Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni  (Przeczytany 12470 razy)

Offline Panter

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Wrzesień, 2015, 02:50 »
Ktoś w Brooklynie chyba czyta to forum i widział mój wykres kilka postów wyżej, bo Panie i Panowie, we wrześniowym JW Broadcasting brat David Splane zaprezentował coś takiego:



A mnie nurtuje jedno pytanie. Czy Frederic Franz faktycznie przyjął chrzest pod koniec 1913r. (chyba 30 października 1913), jak twierdzi to na filmie D. Splane?
Wprawdzie taka data pojawia się w życiorysie Franza w Strażnicy z 1993 (w93 15.3 s.31-32), ale,  własnie jest małe ale.

Jego siostrzeniec Raymond Franz w swojej 2 książce w 4 jej rozdziale na str. 115/116 pisze takie słowa

Cytuj
   Początkowo wśród Badaczy Biblii w czasach Russella, nie było kwestii, co do tego, czy ktoś był ochrzczony podczas stowarzyszenia z jednym z różnych wyznań chrześcijańskich. Jedyną kwestią było, czy zrozumiał znaczenie chrztu i czy było to przez zanurzenie. 40  To pozostało regułą przez ponad siedem dekad. Dopiero w Strażnicy z 1 lipca 1955 r., (strona 412, ed. pol. 1956, nr 16 s 12 ) zostało stwierdzone, że powtórny chrzest był konieczny, jeśli “poprzedni chrzest nie był w symbolu poświęcenia” albo, jeśli nie był przez zanurzenie.
   Rok później w Strażnicy z 1 lipca 1956 r. stanowisko zostało zmienione, mówiło (strona 406, ed. pol. 1957, nr 8 s 12):

                                                      OCHRZCZONY PO RAZ DRUGI
   14 Często jest zadawane pytanie czy ktoś ochrzczony wcześniej w ceremonii przeprowadzanej przez inną religijną grupę powinien być ochrzczony po uzyskaniu dokładnej wiedzy i uczynieniu poświęcenia dla Jehowy. Ponieważ to, co właśnie zostało powiedziane, teraz jest powodem nie do odparcia dla stwierdzenia, Tak, musi być ochrzczony jeszcze raz. Oczywiście przez jakikolwiek z takich religijnych systemów ktoś w rzeczywistości ochrzczony “w imię Ojca, Syna i ducha świętego”, ponieważ jeśli był tak ochrzczony doceniłby autorytet i urząd takich prawdziwych Wyższych Władz. I jeśli uprzednio poświęcił się Jehowie, jednostka oddzieliłaby się od takich ubliżających Bogu babilońskich systemów nawet, jeśli pozwoliła się im ochrzcić. Akt bycia ochrzczonym nie jest ważną rzeczą, ale, raczej to, co akt symbolizuje jest istotnym elementem.
--
W przypisie 40 pisze tak: Przypominam sobie mojego wuja, Freda Franza, kiedy już jako wiceprezes Strażnicy, powiedział do mnie, że jeśliby jego chrzest w Kościele Prezbiteriańskim odbyłby się przez zanurzenie (właściwie to pokropienie) on wciąż byłby uważany za ciągle obowiązujący.

Skoro Fred Franz uważał swój wcześniejszy chrzest za właściwy (obowiązujący) czy zatem faktycznie w 1913 przyłączając się do Badaczy ponownie przyjął chrzest? Czy sam fakt stowarzyszenia dziś jest traktowany jako symbol/chrzest?

Co wy na to? Macie jakiś pomysł na rozwiązanie tej łamigłówki?


Offline Roszada

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #16 dnia: 13 Wrzesień, 2015, 09:13 »
F. Franz miał dwa chrzty strażnicowe. ;D

Dnia 5 kwietnia 1914 roku w Chicago usymbolizowałem przez chrzest w wodzie swe poświęcenie – jak wówczas nazywano oddanie się Bogu” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 21);

„Został ochrzczony 30 listopada 1913 roku, a w rok później porzucił uniwersytet i rozpoczął służbę w charakterze kolportera (pioniera)” (Strażnica Nr 6, 1993 s. 31; por. „Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 [ang. 1993] s. 111, 716; Strażnica Nr 24, 1991 s. 11).

Która data jest właściwa? A może obie? Pierwszą podał sam F. Franz (w 1987 r.), a drugą przed (w 1991 r.) i po jego śmierci (w 1993 r.) Towarzystwo Strażnica. Jeśli został dwa razy ochrzczony, to byłby to ewenement na skalę światową!

R. Franz podaje, że jego ojciec Albert przyjął chrzest w roku 1913, ale mówiąc o stryju wspomina rok 1914:

„Mój ojciec i matka, a także troje spośród czworga moich dziadków, byli Świadkami. Mój ojciec został ochrzczony w 1913 roku, kiedy to Świadkowie Jehowy znani byli po prostu jako Badacze Pisma Świętego (Bible Students)” („Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 9).

„był on jedynym członkiem Ciała Kierowniczego ochrzczonym w 1914 roku” (jw. s. 438).


Offline Roszada

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Wrzesień, 2015, 09:14 »
Można jeszcze porównać dwa teksty dotyczące rozpoczęcia służby kaznodziejskiej F. Franza, którą podejmują głosiciele zaraz po chrzcie:

„Henschel zapowiedział przemówienie (...) Freda W. Franza. Pracuje on pełnoczasowo od 1914 roku...” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 23 s. 20);

Franz, scholar, born in Covington, Kentucky, in 1893, attended the University of Cincinnati and became a minister in association with the Society in 1913. (ang. Strażnica 01.11 1955 s. 650).

   Widzimy, że tu też są dwie różne daty.


Offline Roszada

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #18 dnia: 13 Wrzesień, 2015, 09:19 »
Poza tym F. Franz mógł być więcej razy chrzczony, wszak zmieniał wyznania jak rękawiczki:

Jako luteranin

„Ojciec pochodził z Niemiec i był luteraninem, chciał więc aby mnie ochrzczono. Zrobił to pastor przez położenie zwilżonej wodą dłoni na mym czole. Wystawiono mi świadectwo chrztu, które następnie zostało oprawione w ramki i zawieszone na ścianie obok podobnych świadectw moich dwóch starszych braci, Alberta Edwarda i Hermana Fredericka. Dopiero po 20 latach dowiedziałem się, jak niebiblijna jest ta ceremonia religijna” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 20).

Jako katolik

„Kiedy osiągnąłem odpowiedni wiek, posłano mnie do szkoły parafialnej, z czym wiązało się uczęszczanie na nabożeństwa do katolickiego kościoła pod wezwaniem św. Józefa (...). Pamiętam też, jak podchodziłem do nie oświetlonego konfesjonału i zwróciwszy się do siedzącego w nim spowiednika, odmawiałem wyuczoną na pamięć modlitwę, po czym spowiadałem się z tego, że jestem niegrzecznym chłopcem. Następnie kierowałem się do balustrady przed ołtarzem, klękałem przy niej, a ksiądz wkładał mi do ust opłatek, dopełniając w ten sposób rytuału komunii. (...) Tak zaczęto mi wdrażać religię i uznanie dla Boga, które dopiero po latach nabrało nowej treści” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 20).


Jako prezbiterianin

„W moim młodym życiu nastąpiła też zmiana pod względem religijnym. Z matką skontaktowali się w jakiś sposób przedstawiciele Drugiego Kościoła Prezbiteriańskiego w Cincinnati i w rezultacie Albert, Herman i ja zostaliśmy posłani na naukę religii. (...) Tak zetknąłem się z natchnionym Pismem Świętym. Jakże byłem wdzięczny, gdy nauczycielka dała mi w prezencie gwiazdkowym Biblię na własność! Postanowiłem sobie, że nieodłącznym składnikiem mego życia będzie codzienne czytanie tej Świętej Księgi” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 21);

„Postanowiłem zostać kaznodzieją prezbiteriańskim Nie przerywając łaciny, zająłem się teraz greką. (...) Wiedziałem, że jeśli mam zostać duchownym prezbiteriańskim, to muszę władać greką biblijną. Przykładałem się więc energicznie do pracy i zaliczałem rok po roku” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 21-22).

Jako zrywający z prezbiterianami

„wkrótce doszedłem do wniosku, że nadeszła pora na zerwanie z kościołem prezbiteriańskim. Podczas następnych odwiedzin Alberta udaliśmy się wieczorem na niedzielny wykład doktora Watsona. Po zakończeniu podeszliśmy do miejsca, gdzie żegnał się z odchodzącymi parafianami. ‘Doktorze Watson’, oświadczyłem, ‘rozstaję się z kościołem’.” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 23).


Offline Roszada

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #19 dnia: 13 Wrzesień, 2015, 11:59 »
M pisał:
Cytuj
Ktoś w Brooklynie chyba czyta to forum i widział mój wykres kilka postów wyżej,

Są trzy możliwości:

albo czytają. :-\
albo Ty masz zmysł członka CK i się tam nadajesz;
albo wpływasz na podświadomość członków CK. :)


Offline bartek212701

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #20 dnia: 16 Wrzesień, 2015, 17:34 »
jeden brat poszedł do starszych z prośba ,zeby mu wytłumaczyli skąd ta trzecia grupa pomazańców, bo nie wie jak to ludziom w służbie biblijnie udowodnić. na to starszy mówi, ze tego sie nie da biblijnie udowodnić, ale z niewolnikiem nie będziemy dyskutować. . I poza tym ludzie w służbie o to nie pytają. He , he , dobre.
Zwyczajnie nie umiał wyjaśnić wierzeń, które głosi. czemu ktoś taki jest więc starszym? Dziwne, albo po prostu należy użyć słowa "syf"? :)

Niemniej, chcę wrócić do problemu czasowego.
Jeśli założyć, że ten przykładowy ;) rok 1992 jest zakończeniem I pokolenia, to osoby z II pokolenia, które zazębiły się z I pokoleniem muszą mieć dziś od 35 lat w górę. Licze to na podstawie roku przyjęcia chrztu przez Franza. Założmy teraz, że ktoś dożyje tych 99 lat co Franz. Czyli Koniec świata w okolicach roku 2080? Czy to dopiero rok wielkiego ucisku?

Ja szczerze współczuję śJ tej nauki, bo są coraz bardziej pewni, ze niedługo koniec :)
Jej, ile ja bym dał by dożyć do 2080 i posłuchać, że to koniec ;D Chociaż obawiam się, ze wtedy by już wymyślili dobre wytłumaczenie, że to jeszcze ze 100 lat poczekac trzeba :)


Offline bartek212701

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #21 dnia: 16 Wrzesień, 2015, 17:36 »
M pisał:
Są trzy możliwości:

albo czytają. :-\
albo Ty masz zmysł członka CK i się tam nadajesz;
albo wpływasz na podświadomość członków CK. :)

Albo to gorący temat i szykuje się zmiana :P


Offline Dietrich

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #22 dnia: 16 Wrzesień, 2015, 17:43 »
jeden brat poszedł do starszych z prośba ,zeby mu wytłumaczyli skąd ta trzecia grupa pomazańców, bo nie wie jak to ludziom w służbie biblijnie udowodnić. na to starszy mówi, ze tego sie nie da biblijnie udowodnić, ale z niewolnikiem nie będziemy dyskutować. . I poza tym ludzie w służbie o to nie pytają. He , he , dobre.

Gdyby założyć sytuację odwrotną: a więc starszy pyta np. na zbiórce do służby, jak to wyjaśnić a w odpowiedzi słyszy, że tego się nie da biblijnie udowodnić, mamy posądzenie o odstępstwo, a w najlepszym wypadku wytknięcie komuś braku zafania dla pokarmu od Jehowy.....


Offline Roszada

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #23 dnia: 16 Wrzesień, 2015, 18:00 »
Albo to gorący temat i szykuje się zmiana :P
Jeśli już, to będą starali się skrócić okres 'drugiego' pokolenia.
Tak jak było kiedyś, gdy była nauka o "pokoleniu roku 1914", a jednak wyznaczyli rok 1975.
Okres pokolenia wydawał im się zbyt długi dlatego pisali, że Jehowa 'skróci' czas:

“Dni tego właśnie nadciągającego ‘wielkiego ucisku’ mają być ‘skrócone’ (...), uszczuplone, obcięte z końca (...) Bóg wyznaczył ‘dzień i godzinę’ rozpoczęcia się ‘wielkiego ucisku’ i termin ten nie może być przesunięty (Mat. 24:36)” (Strażnica Nr 12, 1970 s. 14).

Czy będzie powtórka z historii?


Offline Dietrich

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #24 dnia: 16 Wrzesień, 2015, 18:11 »
Z pokoleniem 1914 nie zgadzałem się od początku zostania ŚJ. A to obecne 'zrozumienie' zupełnie do mnie nie trafia.  Wówczas nie rozumiałem jeszcze wielu rzeczy.  Teraz rozumiem przynajmniej, że CK ma nas za idiotów.


Offline bartek212701

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #25 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 15:20 »
W znanym mi zborze ludzie mówią "Jeszcze tylko 15 lat" :-D już się panika i wzmożone głoszenie zapowiada...


Offline Roszada

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #26 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 18:06 »
W znanym mi zborze ludzie mówią "Jeszcze tylko 15 lat" :-D już się panika i wzmożone głoszenie zapowiada...
To daleko odsuwają. ;)

Kampania roku 1975 trwała 9 lat, od kongresu letniego w 1966.
Kampania roku 1925 trwała 8 lat, od lata 1917. :-\
Ale kampania "pokolenia roku 1914" aż 69 lat, od roku 1926 do roku 1995. Tylko wtedy nikt nie wiedział jak długo ma potrwać. :(


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #27 dnia: 30 Wrzesień, 2015, 18:26 »
W znanym mi zborze ludzie mówią "Jeszcze tylko 15 lat" :-D już się panika i wzmożone głoszenie zapowiada...
Przez 15 lat to na pewno jeszcze niejedno "nowe światło" zabłyśnie. Tylko że tym światłem to sobie w oczy świecą, a potem, to nic nie widzą bo są oślepieni. ;D I tak cały czas.
« Ostatnia zmiana: 30 Wrzesień, 2015, 18:29 wysłana przez Nemo73 »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline bartek212701

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #28 dnia: 10 Październik, 2015, 13:34 »
Wyjaśnijcie mi coś. Dlaczego mi wyszło, ze pokolenie skończy się za jakieś 70 lat, a świadkom wychodzi 15?  :o jestem w szoku...Jak oni to liczą?


Offline Noc_spokojna

Odp: 2014 - "To pokolenie", doprecyzowanie wykładni
« Odpowiedź #29 dnia: 10 Październik, 2015, 18:53 »
W znanym mi zborze ludzie mówią "Jeszcze tylko 15 lat" :-D już się panika i wzmożone głoszenie zapowiada...
Tylko czekać, jak znów w NSK przeczytamy:
Cytuj
"Nadchodzą wieści o braciach sprzedających swoje domy i własność, planujących zakończyć resztę swoich dni w tym starym systemie w służbie pionierskiej. Z pewnością jest to świetny sposób spędzenia tego krótkiego czasu jaki pozostał do zakończenia tego niegodziwego świata."
( NSK 1974, nr 5, s. 3, wyd. ang.)
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D