Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 17 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli  (Przeczytany 7818 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #15 dnia: 14 Sierpień, 2024, 14:57 »
Jeśli to małżeństwo mieszkało osobno, bo "musieli od siebie odpocząć", to z dużym prawdopodobieństwem zakładam, że albo ta żona albo ten mąż (a może oboje?) nie byli postrzegani przez członków zboru jako silni duchowo i przykładni.
Zbór od takich osób się odcina.
Teraz zbór rozpoczął poszukiwania - czyżby z miłości braterskiej czy bardziej "pod publiczkę"?


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #16 dnia: 14 Sierpień, 2024, 16:45 »
Myślę, że poszukiwania to mieszanka "miłości braterskiej" oraz "chęci wydania dobrego świadectwa". Oni przecież szczerze wierzą, że zbór zapewnia pomoc. Więc choćby szukali jej po to, by mogła wziąć udział w swoim komitecie, to przecież to też jest wyraz miłości. Także ich intencje na pewno mają znaczenie, ale "dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane". Wiemy jak jest.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Fantom

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #17 dnia: 14 Sierpień, 2024, 17:24 »
  Wygląda na to, że mieli separację. Zbór czyli starsi muszą coś wiedzieć więcej na ten temat. Może ona miała romans i jednak zdecydowała się ułożyć sobie życie na nowo? Tylko ta awaria samochodu tu trochę nie pasuje. Może razem z mężem zrobili coś wstydliwego, ale mąż szarpany wyrzutami sumienia poszedł się wyspowiadać do braci starszych, żeby zbór miał błogosławieństwo, a ona nie była w stanie tego przerobić, bo zapewne zaraz ciotki zborowe już wszystko wiedziały? Może tarsi zboru  nie muszą udzielać takich informacji policji bo chroni ich tajemnica? Faktycznie starsi mający wiedzę o tym co w tym małżeństwie się działo mogliby pomóc. Mąż nie musi być do końca szczery.   Z drugiej strony miała odebrać ojca za szpitala, to ucieczka z innym mężczyzną też może być mało prawdopodobna. Nie ten czas na to. Telefon zostawiony w zamkniętym samochodzie? Dziwne. Każdy raczej w takiej sytuacji trzyma telefon przy sobie, w tym przypadku z powodu awarii i kontaktu z ojcem, który czekał na odbiór ze szpitala. Zostawienie telefonu to sposób na nie namierzenie lokalizacji telefonu. Mąż twierdzi, że ona go bardzo kochała.  Czyżby ona zawiodła się na nim? Jak ktoś tak bardzo się kocha , to nie jest w separacji. Policja pewnie zrobiła już wywiad rodzinny i środowiskowy. Wiedzą, co poróżniło małżeństwo. Mąż dał ''piękne'' świadectwo o ŚJ. Kochają się bardzo, ale żyją w separacji. Kolejne życie rodzinne w raju duchowym ŚJ. Pozostaje nadzieja, że nie targnęła się na swoje życie.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Roszada

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #18 dnia: 14 Sierpień, 2024, 17:29 »
Dziwne te wszystkie kwestie.
A może, jak mówił ekspert, porwanie przez jakichś facetów, którzy udawali, że pomogą. :-\
Telefon celowo zostawili, by ich nikt nie namierzył. Choć mogli go wywalić gdzieś w pole.
Babeczka wizualnie niczego sobie.


Offline Do

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Sierpień, 2024, 21:03 »
Dziwne te wszystkie kwestie.
A może, jak mówił ekspert, porwanie przez jakichś facetów, którzy udawali, że pomogą. :-\
Telefon celowo zostawili, by ich nikt nie namierzył. Choć mogli go wywalić gdzieś w pole.
Babeczka wizualnie niczego sobie.

Niestety mam takie przeczucia... obym się mylił i babka się odnalazła cała i zdrowa


Offline Fantom

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #20 dnia: 15 Sierpień, 2024, 08:55 »
https://swiatgwiazd.pl/tylko-u-nas-nowe-oswiadczenie-ws-zaginiecia-izabeli-rzecznik-swiadkow-jehowy-zabral-glos-kk-sk-140824
 i link do FB gdzie zbór ŚJ dał ogłoszenie. Można komentować. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0dxf54LnLVWD4BfuA2VufKNQn98qWtN73C1SXvM4qVCfJSgsYGFjD4Nt4hGGvYLC2l&id=100013664472099

 Mąż powiedział, że policja nie znalazła nic podejrzanego w telefonie. Zaginiona nie podjęła pieniędzy z konta bankowego przed zaginięciem. Po urwaniu kontaktu, nie korzystała z kart płatniczych. Policja przygląda się relacjom pomiędzy małżonkami.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #21 dnia: 15 Sierpień, 2024, 09:27 »
Zgodnie z moją wczorajszą zachętą poczyniłem trochę komentarzy w mediach społecznościowych. Postanowiłem niczego nie insynuować, ale informować o praktykach stosowanych przez SJ. Pewnie nie zdziwi was to, że bardzo szybko znalazły się komentarze, które nazywały mnie oszczercą, kłamcą, filozofem czy nawet pisano, że jestem "GŁUPI". Nie ukrywam, że dawało mi to ogromną satysfakcję, ponieważ na każdy taki komentarz pisałem prośbę o podanie, co z tego, co napisałem, jest nieprawdą. Jak się domyślacie, nie uzyskałem już odpowiedzi, za to inni użytkownicy social mediów zaczęli potwierdzać, że jest dokładnie tak, jak piszę.

Były też zarzuty, że się nie znam, że ewidentnie nigdy nie byłem świadkiem, że to zupełnie nie tak jak piszę. Znaczna część z komentarzy poczynionych przez świadków już została przez nich usunięta, ponieważ nie mogli zrobić nic innego. Ich pozycja jest tak beznadziejna, że mogą jedynie próbować oskarżeń o kłamstwa, zostać merytorycznie rozmazani o ścianę, a następnie płakać i ewentualnie usunąć swoje wypociny.

Zanim zacząłem zamieszczać komentarze pod tym wątkiem, zadałem sobie pytanie, czy to jest właściwe i moralne, żeby taką sytuację jak zaginięcie czy potencjalną śmierć używać do tego, żeby informować ludzi o tym, jakie praktyki stosuje ta religia. Do teraz wydaje mi się, że to nie jest najlepszy moment, ale zdecydowałem się to robić. Dlaczego? Otóż dlatego, że świadkowie Jehowy bardzo chętnie wykorzystują tragedie takie jak zaginięcia, śmierć, kataklizmy, wojny i inne po to, żeby łapać ludzi w swoje sidła. Kto z nas nie głosił w okolicach 1 listopada ze wstępami o zmarłych? Jak wybuchła jakaś wojna, kto nie głosił, że kres wojen jest bliski? Także przykro mi świadkowie Jehowy, najwyraźniej jest to miecz obosieczny i nie mam żadnych skrupułów do tego, żeby przy tej sytuacji wykazywać publicznie, jak szkodliwa jest to organizacja.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Fantom

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #22 dnia: 15 Sierpień, 2024, 09:59 »
https://swiatgwiazd.pl/tylko-u-nas-nowe-oswiadczenie-ws-zaginiecia-izabeli-rzecznik-swiadkow-jehowy-zabral-glos-kk-sk-140824
 i link do FB gdzie zbór ŚJ dał ogłoszenie. Można komentować. https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=pfbid0dxf54LnLVWD4BfuA2VufKNQn98qWtN73C1SXvM4qVCfJSgsYGFjD4Nt4hGGvYLC2l&id=100013664472099

 Mąż powiedział, że policja nie znalazła nic podejrzanego w telefonie. Zaginiona nie podjęła pieniędzy z konta bankowego przed zaginięciem. Po urwaniu kontaktu, nie korzystała z kart płatniczych. Policja przygląda się relacjom pomiędzy małżonkami.
Niestety Marek Grabowski ze zboru w Bolesławcu usuwa komentarze i blokuje niewygodne osoby. Ktoś cos mówił o prawach obywatela do wolności wypowiedzi?:)
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #23 dnia: 15 Sierpień, 2024, 10:22 »
Dlatego nie piszemy pod postem Marka Grabowskiego. Aktualnie jest kilkanaście lub kilkadziesiąt innych postów na temat zaginionej i praktycznie pod każdym są komentarze odnoszące się do świadków Jehowy, jest więc w czym wybierać. Tam już nie zachodzi cenzura.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #24 dnia: 15 Sierpień, 2024, 17:55 »
W mediach społecznościowych sugeruje się, że samochód nie tylko został znaleziony na autostradzie przez jej znajomych (i potencjalnie męża), ale że też został przez nich odprowadzony na parking, bez czekania na Policję, bo nie zakładali wtedy, że to zaginięcie, chociaż kontaktu z nią nie było już jakieś półtorej godziny.

Oznacza to, że samochód stał tam przez jakieś półtorej godziny i jak dotąd nie dysponujemy żadnymi nagraniami, które by tego dowodziły, a przynajmniej nagrania nie są publiczne, chociaż jest to dziwne, bo myślę, że ktokolwiek by je miał, upubliczniłby je. Średni dobowy ruch na tej autostradzie wynosi w tych okolicach około 35 000 pojazdów, co oznacza, że w ciągu godziny mogło przejechać obok tego porzuconego samochodu blisko 1500 pojazdów. Tym samym dziwne jest to, że żadne nagranie tego pojazdu nie zostało do teraz upublicznione.

Niektórzy idą na tyle daleko, że twierdzą, że tego samochodu w ogóle tam nie było, ale wydaje się być to nieco fantastyczne, ponieważ Policja mogłaby to zdementować weryfikując monitoring znajdujący się na wcześniejszym odcinku autostrady. Wydaje się, że jeśli tego nie zrobili, to ten pojazd jednak tamtędy jechał.

Sam fakt jednak, że postanowili odstawić samochód samodzielnie, nie wygląda najlepiej. Jeśli ktoś z was jest w stanie to zdementować, byłoby fajnie, bo ja już sam nie wiem, czy oni odstawili go sami, czy zrobiła to Policja. Oznaczałoby to też, że ze względu na taki ruch, jak i brak nagrań, miejsce porzucenia pojazdu zostało ustalone tylko na podstawie zeznań osób, które go tam odnalazły, a to znów trochę słabo.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #25 dnia: 15 Sierpień, 2024, 17:58 »
Jeśli oni odstawiali to auto, to już pewnie sporo śladów zatarli...


Offline Blue

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #26 dnia: 15 Sierpień, 2024, 18:31 »
W mediach społecznościowych sugeruje się, że samochód nie tylko został znaleziony na autostradzie przez jej znajomych (i potencjalnie męża), ale że też został przez nich odprowadzony na parking, bez czekania na Policję, bo nie zakładali wtedy, że to zaginięcie, chociaż kontaktu z nią nie było już jakieś półtorej godziny.

Oznacza to, że samochód stał tam przez jakieś półtorej godziny i jak dotąd nie dysponujemy żadnymi nagraniami, które by tego dowodziły, a przynajmniej nagrania nie są publiczne, chociaż jest to dziwne, bo myślę, że ktokolwiek by je miał, upubliczniłby je. Średni dobowy ruch na tej autostradzie wynosi w tych okolicach około 35 000 pojazdów, co oznacza, że w ciągu godziny mogło przejechać obok tego porzuconego samochodu blisko 1500 pojazdów. Tym samym dziwne jest to, że żadne nagranie tego pojazdu nie zostało do teraz upublicznione.

Niektórzy idą na tyle daleko, że twierdzą, że tego samochodu w ogóle tam nie było, ale wydaje się być to nieco fantastyczne, ponieważ Policja mogłaby to zdementować weryfikując monitoring znajdujący się na wcześniejszym odcinku autostrady. Wydaje się, że jeśli tego nie zrobili, to ten pojazd jednak tamtędy jechał.

Sam fakt jednak, że postanowili odstawić samochód samodzielnie, nie wygląda najlepiej. Jeśli ktoś z was jest w stanie to zdementować, byłoby fajnie, bo ja już sam nie wiem, czy oni odstawili go sami, czy zrobiła to Policja. Oznaczałoby to też, że ze względu na taki ruch, jak i brak nagrań, miejsce porzucenia pojazdu zostało ustalone tylko na podstawie zeznań osób, które go tam odnalazły, a to znów trochę słabo.

Zakładam, że już przesłano trochę nagrań. Policja w ogóle nie komentuje sprawy, więc nie będzie informować, że coś dostała.


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #27 dnia: 15 Sierpień, 2024, 18:34 »
I wśród tych wszystkich osób nie znalazła się ani jedna, która by zamieściła to nagranie na YouTube albo wysłała do jakiegoś TVN? Ludzie wrzucają filmy, jak im bóbr przed maską przebiegnie, a nie wrzucą filmu do takiej medialnej historii? Nikt sobie tego nie prześle i jakiś trzeci znajomy nie wrzuci na YouTube? Jasne, taki scenariusz jest możliwy, ale w tych czasach ludzie wstawiają wszystko, dlatego trochę mnie to dziwi, że minęło tyle dni i nic takiego nie wypłynęło. Jestem bardzo sceptyczny.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Estera

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Sierpień, 2024, 03:23 »
   Znany profiler kryminalny biegły sądowy Jan Gołębiowski zwrócił uwagę na ważną rzecz.
   Szczegóły związane z awarią samochodu.
   Prześwietliłby również relacje z mężem Izabeli Parzyszek.
   https://www.wprost.pl/zycie/11783547/izabela-parzyszek-zaginela-znany-profiler-kryminalny-o-poszukiwaniach-35-latki-z-kruszyna.html
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline donadams

Odp: Świadkowie Jehowy szukają Izabelli
« Odpowiedź #29 dnia: 16 Sierpień, 2024, 08:10 »
Pod jednym z postów na FB pojawił się komentarz (pisownia oryginalna):

"ona była Pionierką w Zborze , on Starszym Zboru, weszli ze soba w separacje małżeńską, pamiętam, że jak chodziłam na zebrania to oni już wtedy mieli jakiś kłopot między sobą bo widać było między nimi mało luźną atmosferę , ja byłam pod kierownictwem jednej z żon starszego , ona mi wytłumaczyła, że jeżeli małżeństwo dwojga świadków zaczyna się rozpadać to nie jest dobrze, zbór będzie ukierunkowywał ich żeby „trwać w tym małżeństwie mimo zgarszajacych się relacji” bo u nich rozwody jeżeli jedna strona nie bije i nie znęca się nad drugą, nie mają w ogóle racji bytu . Musi być jakiś bardzo dramatyczny powód takiego rozejścia się, A jeżeli rozwód jest „bo przestałam/łem kochac żonę/meza” albo co gorsza „zdradziłam/łem” , to wiąże się to z dość restrykcyjnymi „karami” bo kierownictwo zboru może zdegradować ich z danego „stanowiska „ w zborze i wprowadzić im „ograniczenia” typu, brak możliwości wypowiadania się na zebraniach w trakcie wykładów , albo zakaz głoszenia… jak wspominałam on był starszym zboru , ona pionierka … wiem na 100% że separacja do jakiej między nimi doszło była związania z „musieliśmy od siebie odpocząć” o czym nawet mówi facet w wywiadzie… pytanie (bo tego nie wiem , nie chodzę już na ich zebrania) którą strona mimo wszystko nalegała na tą separację mimo że według niego „decyzja była obupulna” … bo może być tak, że dziewczyna nalegała na rozstanie , podjęli decyzję o separacji , doszło między nimi do jakiejś krzywej atmosfery i rozmowy , bo ona już nie chciała się z nim pogodzić , jemu się to nie podobało bo wiedział, że zostaną ukarani przez zbór , a jego mogą zdegradować z funkcji starszego a co gorsza wykluczyć bo taka opcja też jest realna, to poszarpał gdzieś żonę , może niefortunnie upadła , coś sobie zrobiła , on przerażony tym co się stało , być może pod kierownictwem kogoś ze zboru , żeby „kwas nie wyszedł pod adresem ich religi i związku „ schował gdzieś ciało , czy coś i tak jak w przypadku sprawy z Sosnowca , postanowili upozorować zaginięcie albo „samoodejscie” i tyle 🙂
Trzeba mocno być zagłębionym w realia tej wiary i religii , żeby wiedzieć, że dla niektórych wiara i status we wspólnocie jest dużo ważniejszy niż sytuacja małżeńska a tym bardziej rozwód. 🙂"

Niestety nie wiemy, czy była pionierką do samego zaginięcia, czy też zrezygnowała wcześniej. Gdyby była do samego zaginięcia, wątek odstępstwa i odejścia od świadków Jehowy raczej odpada. Gdyby jednak zrezygnowała jakiś czas temu, ten wątek również byłby na stole.
« Ostatnia zmiana: 16 Sierpień, 2024, 08:17 wysłana przez donadams »
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.