Nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów, ponieważ notatkę tą dorwałem w niezbyt wysublimowany sposób (albo całkiem wysublimowany ale totalnie bez zgody właścicieli tych notatek xD).
Powiem tylko tyle, że do brata starszego dotarł donos, że osoba donosząca była świadkiem dziwnego zachowania ojczyma względem pasierbicy... (spanie w jednym łóżku ojczyma z dziewczynką).
Bracia starsi, po wcześniejszej rozmowie z działem prawnym w Nadarzynie, zgłosili ten donos na policji i niestety nic więcej nie wiem o tej sprawie - rodzina o której jest mowa nie mieszka na terenie mojego zboru i nigdy ich nie poznałem.
Co ciekawe znalazłem drugą notatkę... i tutaj obmyto ręce po tym, gdy zgłaszająca matka zapytała czy może ona powinna zgłosić na policję.
Radzono matce aby pomodliła się wcześniej i nawiązała wieź z Jehową ponieważ czy zgłosi czy nie to będzie ponosić konsekwencje swej decyzji. Potem niech podejmie osobistą decyzję i notatka kończy się słowami:
Obowiązek chronienia dzieci Jehowa zlecił rodzicom. Więc jako matka ma prawo powiadomić o faktach władze.