To wielce zmyślne sidła i uświęcona, podstępna metoda polowania.
Niczego nieświadomy człowiek ze świata (NNCZS) podchodzi do wózka i chwyta gazetkę, sądząc, że to zwykła gazetka. A to nie jest zwykła gazetka. Widzi tam: Jehowa, Jehowa Jehowa… Wystrychnięty na dudka, NNCZS dyskretnie odkłada gazetkę, pragnąc się oddalić, kiedy nagle orientuje się, że został osaczony. Jest wszak sam jeden podczas kiedy oni pozostają w dwukrotnie większej przewadze liczebnej, zaś drogę ucieczki na wprost tarasuje wózek…
Wówczas przystępują do szturmu wtykając mu wizytówkę zainfekowaną adresem jw.org.
NNCZS wchodzi potem na stronę, poznaje prawdę i szlus. Koniec! Musi żyć wiecznie!
Makao i po makale.
Czy wiecie co to znaczy?
NNCZS bezpowrotnie traci swoją naturalną, ochronna powłokę nieświadomości. Podstępnie zbawiony, nie może już przejść sobie na wcześniejszą rentę z powodu stanu zdrowia, czy pójść na zasłużoną emeryturę, ani nawet cieszyć się wiecznym odpoczynkiem.
Jak piszą w książce „Będziesz musiał żyć wiecznie w raju na ziemi” - po armagedonie przez tysiąc lat trzeba będzie tyrać, żeby ten raj wyszykować. Czyli braciszkowie ni mniej, ni więcej tylko proponują przedłużenie wieku emerytalnego o tysiąc lat każdemu, bez względu na płeć.
Na okoliczność cytują tamże Apok. 21:3 „Nie będzie już śmierci, ani krzyku ani bólu, albowiem pierwsze rzeczy przeminęły”
Skoro nie będzie śmierci, nie będzie tyrania do śmierci. Będzie wieczne tyranie.
Co więcej. Skoro „nie będzie ani krzyku, ni bólu” - znaczy, że nie będzie również możliwości protestowania, tudzież wniesienia skargi choćby do rzecznika praw obywatelskich, która zostanie zlikwidowana…
A co najważniejsze: im mniej ludzi braciszkowie złowią, tym więcej roboty przypadnie na jednostkę.
Noż prawdziwa Apokalipsa!