Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dziwne praktyki w kościele Katolickim  (Przeczytany 1921 razy)

Offline donadams

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #45 dnia: 11 Luty, 2025, 16:59 »
Po co dzieci narażać na takie dziwne praktyki , lepiej zapobiegać niż leczyć i nie pchać dzieci w łapy tych zaburzonych osób, to nie jest towarzystwo dla niewinnych istot.Dzieci czasem są zamknięte w sobie zastraszone, mordowane przez księży, rodzic może nie zdążyć .

Ludzie mają różne potrzeby i wyznają różne wartości, do czego mają prawo i wolałbym, żeby tak pozostało. Ludzi, którzy robią straszne rzeczy należy z całą surowością ścigać i karać, natomiast nie należy zabraniać rodzinom możliwości wychowywania dzieci zgodnie z tym, co rodzice uważają dla nich za najlepsze. Są sytuacje, w których może to stanowić problem, takie jak wybór metod leczenia, na szczęście mamy wtedy właściwe środki prawne, które umożliwiają na ochronę takich dzieci przed rodzicami, którzy traktują te dzieci jak ich własność i próbują decydować o życiu i śmierci. Nawet wtedy jednak nie są to proste sprawy.

No i jakie mordowanie? Jakie zaburzone osoby? Księża mordują dzieci częściej niż rodzice? Zdaje się, że rodzice nadal częściej katują dzieci na śmierć... Odbierajmy dzieci rodzicom profilaktycznie :)

z tym są dwa podstawowe problemy:
po pierwsze, niektórzy rodzice błędnie zakładają że ksiądz to szlachetny człowiek i nie dopuszczają myśli, że ksiądz dopytuje ich córkę o masturbację.
po drugie, rodzic aby zareagować musi nadal żyć. Sieroty mają ciężką sytuację i są łatwym łupem dla zboczeńca w sutannie.

Pierwszy z przytoczonych przez ciebie problemów dotyczy w takim samym zakresie tego, że niektórzy rodzice błędnie zakładają, że drugi rodzic, wujek, kuzyn czy dziadek to szlachetni ludzie, a to właśnie najbliżsi najczęściej stają się oprawcami dzieci, nie dzieląc już czy chodzi o wykorzystywanie czy jakieś inne formy maltretowania. Stawianie problemu w sposób wyrożniający tutaj jakąś grupę jest błędem. Jednocześnie to, że niektórzy rodzice są złymi rodzicami, nie powinno ograniczać praw dobrych rodziców. Prawo rodzinne (czy inne które regulują pobliskie kwestie) jest bardzo szczególnym rodzajem prawa, ze względu na delikatność struktury, jaką jest rodzina.

Zgoda co do drugiego przytoczonego przez ciebie problemu. Jest to jednak bardzo szczególna i stosunkowo niewielka grupa ludzi. W wielu wypadkach nadal posiadających czynnych opiekunów, którzy mają bardzo trudne zadanie, ale są i mogą pełnić funkcje ochronne.

Nie rozumiem, dlaczego ta dyskusja jest ukierunkowana na zakazywanie określonych czynności, zamiast na właściwe regulowanie prawa. Można tutaj popuścić wodze fantazji i ja bym wolał, żeby zamiast zakazywać wychowywania dzieci w określonej wierze, Państwo miało właściwy stosunek do kościoła oraz innych wyznań i było w stanie prowadzić skuteczne działania, by ewentualnych pedofilów w sutannach skutecznie doprowadzać przed wymiar sprawiedliwości. Wiem, że mamy ludzi, którzy mówią, że trzeba zakazać samochodów, ponieważ w wypadkach giną ludzie, ale może jednak trzeba ważyć korzyści nad straty.

Inna rzecz, że Sebastianowi i paru innym osobom wolność religijna jest do niczego potrzebna, więc to utrudnia dyskusję. Ja natomiast jestem za wolnością, nawet dla Świadków Jehowy. Nie chcę, żeby zakazywano ich działalności, natomiast chciałbym, żeby państwo było w stanie skutecznie ukrócić praktyki, które systemową są złe. Takie jest chociażby wykluczenie. Wiemy, że jest systemowo złe, ponieważ z samego opisu wynika, że ma niszczyć psychicznie. Praktyka spowiedzi nie jest tego typu sytuacją - nawet, jeśli od czasu do czasu zdarzają się tu patologie, które są obecne w każdej dziedzinie życia.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Storczyk

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #46 dnia: 11 Luty, 2025, 20:11 »
Niestety nie ma czego i kogo bronić, kościół potrzebuje dużych reform, aby można było zaufać i powierzyć mu  swoje dzieci może i znajdziemy księdza z powołania jeśli mamy dużo dużo szczęścia.
Dzieci takich rzeczy rodzicom nie powiedzą wstydzą się ,w większości przypadków,  wypierają to zdarzenie..tak działa trauma.
A te które mówią, rodzice idą do szkoły by skonfrontować, to taki ksiądz jest przeniesiony do innej placówki szkolnej!

"Pierwszy raz zostałem wykorzystany seksualnie przez dyrektora katolickiej szkoły podstawowej, do której chodziłem. Byłem wtedy małym dzieckiem. Wiele lat później odkryłem, że on skrzywdził wiele dzieci, ale wtedy nie wiedzieliśmy o sobie nawzajem. Pamiętam, że wtedy, około pięćdziesięciu lat temu, dyrektor nagle zniknął ze szkoły. Potem dowiedziałem się, że niektóre dzieci były w stanie powiedzieć rodzicom, co się dzieje. Rodzice poszli z tym do biskupa i ten człowiek… został przeniesiony do innej szkoły. To typowy sposób działania instytucji katolickich."

https://krytykapolityczna.pl/swiat/peter-saunders-kosciol-rozmowa/
« Ostatnia zmiana: 11 Luty, 2025, 20:16 wysłana przez Storczyk »


Offline donadams

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #47 dnia: 11 Luty, 2025, 20:44 »
Niestety nie ma czego i kogo bronić, kościół potrzebuje dużych reform, aby można było zaufać i powierzyć mu  swoje dzieci może i znajdziemy księdza z powołania jeśli mamy dużo dużo szczęścia.

Nikt chyba tutaj nie bronił kościoła, ani nie twierdził, że nie potrzebuje reform? To jest jednak zupełnie inny postulat, niż "zabronić spowiedzi dzieci". Zaufanie w przypadku powierzania swoich dzieci komukolwiek powinno być ograniczone, a sugerowanie, że kościół pod względem naruszeń tego zaufania jakoś króluje zdaje się być jednak nie do końca pewne, bo fakty są inne.

Natomiast co do fragmentu, który zacytowałaś... Ja też umiem cytować. Nawet nie musiałem daleko szukać, bo artykuł z wczoraj:

"Sąd Rejonowy w Głogowie aresztował na 3 miesiące 46-letniego Mariusza D. podejrzanego o wykorzystywanie seksualne 8-letniej dziewczynki, nad którą sprawował pieczę zastępczą. W sprawie podejrzana jest też 43-letnia żona D., której śledczy postawili zarzuty znęcania się nad dzieckiem."

https://wroclaw.tvp.pl/84979393/koszmar-w-rodzinie-zastepczej-opiekun-oskarzony-o-molestowanie-osmiolatki

No i co to wnosi? Myślisz już o tym, żeby zakazać przekazywania dzieci do rodzin zastępczych? Planujesz zrównać wszystkie rodziny zastępcze z pedofilami? Potem się z tego lekko wycofasz i wspomnisz, że może są rodziny z powołania...

Na litość boską, tam gdzie są dzieci zawsze łatwiej o nadużycia, niestety. Nie ma znaczenia czy ktoś nosi sutannę i jest darzony zaufaniem, czy nosi zwykłe spodnie i jest darzony zaufaniem przez rząd jako zweryfikowany opiekun zastępczy.

Jeśli już czegoś bronię, to logiki, bo ewidentnie tutaj jej stosowanie jest wybiórcze.
« Ostatnia zmiana: 11 Luty, 2025, 20:45 wysłana przez donadams »
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Storczyk

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #48 dnia: 11 Luty, 2025, 20:58 »
Mariusz " to nikt"ma postawione zarzuty i pójdzie siedzieć, jest szansa, że już nie skrzywdzi żadnego dziecka.
Natomiast ten szanowany duchowny i pedagog siedzieć nie idzie, przeniesiony do innej placówki nadal krzywdzi  bez żadnych skrupułów.
A spowiedź to upokorzenie i droga przemocy psychicznej kilka razy poszłam szukałam swoich win , wymyślałam dostałam jakąś pokutę.Zabiera godność , uczy szukania win w sobie.
Dla mnie to było coś co powodowało mój duży psychiczny dziecięcy dyskomfort.
Dzięki Bogu miałam mądra mamę nie zmuszała mnie mogłam decydować i nie chodzić do żadnych spowiedzi, ale to też powodowało wyrzuty sumienia bo ...
To pewnie też zależy od wrażliwości dzieci .
« Ostatnia zmiana: 11 Luty, 2025, 21:05 wysłana przez Storczyk »


Offline donadams

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #49 dnia: 11 Luty, 2025, 21:03 »
Nie no, moment... Sprawa ze stycznia tego roku:

"Sąd Okręgowy w Poznaniu ma wydać w poniedziałek prawomocny wyrok w sprawie księdza Mateusza N. Sąd I instancji nieprawomocnie skazał byłego proboszcza jednej z parafii w Kostrzynie na dwa lata i cztery miesiące bezwzględnego więzienia za seksualne wykorzystanie małoletniego chłopca."

https://www.pap.pl/aktualnosci/ksiadz-oskarzony-o-seksualne-wykorzystanie-maloletniego-wiadomo-kiedy-uslyszy-wyrok

Nie twórz fałszywego obrazu, że tych ludzi nie dosięga sprawiedliwość, bo tak nie jest. Nie wszyscy siedzą? A myślisz, że wszyscy tacy ludzie prowadzący domy zastępcze siedzą? System powinien działać lepiej, ale generalnie działa, także w odniesieniu do księży. Niech będzie działał jeszcze lepiej i niech to będzie rozwiązanie, a nie ograniczanie praw rodzicielskich.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Storczyk

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #50 dnia: 11 Luty, 2025, 21:08 »
Nie twierdzę, że nie dosięga,ale to margines i taki szybko wychodzi bo to proforma.

Jeśli już trafia do więzienia to jak królów  trzeba ich traktować są wyjątkowo uprzywilejowani.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/regulamin-wiezienny-16865131/cz-4-dz-1-roz-4

A tu koszmar dziewczynki od przyjaciela rodziny, to gorsze niż śmierć.
Ksiądz gwałcił 13 łatkę więził kilka miesięcy nadal odprawia mszę i dzieci spowiada.... co więcej koresponduje z dziećmi na Facebooku
https://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,21210057,pedofilia-w-kosciele-ksiadz-gwalcil-13-latke-nadal-odprawia.html
« Ostatnia zmiana: 11 Luty, 2025, 21:33 wysłana przez Storczyk »


Offline donadams

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #51 dnia: 12 Luty, 2025, 07:36 »
Jeśli już trafia do więzienia to jak królów  trzeba ich traktować są wyjątkowo uprzywilejowani.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/regulamin-wiezienny-16865131/cz-4-dz-1-roz-4

Odnosisz się do tekstu ustawy, który dawno utracił moc, co jest wskazane bezpośrednio na stronie, którą linkujesz. Nie widzisz tego, czy celowo wprowadzasz w błąd i wskazujesz dawno nieaktualne przepisy z 1931 roku?

Natomiast artykuł z Wyborczej jest za paywallem, nie mogę go przeczytać, aczkolwiek w ostatnich latach niemal wszystkie teksty z Wyborczej czytało mi się jak Strażnicę - musiałem być czujny i wyłapywać manipulacje i gry słowami, żeby nie dać się wkręcić w coś, czego nie ma. Także jakoś nie zmartwię się tym konkretnym dowodem anegdotycznym.

A co do zasady, to ja przecież nie twierdzę, że wśród księży nie ma zwyrodnialców. Twierdzę tylko, że nie ma ich tam więcej, niż w rodzinach biologicznych i rodzinach zastępczych, że wszystkie te funkcje powinny cechować się szczególnym zaufaniem i że wszędzie tam dochodzi do strasznych rzeczy. Następnie twierdzę, że należy to ścigać z całą surowością, a nie zabraniać rodzicom normalnych rzeczy, takich jak praktykowanie i nauka religii swoich dzieci.

"Sąd Okręgowy w Lublinie prawomocnie skazał w czwartek 83-letniego nauczyciela muzyki Jana K. na karę roku i sześciu miesięcy więzienia. Według ustaleń molestował małoletnie dziewczynki podczas nauki gry na instrumentach w latach 2002-2021."

Zakazujemy nauki na instrumentach? "Po co ryzykować"? "Lepiej zapobiegać!" Czemu ciśniesz w jedną kartę? Bądź uczciwa i rozpraw się z całym tym światem. Zakaż wszystkiego, niech dzieci tylko siedzą w domu, a najlepiej z urzędnikiem, bo w domu też może być niebezpiecznie. "Po co ryzykować?" Sprowadzam to do absurdu, bo zwyrodnialcy są wszędzie i metodą nie jest ciągłe dodawanie ograniczeń. Jedyną metodą jest, żeby rodzice interesowali się swoimi dziećmi, czego często nie ma. Następnie żeby aparat państwowy zadziałał ścigając zwyrodnialca.

A tu link:
https://tvn24.pl/lublin/lublin-prawomocny-wyrok-dla-nauczyciela-muzyki-za-molestowanie-uczennic-st8073972
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2025, 07:43 wysłana przez donadams »
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Sebastian

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #52 dnia: 12 Luty, 2025, 14:34 »
Ze świadkami jednak aż tak kolorowo nie ma, bo jednak nastolatki są pytane o szczegóły kontaktów z rówieśnikami i w zależności od starszych bywa różnie, a liczba szczegółów często mogłaby być ograniczona do absolutnego minimum. Tutaj też rodzice powinni działać, bo jeśli córka wraca ze spotkania z trzema facetami i jest roztrzęsiona, to chyba nie powinienem założyć, że to z powodu "grzechu", tylko upewnić się, co jest powodem tego roztrzęsienia (...) Na pewno nie uważa, że zadawanie takich pytań jest normalne.
ty masz opinię "obrońcy" świadków, a ja mam opinię krytyka i to wg wielu osób "zbyt ostrego" krytyka.

Mimo że jestem krytyczny, to dostrzegam pozytywne zmiany które przyniósł 2024 i kombinatorstwo CK aby jakoś dogadać się z Norwegią.

Oprócz zwykłego krętactwa (i pozornych zmian, takich jak zamiana słowa "wykluczony" na "usunięty" ze zboru) mamy także kilka pozytywnych zmian w zakresie "osądzania poważnych grzechów".

Mimo że otrzymane wiosną 2024 wytyczne dla starszyzny ani razu nie używają słowa "seks" to jest dla mnie oczywiste że mają wpływ nie tylko na osądzanie takich "przewin" jak palenie tytoniu czy sięganie po alkohol, ale także na sprawy seksualne i okołoseksualne w odniesieniu do nastoletniej młodzieży.

Wg tychże wytycznych, bardzo mocno wzrosła rola rodziców przy rozsądzaniu takich spraw i grzechów.

Przesunięcie części kompetencji z rąk starszych w ręce rodziców to pozytywna zmiana.

To zbyt mały krok w dobrym kierunku, ale nie zmienia to mojej oceny że sam kierunek jest prawidłowy.

Gdyż wg mnie cała tematyka wychowania seksualnego dzieci jest kompetencją ich rodziców.

Im mniej przy tej tematyce "gmera" ksiądz lub starszyzna, tym lepiej.

To jest kompetencja rodziców i tylko rodziców.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #53 dnia: 12 Luty, 2025, 16:08 »
wyjaśniam, że gdy pisałem
Niektórzy kapłani katoliccy w konfesjonale dopytują o masturbację, zwłaszcza dopytują o to dorastające dziewczynki. (...) U świadków Jehowy nie ma takiego problemu bo młode siostry nie muszą o tym grzechu opowiadać starszym zboru
, to miałem na myśli że katolicki ksiądz może "urządzić sobie przegląd techniczny sumienia u dzieci" (także tych, które wcale nie mają ochoty same z własnej woli opowiadać mu o swojej seksualności i które faktycznie _nie_popełniły_ seksualnych grzechów) ale starsi zboru świadków Jehowy nie mają i nigdy nie mieli takiej możliwości.

W kościele katolickim istnieje zwyczaj corocznej spowiedzi, a nawet zwyczaj dziewięciu comiesięcznych spowiedzi.
Wielu katolików każdego roku praktykuje spowiedź w kolejnych dziewięć pierwszych piątków miesiąca.

Skoro Reskator opowiadał nam że jako 9 latek miał trudności z wymyśleniem jakichkolwiek grzechów z których powinien spowiadać się, to zakładam że wiele 10letnich lub nastoletnich dziewcząt może mieć podobny problem.

Jeśli taka dziewczynka mimo to przychodzi co miesiąc do spowiedzi, a ksiądz "akurat ma czas", to wtedy może "skorzystać z okazji" i zacząć sam z własnej inicjatywy podczas spowiedzi wypytywać takie dziecko np. o to czy ona masturbuje się i o czym wtedy myśli.

W sekcie świadków Jehowy nie ma zwyczajów które przypominałyby "dziewięć pierwszych piątków".

Jeśli wychowana w rodzinie świadków Jehowy niepełnoletnia panna sama nie ma nic na sumieniu ani nikt na tę pannę nie donosi, to...
"nie ma możliwości" aby brat starszy "ot tak sobie" mógł z własnej inicjatywy wzywać taką dziewczynkę na komitet sądowniczy "bo akurat ma ochotę pogadać sobie z tą konkretną niepełnoletnią nastolatką na tematy seksualne".
Jeśli księdzu "wpadnie w oko" niepełnoletnie dziewczę, to może "ot tak sobie" poświęcić jedną lekcję religii na "zachęcanie młodzieży do praktykowania pierwszych piątków miesiąca".
I jest szansa że ta "upatrzona" dziewczynka także "pomimo braku jakichkolwiek grzechów" zacznie przychodzić na regularne spowiedzi.
Natomiast brat starszy u świadków Jehowy nie ma (na szczęście!) takiej możliwości.
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2025, 16:17 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #54 dnia: 12 Luty, 2025, 16:58 »
Inna rzecz, że Sebastianowi i paru innym osobom wolność religijna jest do niczego potrzebna, więc to utrudnia dyskusję. Ja natomiast jestem za wolnością, nawet dla Świadków Jehowy.
jestem ateistą, ale nie uważam że "wolność religijna jest niepotrzebna".
Ja nie piję ani grama alkoholu, ale nie domagam się prohibicji.
Ja nie mam potrzeb religijnych, ale nie domagam się zamknięcia kościołów ani zamknięcia sal królestwa.
Ja nie mam samochodu ani prawa jazdy, ale nie żądam aby wszyscy jeździli autobusami i pociągami.
Wg mnie, zarówno kościół katolicki jak i świadkowie Jehowy powinni nadal mieć możliwość działalności.
Optymalne są otwarte kościoły, ale świecące pustami i ksiądz odprawiający mszę dla jednej starowinki.
Optymalne są pustki na salach królestwa i dalsze upodobnienie życia zwykłego świadka Jehowy do życia ludzi ze świata.
Odrzucam postulat zakazania spowiedzi osób niepełnoletnich. Postuluję aby rodzice interesowali się tym co ksiądz powiedział dziecku w konfesjonale.
Odrzucam (tu was zdziwię) postulat zakazania komitetów sądowniczych. Postuluję obecność rodzica osoby niepełnoletniej na każdym takim komitecie.
Sumując, jestem zaskakująco bliski temu, co napisał Don Adams.
Podobnie jak Don Adams uważam że wychowanie to kompetencja rodziców i to oni powinni o wszystkim decydować.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 812
  • Polubień: 5223
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #55 dnia: 12 Luty, 2025, 17:10 »
wyjaśniam, że gdy pisałem , to miałem na myśli że katolicki ksiądz może "urządzić sobie przegląd techniczny sumienia u dzieci" (także tych, które wcale nie mają ochoty same z własnej woli opowiadać mu o swojej seksualności i które faktycznie _nie_popełniły_ seksualnych grzechów) ale starsi zboru świadków Jehowy nie mają i nigdy nie mieli takiej możliwości.

W kościele katolickim istnieje zwyczaj corocznej spowiedzi, a nawet zwyczaj dziewięciu comiesięcznych spowiedzi.
Wielu katolików każdego roku praktykuje spowiedź w kolejnych dziewięć pierwszych piątków miesiąca.

Skoro Reskator opowiadał nam że jako 9 latek miał trudności z wymyśleniem jakichkolwiek grzechów z których powinien spowiadać się, to zakładam że wiele 10letnich lub nastoletnich dziewcząt może mieć podobny problem.

Jeśli taka dziewczynka mimo to przychodzi co miesiąc do spowiedzi, a ksiądz "akurat ma czas", to wtedy może "skorzystać z okazji" i zacząć sam z własnej inicjatywy podczas spowiedzi wypytywać takie dziecko np. o to czy ona masturbuje się i o czym wtedy myśli.

W sekcie świadków Jehowy nie ma zwyczajów które przypominałyby "dziewięć pierwszych piątków".

Jeśli wychowana w rodzinie świadków Jehowy niepełnoletnia panna sama nie ma nic na sumieniu ani nikt na tę pannę nie donosi, to...
"nie ma możliwości" aby brat starszy "ot tak sobie" mógł z własnej inicjatywy wzywać taką dziewczynkę na komitet sądowniczy "bo akurat ma ochotę pogadać sobie z tą konkretną niepełnoletnią nastolatką na tematy seksualne".

Jeśli księdzu "wpadnie w oko" niepełnoletnie dziewczę, to może "ot tak sobie" poświęcić jedną lekcję religii na "zachęcanie młodzieży do praktykowania pierwszych piątków miesiąca".
I jest szansa że ta "upatrzona" dziewczynka także "pomimo braku jakichkolwiek grzechów" zacznie przychodzić na regularne spowiedzi.
Natomiast brat starszy u świadków Jehowy nie ma (na szczęście!) takiej możliwości.
[/size]

Zapomnialeś Sebastianie o rozmowach i wizytach pasterskich starszych. Ku pokrzepieniu owieczki. Jak bylem mlody to mialem taką rozmowę na sali królestwa zaraz po zebraniu, bez żadnego ostrzeżenia. Powodem bylo, że bylem kawalerem i otrzymalem rade aby się ożenić.
Tak, że tak, jak wpadną na pomysl to i okazja się znajdzie na pytania o seksualność.
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2025, 17:13 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Sebastian

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #56 dnia: 12 Luty, 2025, 18:07 »
Jak bylem mlody to mialem taką rozmowę na sali królestwa zaraz po zebraniu, bez żadnego ostrzeżenia. Powodem bylo, że bylem kawalerem i otrzymalem rade aby się ożenić.
zakładam że w czasie tej rozmowy byłeś już pełnoletni i zakładam że "rada" nie została poprzedzona szczegółowymi pytaniami ile razy w tygodniu masturbujesz się i którą konkretnie kobietę wyobrażasz sobie podczas masturbacji i o jakiej pozycji seksualnej marzysz podczas masturbacji.

Przypuszczam, że _aż_tak_ bezczelna starszyzna chyba nie była.
Zapomnialeś Sebastianie o rozmowach i wizytach pasterskich starszych. Ku pokrzepieniu owieczki. (...) Tak, że tak, jak wpadną na pomysl to i okazja się znajdzie na pytania o seksualność.
mimo wszystko zakładam że 44letni wdowiec pełniący funkcję brata starszego NIE wpadnie "ot tak sobie ni z gruchy ni z pietruchy" do nie sprawiającej żadnych problemów 17latki i nie zacznie jej "na wizycie pasterskiej "z zaskoczenia" odpytywać o to jak duże ma ona potrzeby seksualne i ile razy w tygodniu ona "klika myszką". Aby na koniec zaproponować jej małżeństwo z różnicą wieku taką jak między biblijnym Izaakiem a jego żoną Rebeką i obiecać "dużo małżeńskich przyjemności".

Gdybym był w błędzie (i gdyby okazało się że jeden jedyny raz w historii Polski tak skandaliczna "wizyta pasterska" jednak miała miejsce) to i tak jestem przekonany że nawet "największy perwers spośród braci starszych" raczej nie odważyłby się na taką gigantyczną bezczelność wobec 14latki, a "nawet" wobec 15latki.

Natomiast katolicki ksiądz "z łatwością" najpierw zachęci całą klasę 15letnich dzieci do "praktyki 9 pierwszych piątków miesiąca", a potem taką upatrzoną dziewczynkę (która musiała zjeść kawałek kiełbasy w piątek tylko po to aby w ogóle miała jakikolwiek grzech do wyznawania na spowiedzi) może sobie dokładnie wypytać "sam na sam" o różne szczegółowe aspekty masturbacji dziewczęcej.

Na tym polega różnica.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #57 dnia: 12 Luty, 2025, 19:24 »
Zakładam że 44letni wdowiec pełniący funkcję brata starszego NIE wpadnie "ot tak sobie ni z gruchy ni z pietruchy" do nie sprawiającej żadnych problemów 17latki i nie zacznie jej "na wizycie pasterskiej "z zaskoczenia" odpytywać o to jak duże ma ona potrzeby seksualne i ile razy w tygodniu ona "klika myszką". Aby na koniec zaproponować jej małżeństwo z różnicą wieku taką jak między biblijnym Izaakiem a jego żoną Rebeką.
uściślę, że mam wiedzę o kilku przypadkach sprzed ponad 30 lat, gdy brat starszy tak mocno zapragnął seksualnego molestowania niepełnoletniej panny że wymyślił i "rozpisał na role" zupełnie _falszywe_ zarzuty rzekomej niemoralności, a zrobił to tylko po to, aby wezwać niepełnoletnią nastolatkę na "komitet sądowniczy" i podczas tego komitetu dokładnie pannę "przesłuchiwać" żądając by "patrzyła mu w oczy" podczas odpowiadania na pytania.

Wymagało to jednak wyjątkowo wielu zabiegów, w tym wcześniejszego ułożenia planu o co pannę oskarżyć aby pole do pytań na tym przesłuchaniu było maksymalnie szerokie.

Mimo wszystko, jednak dalej "ksiądz ma łatwiej", bo przynajmniej nie musi wymyślać całej strategii procesowej zanim taką pannę odpyta na spowiedzi.
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2025, 19:28 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 812
  • Polubień: 5223
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #58 dnia: 12 Luty, 2025, 20:23 »
zakładam że w czasie tej rozmowy byłeś już pełnoletni i zakładam że "rada" nie została poprzedzona szczegółowymi pytaniami ile razy w tygodniu masturbujesz się i którą konkretnie kobietę wyobrażasz sobie podczas masturbacji i o jakiej pozycji seksualnej marzysz podczas masturbacji.

Przypuszczam, że _aż_tak_ bezczelna starszyzna chyba nie była.mimo wszystko zakładam że 44letni wdowiec pełniący funkcję brata starszego NIE wpadnie "ot tak sobie ni z gruchy ni z pietruchy" do nie sprawiającej żadnych problemów 17latki i nie zacznie jej "na wizycie pasterskiej "z zaskoczenia" odpytywać o to jak duże ma ona potrzeby seksualne i ile razy w tygodniu ona "klika myszką". Aby na koniec zaproponować jej małżeństwo z różnicą wieku taką jak między biblijnym Izaakiem a jego żoną Rebeką i obiecać "dużo małżeńskich przyjemności".

Gdybym był w błędzie (i gdyby okazało się że jeden jedyny raz w historii Polski tak skandaliczna "wizyta pasterska" jednak miała miejsce) to i tak jestem przekonany że nawet "największy perwers spośród braci starszych" raczej nie odważyłby się na taką gigantyczną bezczelność wobec 14latki, a "nawet" wobec 15latki.
[/b][/size]


To bardzo osobiste, ale biorąc pod uwagę, że to było wieki temu, a ja jestem starym schorowanym starcem, to odpowiem.

Nie pamiętam ile miałem lat, ale zakładam, że w trakcie tej rozmowy niedawno osiągnąłem pełnoletność. Z przykrością muszę napisać, że podczas rozmowy padały pytania bardzo intymne i to na sali królestwa, na głównej sali. Obydwaj starsi mieli już żony i dzieci, jeden z nich wówczas już dorosłe (już nie żyje). Podczas rozmowy naciskali abym się ożenił, na zasadzie ,,potwór nie potwór byle był otwór". Takie wówczas czasy były. Ha pamiętam do dnia dzisiejszego ich nazwiska.  ;) :D :)
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2025, 20:25 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Sebastian

Odp: Dziwne praktyki w kościele Katolickim
« Odpowiedź #59 dnia: 12 Luty, 2025, 20:31 »
miałem okazję poznać Ciebie, Gandalfie, osobiście i właśnie dlatego wierzę w każde słowo które napisałeś.

moje doświadczenia są inne.

ja znam raczej próby odradzania małżeństwa, wg schematu "zamiast żenić się, lepiej podejmij służbę pionierską".
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)