Wyczuwam że masz inne postrzeganie
Zastanawiam się w jaki sposób milioner gwiazdor jest realnie zagrożony tym, że udzielił komuś poparcia politycznego? Kandydatce 2 pod względem ważności partii politycznej. Trumpa potrafią nie lubić nawet politycy byli/obecni spośród republikanów i żyją, a Arnold to polityczny emeryt.
Celebryci z USA mogliby w dowolnej chwili przylecieć do Polski i zesrać się do losowej skrzynki na listy. Przyjechałaby telewizja, przeprowadziła wywiad, nakręciła reportaż, a gówno zlicytowanoby na cele dobroczynne. Naprawdę się o nich nie boję, to ten gatunek ludzi, który może bez większych konsekwencji robić i mówić co chce dookoła świata, oczywiście w pewnych granicach.
Pamiętam jak była pandemia i Schwarzenneger siedząc w basenie i paląc cygara namawiał do kwarantanny. Pojawiły się głosy że chętnie, ale willi brak. I ja mam się bać, że go czekają jakieś długoterminowe konsekwencje, bo poparł Kamalę Harris? Serio zrobił coś wbrew kulturze własnego kraju i ryzykując jakimikolwiek własnymi interesami tym posunięciem?