Dobrze napisane. Szkoda, że społeczeństwo jako takie nie ma takiego podejścia.
Mnie te wojny plemienne odpychają od jednego i drugiego. Nie dałem nigdy żadnych pieniędzy ani na WOŚP ani na Caritas. Na szczęście w tych czasach, jeśli ktoś tylko chce, ma mnóstwo okazji przekazywać dowolne środki, w dowolnym momencie roku, na dowolny cel. Więc osobiście wspieram konkretne osoby wpłacając środki na indywidualne zbiórki.
Dodam też może, że tak Caritas ze względu na powiązania religijne, jak i WOŚP ze względu na politycznego, zideologizowanego i moim zdaniem po prostu żenującego Owsiaka, także mnie odpychają, bo oczywiście mam swoje poglądy i w naturalny sposób jedna i druga strona mocno obwarowujac się w wartościach, które za nimi stoją, sprawiają, że określone grupy ludzi odpychają.
(Nawet, jeśli ktoś uzna, że tam nie ma ideologii, polityki, a jest tylko samo dobro... No nie. Chciałbym, żeby ludzie, którzy wspierają daną opcję, widzieli ją taką jaką jest. Z jej plusami i minusami.)