Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Sebastian w 26 Sierpień, 2023, 22:11
-
Od kilkudziesięciu lat świadkowie Jehowy:1) głosili od domu do domu2) głosili "nieoficjalnie", zagadując np. współpasażera w autobusie lub pociągu3) werbowali bliższą i dalszą rodzinęOd kilku lat świadkowie Jehowy:4) stoja przy stojakach
o metodach 1 do 3 napisano już wszystko dlatego spytam tylko o metodę czwartą
Mam pytanie: czy znacie kogokolwiek kogo świadkowie Jehowy zwerbowali podczas służby przy stojaku?
-
(mtg): proszę nie zaciemniać tematu głoszenia - nadal głoszą jak w punkcie 1,2,3
Uważam co zostało przedstawione w tych punktach, to nowe światło ''edstepcze'' >:D
-
nie neguję że nadal głoszą jak w pkt 1 do 3i wiemy że co prawda nie pozyskują w ten sposób tłumów, ale kogoś jednak zwerbują
interesuje mnie czy metoda 4 jest zupełnie bezowocna czy jednak ktoś do nich przyłącza się
-
Mam pytanie: czy znacie kogokolwiek kogo świadkowie Jehowy zwerbowali podczas służby przy stojaku?
A jakie ma to dla nich znaczenie? Gdy zwerbowali, cieszą się z błogosławieństwa niebios. Gdy nie zwerbowali, też się cieszą ci z dołu ze swego zbawienia, ponieważ wciska się im "kit", z głoszenia na świadectwo tym, którzy mają zginąć podczas Armagedonu. To czwarte działanie potwierdza jedynie przedłużanie swej agonii, oraz daje czas do zastanowienia złodziejom najwyższego szczebla, co zrobić z zgromadzonym bogactwem?
. . . . . Metody 1-3 na wygaśnięciu. O ośrodkach pionierskich w wakacje nie słyszałem, ani w mieście w którym mieszkałem przez ostatnie dwa lata nie spotkałem. Pytając w rodzinnej wsi, też nie spotkali od trzech lat. Jeśli gdzieś jeszcze to, tylko tlące się resztki.
-
Metoda numer 4 różni się zasadniczo od metod 1,2 i 3.
Tamte metody wymagały aktywności werbalnej ze strony głosicieli.
Metodę 4 nazwał bym metodą niemą. Czy ktoś z tu obecnych kojarzy sytuację kiedy "wózkowi" zagaili do niego?
Mam wrażenie, że oni nawet nie chcą być niepokojeni podczas warty przy "wózku nieznanego głosiciela".
-
Jak to ma byc skuteczne, jak oni z glosicieli zrobili bezmozgie zombie, zdolne jedynie do odsylania na strone jw.borg. Na tym polega gloszenie w 2023... Gdy ktos zada pytani trudniejsze niz "Jak sie nazywacie" jest odsylany do strony jw. Polecam film Aron ra vs swiadkowie na stojakach...
https://youtu.be/mzQV7qpq4vQ?feature=shared
Dodatkowo grafiki na tych wozkach sa tak tandetne i zenujace, ze nie da sie tym przyciagnac uwagi..
Max skutecznosci o której slyszalem, to to, ze ktos odszedl I z ciekawości porozmawial...
-
Co do tego,czy metoda głoszenia przy wózku(nie wiem czy to można tak nazwać)jest skuteczna i czy przynosi efekty ,to oswiadczam że i owszem.,
Osobiście znam brata ,który słyszał na własne uszy rozmowę dwóch sióstr ,z których jedna opowiadała ,jak będąc przy wózku zachęciła 11 letniego syna naszej siostry ,by nie zwlekał z przyjęciem chrztu i się ochrzcił.I rzeczywiście się ochrzcił.To pewna wiadomość.
-
Jak to ma byc skuteczne, jak oni z glosicieli zrobili bezmozgie zombie, zdolne jedynie do odsylania na strone jw.borg. Na tym polega gloszenie w 2023... Gdy ktos zada pytani trudniejsze niz "Jak sie nazywacie" jest odsylany do strony jw.
Wiesz co, wydaje mi się, że po prostu zmienili nieco target. Co prawda poziom głoszenia spadł, ale myślę też, że spadkowe tendencje w wielu miejscach na świecie są wyraźne widoczne w społeczeństwach, które się rozwarstwiaja. W Polsce takie tendencje też są widoczne, wykorzystuje je aktualna władza do skutecznego dzielenia.
Myślę więc, że ta metoda może być skuteczna względem niektórych ludzi. Inna sprawa, że nisza z ludźmi jw podatnymi zdaję się być już dawno wyczerpana, ale gdyby mieli teraz jeszcze kogoś pozyskać, to do kogo mieliby celować: do wykształconych, krytycznie myślących ludzi, którzy szukają wysokiej jakości informacji, czy może raczej do osób, które patrzą powierzchownie, z jakiegoś powodu wystarczają im emocje i uczucia, a merytoryka odchodzi na dalszy plan? U tych pierwszych nie mają szans, pozostało im więc próbować u drugich, a że z mizernym skutkiem, to też jest jasne, bo to jednak sekta. W skali całego świata mają ten swój ~1 promil rynku i niech się cieszą, że chociaż tyle.
-
Oprócz metod 1,2,3 i 4 była jeszcze metoda pisania listów i głoszenia przez telefon.
Słyszałem o jednym studium zapoczątkowanym w ten sposób, przez telefon.
-
To wielce zmyślne sidła i uświęcona, podstępna metoda polowania.
Niczego nieświadomy człowiek ze świata (NNCZS) podchodzi do wózka i chwyta gazetkę, sądząc, że to zwykła gazetka. A to nie jest zwykła gazetka. Widzi tam: Jehowa, Jehowa Jehowa… Wystrychnięty na dudka, NNCZS dyskretnie odkłada gazetkę, pragnąc się oddalić, kiedy nagle orientuje się, że został osaczony. Jest wszak sam jeden podczas kiedy oni pozostają w dwukrotnie większej przewadze liczebnej, zaś drogę ucieczki na wprost tarasuje wózek…
Wówczas przystępują do szturmu wtykając mu wizytówkę zainfekowaną adresem jw.org.
NNCZS wchodzi potem na stronę, poznaje prawdę i szlus. Koniec! Musi żyć wiecznie!
Makao i po makale.
Czy wiecie co to znaczy?
NNCZS bezpowrotnie traci swoją naturalną, ochronna powłokę nieświadomości. Podstępnie zbawiony, nie może już przejść sobie na wcześniejszą rentę z powodu stanu zdrowia, czy pójść na zasłużoną emeryturę, ani nawet cieszyć się wiecznym odpoczynkiem.
Jak piszą w książce „Będziesz musiał żyć wiecznie w raju na ziemi” - po armagedonie przez tysiąc lat trzeba będzie tyrać, żeby ten raj wyszykować. Czyli braciszkowie ni mniej, ni więcej tylko proponują przedłużenie wieku emerytalnego o tysiąc lat każdemu, bez względu na płeć.
Na okoliczność cytują tamże Apok. 21:3 „Nie będzie już śmierci, ani krzyku ani bólu, albowiem pierwsze rzeczy przeminęły”
Skoro nie będzie śmierci, nie będzie tyrania do śmierci. Będzie wieczne tyranie.
Co więcej. Skoro „nie będzie ani krzyku, ni bólu” - znaczy, że nie będzie również możliwości protestowania, tudzież wniesienia skargi choćby do rzecznika praw obywatelskich, która zostanie zlikwidowana…
A co najważniejsze: im mniej ludzi braciszkowie złowią, tym więcej roboty przypadnie na jednostkę.
Noż prawdziwa Apokalipsa!
-
A co najważniejsze: im mniej ludzi braciszkowie złowią, tym więcej roboty przypadnie na jednostkę.
Noż prawdziwa Apokalipsa!
Toż to śok!
-
Jak to ma byc skuteczne, jak oni z glosicieli zrobili bezmozgie zombie, zdolne jedynie do odsylania na strone jw.borg. Na tym polega gloszenie w 2023... Gdy ktos zada pytani trudniejsze niz "Jak sie nazywacie" jest odsylany do strony jw. Polecam film Aron ra vs swiadkowie na stojakach...
https://youtu.be/mzQV7qpq4vQ?feature=shared
Dodatkowo grafiki na tych wozkach sa tak tandetne i zenujace, ze nie da sie tym przyciagnac uwagi..
Max skutecznosci o której slyszalem, to to, ze ktos odszedl I z ciekawości porozmawial...
W tym filmie pada dokładnie to co powiedziałem: “We don’t want to debate”,
-
W dobie obecnej najbardziej optymalne są stojaki-bez narzucania się!
Obecnie narzucają nam się media,ulotki,wspólnoty,szkoły,reklamy,ecologia,co2,korporacje farmaceutyczne motoryzacyjne,energetyczne(tylko szczepienia tylko elektryki tylko fotovoltanika pompy) G5
Mamy dość tych ludzi co chcą nas uszczęśliwiać na siłę
A w sobotę 26 VIII jeszcze do mnie zapukali ŚJ bo mieli tydzień służby-sama radość. ;)
-
Moim skromnym zdaniem stanie przy wózka, to zwykła sztuka dla sztuki...
Jest to swego rodzaju reklama mobilna jw.org
Raczej nikt się nie interesuje tymi co wystają w ten sposób, ale jak zauważyłem że są oni głównie zainteresowani sobą!
Rozmowy przy stojakach dwóch głosicieli idą pełną parą ;D
-
Nie musisz się poniżać w swej skromności w tym temacie (choć to jest plusem)
Ale tak jest jak piszesz są głównie zainteresowani sobą.
A z drugiej strony byłbym zniesmaczony jakby machali mi strażnicami przed biedronką czy lidlem.
-
Moim skromnym zdaniem stanie przy wózka, to zwykła sztuka dla sztuki...
Jest to swego rodzaju reklama mobilna jw.org
Raczej nikt się nie interesuje tymi co wystają w ten sposób, ale jak zauważyłem że są oni głównie zainteresowani sobą!
Ja tam wolę żeby stali przy stojakach niż pukali mi do drzwi i zagadywali tymi swoimi sztucznymi i nienaturalnymi pytaniami typu:
"Czy uważa pan, że współczesny świat wkrótce się skończy"?
To jedno pytanie zapamiętałem bo to był mój pierwszy z nimi kontakt. Ale wielokrotnie mnie zagadywali i zawsze miałem problem, żeby załapać o co chodzi w tym pytaniu.
Moim zdaniem te pytania to taka sama sztuka dla sztuki.
Wolałbym, żeby np. zapukali i zapytali:
Jak się panu żyje?
Co u pana słychać?
Mam pan z kim porozmawiać?
Radzi pan sobie jakoś w życiu?
Czy potrzebuje pan może jakiejś pomocy?
Teraz rzuciłem okiem na schematy rozmów i widzę kolejne zajebiste pytanie:
"Skąd możemy mieć pewność, że cierpienie to nie kara od Boga?"
Już widzę siebie w drzwiach jak tego słucham i walczę ze sobą, czy się odezwać? trzasnąć drzwiami? Czy sąsiedzi podglądają co się wyprawia?
Czy oni kiedykolwiek cierpieli że tak lekko im na ten temat się mówi?
Irytuje mnie wszelka sztuczność a ich kontent jest mega sztuczny.
(https://i.imgur.com/iZ2OF5O.png)
-
W innym wątki pisałem, że me odwiedzali i przestali, konkretniej mężczyzna, chyba przed 40-stką, może być na "przywileju".
Nie dawno zapukały młode dziewczyny, obie panny. Dłuższą rozmowę zakończyłem warunkiem, jeśli chcą mnie jeszcze odwiedzić to niech
przygotują się z takim wyjaśnieniem księgi Objawieni, które mnie przekona, co do boskiego jej pochodzenia.
Na razie ich nie widać.
-
przygotują się z takim wyjaśnieniem księgi Objawieni, które mnie przekona, co do boskiego jej pochodzenia.
Na razie ich nie widać.
O tam jest wiele dowodów co do boskiego jej pochodzenia.
Mnie to przekonuje choćby o Babilonie Wielkim wspaniała księga o czasach końca.
Ale wielu ma inne zdanie i nic ich nie przekona,widać że mają bardziej wiarygodną wiedzę.
Może jakieś dowody ?!
-
Mnie to przekonuje choćby o Babilonie Wielkim wspaniała księga o czasach końca.
Czy to jest juz dowod czy tylko informacja o tym, ze Ty taki dowod posiadasz? Bo jesli chcesz sie bawic w odbijanie pileczki i myslisz, ze pilka jest po twojej stronie, to sie mocno mylisz przyjacielu:)
Szymon,
Nie tylko ty tego nie rozumiesz. Ja bedac aktywnym glosicielem, tez nie rozumialem o co ja sie tak na prawde pytam i modlilem sie zeby mi ktos zamknal drzwi przes nosem zeby tylko bylo latwiej. Tak to jesr jak sie mowi nie z serca o tym, co jest dla nas ciekawe, tylko wali narzucone wyuczone denne tematy...
-
Czy to jest juz dowod czy tylko informacja o tym, ze Ty taki dowod posiadasz? Bo jesli chcesz sie bawic w odbijanie pileczki i myslisz, ze pilka jest po twojej stronie, to sie mocno mylisz przyjaciel
Przyjacielu mam w ... po której stronie jest piłka w Twojej optyce.
Dla mnie to jest dowód a dla Ciebie może być tylko informacja.
Mam do tego prawo jak i Ty masz do swoich racji prawo-ja to szanuję
I nie wmawiam Ci przyjacielu jak Ty mi że się mylę
Jeśli masz dowody bramy moich uszów są otwarte.
-
O, na forum kwitną nowe przyjaźnie :)
-
Przyjacielu mam w ... po której stronie jest piłka w Twojej optyce.
Dla mnie to jest dowód a dla Ciebie może być tylko informacja.
Mam do tego prawo jak i Ty masz do swoich racji prawo-ja to szanuję
I nie wmawiam Ci przyjacielu jak Ty mi że się mylę
Jeśli masz dowody bramy moich uszów są otwarte.
To ,że ty uważasz za dowód,to nie znaczy ,że jest prawdą.
To takie świadkowskie.
Oni też widzą dowody ,że niewolnik jest od boga.Zgadzasz się z tym?
Może stworzyłeś sobie taką narrację i uważasz to za prawdę.
Może ktoś wcześniej konfabulował a ty to łyknąłeś.
-
Wracając do tematu,
Z tego co sam stałem przy wózku, to jest to zdecydowanie najlepszy sposób na tłuczenie godzinek :) Przecież praktycznie nikt nie podchodzi - zwłaszcza, gdy widzi jak sobie głosiciele w najlepsze gadają
-
Przyjacielu mam w ... po której stronie jest piłka w Twojej optyce.
Dla mnie to jest dowód a dla Ciebie może być tylko informacja.
Mam do tego prawo jak i Ty masz do swoich racji prawo-ja to szanuję
I nie wmawiam Ci przyjacielu jak Ty mi że się mylę
Jeśli masz dowody bramy moich uszów są otwarte.
Ja Ci nie zarzuciłem, że się mylisz, zaznaczyłem tylko, że ogolnikowe
pół zdania to może być za mało jako "argument". Ja z Tobą pileczki odbijać nie będę, bo już się nauczyłem, że szkoda na takie dyskusje czasu:) Mojego i Twojego. Zostańmy w temacie i życzę dobrego dnia przyjacielu!
-
Jakaś efektywność poszczególnych metod jest. Raczej to są śladowe ilości. Zdecydowana większość nowych to dzieci SJ.
Głoszenie od domu do domu. To jest strata czasu, bo nawet najbardziej dzikie firmy akwizytorskie już z tego zrezygnowały. Szansa że ktoś się złapie na pytanie w schematach rozmów jest nikła. Tylko osoba z jakąś formą ułomnosci umysłowej albo podczas przeżywania wielkiej tragedii jest w stanie nie dostrzec tego gwałtu na intelekcie.
Wózki. W pierwszej fazie ok. Miały ten nowy flow który przyciągał. Teraz to tylko pajacowanie przy rydwaniku. Plus pory tych postojów zaczynają być je*n. 8 rano w sobotę i niedzielę na pustej stacji kolejowej... tylko godzinki
Nieoficjalne czyli szeptany marketing. Tutaj najwieksza sprawność. Sąsiedzi koledzy, znający ciebie są bardziej chętni do rozmowy. Dwa, że znajomymi nie pierdzielisz wstępu ze schematów, raczej temat wypływa mimowolnie, bez spinki. Tutaj widzę ostatnimi czasy, jeżeli jest już ktoś nowy to właśnie tę metodą.
Głoszenie przez telefon i pisanie listów pozostawiam bez komentarza...
-
(mtg): Gdybym obecnie podjął się pioniera stałego, to popadłbym w poważną chorobę psychiczną.
W latach dziewięćdziesiątych/ dwudziestych ubiegłego wieku, powiem szczerze owa służba sprawiała wielką przyjemność dla samego siebie.
Zauważyłem też, (Ww) zmierza po pochylni w dół, oczywiście nastało nowe pokolenie młodych inaczej spostrzegają życie, które jest kontrowersyjne do osób w znaczącym wieku będących nadal w organizacji SJ.
Jak czytam ST, jest mowa o ''siedmiu latach, tłustych i chudych''.
Ci, którzy w (Ww) przebywają kilkanaście lat i tych co opuścili (Ww) nie zauważają tej znacznej zmiany.
Choć wiele osób wypowiada się krytycznie o tym ugrupowaniu religijnym na pewno jakieś dobra z niej wynieśli aby uczciwie, spokojnie obecnie egzystować.
-
Zastanawiam się czy są ŚJ, którzy przymykają oczy na ten cały zewnętrzny "broadcastingowy" i sztywny nakazowo-rozdzielczy dryl?
I po prostu żyją szczerym wrażliwym sercem i mówią innym o ideałach, w które wierzą?
Nie przejmując się godzinami, datkami, schematami do rozmów, nowymi światłami itd?
-
Szymonbudny. Są. Np moja mama. Ona robi to z dobrego serca i nigdy nie patrzyła na godziny... dlatego nie lubię z nią dyskutować, bo wiem że ona wierzy szczerze, robi z serca i zawsze jest podłamana jak okazuje się że SJ nie są wspaniali jak o sobie piszą...
-
O tam jest wiele dowodów co do boskiego jej pochodzenia.
Mnie to przekonuje choćby o Babilonie Wielkim wspaniała księga o czasach końca.
Ale wielu ma inne zdanie i nic ich nie przekona,widać że mają bardziej wiarygodną wiedzę.
Może jakieś dowody ?!
Zapraszam https://sjwp.pl/biblia-dyskusje/boskie-pochodzenie-ksiegi-objawienia/ (https://sjwp.pl/biblia-dyskusje/boskie-pochodzenie-ksiegi-objawienia/)
-
Dla mnie osobiście głoszenie przy stojakach to jedna wielka porażka. Dwie siostry plotkary klepią cały dzień o dupie maryny nikomu nie głosząc a godzinki lecą! ;0