Ze względu na kilku naprawdę ciekawych gości obejrzałem parę oecinkow podcastu ale nie potrafię przebrnąć przez prowadzącego. Górczyk wydaje mi się być często słabo przygotowany, improwizować w stronę tego co mu się wydaje, dodatkowo chyba często myśli o sobie, ponieważ wiele jego ucieczek odnosiło się do jego osoby, gdzie absolutnie nie było takiej konieczności. Ludzie w komentarzach często wytykają mu też ignorancję. Jednak oglądalność jest i zawsze coś więcej dotrze do ludzi.
Gdyby Patrycjusz Wyżga nagrał coś takiego, byłoby więcej niż wspaniale
Gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem
Widziałam cały wywiad i uważam, że bardzo dobry. Edwin mówił fajnie, a prowadzący zadawał dobre pytania. Dobrze mi się słuchało.
Jeszcze nie ogarnęłam kim jest Przemek Górczyk (zawód, wykształcenie), ale skoro przychodzą do niego ludzie z uniwersytetów, profesorowie, doktorzy, lekarze itd., to znaczy, że sroce spod ogona nie wypadł.
Po prostu miał pomysł na swój kanał i ten pomysł realizuje. A innym, co uważają, że zrobiliby to lepiej, to gula staje w gardle. Jeśli potrafią zrobić lepiej, to niech zrobią... po prostu. Nie pokażą czynem, a nie tylko słowem, że rzeczywiście potrafią lepiej.
Gość nie wzbudza zaufania. Za mało dziar ma. Co to tylko ręce wydziarane. Gdyby jeszcze twarz miał wydziaraną wtedy byłby autorytetem.
Można wyjść ze Świadków, ale Świadek z człowieka nie wyjdzie!
A niech sobie ma dziary! Ilość dziar na ciele nie zmniejsza poziomu inteligencji i elokwencji.
U Świadków człowiek ubrany w dżinsy jest gorszej kategorii od człowieka ubranego w garnitur. A tutaj prowadzący ubrany w T-shirt i z dziarami. To normalnie już nie warto go słuchać! Faktycznie lepiej iść na zebranie, gdzie z mównicy przemawiają pięknie ubrani i ogoleni bracia.