Estero!
Powiedz mi, czy w praktyce słyszałaś o 'gorszeniu' się starszych czy innych osób:
zbyt ostrym makijażem
fryzurą
innymi ciuchami, taka ekstrawagancja
Tak, były takie sytuacje i były od razu uwagi i rozmowy.
Nie mogłeś wystawać poza to co uchodziło za dobre.
Dla przykładu jeden pionier specjalny, którego żona nie używała makijażu, bo nie umiała się po prostu ładnie umalować.
A jak spróbowała, to wyglądała jak siedem nieszczęść.
To robił złośliwe uwagi do sióstr, które potrafiły zrobić sobie fajny makijaż i bardzo ładnie wyglądały.
A to że za ostre cienie na powiekach, a że za ostry kolor pomadki, a czerwoną to tylko prostytutki się malują.
A to nie taki kolor sukienki, mniej biżuterii, bo trzeba skromnie, mniej ekstrawagancji, bo śj nie przystoi.
Był bardzo złośliwy, uszczypliwy, wobec niektórych sióstr, a żoneczka mu w tym przyklaskiwała.
Niektórzy starsi również się czepiali o różne szczegóły, powołując się na zgorszenie.
To chyba był standard w zborach i mój wyjątkiem nie był.