Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Demokratyczne wybory w świecie pierwszych chrześcijan.  (Przeczytany 949 razy)

Online donadams

Odp: Demokratyczne wybory w świecie pierwszych chrześcijan.
« Odpowiedź #15 dnia: 23 Maj, 2025, 12:43 »
Zmieniając się na chwilę w sługę Bożego spod marki jw.org mógłbym powiedzieć, że pełnił funkcję skarbnika tylko dlatego, że uzyskał ją, zanim został świadkiem Je... chrześcijaninem :)

Bo gdyby był chrześcijaninem, to przecież na pewno nie zostałby skarbnikiem. Jednak to nie jest super argumentacja, bo pracę można zmienić, tak jak to robią słudzy Boży dzisiaj. Wobec tego można argumentować, że on był zwykłym urzędnikiem i to nie była funkcja polityczna. Wtedy jednak dowodzi się braku znajomości realiów tamtych czasów.

Wobec tego dyskusja z sekciarzem może nie mieć sensu, ale dla wszystkich pozostałych to jest ciekawy fragment.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Gwałcidusza

Odp: Demokratyczne wybory w świecie pierwszych chrześcijan.
« Odpowiedź #16 dnia: 03 Czerwiec, 2025, 12:07 »
Ciekawe kto by dostarczał świadkom Jehowy wodę do domów, opiekę medyczną, porządek publiczny, obieg handlowy, i zaspokajał wiele innych potrzeb społecznych. Jak to dobrze że świat nie podlega pod wizję Ciała Kierowniczego. A jak mają jakiś problem to od razu idą do szatańskich sądów. Teraz widzę jaka głupia i utopijna ta nauka. A ich postawa dwulicowa.
Już im nie wierzę i dlatego jestem dla nich odstępcą i głupcem do którego rzekomo mądrość woła: "kto mnie pomija, ten zadaje gwałt swojej duszy" (Prz 8:36 PNŚ 1997r.) Jestem więc dla nich gwałciduszą.


Online donadams

Odp: Demokratyczne wybory w świecie pierwszych chrześcijan.
« Odpowiedź #17 dnia: 03 Czerwiec, 2025, 13:38 »
Kiedyś brałem udział w takich dyskusjach już po kilku piwach, różne grille, kajaki i tym podobne. Był taki człowiek, który miał duży szacunek w owym zborze i ilekroć były dywagacje o tym, jak będzie wyglądał raj, brał w nich udział. Za każdym razem szedł trochę dalej, aż w końcu oznajmił, że pieniądze w raju będą, podatki będą, wiele elementów tego systemu będzie, bo ludzie doszli do nich, jako do najlepszych z możliwych i w Izraelu też były z odpustu Bożego. Abstrahując, czy miał rację czy nie, możecie sobie wyobrazić tylko szok jak wymalował się na twarzach obecnych, że w ich idealnym świecie być może nadal byłyby pieniądze, podatki i PRACA. Taka regularna, prawdziwa, tak jak teraz. Na rzecz innych.

:)

To tak odnosząc się właśnie do tego, że wizje CK są ciekawe do momentu, w którym nie zadajesz żadnych konkretnych pytań i jedynie upajasz się nimi.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.