedy byliśmy młodzi, a teraz ..." lub "jak możesz mówić, że to nieprawda skoro się z tym nie zapoznałeś?".

Choć wciąż to trochę przypomina fragment z książki J. Zajdla "Paradyzja"

— Absolutnie. Nikt nie może tu ni czego zmienić. Mowy nie ma o protekcji, o subiektywizmie ocen. Prawo działa jednakowo wobec każdej  jednostki ludzkiej. Każdy może sprawdzić w dowolnej chwili, jaki jest jego aktualny wskaźnik, a także, co jest w tej że chwili dozwolone, a co wzbronione. Nikt nie może tłumaczyć się nieznajomością przepisów ani wnosić pretensji w sprawie ujemnych ocen swe go postępowania.
— No... dobrze... — zastanowił się Rinah. — A co dzieje się w przypadku, gdy ktoś otwarcie głosi niebezpieczne idee, na przykład...
— Tylko bez przykładów! — zawołali równocześnie obaj rozmówcy Rinaha, wyciągając przed siebie ręce, jakby chcieli zatkać mu usta.


Bo oni czytają reddita. Wiedzą o czym ludzie mówią. Do tego przecież starsi mają notatki z komitetów na piśmie. Sekta musi sobie radzić, by ludzie nawet bali się pomyśleć o zakwestionowaniu "prawdy".